JesteÅ› w: Ostatni dzwonek -> Potop
Po opublikowaniu Potopu wielu współczesnych jego autorowi pisarzy zaczęło świadomie (i bezskutecznie) naśladować chwyty artystyczne czy rozwiązania kompozycyjne (Kaczkowski w swych Olbrachtowach rycerzach, Adam Krechowiecki w swych powieściach osadzonych w XVII wieku, Wacław Gąsiorowski w Huraganie).
Środkowa część Trylogii bardzo przypadła do gustu dwudziestotrzyletniemu wówczas studentowi weterynarii - Stefanowi Żeromskiemu.
NapisaÅ‚ w swych Dziennikach: „PrzeczytaÅ‚em nareszcie sześć tomów, caÅ‚e sześć tomów „Potopu” Henryka Sienkiewicza (…) Sienkiewicz nie umie narysować życia naszych dziadów z XVII wieku ze Å›cisÅ‚oÅ›ciÄ… archeologicznÄ… Kraszewskiego – ale umie czuć tak, jak czuli tamci. W „Potopie” jest olbrzymie tchnienie minionego wieku. Jest to obraz poetyczny, epos w guÅ›cie Ariosta. StÄ…d podobieÅ„stwo jego do Matejki. Nie opisuje, nie odrysowuje umarÅ‚ych pokoleÅ„, ale je genialnÄ… intuicjÄ… stwarza. Jego BogusÅ‚aw RadziwiÅ‚Å‚, Kmicic, WoÅ‚odyjowski, ZagÅ‚oba mogÄ… być absurdem z punktu widzenia historycznego, ale sÄ… postaciami genialnie stworzonymi, analogicznymi typami na tle epoki, typami tak caÅ‚kowitymi, że pochÅ‚aniajÄ… twojÄ… uwagÄ™, wciÄ…gajÄ… ciÄ™, unoszÄ… jak kreacjÄ™ Wiktora Hugo. Takie postacie stwarza poeta – nie dosiÄ™gnie ich powieÅ›ciopisarz piszÄ…cy wedÅ‚ug formuÅ‚ sztuki i rad historii. „Potop” jest wielkÄ… pieÅ›niÄ… naszej przeszÅ‚oÅ›ci, jest zbiornikiem treÅ›ci egzystencji naszej politycznej, jest fotografiÄ… ducha narodowego nie w danej epoce, lecz w ciÄ…gu caÅ‚ego istnienia. (…) Pozostaje jeszcze idea tego obrazu. Idea zamyka siÄ™ w toaÅ›cie pana ZagÅ‚oby na weselu Kmicica”.
Inaczej na powieść zareagowaÅ‚ WÅ‚adysÅ‚aw StanisÅ‚aw Reymont. Z jego wspomnienia Z powodu Trylogii dowiadujemy siÄ™, że zaczÄ…Å‚ lekturÄ™ cyklu zupeÅ‚nie przypadkiem, chcÄ…c rzucić „jeno tu i ówdzie okiem”. Nie wiedziaÅ‚ wówczas, że już pierwsza strona „weźmie go w niewolÄ™ czasu”. Autor ChÅ‚opów zakochaÅ‚ siÄ™ w dziele Sienkiewicza: „CzytaÅ‚em z nieopisanym zaciekawieniem. Nowe Å›wiaty odsÅ‚aniaÅ‚y siÄ™ przede mnÄ…. SzumiaÅ‚ step siwy od ros porannych. BaraszkowaÅ‚em z ZagÅ‚obÄ…, poufaliÅ‚em siÄ™ ze Skrzetuskim, PodbipiÄ™tÄ™ przybraÅ‚em za komilitona. RobiÅ‚em coraz cudniejsze znajomoÅ›ci. TrawiÅ‚a mnie gorÄ…czka. Zachwyt, zdumienie i radość szÅ‚y ze mnÄ…. Nieznane serce rozpieraÅ‚o serce. Aż przyszÅ‚a chwila, że przepadÅ‚em w zapamiÄ™taniu, straciÅ‚em Å›wiadomość, nie wiedziaÅ‚em już, gdzie jestem w rzeczywistoÅ›ci. PoczuÅ‚em siÄ™ bowiem w tamtych czasach, przed wiekami, wÅ›ród nieustraszonego rycerstwa (…)Å»ywe pomieszaÅ‚o mi siÄ™ z umarÅ‚ym, wÅ‚asne nÄ™dze przemieniaÅ‚y siÄ™ w niedolÄ™ ojczyzny. Ogrom naszego poniżenia targaÅ‚ mi wnÄ™trznoÅ›ci. Duma rozpieraÅ‚a i zarazem wstyd przeżeraÅ‚, wstyd dusiÅ‚ i zabijaÅ‚”. Polski noblista tak bardzo zafascynowaÅ‚ siÄ™ cyklem autora Krzyżaków, że popeÅ‚niÅ‚ trylogiÄ™ zatytuÅ‚owanÄ… Rok 1794, stawiajÄ…c sobie za cel „pokrzepienie serca narodu”.
