JesteÅ› w: Ostatni dzwonek -> Potop
Uwierzono mu dopiero po jakimś czasie. Wówczas dopiero usłuchano jego błagań o zamknięcie bram. Zakonnicy zdecydowali, że w dzień będą wpuszczać chętnych na nabożeństwo, a na noc zamykać wejście. Gdy zgromadzenie się rozeszło, ksiądz Kordecki w pustym kościele długo spowiadał Babinicza. Potem ten drugi leżał krzyżem pod zamkniętymi drzwiami kaplicy.
Rozdział XIII
Nazajutrz ksiądz Kordecki rozkazał kowalom przygotować osęki, dzidy, kosy, maczugi. Sprawdziwszy mury zewnątrz wewnątrz klasztoru, wraz z towarzyszami ustawił dwanaście dział na lawetach wzdłuż ścian. Pilnowały ich straże. Do spiżarni, z pobliskich wsi przywieziono wozami zapasy żywności. Wszyscy się bali, ponieważ złe nowiny (słowa Babinicza) rozeszły się po okolicy. Po spowiedzi pułkownik czuł się jak nowo narodzony. Co wieczór Soroka bił go kańczugą po plecach (to była pokuta Andrzeja za grzechy).
Gdy twierdza byÅ‚a gotowa do obrony, Kiemlicz wraz z synami zwolniÅ‚ siÄ™ ze sÅ‚użby u Kmicica. Otrzymawszy od dowódcy pieniÄ…dze za konie („odkupione” pod Przasnyszem przez szwedzkiego komendanta), opuÅ›cili wieczorem klasztor. Chcieli być po drugiej stronie murów, by kraść i zdobywać Å‚upy. Ich „zÅ‚odziejska” natura daÅ‚a o sobie znać.
NocÄ… ósmego listopada Andrzej patrolowaÅ‚ mury z panem Czarnieckim. W pewnej chwili usÅ‚yszeli zbliżajÄ…cy siÄ™ oddziaÅ‚ konny. Szlachta wybiegÅ‚a natychmiast na klasztorny dziedziniec, dzwonnicy bili na alarm. Z oddziaÅ‚u szwedzkich rajtarów, z Wrzeszczowiczem na czele, który stanÄ…Å‚ pod zamkniÄ™tÄ… klasztornÄ… bramÄ…, zbliżyÅ‚ siÄ™ jeden czÅ‚owiek z biaÅ‚a chustÄ…. ProsiÅ‚ o otwarcie wrót. WysÅ‚uchano go poÅ‚owicznie, uchylajÄ…c jedynie maÅ‚Ä… furtkÄ™. Wówczas to jeździec przekazaÅ‚ pismo do przeora. Czeski kapitan żądaÅ‚ w nim natychmiastowego poddania i przekazania klasztoru pod jego „opiekÄ™”. ObiecywaÅ‚ przy tym, że Å›wiÄ™toÅ›ci pozostanÄ… nienaruszone. StawiaÅ‚ ultimatum, twierdzÄ…c, że jeÅ›li nie przystanÄ… na jego „warunki”, to przybÄ™dzie jeneraÅ‚ Miller (heretyk) i bezwarunkowo zdobÄ™dzie JasnÄ… GórÄ™. Wówczas to wszyscy zakonnicy uwierzyli w nieczystość charakteru wychwalanego wczeÅ›niej Wrzeszczowicza.
Księża wysłali do niego dwóch swych braci z odpowiedzią odmowną. Gdy wysłannicy wrócili, przynieśli nowe pismo od agresora. Było tam osiem warunków dotyczących kapitulacji klasztoru. Ojciec Kordecki nakazał wówczas stanąć towarzyszom na murach i bronić świętego miejsca. Tymczasem wojsko Wrzeszczowicza za murami paliło domy, wyganiało inwentarz z obór, by potem zagonić wystraszone zwierzęta do ognia. Widząc to, zakonnicy odpalili jedno działo. Huk wystrzału odstraszył na jakiś czas żołnierzy, którzy się wycofali.
