Jesteś w: Ostatni dzwonek -> Potop
Rozdział X
Po przybyciu do Warszawy, Babinicz był świadkiem grabieży, rabowania miasta przez Szwedów, Niemców, Ormian, Cyganów. Udało mu się uratować wówczas przed wrogiem majątek starosty Łuszczewskiego pod Sochaczewem. W tych oto okolicznościach poznał córkę gospodarza – Oleńkę, która poprosiła, by pułkownik modlił się za jej narzeczonego (o imieniu Andrzej) w czasie podróży do Częstochowy.
Rozdział XI
W czasie dalszych dni podróży Kmicic nocował w Kruszynie pod Częstochową, gdzie zapoznał się z kapitanem Wrzeszczowiczem i podsłuchał jego rozmowę z baronem o planach uderzenia na klasztor jasnogórski. Gdy w końcu dotarł z oddziałem do Częstochowy, długo modlił się o odzyskanie wiary w zwycięstwo Rzeczypospolitej.
Rozdział XII
Babinicz uczestniczył w nabożeństwie w kościele częstochowskim. Podczas mszy i rozmowy z księdzem Kordeckim przeszedł duchową przemianę. Gdy poinformował zakonników o podsłuchanym planie napadu na klasztor, ci oskarżyli go o łgarstwo celem uzyskania nagrody. Przeprosili dopiero, gdy wysypał swe kosztowności na stół na znak, że nie zależy mu na korzyściach. Andrzej, po spowiedzi i usłyszeniu pokuty, odzyskał chęci do życia i wolę walki. Postanowił udowodnić, że ma dobry charakter i przysłużyć się ojczyźnie.
Rozdział XIII
Zamknięto bramy klasztoru przed atakiem Szwedów, a na murach ustawiono działa, wartowników. Cały czas gromadzono żywność… Kiemlicze odeszli z oddziału Kmicica, ponieważ chcieli walczyć po drugiej stronie murów. Ósmego listopada przybyli szwedzcy posłańcy od Wrzeszczowicza, wzywając do poddania się klasztoru. Odeszli z odmową.
Rozdział XIV
Do obrony świętego miejsca pojawiła się piechota łanowa, a Kordecki wysłał listy do króla Jana Kazimierza z prośbą o pomoc oraz do Szweda Wittenberga o miłosierdzie. Osiemnastego listopada na murach klasztornych pojawiła się procesja, a pod ogrodzeniem - generał Miller z wojskiem i armatami. Doszło do pierwszej bitwy.
Rozdział XV
Cały czas trwała ciągła walka i obrona klasztoru. Co jakiś czas przybywali posłańcy z nakazem poddania się i odchodzili z niczym. Pewnego wieczoru Andrzej przedostał się do obozu wroga, gdzie zagwoździł działa, zabił kilkuset ludzi. Po odkryciu strat Miller był przerażony.
Rozdział XVIStreszczenie „Potopu” w pigułce
Autor: Karolina MarlgaRozdział X
Po przybyciu do Warszawy, Babinicz był świadkiem grabieży, rabowania miasta przez Szwedów, Niemców, Ormian, Cyganów. Udało mu się uratować wówczas przed wrogiem majątek starosty Łuszczewskiego pod Sochaczewem. W tych oto okolicznościach poznał córkę gospodarza – Oleńkę, która poprosiła, by pułkownik modlił się za jej narzeczonego (o imieniu Andrzej) w czasie podróży do Częstochowy.
Rozdział XI
W czasie dalszych dni podróży Kmicic nocował w Kruszynie pod Częstochową, gdzie zapoznał się z kapitanem Wrzeszczowiczem i podsłuchał jego rozmowę z baronem o planach uderzenia na klasztor jasnogórski. Gdy w końcu dotarł z oddziałem do Częstochowy, długo modlił się o odzyskanie wiary w zwycięstwo Rzeczypospolitej.
