Jesteś w: Ostatni dzwonek -> Wesele
Wyspiański tworząc współczesny dramat, posłużył się wzorami romantycznymi. Odwołał się do romantycznej ideologii i poetyki. Nadał jej jednak nowy charakter. Wykorzystał nowe nurty w literaturze Młodej Polski. Przede wszystkim symbolizm i ekspresjonizm.
Do romantyzmu nawiązuje tematyka narodowowyzwoleńcza. Wyspiański zastanawia się nad szansą wzniecenia powstania. W jego ocenie polskie społeczeństwo nie jest na to gotowe. Na przeszkodzie stoi bierność inteligencji i brak doświadczenia chłopów. Do walki wzywa Wernyhora – legendarny lirnik ukraiński. Gospodarz przesypia jednak dogodną porę na wzniecenie walki. Obowiązki swoje powierza niedoświadczonemu Jaśkowi.
Do tematyki obecnej w romantyzmie odwołują się słowa dotyczące roli poety i poezji. Poeta po rozmowie z Rycerzem uświadamia sobie, że jego twórczość jest nic niewarta. Pragnie tworzyć dla dobra kraju. Jego chęci kończą się na wzniosłych deklaracjach. Nie może zostać duchowym przewodnikiem narodu.
Z romantyzmu zaczerpnął artysta obraz świata przedstawionego. Elementy realistyczne łączą się z fantastycznymi. Obok bohaterów rzeczywistych występują zjawy. Występują tu częste w literaturze romantycznej sceny wizyjne. Głównie w ostatnim akcie panuje aura tajemniczości a nawet grozy. Na kartach „Wesele” pojawia się również wątek niespełnionej miłości romantycznej pomiędzy Widmem a Marysią.
Zafascynowanie ludową obrzędowością i mądrością nieobce było romantykom. W Czasach Mickiewicza występowała „ludomania”, zaś w „Weselu” „chłopomania”. Romantyzm odrzucał naukę na rzecz „czucia i wiary”. W czasach Młodej Polski zwrócenie w stronę wsi było powierzchowne. Często opierało się na stereotypach. Miłość do spokojnego i sielskiego życia nie miała wiele wspólnego z rzeczywistością.
Dramat Wyspiańskiego zawiera także bezpośrednie odwołania do utworów polskich romantyków. Zjawa Hetmana przypomina Złego Pana z II części „Dziadów” Mickiewicza. Towarzyszy mu chór. Nie daje mu zaznać spokoju. „Piją krew, żłopią krew, / cielsko drą po kawale!”. Postać Wernyhory odwołuje się do postaci wieszcza z utworu Słowackiego „Sen srebrny Salomei”.
Partner serwisu:
kontakt | polityka cookies
„Wesele” jako dramat neoromantyczny
Autor: Jakub RudnickiWyspiański tworząc współczesny dramat, posłużył się wzorami romantycznymi. Odwołał się do romantycznej ideologii i poetyki. Nadał jej jednak nowy charakter. Wykorzystał nowe nurty w literaturze Młodej Polski. Przede wszystkim symbolizm i ekspresjonizm.
Do romantyzmu nawiązuje tematyka narodowowyzwoleńcza. Wyspiański zastanawia się nad szansą wzniecenia powstania. W jego ocenie polskie społeczeństwo nie jest na to gotowe. Na przeszkodzie stoi bierność inteligencji i brak doświadczenia chłopów. Do walki wzywa Wernyhora – legendarny lirnik ukraiński. Gospodarz przesypia jednak dogodną porę na wzniecenie walki. Obowiązki swoje powierza niedoświadczonemu Jaśkowi.
Do tematyki obecnej w romantyzmie odwołują się słowa dotyczące roli poety i poezji. Poeta po rozmowie z Rycerzem uświadamia sobie, że jego twórczość jest nic niewarta. Pragnie tworzyć dla dobra kraju. Jego chęci kończą się na wzniosłych deklaracjach. Nie może zostać duchowym przewodnikiem narodu.
Z romantyzmu zaczerpnął artysta obraz świata przedstawionego. Elementy realistyczne łączą się z fantastycznymi. Obok bohaterów rzeczywistych występują zjawy. Występują tu częste w literaturze romantycznej sceny wizyjne. Głównie w ostatnim akcie panuje aura tajemniczości a nawet grozy. Na kartach „Wesele” pojawia się również wątek niespełnionej miłości romantycznej pomiędzy Widmem a Marysią.
Zafascynowanie ludową obrzędowością i mądrością nieobce było romantykom. W Czasach Mickiewicza występowała „ludomania”, zaś w „Weselu” „chłopomania”. Romantyzm odrzucał naukę na rzecz „czucia i wiary”. W czasach Młodej Polski zwrócenie w stronę wsi było powierzchowne. Często opierało się na stereotypach. Miłość do spokojnego i sielskiego życia nie miała wiele wspólnego z rzeczywistością.
Dramat Wyspiańskiego zawiera także bezpośrednie odwołania do utworów polskich romantyków. Zjawa Hetmana przypomina Złego Pana z II części „Dziadów” Mickiewicza. Towarzyszy mu chór. Nie daje mu zaznać spokoju. „Piją krew, żłopią krew, / cielsko drą po kawale!”. Postać Wernyhory odwołuje się do postaci wieszcza z utworu Słowackiego „Sen srebrny Salomei”.
Zobacz inne artykuły:
kontakt | polityka cookies