Rozdział XIV
NastÄ™pnego dnia zgÅ‚osiÅ‚o siÄ™ kilkunastu chÅ‚opów z Å‚anowej piechoty, z okolicznych miejscowoÅ›ci do pomocy przy obronie klasztoru. KsiÄ…dz Kordecki napisaÅ‚ listy z proÅ›bÄ… o miÅ‚osierdzie do Wittenberga – głównego komendanta szwedzkiego w Krakowie, do Jana Kazimierza – króla polskiego przebywajÄ…cego w Opolu z bÅ‚aganiem o pomoc. Tymczasem Wrzeszczowicz namawiaÅ‚ generaÅ‚a Millera do ataku na klasztor, zapewniajÄ…c, że zdobÄ™dÄ… skarby jakich nie posiadaÅ‚ żaden koÅ›ciół na Å›wiecie. Z kolei puÅ‚kownik Sadowski – Czech i Luter, sÅ‚użący pod wodzÄ… Millera, staraÅ‚ siÄ™ go odwieść od napadu. TÅ‚umaczyÅ‚, że CzÄ™stochowa dla narodu Rzeczypospolitej jest Å›wiÄ™tym miejscem. PrzewidywaÅ‚, że z chwilÄ… uderzenia, polska szlachta, która licznie przystÄ…piÅ‚a do Szwedów, może siÄ™ od nich odwrócić.
Natomiast na Jasnej Górze trudna sytuacja klasztoru nie sprawiÅ‚a, że zaniechano codziennych mszy. Osiemnastego listopada ksiÄ…dz Kordecki odprawiÅ‚ jak zwykle nabożeÅ„stwo. Potem przeszÅ‚a procesja na murach okalajÄ…cych Å›wiÄ™te miejsce. Przeor bÅ‚ogosÅ‚awiÅ‚ wszystkich, gdy zebrani zobaczyli nadciÄ…gajÄ…cych nieprzyjaciół. GeneraÅ‚ Burchard Miller wiódÅ‚ ze sobÄ… dziewięć tysiÄ™cy piechoty, dziewiÄ™tnaÅ›cie dziaÅ‚, dwie chorÄ…gwie jazdy polskiej. Wszystkie te siÅ‚y zmierzaÅ‚y na klasztor. Szwedzi wypÄ™dzili miejscowÄ… ludność z budynków, a opornych zatrzymano. Strzelano z dziaÅ‚ w klasztorne mury, lecz byÅ‚y tak grube, iż nie sposób byÅ‚o siÄ™ przez nie przebić. Miller nie spodziewaÅ‚ siÄ™ takiego obrotu sprawy. Pierwszy dzieÅ„ przyniósÅ‚ nieprzyjacielowi klÄ™skÄ™. NastÄ™pnego na mury również wyszÅ‚a procesja, pomimo trwajÄ…cej walki (strzelano nadal z dziaÅ‚). W pewnym momencie Babinicz, idÄ…cy w procesji, rzuciÅ‚ siÄ™ na odpalony szwedzki granat, który spadÅ‚ nieopodal nich: „bÅ‚yskawicznym ruchem dÅ‚oni chwyciÅ‚ tulejÄ™, szarpnÄ…Å‚, wyrwaÅ‚ i wznoszÄ…c rÄ™kÄ™ z palÄ…cym siÄ™ kÅ‚akiem poczÄ…Å‚ woÅ‚ać: -Wstawajcie! Jakoby kto psu zÄ™by wybraÅ‚! Już on teraz i muchy nie zabije”. Ludzie oniemieli. Przeor powiedziaÅ‚: „Weźże tÄ™ kulÄ™, wysyp z niej proch i ponieÅ› jÄ… NajÅ›wiÄ™tszej Pannie do kaplicy. Milszy jej bÄ™dzie ten podarek, niźli te perÅ‚y i jasne kamuszki, któreÅ› jej podarowaÅ‚!”, po czym wraz z Andrzejem poszedÅ‚ do koÅ›cioÅ‚a. Czarniecki i inni byli pod wrażeniem bohaterskiego czynu Kmicica, który uratowaÅ‚ im życie, nie baczÄ…c na swe wÅ‚asne.
strona: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18
a) w bitwie pod Prostkami
b) podczas walk o WarszawÄ™
c) podczas starcia ze Szwedami w wÄ…wozie
d) podczas obrony Częstochowy
RozwiÄ…zanie
Na znak odpuszczenia win przez króla Kmicic otrzymał:
a) pierścień
b) oddział tatarski
c) glejt
d) szablÄ™
RozwiÄ…zanie
Szwedzcy posłańcy od Wrzeszczowicza, przybyli wzywając do poddania się klasztoru
a) 8 stycznia
b) 8 lutego
c) 8 listopada
d) 8 grudnia
RozwiÄ…zanie
Więcej pytań
Partner serwisu:
kontakt | polityka cookies
„Potop” - TOM II - streszczenie szczegółowe
Autor: Karolina MarlêgaUwierzono mu dopiero po jakimÅ› czasie. Wówczas dopiero usÅ‚uchano jego bÅ‚agaÅ„ o zamkniÄ™cie bram. Zakonnicy zdecydowali, że w dzieÅ„ bÄ™dÄ… wpuszczać chÄ™tnych na nabożeÅ„stwo, a na noc zamykać wejÅ›cie. Gdy zgromadzenie siÄ™ rozeszÅ‚o, ksiÄ…dz Kordecki w pustym koÅ›ciele dÅ‚ugo spowiadaÅ‚ Babinicza. Potem ten drugi leżaÅ‚ krzyżem pod zamkniÄ™tymi drzwiami kaplicy.