Równie mocno lektura dzieÅ‚a Sienkiewicza odcisnęła siÄ™ na życiu i twórczoÅ›ci Marii DÄ…browskiej. Autorka Nocy i dni w zbiorze UÅ›miech dzieciÅ„stwa opisaÅ‚a, jak bardzo utwór dziaÅ‚aÅ‚ na jej dzieciÄ™cÄ… wyobraźniÄ™: „WÅ‚aÅ›nie wtedy czytaÅ‚am TrylogiÄ™. A wkrótce przepeÅ‚niÅ‚a ona i przerosÅ‚a caÅ‚y dom, tak że siÄ™ zdawaÅ‚o, iż (…) zamknÄ™liÅ›my go wraz z nami, matkÄ…, ojcem i ogrodem w czarnym tomie, z wytÅ‚oczonÄ… na wierzchu sylwetkÄ… Sienkiewicza – z czarnymi, drobnymi literami na cienkich stronach. Nie rozumieliÅ›my wielu rzeczy (…)ale czytaÅ‚am i opowiadaÅ‚am braciom i siostrom, którzy ledwo że czytać umieli. CzytaÅ‚am zresztÄ… gÅ‚oÅ›no wszÄ™dzie i każdemu, sama i nie sama, matce o ojcu, sÅ‚użącym w kuchni (…)OdbyÅ‚ siÄ™ na nasze dzikie dzieciÅ„stwo najazd Polski z caÅ‚Ä… jej Å›wietnÄ… brawurÄ…, z mÄ™stwem, z hulaszczym junactwem (…) OtworzyÅ‚y siÄ™ przed nami zdradzieckie splendory paÅ‚acu Radziwiłłów, Kmicic odebraÅ‚ sen naszym oczom, wielbiliÅ›my WoÅ‚odyjowskiego, pÅ‚aczÄ…c gorzkimi Å‚zami nad jego Å›mierciÄ…, a że nie może speÅ‚nić nic wiÄ™kszego niż Skrzetuski – to jedno nas trapiÅ‚o (…)”. Polscy powieÅ›ciopisarze o „Potopie”
Autor: Karolina MarlêgaPo opublikowaniu Potopu wielu współczesnych jego autorowi pisarzy zaczęło Å›wiadomie (i bezskutecznie) naÅ›ladować chwyty artystyczne czy rozwiÄ…zania kompozycyjne (Kaczkowski w swych Olbrachtowach rycerzach, Adam Krechowiecki w swych powieÅ›ciach osadzonych w XVII wieku, WacÅ‚aw GÄ…siorowski w Huraganie).
Środkowa część Trylogii bardzo przypadła do gustu dwudziestotrzyletniemu wówczas studentowi weterynarii - Stefanowi Żeromskiemu.
