Jesteś w: Ostatni dzwonek -> Antygona
Kreon spotyka się z Radą Starców. Mówi o konieczności utrzymania przez niego władzy oraz uzasadnia swoją decyzję o pozostawieniu ciała Polinejkesa na pastwę dzikich zwierząt i ptaków. W chwilę później zjawia się Strażnik i przekazuje złe nowiny o złamaniu rozkazu.
Kreon zwraca się do Chóru – jako przedstawicieli Teb i rozważa dalsze utrzymanie tronu, który, jak uważa, należy mu się jako szwagrowi zmarłego na tułaczce Edypa. Teraz tym bardziej zachowuje do niego prawo, ponieważ dwaj bracia, którzy mogli rościć jakiekolwiek pretensje, nie żyją – polegli rywalizując ze sobą.
Kreon obiecuje być władcą sprawiedliwym i roztropnym, cenić wyżej dobro publiczne nad własne i swojej rodziny oraz dbać o miasto Teby – bronić go przed najazdami wrogów:
„Nigdy też wroga nie chciałbym ojczyzny
Mieć przyjacielem, o tym przeświadczony,
Że nasze szczęście w szczęściu miasta leży (...)”
Wydaje rozkaz i życzy sobie, by jego postanowienia były przestrzegane przez wszystkich: Eteoklesa nakazuje pochować z honorem, zaś ciało najeźdźcy i zdrajcy – Polinejkesa porzucić w polu na żer dzikim zwierzętom, ptakom i psom. Tego, kto wydanego rozporządzenia nie będzie respektował, czeka surowa kara:
„Kto za to miastu temu dobrze życzy,
W zgonie i w życiu dozna mej opieki.”
Przy porzuconych zwłokach mają stanąć straże – będą pilnować, czy wola władcy została spełniona i nikt nie ośmielił się jej sprzeciwić.
Nagle dialog Kreona z Chórem przerywa przybycie Strażnika, który drżąc o własne życie, ma do przekazania złe nowiny. Obawia się gniewu władcy. Mówi, że prawdopodobnie ktoś złamał rozkaz, bo zwłoki zostały lekko przyprószone piachem, nie zaś całkowicie pogrzebane. Przodownik Chóru dopatruje się w tym czynie boskiej ręki, lecz Kreon wyśmiewa go i każe zamilknąć. Sugeruje, że to strażnicy zostali przekupieni i zezwolili na „skromny” pochówek, złorzeczy i grozi, że jeśli sprawca nie zostanie ujęty, odpowiedzą swoimi głowami;
„Tak jeśli zaraz schwytanego sprawcy„Antygona” - streszczenie szczegółowe
Autor: Ewa PetniakKreon spotyka się z Radą Starców. Mówi o konieczności utrzymania przez niego władzy oraz uzasadnia swoją decyzję o pozostawieniu ciała Polinejkesa na pastwę dzikich zwierząt i ptaków. W chwilę później zjawia się Strażnik i przekazuje złe nowiny o złamaniu rozkazu.
Kreon zwraca się do Chóru – jako przedstawicieli Teb i rozważa dalsze utrzymanie tronu, który, jak uważa, należy mu się jako szwagrowi zmarłego na tułaczce Edypa. Teraz tym bardziej zachowuje do niego prawo, ponieważ dwaj bracia, którzy mogli rościć jakiekolwiek pretensje, nie żyją – polegli rywalizując ze sobą.
Kreon obiecuje być władcą sprawiedliwym i roztropnym, cenić wyżej dobro publiczne nad własne i swojej rodziny oraz dbać o miasto Teby – bronić go przed najazdami wrogów:
„Nigdy też wroga nie chciałbym ojczyzny
Mieć przyjacielem, o tym przeświadczony,
Że nasze szczęście w szczęściu miasta leży (...)”
