Jesteś w: Ostatni dzwonek -> Wesele
Rycerz oznajmia mu, że przybywa z zaświatów niosąc Polakom oręż do walki. Przypomina dawną świetność kraju i nawołuje do ponownego wskrzeszenia jego potęgi. Rycerz wspomina czasy, w których żył – czasy Jagiellonów:
„Na głos mój ty będziesz drżał:
Grunwald, miecze, król Jagiełło!
Hajno się po zbrojach cięło,
a wichr wył i dął, i wiał;
stosy trupów, stosy ciał,
a krew rzeką płynie, rzeką!”.
Waleczna zjawa wyraża swą gotowość do rzucenia się w wir walki i poprowadzenia w niej Polaków:
„Z pobojowiska
zbroica się w skibach przebłyska,
żelezce, połamane groty,
drzewce powbijane do ciał,
z trupów zapora, z trupów wał,
rycerski zgotowiony stos:
Ofiarnica -
tam leć - tam chodź, tam leć!!!”.
Poeta słysząc te słowa, zaczyna płakać. Zdaje sobie sprawę, że nie ma dla niego miejsca w walce, na polu bitwy. Rycerz próbuje wymusić na nim przysięgę, że ten odda mu swą duszę, lecz Poeta nie ugina się pod naporem nacisków i zjawa znika.
Scena 10
Poeta, Pan Młody
Pan Młody jest świadkiem „przemiany” Poety, wypowiadającego o swojej dotychczasowej twórczości takie słowa:
„(…) Niedołęga
byłem – a dzieła to mitręga
próżna – mgła nic nie warta”.
Metamorfoza polega na tym, że Poeta, zrozumiawszy słowa Rycerza, odnajduje miejsce dla siebie na „polu boju”:
„Teraz naraz się koło mnie zapaliło
i gorę – i piersi się palą (…)”
Pan Młody nie do końca rozumie słowa Poety i pyta, czy naszło go natchnienie na napisanie sonetu, na co ten odpowiada:
„Nie - przewiduję inszą zabawę;
poczułem na szyi arkan -
Polska to jest wielka rzecz:
podłość odrzucić precz,
wypisać świętą sprawę
na tarczy, jako ideę, godło
i orle skrzydła przyprawić,
husarskie skrzydlate szelki
założyć,
a już wstanie któryś wielki,
już wstanie jakiś polski święty”.
Poeta chce za pomocą swojej twórczości pobudzić naród do walki (ma tylko nadzieję, że z przybyciem poranka nie straci zapału do tego zadania).
Scena 11
Pan Młody, Hetman, Chór
Chór wita kolejną zjawę - znanego z konfederacji targowickiej hetmana Braneckiego i prosi go jednocześnie o datek. Hetman nie szczędzi swojego złota, na co Chór reaguje:
„Pali pieniążek moskieski?”.
Jest to aluzja do zdrady, jakiej dopuścił się na w stosunku do Polski Hetman, który współpracował z Carem. Branecki odpowiada, że za swoje grzechy smaży się teraz w piekle, które opisuje tak:
„(…) diabły moją piją krew;
szarpają mi pierś, plecyska
psy zjawiska, łby ogniska;
szarpają, sięgają trzew!”.
W tym momencie zjawę rozpoznaje Pan Młody.
Scena 12
Pan Młody, Hetman
Branecki opowiada o mękach, które przechodzi od stu lat: Diabły co noc pakują mu niecki złotem i krzyczą:
„(…) panie Branecki
nie żałuj”.
Pan Młody twierdzi, że choć Hetman był łotrem za życia, a teraz jest w piekle, to i tak ma więcej szczęścia, ponieważ mógł żyć w wolnej Polsce. Nie widzi żadnego ratunku dla ojczyzny. Hetman nie słucha tych uwag. Nie podoba mu się fakt ożenku Pana Młodego, bądź co bądź, szlachcica, z chłopką:
„Czepiłeś się chamskiej dziewki?!”.
Branecki jest też oburzony zamartwianiem się wrażliwego mężczyzny losami kraju. Komentuje to w ten sposób:
„Asan mi tu Polski nie żałuj,
jesteś szlachcic, to się z nami pocałuj,
jesteś wolny!”.
Pan Młody odpowiada Hetmanowi:
strona: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21
a) Poety
b) Pana Młodego
c) Dziennikarza
d) Nosa
Rozwiązanie
Stańczyk nazywa dziennikarza:
a) Krukiem
b) Puszczykiem
c) Bocianem
d) Sową
Rozwiązanie
Złotą podkowę znalazł:
a) Staszek
b) Gospodarz
c) Jasiek
d) Kuba
Rozwiązanie
Więcej pytań
Partner serwisu: 
kontakt | polityka cookies
„Wesele” - streszczenie szczegółowe
„Na głos mój ty będziesz drżał:
Grunwald, miecze, król Jagiełło!
