Jesteś w: Ostatni dzwonek -> Opowiadania Żeromskiego
Nieopodal budowy kolei znajdowaÅ‚a siÄ™ wielka, wapienna góra. Po dokÅ‚adnym zbadaniu wzniesienia przez inżyniera, okazaÅ‚o siÄ™, że znajdowaÅ‚y siÄ™ w nim pokÅ‚ady gliny. KtóregoÅ› dnia inżynier z CedzynÄ… pojechali furmankÄ… do leżącego u podnóża góry folwarku ZapÅ‚ocie. MieszkaÅ‚ tam Polichnowicz – trzydziestoletni wÅ‚aÅ›ciciel dworku, budynków gospodarczych i gorzelni. Mimo, iż byÅ‚ absolwentem szkoÅ‚y rolniczej w Dublanach pod Lwowem, nie umiaÅ‚ zarzÄ…dzać gospodarkÄ…, a przejÄ™tÄ… po ojcu ziemiÄ™ doprowadziÅ‚ do doszczÄ™tnej ruiny. Bijakowski przedstawiÅ‚ mu propozycjÄ™ kupna góry, nazwanej „ÅšwiÅ„skÄ… KrzywdÄ…”, za sto rubli, na co ten z ochotÄ… siÄ™ zgodziÅ‚.
Po paru dniach Teodor sprowadziÅ‚ maszynÄ™ do wyrobu cegÅ‚y, która stanęła u podnóża góry. Inżynier zatrudniÅ‚ również kilku ludzi do pracy w cegielni. Gdy pierwsze lokomotywy zaczęły jeździć, Teodor odkupiÅ‚ za parÄ™ setek rubli caÅ‚y folwark Polichnowicza. Gdy byÅ‚y wÅ‚aÅ›ciciel majÄ…tku wyjechaÅ‚, inżynier nie miaÅ‚ pomysÅ‚u na zagospodarowanie ugorów. W tym czasie Cedzyna nadal marzyÅ‚ o pracy w wiejskim folwarku, co pozwoliÅ‚oby mu wrócić „na Å‚ono natury”, do uprawy ziemi, którÄ… tak kochaÅ‚. OczekiwaÅ‚, że zrealizowanie pragnienia umożliwi mu inżynier. Bujakowski rozparcelowaÅ‚ jednak majÄ…tek, sprzedajÄ…c go po kawaÅ‚ku „indywidualistom” (okreÅ›lenie chÅ‚opów kupujÄ…cych dworskie parcele, bez pomocy banków), pozostawiajÄ…c sobie dworek, skalistÄ… górÄ™ i kawaÅ‚ek ziemi. ChÅ‚opi sprowadzili swe rodziny i caÅ‚y dobytek, kopali studnie, budowali domy i grodzili swe parcele. Na wiosnÄ™ zaÅ› zaczÄ™li obsiewać pola.
Dla nowoprzybyłych do pracy w cegielni ludzi inżynier wybudował mieszkania. Dominik zamieszkał w dwóch izbach, w dworze Bijakowskiego, który uczył go produkcji i zarządzania kopalniami gliny. Wyjeżdżając w interesach, powierzył mu całą produkcję. Od tej pory Cedzyna, od świtu do nocy, zajmował się bez chwili odpoczynku cegielnią, cały czas tęskniąc za synem.
Pewnego zimowego ranka ktoś zapukał do okna mieszkania Dominika. Gdy otworzył drzwi, ujrzał swego syna, ubranego w krótkie palto i trzymającego w ręku walizkę. Zdziwiony tym widokiem (Piotr pisał, iż wyjeżdża do Anglii), poczuł ogromne szczęście. Mężczyźni przywitali się, a zmęczony kilkudniową podróżą pociągiem syn poszedł spać do drugiej izby. Gdy w końcu się przebudził, ujrzał starego ojca siedzącego pod piecem. Wtedy wyznał, że zrezygnował z wyjazdu do Anglii.
Od przyjazdu Piotra upÅ‚ynęło kilka dni. Stary Dominik powróciÅ‚ z miasta powiatowego do domu. Przed wyjazdem poprosiÅ‚ syna o zrobienie porzÄ…dku w rachunkach (chcÄ…c znaleźć mu zajÄ™cie). Gdy wszedÅ‚ do izby, Piotr byÅ‚ blady, w rÄ™ku zaÅ› trzymaÅ‚ obwiÄ…zany tasiemkÄ… stary notes. „Doktor Piotr” - stereszczenie opowiadania
Autor: Karolina MarlêgaNieopodal budowy kolei znajdowaÅ‚a siÄ™ wielka, wapienna góra. Po dokÅ‚adnym zbadaniu wzniesienia przez inżyniera, okazaÅ‚o siÄ™, że znajdowaÅ‚y siÄ™ w nim pokÅ‚ady gliny. KtóregoÅ› dnia inżynier z CedzynÄ… pojechali furmankÄ… do leżącego u podnóża góry folwarku ZapÅ‚ocie. MieszkaÅ‚ tam Polichnowicz – trzydziestoletni wÅ‚aÅ›ciciel dworku, budynków gospodarczych i gorzelni. Mimo, iż byÅ‚ absolwentem szkoÅ‚y rolniczej w Dublanach pod Lwowem, nie umiaÅ‚ zarzÄ…dzać gospodarkÄ…, a przejÄ™tÄ… po ojcu ziemiÄ™ doprowadziÅ‚ do doszczÄ™tnej ruiny. Bijakowski przedstawiÅ‚ mu propozycjÄ™ kupna góry, nazwanej „ÅšwiÅ„skÄ… KrzywdÄ…”, za sto rubli, na co ten z ochotÄ… siÄ™ zgodziÅ‚.
