JesteÅ› w: Ostatni dzwonek -> Potop
Rozdział XXV
Andrzej wyruszył w drogę, podczas której słyszał opowieści napotkanych ludzi. Mówili o oddziałach Zołtarenki, mordujących ludzi, palących wsie, równających wszystko z ziemią. Kmicic przejeżdżał przez opustoszałe tereny, niegdyś tętniące życiem. W Pilwiszkach nad Szeszupą mieszczanie opowiedzieli mu o napadzie Zołtareńki i jego pięciuset ludzi. Ofiary ocaliła nieznana chorągiew z małym rycerzem na czele, która rozgoniła agresorów.
Andrzej domyślił się, że ową chorągwią dowodził Wołodyjowski.
ZatrzymaÅ‚ siÄ™ z oddziaÅ‚em na odpoczynek w okolicznym zajeździe. Karczmarz doniósÅ‚ mu, ze w staroÅ›ciÅ„skim domu przebywaÅ‚ książe BogusÅ‚aw RadziwiÅ‚Å‚ ze swym wojskiem. WiadomoÅ›ci ta ucieszyÅ‚a puÅ‚kownika, który teraz mógÅ‚ dostarczyć list adresatowi, a nie jechać aż do Tykocina. UdaÅ‚ siÄ™ zatem do BogusÅ‚awa – czÅ‚owieka w wieku trzydziestu piÄ™ciu lat, o drobnej twarzy. Książe zaczÄ…Å‚ czytać na gÅ‚os list od krewnego: „Sam WXMć w drodze bÄ…dź ostrożnym, a o tych frantach konfederatach, którzy siÄ™ przeciw mnie zbuntowali i na Podlasiu grasujÄ…, dla Boga pomyÅ›l WXMć, żeby ich rozprószyć, żeby do króla nie szli. GotujÄ… siÄ™ na ZabÅ‚udów, a tam piwa mocne; jako siÄ™ popijÄ…, żeby ich wyrżnÄ™li, każdy gospodarz swego. Bo nie godzi siÄ™ nic lepszego; ale capita uprzÄ…tnÄ…wszy poszÅ‚oby to w rozdrób (…)”, gdy w pewnym momencie zapytaÅ‚: „- SÅ‚uchajże; panie Kmicic (…) wiÄ™c ja mam razem wyjeżdżać do Prus i razem urzÄ…dzać rzeź w ZabÅ‚udowie? Razem udawać jeszcze stronnika Jana Kazimierza i patriotÄ™, i razem wycinać tych ludzi, którzy króla i ojczyzny nie chcÄ… zdradzić?”. W odpowiedzi zdruzgotany Andrzej oznajmiÅ‚, że musi dostarczyć jeszcze korespondencjÄ™ do ZabÅ‚udowa, do pana Harasimowicza. Po chwili dowiedziaÅ‚ siÄ™, że ów przebywaÅ‚ akurat u BogusÅ‚awa. Harasimowicz stanÄ…Å‚ przed Kmicicem. Gdy mężczyzna otrzymaÅ‚ swój list, RadziwiÅ‚Å‚ kazaÅ‚ mu czytać na gÅ‚os. Z kartki wynikaÅ‚o: „...starostwa moje tÅ‚oczÄ… i na ZabÅ‚udów siÄ™ gotujÄ… idÄ…c snadź do króla. Z którymi bić siÄ™ trudno, bo przecie gromada, ale albo ich wpuÅ›ciwszy, piÄ™knie popoić, a w nocy Å›piÄ…cych wyrżnąć /każdy gospodarz uczynić to może/, albo ich w piwach mocnych potruć, albo o co tam nietrudno, swawolnÄ… także kupÄ… na nich zemknąć, co by siÄ™ na nich obÅ‚owili...(…) Win, jeÅ›li nie można wywieźć(bo tu już u nas nigdzie ich nie dostanie), tedy w skok za gotowe posprzedawać(…) jeżeli siÄ™ zaÅ› kupiec nie znajdzie (czytaÅ‚ żaÅ‚osnym gÅ‚osem Harasimowicz), tedy w ziemiÄ™ pozakopywać, byle nieznacznie, żeby nad dwóch o tym nie wiedziaÅ‚o. BeczkÄ™ jednak jakÄ… i drugÄ… w Orlu i w ZabÅ‚udowie zostawić, a to z lepszych i sÅ‚odszych, co by siÄ™ uÅ‚akomili na niÄ…, a podprawić mocno truciznÄ…, żeby starszyzna przynajmniej powyzdychaÅ‚a, to siÄ™ drużyna rozbieży. Dla Boga, życzliwie mi w tym posÅ‚użcie, a sekretnie, przez miÅ‚osierdzie boże!... A palcie, co piszÄ™ i ktokolwiek o czym wiedzieć bÄ™dzie, odsyÅ‚ajcie go do mnie. Albo sami najdÄ… i wypijÄ…, albo jednajÄ…c może im ten napój podarować...”.
