Jesteś w: Ostatni dzwonek -> Mistrz i Małgorzata
32. Przebaczenie i wiekuista przystań
Jeźdźcy pędzili pośród gwiazd. Poznikały ich czarodziejskie kostiumy i każdy przeżył jakąś przemianę. Korowiow – Fagot stał się rycerzem o mrocznej twarzy, Azazello przybrał postać demona, a Behemot młodzieńca – błazna. Na nieodległym płaskim wzgórzu dojrzeli zamyślonego człowieka z psem. Była to postać okrutnego procuratora Judei udręczonego przez nieśmiertelność. Mistrz dostał od Wolanda pozwolenie na „uwolnienie” swojego bohatera. Poncjusz Piłat mógł od tej pory spacerować po księżycowej poświacie i rozmawiać z Jeszuą, swoim przyjacielem – filozofem. Szatan wskazał mistrzowi i Małgorzacie ich przeznaczenie. Mieli mieszkać w wieczystym domu, delektować się muzyką i spokojem. Obydwoje podążyli w wyznaczonym przez niego kierunku, podczas gdy on i jego asysta przepadli w otchłani mroku.
Epilog
Po opuszczeniu Moskwy przez świtę Wolanda, w mieście huczało od plotek o „nieczystej sile”. Śledztwo trwało, ale stopniowo dobiegało końca. Nie udało się złapać „gangu” magików. Aresztowano za to całkiem niewinne osoby o podobnych nazwiskach i bestialsko obchodzono się z niektórymi czarnymi kotami. Ostatecznie przyjęto tezę, że Moskwę nawiedziła grupa hipnotyzerów i brzuchomówców. W ten sposób wyjaśniono wszelkie „nieracjonalne” wydarzenia. Zmienili się głównie ci, którzy bezpośrednio mieli styczność z „czarną magią” i magami, ale zmienili się w pozytywnym znaczeniu, np. Warionucha przestał być telefonicznym kłamcą, a stał się uczciwym i skorym do pomocy urzędnikiem. Dziwiło wielu tajemnicze zniknięcie dwóch kobiet oraz anonimowego chorego ze szpitala psychiatrycznego.
Iwan, niegdyś poeta publikujący pod pseudonimem Bezdomny, został pracownikiem naukowym. W noc pełni księżyca nawiedzają go dziwne, straszne sny. Budzi się wówczas i podąża na Patriarsze Prudy i w okolicę Arbatu. W pobliżu gotyckiej willi spostrzega wzdychającego do księżyca osobnika o prosiakowatej twarzy – również ofiarę pełni. Potem wraca posłusznie do domu i kładzie się do łóżka. Sen ponownie go nawiedza, ale nie jest już straszny. Poeta widzi w nim mężczyznę w płaszczu i drugiego, ze zmasakrowaną twarzą, który mu towarzyszy. Przyjaciele rozmawiają. Profesor Iwan Ponyriow domyśla się, że takie jest zakończenie powieści mistrza. Śni o niej. Jest spokojny... do kolejnej księżycowej pełni.
strona: 1 2 3 4 5 6 7
Partner serwisu:
kontakt | polityka cookies
Mistrz i Małgorzata – streszczenie w pigułce
Autor: Ewa Petniak32. Przebaczenie i wiekuista przystań
Jeźdźcy pędzili pośród gwiazd. Poznikały ich czarodziejskie kostiumy i każdy przeżył jakąś przemianę. Korowiow – Fagot stał się rycerzem o mrocznej twarzy, Azazello przybrał postać demona, a Behemot młodzieńca – błazna. Na nieodległym płaskim wzgórzu dojrzeli zamyślonego człowieka z psem. Była to postać okrutnego procuratora Judei udręczonego przez nieśmiertelność. Mistrz dostał od Wolanda pozwolenie na „uwolnienie” swojego bohatera. Poncjusz Piłat mógł od tej pory spacerować po księżycowej poświacie i rozmawiać z Jeszuą, swoim przyjacielem – filozofem. Szatan wskazał mistrzowi i Małgorzacie ich przeznaczenie. Mieli mieszkać w wieczystym domu, delektować się muzyką i spokojem. Obydwoje podążyli w wyznaczonym przez niego kierunku, podczas gdy on i jego asysta przepadli w otchłani mroku.
Epilog
Po opuszczeniu Moskwy przez świtę Wolanda, w mieście huczało od plotek o „nieczystej sile”. Śledztwo trwało, ale stopniowo dobiegało końca. Nie udało się złapać „gangu” magików. Aresztowano za to całkiem niewinne osoby o podobnych nazwiskach i bestialsko obchodzono się z niektórymi czarnymi kotami. Ostatecznie przyjęto tezę, że Moskwę nawiedziła grupa hipnotyzerów i brzuchomówców. W ten sposób wyjaśniono wszelkie „nieracjonalne” wydarzenia. Zmienili się głównie ci, którzy bezpośrednio mieli styczność z „czarną magią” i magami, ale zmienili się w pozytywnym znaczeniu, np. Warionucha przestał być telefonicznym kłamcą, a stał się uczciwym i skorym do pomocy urzędnikiem. Dziwiło wielu tajemnicze zniknięcie dwóch kobiet oraz anonimowego chorego ze szpitala psychiatrycznego.
Iwan, niegdyś poeta publikujący pod pseudonimem Bezdomny, został pracownikiem naukowym. W noc pełni księżyca nawiedzają go dziwne, straszne sny. Budzi się wówczas i podąża na Patriarsze Prudy i w okolicę Arbatu. W pobliżu gotyckiej willi spostrzega wzdychającego do księżyca osobnika o prosiakowatej twarzy – również ofiarę pełni. Potem wraca posłusznie do domu i kładzie się do łóżka. Sen ponownie go nawiedza, ale nie jest już straszny. Poeta widzi w nim mężczyznę w płaszczu i drugiego, ze zmasakrowaną twarzą, który mu towarzyszy. Przyjaciele rozmawiają. Profesor Iwan Ponyriow domyśla się, że takie jest zakończenie powieści mistrza. Śni o niej. Jest spokojny... do kolejnej księżycowej pełni.
strona: 1 2 3 4 5 6 7
Zobacz inne artykuły:
kontakt | polityka cookies