Rozdział XII
Babinicz uczestniczył w nabożeństwie w kościele częstochowskim. Podczas mszy i rozmowy z księdzem Kordeckim przeszedł duchową przemianę. Gdy poinformował zakonników o podsłuchanym planie napadu na klasztor, ci oskarżyli go o łgarstwo celem uzyskania nagrody. Przeprosili dopiero, gdy wysypał swe kosztowności na stół na znak, że nie zależy mu na korzyściach. Andrzej, po spowiedzi i usłyszeniu pokuty, odzyskał chęci do życia i wolę walki. Postanowił udowodnić, że ma dobry charakter i przysłużyć się ojczyźnie.
Rozdział XIII
Zamknięto bramy klasztoru przed atakiem Szwedów, a na murach ustawiono działa, wartowników. Cały czas gromadzono żywność… Kiemlicze odeszli z oddziału Kmicica, ponieważ chcieli walczyć po drugiej stronie murów. Ósmego listopada przybyli szwedzcy posłańcy od Wrzeszczowicza, wzywając do poddania się klasztoru. Odeszli z odmową.
Rozdział XIV
Do obrony świętego miejsca pojawiła się piechota łanowa, a Kordecki wysłał listy do króla Jana Kazimierza z prośbą o pomoc oraz do Szweda Wittenberga o miłosierdzie. Osiemnastego listopada na murach klasztornych pojawiła się procesja, a pod ogrodzeniem - generał Miller z wojskiem i armatami. Doszło do pierwszej bitwy.
Rozdział XV
Cały czas trwała ciągła walka i obrona klasztoru. Co jakiś czas przybywali posłańcy z nakazem poddania się i odchodzili z niczym. Pewnego wieczoru Andrzej przedostał się do obozu wroga, gdzie zagwoździł działa, zabił kilkuset ludzi. Po odkryciu strat Miller był przerażony.
Negocjacje walczących trwały. Szwedzi przysłali Kuklinowskiego, który namawiał Andrzeja do wstąpienia w ich szeregi. Poseł został jednak upokorzony przez chorążego, który uderzył go w twarz oraz kopnął. Kuklinowski odchodząc, odgrażał się pułkownikowi.
Rozdział XVII
Mimo ciągłego błagania zakonników o zaniechanie ataku, Szwedzi ściągnęli kolubryny (działa burzące), dzięki którym chcieli przebić się przez mury klasztoru. Mnisi coraz dobitniej upewniali się o nadchodzącym zwycięstwie wroga. Gdyby nie podstęp Andrzeja, który niepostrzeżenie zakradł się ponownie do obozu Szwedów i wysadził działa, ponieśliby druzgocącą klęskę.
Rozdział XVIII
W czasie wysadzenia kolubryny Kmicic odniósł duże rany. Na dodatek został pojmany i postawiony przed obliczem Millera, który oddał go Kuklinowskiemu z nakazem zabicia. Znieważony poseł przypalał ciało Babinicza pochodniami, co szybko zakończyłoby się śmiercią, gdyby nie uratowanie dzielnego i wytrzymałego bohatera przez Kiemliczów. Po uwolnieniu Kmicic zemścił się na oprawcy („potraktował” Kuklinowskiego ogniem i pozostawił rannego) i uciekł wraz z wiernymi towarzyszami.
Rozdział XIX
Zamarznięte cało martwego Kuklinowskiego znalazł Miller. Wysnuto ponowne nakazy poddania się zakonu, rozpuszczono plotki o podkopaniu się pod mury i zamiarach wysadzenia, lecz zakonnicy byli niewzruszeni. Wigilia za murami była bardzo smutna, ponieważ mnisi opłakiwali Kmicica (byli przekonani o jego śmierci). Z informacji od przełożonych Miller dowiedział się, że albo zdobędzie klasztor, albo ma ruszać do Prus. Po kilku próbach złamania oporu, Szwedzi w końcu opuścili Częstochowę. Zakonnicy nie kryli swej radości.
strona: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11
Zobacz inne artykuły:
kontakt | polityka cookies