Hajno się po zbrojach cięło,
a wichr wył i dął, i wiał;
stosy trupów, stosy ciał,
a krew rzeką płynie, rzeką!”.
Waleczna zjawa wyraża swą gotowość do rzucenia się w wir walki i poprowadzenia w niej Polaków:
„Z pobojowiska
zbroica się w skibach przebłyska,
żelezce, połamane groty,
drzewce powbijane do ciał,
z trupów zapora, z trupów wał,
rycerski zgotowiony stos:
Ofiarnica -
tam leć - tam chodź, tam leć!!!”.
Poeta słysząc te słowa, zaczyna płakać. Zdaje sobie sprawę, że nie ma dla niego miejsca w walce, na polu bitwy. Rycerz próbuje wymusić na nim przysięgę, że ten odda mu swą duszę, lecz Poeta nie ugina się pod naporem nacisków i zjawa znika.
Scena 10
Poeta, Pan Młody
Pan Młody jest świadkiem „przemiany” Poety, wypowiadającego o swojej dotychczasowej twórczości takie słowa:
„(…) Niedołęga
byłem – a dzieła to mitręga
próżna – mgła nic nie warta”.
Metamorfoza polega na tym, że Poeta, zrozumiawszy słowa Rycerza, odnajduje miejsce dla siebie na „polu boju”:
„Teraz naraz się koło mnie zapaliło
i gorę – i piersi się palą (…)”
Pan Młody nie do końca rozumie słowa Poety i pyta, czy naszło go natchnienie na napisanie sonetu, na co ten odpowiada:
„Nie - przewiduję inszą zabawę;
poczułem na szyi arkan -
Polska to jest wielka rzecz:
podłość odrzucić precz,
wypisać świętą sprawę
na tarczy, jako ideę, godło
i orle skrzydła przyprawić,
husarskie skrzydlate szelki
założyć,
a już wstanie któryś wielki,
już wstanie jakiś polski święty”.
Poeta chce za pomocą swojej twórczości pobudzić naród do walki (ma tylko nadzieję, że z przybyciem poranka nie straci zapału do tego zadania).
Scena 11
Pan Młody, Hetman, Chór
Chór wita kolejną zjawę - znanego z konfederacji targowickiej hetmana Braneckiego i prosi go jednocześnie o datek. Hetman nie szczędzi swojego złota, na co Chór reaguje:
„Pali pieniążek moskieski?”.
Jest to aluzja do zdrady, jakiej dopuścił się na w stosunku do Polski Hetman, który współpracował z Carem. Branecki odpowiada, że za swoje grzechy smaży się teraz w piekle, które opisuje tak:
„(…) diabły moją piją krew;
szarpają mi pierś, plecyska
psy zjawiska, łby ogniska;
szarpają, sięgają trzew!”.
W tym momencie zjawę rozpoznaje Pan Młody.
Scena 12
Pan Młody, Hetman
Branecki opowiada o mękach, które przechodzi od stu lat: Diabły co noc pakują mu niecki złotem i krzyczą:
„(…) panie Branecki
nie żałuj”.
Pan Młody twierdzi, że choć Hetman był łotrem za życia, a teraz jest w piekle, to i tak ma więcej szczęścia, ponieważ mógł żyć w wolnej Polsce. Nie widzi żadnego ratunku dla ojczyzny. Hetman nie słucha tych uwag. Nie podoba mu się fakt ożenku Pana Młodego, bądź co bądź, szlachcica, z chłopką:
„Czepiłeś się chamskiej dziewki?!”.
Branecki jest też oburzony zamartwianiem się wrażliwego mężczyzny losami kraju. Komentuje to w ten sposób:
„Asan mi tu Polski nie żałuj,
jesteś szlachcic, to się z nami pocałuj,
jesteś wolny!”.
Pan Młody odpowiada Hetmanowi:
strona: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21
Szybki test:
Cytat: „Ach pan gada, gada, gada”. to aluzja do gadulstwa:a) Poety
b) Pana Młodego
c) Dziennikarza
d) Nosa
Rozwiązanie
Stańczyk nazywa dziennikarza:
a) Krukiem
b) Puszczykiem
c) Bocianem
d) Sową
Rozwiązanie
Złotą podkowę znalazł:
a) Staszek
b) Gospodarz
c) Jasiek
d) Kuba
Rozwiązanie
Więcej pytań
Zobacz inne artykuły:

kontakt | polityka cookies