JesteÅ› w: Ostatni dzwonek -> Potop
Czasem go gÅ‚osu dochodzÄ… w Radziwille wÄ…tpliwoÅ›ci, lecz nie pozwala im siÄ™ rozwinąć, ponieważ ambicja podpowiada mu, że dziaÅ‚a dla poprawy sytuacji Polski. Gdy ogÅ‚asza akt poddania Litwy Karolowi X Gustawowi i napotyka na ostry sprzeciw wiÄ™kszoÅ›ci wojsk i oficerów, którzy wypowiadajÄ… mu posÅ‚uszeÅ„stwo, zastanawia siÄ™, czy nie przypÅ‚aci swych decyzji haÅ„bÄ… na wieki. Ta chwila jest dla niego bardzo dramatyczna: „Twarz ksiÄ™cia byÅ‚a w tej chwili po prostu straszna (…) Groza jakaÅ› byÅ‚a w tej potężnej twarzy, i lodowatość, jakie bywajÄ… w krzepnÄ…cych rysach w chwili skonu”.
Sienkiewiczowski RadziwiÅ‚Å‚ cierpiaÅ‚ na maniÄ™ wielkoÅ›ci. CzujÄ…c siÄ™ kimÅ› lepszym i ważniejszym od innych, kimÅ›, kto byÅ‚ „nad” zniżanie siÄ™ do prowadzenia wojny, daÅ‚ sobie prawo decydowania o losach Polski. Z metaforycznego pomnika, który sam sobie wystawiÅ‚ w wyobraźni zrzuciÅ‚ go dopiero bunt puÅ‚kowników. Do tej pory Janusz nie wyobrażaÅ‚ sobie, że może napotkać na sprzeciw.
Książę byÅ‚ wÅ‚adcÄ… despotycznym, nieznoszÄ…cym gÅ‚osu sprzeciwu. Podczas rozmów z Kmicicem, który posiadaÅ‚ silnÄ…, odważnÄ…, nieugiÄ™tÄ… osobowość, widać, jak bardzo doskonaÅ‚y orator RadziwiÅ‚Å‚ „cierpi”. Stale zadawaÅ‚ sobie pytanie o powód zniżania siÄ™ do poziomu tak nÄ™dznego czÅ‚owieka. RadziwiÅ‚Å‚ nie cofnÄ…Å‚by siÄ™ (i nie cofaÅ‚) przed przelewem krwi, aby osiÄ…gnąć cel. KalaÅ‚ wszystkie Å›wiÄ™toÅ›ci, by tylko nie oddać przywódczej roli komuÅ› innemu: „RozszalaÅ‚a myÅ›l stawiaÅ‚a mu przed oczy obraz kar i mÄ…k dla buntowników, którzy oÅ›mielili siÄ™ nie iść jak pies za jego nogami. I widziaÅ‚ krew ich Å›ciekajÄ…cÄ… z katowskich toporów, sÅ‚yszaÅ‚ chrupot koÅ›ci, Å‚amanych koÅ‚em, i kÄ…paÅ‚ siÄ™, i lubowaÅ‚, i nasycaÅ‚ krwawymi widziadÅ‚ami”.
Jego najwiÄ™kszÄ… miÅ‚oÅ›ciÄ… – prócz pieniÄ™dzy – byÅ‚a wÅ‚adza. Choć wpieraÅ‚ Kmicicowi, że tylko on – Janusz RadziwiÅ‚Å‚ - może ocalić ojczyznÄ™, w dalszej rozmowie zdradziÅ‚ swÄ… motywacjÄ™: „ChcÄ™ ratować ojczyznÄ™, i wszystkie drogi, wszystkie sposoby do tego mi dobre (…)ChcÄ™... korony!”.
Sienkiewicz w opisie Å›mierci Janusza (fakty zgodne z historiÄ…) zawarÅ‚ podsumowanie życia bohatera, którego dokonujÄ™ sam RadziwiÅ‚Å‚. MiaÅ‚ on Å›wiadomość przegranej, popeÅ‚nionego bÅ‚Ä™du, wiedziaÅ‚, że nic już nie zostaÅ‚o z dawnego szacunku i miÅ‚oÅ›ci, jakim obdarzali go żoÅ‚nierze. Teraz – czyli na kilka minut przed „odejÅ›ciem”, czuÅ‚ siÄ™ opuszczony i niekochany. UmarÅ‚ jako zdrajca.