Rozdział XIII
Nazajutrz ksiądz Kordecki rozkazał kowalom przygotować osęki, dzidy, kosy, maczugi. Sprawdziwszy mury zewnątrz wewnątrz klasztoru, wraz z towarzyszami ustawił dwanaście dział na lawetach wzdłuż ścian. Pilnowały ich straże. Do spiżarni, z pobliskich wsi przywieziono wozami zapasy żywności. Wszyscy się bali, ponieważ złe nowiny (słowa Babinicza) rozeszły się po okolicy. Po spowiedzi pułkownik czuł się jak nowo narodzony. Co wieczór Soroka bił go kańczugą po plecach (to była pokuta Andrzeja za grzechy).
Gdy twierdza byÅ‚a gotowa do obrony, Kiemlicz wraz z synami zwolniÅ‚ siÄ™ ze sÅ‚użby u Kmicica. Otrzymawszy od dowódcy pieniÄ…dze za konie („odkupione” pod Przasnyszem przez szwedzkiego komendanta), opuÅ›cili wieczorem klasztor. Chcieli być po drugiej stronie murów, by kraść i zdobywać Å‚upy. Ich „zÅ‚odziejska” natura daÅ‚a o sobie znać.
NocÄ… ósmego listopada Andrzej patrolowaÅ‚ mury z panem Czarnieckim. W pewnej chwili usÅ‚yszeli zbliżajÄ…cy siÄ™ oddziaÅ‚ konny. Szlachta wybiegÅ‚a natychmiast na klasztorny dziedziniec, dzwonnicy bili na alarm. Z oddziaÅ‚u szwedzkich rajtarów, z Wrzeszczowiczem na czele, który stanÄ…Å‚ pod zamkniÄ™tÄ… klasztornÄ… bramÄ…, zbliżyÅ‚ siÄ™ jeden czÅ‚owiek z biaÅ‚a chustÄ…. ProsiÅ‚ o otwarcie wrót. WysÅ‚uchano go poÅ‚owicznie, uchylajÄ…c jedynie maÅ‚Ä… furtkÄ™. Wówczas to jeździec przekazaÅ‚ pismo do przeora. Czeski kapitan żądaÅ‚ w nim natychmiastowego poddania i przekazania klasztoru pod jego „opiekÄ™”. ObiecywaÅ‚ przy tym, że Å›wiÄ™toÅ›ci pozostanÄ… nienaruszone. StawiaÅ‚ ultimatum, twierdzÄ…c, że jeÅ›li nie przystanÄ… na jego „warunki”, to przybÄ™dzie jeneraÅ‚ Miller (heretyk) i bezwarunkowo zdobÄ™dzie JasnÄ… GórÄ™. Wówczas to wszyscy zakonnicy uwierzyli w nieczystość charakteru wychwalanego wczeÅ›niej Wrzeszczowicza.
Księża wysłali do niego dwóch swych braci z odpowiedzią odmowną. Gdy wysłannicy wrócili, przynieśli nowe pismo od agresora. Było tam osiem warunków dotyczących kapitulacji klasztoru. Ojciec Kordecki nakazał wówczas stanąć towarzyszom na murach i bronić świętego miejsca. Tymczasem wojsko Wrzeszczowicza za murami paliło domy, wyganiało inwentarz z obór, by potem zagonić wystraszone zwierzęta do ognia. Widząc to, zakonnicy odpalili jedno działo. Huk wystrzału odstraszył na jakiś czas żołnierzy, którzy się wycofali.