Wydaje rozkaz i życzy sobie, by jego postanowienia były przestrzegane przez wszystkich: Eteoklesa nakazuje pochować z honorem, zaś ciało najeźdźcy i zdrajcy – Polinejkesa porzucić w polu na żer dzikim zwierzętom, ptakom i psom. Tego, kto wydanego rozporządzenia nie będzie respektował, czeka surowa kara:
„Kto za to miastu temu dobrze życzy,
W zgonie i w życiu dozna mej opieki.”
Przy porzuconych zwłokach mają stanąć straże – będą pilnować, czy wola władcy została spełniona i nikt nie ośmielił się jej sprzeciwić.
Nagle dialog Kreona z Chórem przerywa przybycie Strażnika, który drżąc o własne życie, ma do przekazania złe nowiny. Obawia się gniewu władcy. Mówi, że prawdopodobnie ktoś złamał rozkaz, bo zwłoki zostały lekko przyprószone piachem, nie zaś całkowicie pogrzebane. Przodownik Chóru dopatruje się w tym czynie boskiej ręki, lecz Kreon wyśmiewa go i każe zamilknąć. Sugeruje, że to strażnicy zostali przekupieni i zezwolili na „skromny” pochówek, złorzeczy i grozi, że jeśli sprawca nie zostanie ujęty, odpowiedzą swoimi głowami;
Nie dostawicie przed moje oblicze,
To jednej śmierci nie będzie wam dosyć (...)”
Stasimon I
Pochwalna pieśń Chóru na cześć człowieka – jako istoty rozumnej i wszechwładnej, ale niezdolnej pokonać śmierci.
Chór wyśpiewuje pieśń pochwalną na cześć człowieka, który włada wszelkim stworzeniem i żywiołami. Może dokonywać wielkich rzeczy, ponieważ ze wszystkich istot jest najbardziej uprzywilejowany: dzięki potędze rozumu: „Wszystko rozumem zwycięży.” Myśli potrafi wrazić słowem, „(...)życie ujął w porządku prawidła”, zdoła znieść i pokonać cierpienie. Lecz nie uda mu się uniknąć śmierci.
Człowiek, który szanuje prawo (ludzkie i boskie), zasługuje na podziw, godzien jest pochwał i honoru, zaś ten, który sprzeniewierza się normom boskim i ludzkim, będzie potępiony. Chór nie odnosi się tu bezpośrednio do Kreona i jego reakcji na postępek Polinejkesa, ale przypomina o zachowywaniu i respektowaniu reguł ustanowionych przez bogów i człowieka.
Przodownik Chóru oznajmia przybycie pojmanej przez Strażnika Antygony.
Epejsodion II
Przed Kreonem pojawia się Antygona, przyznaje się do złamania ustanowionego przez władcę prawa. Król decyduje się „przesłuchać” również jej siostrę Ismenę. Ismena broni Antygony i pragnie wziąć część jej winy na siebie, ale ani Kreon, ani sama Antygona nie godzą się na to.
Strażnik przyprowadza przed oblicze Kreona Antygonę, która ponownie próbowała pogrzebać ciało Polinika. Relacjonuje całość zdarzenia: wartownicy pośród kurzawy piasku spostrzegli kobietę zasypującą nagie zwłoki i skrapiającą je, zgodnie z rytuałem, „potrójnym płynem” (złożonym z mleka, wina, oliwy lub miodu). Pochwycili ją i jeden z nich przyprowadził ją do Kreona.
strona: 1 2 3 4 5 6
Szybki test:
Antygona i Ismena należą do rodu:a) Laokidów
b) Hajmonidów
c) Labdakidów
d) Kreonidów
Rozwiązanie
Chórowi w „Antygonie” przewodzi:
a) Przodownik
b) Kapłan
c) Przewodnik
d) Starzec
Rozwiązanie
Hajmon to syn:
a) Kreona i Jokasty
b) Kreona i Eurydyki
c) Lajosa i Jokasty
d) Lajosa i Eurydyki
Rozwiązanie
Więcej pytań
Zobacz inne artykuły:
kontakt | polityka cookies