strona: 1 2
Partner serwisu:
kontakt | polityka cookies
Janusz Radziwiłł - charakterystyka
Autor: Karolina MarlêgaCzasem go gÅ‚osu dochodzÄ… w Radziwille wÄ…tpliwoÅ›ci, lecz nie pozwala im siÄ™ rozwinąć, ponieważ ambicja podpowiada mu, że dziaÅ‚a dla poprawy sytuacji Polski. Gdy ogÅ‚asza akt poddania Litwy Karolowi X Gustawowi i napotyka na ostry sprzeciw wiÄ™kszoÅ›ci wojsk i oficerów, którzy wypowiadajÄ… mu posÅ‚uszeÅ„stwo, zastanawia siÄ™, czy nie przypÅ‚aci swych decyzji haÅ„bÄ… na wieki. Ta chwila jest dla niego bardzo dramatyczna: „Twarz ksiÄ™cia byÅ‚a w tej chwili po prostu straszna (…) Groza jakaÅ› byÅ‚a w tej potężnej twarzy, i lodowatość, jakie bywajÄ… w krzepnÄ…cych rysach w chwili skonu”.
Sienkiewiczowski RadziwiÅ‚Å‚ cierpiaÅ‚ na maniÄ™ wielkoÅ›ci. CzujÄ…c siÄ™ kimÅ› lepszym i ważniejszym od innych, kimÅ›, kto byÅ‚ „nad” zniżanie siÄ™ do prowadzenia wojny, daÅ‚ sobie prawo decydowania o losach Polski. Z metaforycznego pomnika, który sam sobie wystawiÅ‚ w wyobraźni zrzuciÅ‚ go dopiero bunt puÅ‚kowników. Do tej pory Janusz nie wyobrażaÅ‚ sobie, że może napotkać na sprzeciw.
Książę byÅ‚ wÅ‚adcÄ… despotycznym, nieznoszÄ…cym gÅ‚osu sprzeciwu. Podczas rozmów z Kmicicem, który posiadaÅ‚ silnÄ…, odważnÄ…, nieugiÄ™tÄ… osobowość, widać, jak bardzo doskonaÅ‚y orator RadziwiÅ‚Å‚ „cierpi”. Stale zadawaÅ‚ sobie pytanie o powód zniżania siÄ™ do poziomu tak nÄ™dznego czÅ‚owieka. RadziwiÅ‚Å‚ nie cofnÄ…Å‚by siÄ™ (i nie cofaÅ‚) przed przelewem krwi, aby osiÄ…gnąć cel. KalaÅ‚ wszystkie Å›wiÄ™toÅ›ci, by tylko nie oddać przywódczej roli komuÅ› innemu: „RozszalaÅ‚a myÅ›l stawiaÅ‚a mu przed oczy obraz kar i mÄ…k dla buntowników, którzy oÅ›mielili siÄ™ nie iść jak pies za jego nogami. I widziaÅ‚ krew ich Å›ciekajÄ…cÄ… z katowskich toporów, sÅ‚yszaÅ‚ chrupot koÅ›ci, Å‚amanych koÅ‚em, i kÄ…paÅ‚ siÄ™, i lubowaÅ‚, i nasycaÅ‚ krwawymi widziadÅ‚ami”.
Jego najwiÄ™kszÄ… miÅ‚oÅ›ciÄ… – prócz pieniÄ™dzy – byÅ‚a wÅ‚adza. Choć wpieraÅ‚ Kmicicowi, że tylko on – Janusz RadziwiÅ‚Å‚ - może ocalić ojczyznÄ™, w dalszej rozmowie zdradziÅ‚ swÄ… motywacjÄ™: „ChcÄ™ ratować ojczyznÄ™, i wszystkie drogi, wszystkie sposoby do tego mi dobre (…)ChcÄ™... korony!”.
Sienkiewicz w opisie Å›mierci Janusza (fakty zgodne z historiÄ…) zawarÅ‚ podsumowanie życia bohatera, którego dokonujÄ™ sam RadziwiÅ‚Å‚. MiaÅ‚ on Å›wiadomość przegranej, popeÅ‚nionego bÅ‚Ä™du, wiedziaÅ‚, że nic już nie zostaÅ‚o z dawnego szacunku i miÅ‚oÅ›ci, jakim obdarzali go żoÅ‚nierze. Teraz – czyli na kilka minut przed „odejÅ›ciem”, czuÅ‚ siÄ™ opuszczony i niekochany. UmarÅ‚ jako zdrajca.
strona: 1 2
Zobacz inne artykuły:
kontakt | polityka cookies