Po wyjÅ›ciu Harasimowicza, Kmicic zbladÅ‚, a pot wystÄ…piÅ‚ mu na czoÅ‚o. MusiaÅ‚ siÄ™ opanować. PoprosiÅ‚ BogusÅ‚awa o szczerÄ… odpowiedź na pytanie, czy hetman miaÅ‚ na celu dobro Rzeczypospolitej, na co usÅ‚yszaÅ‚ ze zdziwieniem spowodowanym nieÅ›wiadomoÅ›ciÄ… Kmicica, że: „Rzeczpospolita to postaw czerwonego sukna, za które ciÄ…gnÄ… Szwedzi, Chmielnicki, Hiperborejczykowie, Tatarzy, elektor i kto żyw naokoÅ‚o. A my z ksiÄ™ciem wojewodÄ… wileÅ„skim powiedzieliÅ›my sobie, że z tego sukna musi siÄ™ i nam tyle zostać w rÄ™ku, aby na pÅ‚aszcz wystarczyÅ‚o; dlatego nie tylko nie przeszkadzamy ciÄ…gnąć, ale i sami ciÄ…gniemy. Niechaj Chmielnicki przy Ukrainie siÄ™ ostaje, niech Szwedzi z Brandenburczykiem o Prusy i wielkopolskie kraje siÄ™ rozprawiajÄ…, niech MaÅ‚opolskÄ™ bierze Rakoczy czy kto bliższy. Litwa musi być dla ksiÄ™cia Janusza, a z jego córkÄ… dla mnie!”.
Po tych słowach Andrzej myślał, że upadnie. Powiedział Radziwiłłowi, że jest zmęczony i musi odpocząć. Obiecał przyjść później, po czym opuścił komnatę. Zrozumiał wówczas, że został oszukany i wykorzystany przez hetmana, któremu wierzył jak ojcu.
strona: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17
a) Soroki
b) Kiemlicza
c) Rekucia
d) Oleńki
RozwiÄ…zanie
Oleńka i Andrzej wyznali sobie miłość podczas wspólnego kuligu do:
a) Lubicza
b) Upity
c) Mitrunów
d) Wodoktów
RozwiÄ…zanie
Kmicic odziedziczył po podkomorzym Billewiczu majątek:
a) Lubicz
b) Mitruny
c) Wołmontowicze
d) Wodokty
RozwiÄ…zanie
Więcej pytań
Partner serwisu:
kontakt | polityka cookies
„Potop” - TOM I - streszczenie szczegółowe
Autor: Karolina MarlêgaRozdziaÅ‚ XXV
Andrzej wyruszył w drogę, podczas której słyszał opowieści napotkanych ludzi. Mówili o oddziałach Zołtarenki, mordujących ludzi, palących wsie, równających wszystko z ziemią. Kmicic przejeżdżał przez opustoszałe tereny, niegdyś tętniące życiem. W Pilwiszkach nad Szeszupą mieszczanie opowiedzieli mu o napadzie Zołtareńki i jego pięciuset ludzi. Ofiary ocaliła nieznana chorągiew z małym rycerzem na czele, która rozgoniła agresorów.
Andrzej domyślił się, że ową chorągwią dowodził Wołodyjowski.
ZatrzymaÅ‚ siÄ™ z oddziaÅ‚em na odpoczynek w okolicznym zajeździe. Karczmarz doniósÅ‚ mu, ze w staroÅ›ciÅ„skim domu przebywaÅ‚ książe BogusÅ‚aw RadziwiÅ‚Å‚ ze swym wojskiem. WiadomoÅ›ci ta ucieszyÅ‚a puÅ‚kownika, który teraz mógÅ‚ dostarczyć list adresatowi, a nie jechać aż do Tykocina. UdaÅ‚ siÄ™ zatem do BogusÅ‚awa – czÅ‚owieka w wieku trzydziestu piÄ™ciu lat, o drobnej twarzy. Książe zaczÄ…Å‚ czytać na gÅ‚os list od krewnego: „Sam WXMć w drodze bÄ…dź ostrożnym, a o tych frantach konfederatach, którzy siÄ™ przeciw mnie zbuntowali i na Podlasiu grasujÄ…, dla Boga pomyÅ›l WXMć, żeby ich rozprószyć, żeby do króla nie szli. GotujÄ… siÄ™ na ZabÅ‚udów, a tam piwa mocne; jako siÄ™ popijÄ…, żeby ich wyrżnÄ™li, każdy gospodarz swego. Bo nie godzi siÄ™ nic lepszego; ale capita uprzÄ…tnÄ…wszy poszÅ‚oby to w rozdrób (…)”, gdy w pewnym momencie zapytaÅ‚: „- SÅ‚uchajże; panie Kmicic (…) wiÄ™c ja mam razem wyjeżdżać do Prus i razem urzÄ…dzać rzeź w ZabÅ‚udowie? Razem udawać jeszcze stronnika Jana Kazimierza i patriotÄ™, i razem wycinać tych ludzi, którzy króla i ojczyzny nie chcÄ… zdradzić?”