Rozdział XIV
NastÄ™pnego dnia zgÅ‚osiÅ‚o siÄ™ kilkunastu chÅ‚opów z Å‚anowej piechoty, z okolicznych miejscowoÅ›ci do pomocy przy obronie klasztoru. KsiÄ…dz Kordecki napisaÅ‚ listy z proÅ›bÄ… o miÅ‚osierdzie do Wittenberga – głównego komendanta szwedzkiego w Krakowie, do Jana Kazimierza – króla polskiego przebywajÄ…cego w Opolu z bÅ‚aganiem o pomoc. Tymczasem Wrzeszczowicz namawiaÅ‚ generaÅ‚a Millera do ataku na klasztor, zapewniajÄ…c, że zdobÄ™dÄ… skarby jakich nie posiadaÅ‚ żaden koÅ›ciół na Å›wiecie. Z kolei puÅ‚kownik Sadowski – Czech i Luter, sÅ‚użący pod wodzÄ… Millera, staraÅ‚ siÄ™ go odwieść od napadu. TÅ‚umaczyÅ‚, że CzÄ™stochowa dla narodu Rzeczypospolitej jest Å›wiÄ™tym miejscem. PrzewidywaÅ‚, że z chwilÄ… uderzenia, polska szlachta, która licznie przystÄ…piÅ‚a do Szwedów, może siÄ™ od nich odwrócić.
Natomiast na Jasnej Górze trudna sytuacja klasztoru nie sprawiÅ‚a, że zaniechano codziennych mszy. Osiemnastego listopada ksiÄ…dz Kordecki odprawiÅ‚ jak zwykle nabożeÅ„stwo. Potem przeszÅ‚a procesja na murach okalajÄ…cych Å›wiÄ™te miejsce. Przeor bÅ‚ogosÅ‚awiÅ‚ wszystkich, gdy zebrani zobaczyli nadciÄ…gajÄ…cych nieprzyjaciół. GeneraÅ‚ Burchard Miller wiódÅ‚ ze sobÄ… dziewięć tysiÄ™cy piechoty, dziewiÄ™tnaÅ›cie dziaÅ‚, dwie chorÄ…gwie jazdy polskiej. Wszystkie te siÅ‚y zmierzaÅ‚y na klasztor. Szwedzi wypÄ™dzili miejscowÄ… ludność z budynków, a opornych zatrzymano. Strzelano z dziaÅ‚ w klasztorne mury, lecz byÅ‚y tak grube, iż nie sposób byÅ‚o siÄ™ przez nie przebić. Miller nie spodziewaÅ‚ siÄ™ takiego obrotu sprawy. Pierwszy dzieÅ„ przyniósÅ‚ nieprzyjacielowi klÄ™skÄ™. NastÄ™pnego na mury również wyszÅ‚a procesja, pomimo trwajÄ…cej walki (strzelano nadal z dziaÅ‚). W pewnym momencie Babinicz, idÄ…cy w procesji, rzuciÅ‚ siÄ™ na odpalony szwedzki granat, który spadÅ‚ nieopodal nich: „bÅ‚yskawicznym ruchem dÅ‚oni chwyciÅ‚ tulejÄ™, szarpnÄ…Å‚, wyrwaÅ‚ i wznoszÄ…c rÄ™kÄ™ z palÄ…cym siÄ™ kÅ‚akiem poczÄ…Å‚ woÅ‚ać: -Wstawajcie! Jakoby kto psu zÄ™by wybraÅ‚! Już on teraz i muchy nie zabije”. Ludzie oniemieli. Przeor powiedziaÅ‚: „Weźże tÄ™ kulÄ™, wysyp z niej proch i ponieÅ› jÄ… NajÅ›wiÄ™tszej Pannie do kaplicy. Milszy jej bÄ™dzie ten podarek, niźli te perÅ‚y i jasne kamuszki, któreÅ› jej podarowaÅ‚!”, po czym wraz z Andrzejem poszedÅ‚ do koÅ›cioÅ‚a. Czarniecki i inni byli pod wrażeniem bohaterskiego czynu Kmicica, który uratowaÅ‚ im życie, nie baczÄ…c na swe wÅ‚asne.
strona: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18
Szybki test:
Stary Kiemlicz zginÄ…Å‚:a) w bitwie pod Prostkami
b) podczas walk o WarszawÄ™
c) podczas starcia ze Szwedami w wÄ…wozie
d) podczas obrony Częstochowy
RozwiÄ…zanie
Na znak odpuszczenia win przez króla Kmicic otrzymał:
a) pierścień
b) oddział tatarski
c) glejt
d) szablÄ™
RozwiÄ…zanie
Szwedzcy posłańcy od Wrzeszczowicza, przybyli wzywając do poddania się klasztoru
a) 8 stycznia
b) 8 lutego
c) 8 listopada
d) 8 grudnia
RozwiÄ…zanie
Więcej pytań
Zobacz inne artykuły:
kontakt | polityka cookies