NapisaÅ‚ w swych Dziennikach: „PrzeczytaÅ‚em nareszcie sześć tomów, caÅ‚e sześć tomów „Potopu” Henryka Sienkiewicza (…) Sienkiewicz nie umie narysować życia naszych dziadów z XVII wieku ze Å›cisÅ‚oÅ›ciÄ… archeologicznÄ… Kraszewskiego – ale umie czuć tak, jak czuli tamci. W „Potopie” jest olbrzymie tchnienie minionego wieku. Jest to obraz poetyczny, epos w guÅ›cie Ariosta. StÄ…d podobieÅ„stwo jego do Matejki. Nie opisuje, nie odrysowuje umarÅ‚ych pokoleÅ„, ale je genialnÄ… intuicjÄ… stwarza. Jego BogusÅ‚aw RadziwiÅ‚Å‚, Kmicic, WoÅ‚odyjowski, ZagÅ‚oba mogÄ… być absurdem z punktu widzenia historycznego, ale sÄ… postaciami genialnie stworzonymi, analogicznymi typami na tle epoki, typami tak caÅ‚kowitymi, że pochÅ‚aniajÄ… twojÄ… uwagÄ™, wciÄ…gajÄ… ciÄ™, unoszÄ… jak kreacjÄ™ Wiktora Hugo. Takie postacie stwarza poeta – nie dosiÄ™gnie ich powieÅ›ciopisarz piszÄ…cy wedÅ‚ug formuÅ‚ sztuki i rad historii. „Potop” jest wielkÄ… pieÅ›niÄ… naszej przeszÅ‚oÅ›ci, jest zbiornikiem treÅ›ci egzystencji naszej politycznej, jest fotografiÄ… ducha narodowego nie w danej epoce, lecz w ciÄ…gu caÅ‚ego istnienia. (…) Pozostaje jeszcze idea tego obrazu. Idea zamyka siÄ™ w toaÅ›cie pana ZagÅ‚oby na weselu Kmicica”.
Inaczej na powieść zareagowaÅ‚ WÅ‚adysÅ‚aw StanisÅ‚aw Reymont. Z jego wspomnienia Z powodu Trylogii dowiadujemy siÄ™, że zaczÄ…Å‚ lekturÄ™ cyklu zupeÅ‚nie przypadkiem, chcÄ…c rzucić „jeno tu i ówdzie okiem”. Nie wiedziaÅ‚ wówczas, że już pierwsza strona „weźmie go w niewolÄ™ czasu”. Autor ChÅ‚opów zakochaÅ‚ siÄ™ w dziele Sienkiewicza: „CzytaÅ‚em z nieopisanym zaciekawieniem. Nowe Å›wiaty odsÅ‚aniaÅ‚y siÄ™ przede mnÄ…. SzumiaÅ‚ step siwy od ros porannych. BaraszkowaÅ‚em z ZagÅ‚obÄ…, poufaliÅ‚em siÄ™ ze Skrzetuskim, PodbipiÄ™tÄ™ przybraÅ‚em za komilitona. RobiÅ‚em coraz cudniejsze znajomoÅ›ci. TrawiÅ‚a mnie gorÄ…czka. Zachwyt, zdumienie i radość szÅ‚y ze mnÄ…. Nieznane serce rozpieraÅ‚o serce. Aż przyszÅ‚a chwila, że przepadÅ‚em w zapamiÄ™taniu, straciÅ‚em Å›wiadomość, nie wiedziaÅ‚em już, gdzie jestem w rzeczywistoÅ›ci. PoczuÅ‚em siÄ™ bowiem w tamtych czasach, przed wiekami, wÅ›ród nieustraszonego rycerstwa (…)Å»ywe pomieszaÅ‚o mi siÄ™ z umarÅ‚ym, wÅ‚asne nÄ™dze przemieniaÅ‚y siÄ™ w niedolÄ™ ojczyzny. Ogrom naszego poniżenia targaÅ‚ mi wnÄ™trznoÅ›ci. Duma rozpieraÅ‚a i zarazem wstyd przeżeraÅ‚, wstyd dusiÅ‚ i zabijaÅ‚”. Polski noblista tak bardzo zafascynowaÅ‚ siÄ™ cyklem autora Krzyżaków, że popeÅ‚niÅ‚ trylogiÄ™ zatytuÅ‚owanÄ… Rok 1794, stawiajÄ…c sobie za cel „pokrzepienie serca narodu”.
strona: 1 2
Zobacz inne artykuły:
kontakt | polityka cookies