. W odpowiedzi zdruzgotany Andrzej oznajmiÅ‚, że musi dostarczyć jeszcze korespondencjÄ™ do ZabÅ‚udowa, do pana Harasimowicza. Po chwili dowiedziaÅ‚ siÄ™, że ów przebywaÅ‚ akurat u BogusÅ‚awa. Harasimowicz stanÄ…Å‚ przed Kmicicem. Gdy mężczyzna otrzymaÅ‚ swój list, RadziwiÅ‚Å‚ kazaÅ‚ mu czytać na gÅ‚os. Z kartki wynikaÅ‚o: „...starostwa moje tÅ‚oczÄ… i na ZabÅ‚udów siÄ™ gotujÄ… idÄ…c snadź do króla. Z którymi bić siÄ™ trudno, bo przecie gromada, ale albo ich wpuÅ›ciwszy, piÄ™knie popoić, a w nocy Å›piÄ…cych wyrżnąć /każdy gospodarz uczynić to może/, albo ich w piwach mocnych potruć, albo o co tam nietrudno, swawolnÄ… także kupÄ… na nich zemknąć, co by siÄ™ na nich obÅ‚owili...(…) Win, jeÅ›li nie można wywieźć(bo tu już u nas nigdzie ich nie dostanie), tedy w skok za gotowe posprzedawać(…) jeżeli siÄ™ zaÅ› kupiec nie znajdzie (czytaÅ‚ żaÅ‚osnym gÅ‚osem Harasimowicz), tedy w ziemiÄ™ pozakopywać, byle nieznacznie, żeby nad dwóch o tym nie wiedziaÅ‚o. BeczkÄ™ jednak jakÄ… i drugÄ… w Orlu i w ZabÅ‚udowie zostawić, a to z lepszych i sÅ‚odszych, co by siÄ™ uÅ‚akomili na niÄ…, a podprawić mocno truciznÄ…, żeby starszyzna przynajmniej powyzdychaÅ‚a, to siÄ™ drużyna rozbieży. Dla Boga, życzliwie mi w tym posÅ‚użcie, a sekretnie, przez miÅ‚osierdzie boże!... A palcie, co piszÄ™ i ktokolwiek o czym wiedzieć bÄ™dzie, odsyÅ‚ajcie go do mnie. Albo sami najdÄ… i wypijÄ…, albo jednajÄ…c może im ten napój podarować...”.
Po wyjÅ›ciu Harasimowicza, Kmicic zbladÅ‚, a pot wystÄ…piÅ‚ mu na czoÅ‚o. MusiaÅ‚ siÄ™ opanować. PoprosiÅ‚ BogusÅ‚awa o szczerÄ… odpowiedź na pytanie, czy hetman miaÅ‚ na celu dobro Rzeczypospolitej, na co usÅ‚yszaÅ‚ ze zdziwieniem spowodowanym nieÅ›wiadomoÅ›ciÄ… Kmicica, że: „Rzeczpospolita to postaw czerwonego sukna, za które ciÄ…gnÄ… Szwedzi, Chmielnicki, Hiperborejczykowie, Tatarzy, elektor i kto żyw naokoÅ‚o. A my z ksiÄ™ciem wojewodÄ… wileÅ„skim powiedzieliÅ›my sobie, że z tego sukna musi siÄ™ i nam tyle zostać w rÄ™ku, aby na pÅ‚aszcz wystarczyÅ‚o; dlatego nie tylko nie przeszkadzamy ciÄ…gnąć, ale i sami ciÄ…gniemy. Niechaj Chmielnicki przy Ukrainie siÄ™ ostaje, niech Szwedzi z Brandenburczykiem o Prusy i wielkopolskie kraje siÄ™ rozprawiajÄ…, niech MaÅ‚opolskÄ™ bierze Rakoczy czy kto bliższy. Litwa musi być dla ksiÄ™cia Janusza, a z jego córkÄ… dla mnie!”.
Po tych słowach Andrzej myślał, że upadnie. Powiedział Radziwiłłowi, że jest zmęczony i musi odpocząć. Obiecał przyjść później, po czym opuścił komnatę. Zrozumiał wówczas, że został oszukany i wykorzystany przez hetmana, któremu wierzył jak ojcu.
strona: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17
Szybki test:
O odpowiedzialnych za masakrę swojej kompanii Kmicic dowiedział się od:a) Soroki
b) Kiemlicza
c) Rekucia
d) Oleńki
RozwiÄ…zanie
Oleńka i Andrzej wyznali sobie miłość podczas wspólnego kuligu do:
a) Lubicza
b) Upity
c) Mitrunów
d) Wodoktów
RozwiÄ…zanie
Kmicic odziedziczył po podkomorzym Billewiczu majątek:
a) Lubicz
b) Mitruny
c) Wołmontowicze
d) Wodokty
RozwiÄ…zanie
Więcej pytań
Zobacz inne artykuły:
kontakt | polityka cookies