Po paru dniach Teodor sprowadziÅ‚ maszynÄ™ do wyrobu cegÅ‚y, która stanęła u podnóża góry. Inżynier zatrudniÅ‚ również kilku ludzi do pracy w cegielni. Gdy pierwsze lokomotywy zaczęły jeździć, Teodor odkupiÅ‚ za parÄ™ setek rubli caÅ‚y folwark Polichnowicza. Gdy byÅ‚y wÅ‚aÅ›ciciel majÄ…tku wyjechaÅ‚, inżynier nie miaÅ‚ pomysÅ‚u na zagospodarowanie ugorów. W tym czasie Cedzyna nadal marzyÅ‚ o pracy w wiejskim folwarku, co pozwoliÅ‚oby mu wrócić „na Å‚ono natury”, do uprawy ziemi, którÄ… tak kochaÅ‚. OczekiwaÅ‚, że zrealizowanie pragnienia umożliwi mu inżynier. Bujakowski rozparcelowaÅ‚ jednak majÄ…tek, sprzedajÄ…c go po kawaÅ‚ku „indywidualistom” (okreÅ›lenie chÅ‚opów kupujÄ…cych dworskie parcele, bez pomocy banków), pozostawiajÄ…c sobie dworek, skalistÄ… górÄ™ i kawaÅ‚ek ziemi. ChÅ‚opi sprowadzili swe rodziny i caÅ‚y dobytek, kopali studnie, budowali domy i grodzili swe parcele. Na wiosnÄ™ zaÅ› zaczÄ™li obsiewać pola.
Dla nowoprzybyłych do pracy w cegielni ludzi inżynier wybudował mieszkania. Dominik zamieszkał w dwóch izbach, w dworze Bijakowskiego, który uczył go produkcji i zarządzania kopalniami gliny. Wyjeżdżając w interesach, powierzył mu całą produkcję. Od tej pory Cedzyna, od świtu do nocy, zajmował się bez chwili odpoczynku cegielnią, cały czas tęskniąc za synem.
Pewnego zimowego ranka ktoś zapukał do okna mieszkania Dominika. Gdy otworzył drzwi, ujrzał swego syna, ubranego w krótkie palto i trzymającego w ręku walizkę. Zdziwiony tym widokiem (Piotr pisał, iż wyjeżdża do Anglii), poczuł ogromne szczęście. Mężczyźni przywitali się, a zmęczony kilkudniową podróżą pociągiem syn poszedł spać do drugiej izby. Gdy w końcu się przebudził, ujrzał starego ojca siedzącego pod piecem. Wtedy wyznał, że zrezygnował z wyjazdu do Anglii.
Powiedział ojcu, iż dowiedział się o pochodzeniu pieniędzy, które ten przesyłał mu przez cztery lata na naukę i utrzymanie. Potem oznajmił o wyjeździe do Anglii i przyjęciu proponowanej posady, ponieważ zamierzał oddać okradzionym przez ojca ludziom należne im sumy. Wykrzyczał, że ojciec dawał mu fundusze na edukację pochodzące z hańbiącego procederu. W notesie wyczytał, iż Dominik w ciągu czterech lat przesłał mu osiemset pięćdziesiąt rubli, choć otrzymywał roczną pensję trzystu rubli.
Cedzyna tÅ‚umaczyÅ‚ Piotrowi, iż Bijakowski daÅ‚ mu „wolnÄ… rÄ™kÄ™” w prowadzeniu interesów: najpierw pÅ‚aciÅ‚ ludziom pracujÄ…cym w cegielni po trzydzieÅ›ci kopiejek, obniżajÄ…c później, przy ich zgodzie, stawkÄ™ do dwudziestu (nigdzie nie oferowano im wiÄ™cej). ZaoszczÄ™dzone pieniÄ…dze wysyÅ‚aÅ‚ Piotrowi, co nie byÅ‚o wedÅ‚ug niego kradzieżą. Mimo wszystko Piotr nie chciaÅ‚ go sÅ‚uchać. SpakowaÅ‚ walizkÄ™. Choć Dominik prosiÅ‚ by zostaÅ‚ i zaczÄ…Å‚ pracować u Bijakowskiego, odrzekÅ‚, że nie chce mieć nic wspólnego z inżynierem i nie przyjmie pracy przez protekcjÄ™. Gdy ojciec wypomniaÅ‚ mu, że posada w Anglii też jest w jakimÅ› stopniu skutkiem interwencji profesora, mężczyźni pokłócili siÄ™.
strona: 1 2 3
Szybki test:
Bijakowski kupił willę:a) na Wyspach Kanaryjskich
b) Nad Morzem Śródziemnym
c) na wybrzeżu Krymu
d) nad Bałtykiem
RozwiÄ…zanie
Piotr Cedzyna po ukończeniu polskich szkół wyjechał na zagraniczne studia do:
a) Paryża
b) Berlina
c) Genewy
d) Zurychu
RozwiÄ…zanie
Juliusz Polichnowicz ukończył szkołę:
a) rolniczÄ…
b) medycznÄ…
c) technicznÄ…
d) inżynierską
RozwiÄ…zanie
Więcej pytań
Zobacz inne artykuły:

kontakt | polityka cookies