JesteÅ› w: Ostatni dzwonek -> Potop
Prócz zdania Billewiczówny, liczyÅ‚ siÄ™ także z radami udzielanymi przez WoÅ‚odyjowskiego. Gdy towarzysz broni postawiÅ‚ mu za wzór postÄ™powania pana Jana Skrzetuskiego, Andrzej zaczÄ…Å‚ baczniej analizować swe życie i charakter. W koÅ„cu przyznaÅ‚ „maÅ‚emu rycerzowi” racjÄ™.
Kluczowe znaczenie dla przemiany bohatera miaÅ‚a scena, w której dostaje przez przypadek list z wiadomoÅ›ciÄ… o miejscu pobytu OleÅ„ki. Choć w pierwszej chwili chciaÅ‚ sprzeciwić siÄ™ rozkazom dowódców, wzywajÄ…cych go do dalszej walki ze Szwedami i jechać do ukochanej, to jednak udaje mu siÄ™ pokonać stare zÅ‚e nawyki. Postawiwszy sobie nowe priorytety, Kmicic ruszyÅ‚ do dalszej walki i dziÄ™ki temu odniósÅ‚ wielkie „zwyciÄ™stwo nad sobÄ…”.
KolejnÄ… ważnÄ… przyczynÄ… przemiany bohatera byÅ‚o skierowanie siÄ™ w stronÄ™ religii i oddanie swego losu w rÄ™ce Boga. W intymnych modlitwach-rozmowach mówiÅ‚: „Ty siÄ™, Panie, nie dziwuj, że mi żal, bom byÅ‚ w wiliÄ™ szczęśliwoÅ›ci mojej. Ale niech już tak bÄ™dzie, jak Ty rozporzÄ…dzisz! (…) Niechże mi wszystko bÄ™dzie policzone za to, żem ksiÄ™cia BogusÅ‚awa oszczÄ™dziÅ‚, nad czym pÅ‚akaÅ‚a ojczyzna. Widzisz tera, Panie, że to byÅ‚a ostatnia moja prywata. Już wiÄ™cej nie bÄ™dÄ™, Ojcze miÅ‚oÅ›ciwy”.
Kmicic posiadaÅ‚ cechÄ™ charakteru, która wzbudzaÅ‚a w jego ukochanej szacunek. ZdawaÅ‚o siÄ™, że nie zna strachu przed Å›mierciÄ…, że w każdej chwili jest na spotkanie z przeznaczeniem. Gdy w pojedynku z panem WoÅ‚odyjowskim zdaje sobie sprawÄ™, że nie dorównuje umiejÄ™tnoÅ›ciami przeciwnikowi, woli Å›mierć, niż dalsze poniżanie siÄ™ przed obserwatorami i MichaÅ‚em. Innym przykÅ‚adem jest scena w Billewiczach. Choć za kilka chwili miaÅ‚ zostać rozstrzelany, nie powiedziaÅ‚ o listach RadziwiÅ‚Å‚a, które mogÅ‚yby mu ocalić życie. Jego postawa byÅ‚a raczej dowodem na to, iż pragnie Å›mierci. Wszystko jednak tÅ‚umaczy kolejna cecha Andrzeja – duma. Bohater nie tÅ‚umaczyÅ‚ siÄ™ z powodów sÅ‚użby u Radziwiłłów, nie wyjaÅ›niÅ‚, że zostaÅ‚ podstÄ™pnie zmuszony do przysiÄ™gi wiernoÅ›ci na najÅ›wiÄ™tszy dla niego symbol, czyli krzyż. WolaÅ‚ umrzeć jako zdrajca, niż żyć jak tchórz.
Idealnego dowódcę czyniły z tego niepokornego buntownika pewność siebie i poczucie godności. Ogromną rolę odegrał tu również fakt, iż jako przełożony był sprawiedliwy, potrafił docenił odwagę, był gotów zasłonić swoim ciałem rycerza czy kalać się przez Radziwiłłem, by uwolnił wachmistrza Sorokę. Podwładni szanowali Kmicica i byli posłuszni jego decyzjom. Udało mu się nawet wzbudzić respekt w szeregach rozjuszonej ordy tatarskiej. Charakterystyka Andrzeja Kmicica / Babinicza
Autor: Karolina MarlêgaPrócz zdania Billewiczówny, liczyÅ‚ siÄ™ także z radami udzielanymi przez WoÅ‚odyjowskiego. Gdy towarzysz broni postawiÅ‚ mu za wzór postÄ™powania pana Jana Skrzetuskiego, Andrzej zaczÄ…Å‚ baczniej analizować swe życie i charakter. W koÅ„cu przyznaÅ‚ „maÅ‚emu rycerzowi” racjÄ™.
Kluczowe znaczenie dla przemiany bohatera miaÅ‚a scena, w której dostaje przez przypadek list z wiadomoÅ›ciÄ… o miejscu pobytu OleÅ„ki. Choć w pierwszej chwili chciaÅ‚ sprzeciwić siÄ™ rozkazom dowódców, wzywajÄ…cych go do dalszej walki ze Szwedami i jechać do ukochanej, to jednak udaje mu siÄ™ pokonać stare zÅ‚e nawyki. Postawiwszy sobie nowe priorytety, Kmicic ruszyÅ‚ do dalszej walki i dziÄ™ki temu odniósÅ‚ wielkie „zwyciÄ™stwo nad sobÄ…”.
KolejnÄ… ważnÄ… przyczynÄ… przemiany bohatera byÅ‚o skierowanie siÄ™ w stronÄ™ religii i oddanie swego losu w rÄ™ce Boga. W intymnych modlitwach-rozmowach mówiÅ‚: „Ty siÄ™, Panie, nie dziwuj, że mi żal, bom byÅ‚ w wiliÄ™ szczęśliwoÅ›ci mojej. Ale niech już tak bÄ™dzie, jak Ty rozporzÄ…dzisz! (…) Niechże mi wszystko bÄ™dzie policzone za to, żem ksiÄ™cia BogusÅ‚awa oszczÄ™dziÅ‚, nad czym pÅ‚akaÅ‚a ojczyzna. Widzisz tera, Panie, że to byÅ‚a ostatnia moja prywata. Już wiÄ™cej nie bÄ™dÄ™, Ojcze miÅ‚oÅ›ciwy”.
Kmicic posiadaÅ‚ cechÄ™ charakteru, która wzbudzaÅ‚a w jego ukochanej szacunek. ZdawaÅ‚o siÄ™, że nie zna strachu przed Å›mierciÄ…, że w każdej chwili jest na spotkanie z przeznaczeniem. Gdy w pojedynku z panem WoÅ‚odyjowskim zdaje sobie sprawÄ™, że nie dorównuje umiejÄ™tnoÅ›ciami przeciwnikowi, woli Å›mierć, niż dalsze poniżanie siÄ™ przed obserwatorami i MichaÅ‚em. Innym przykÅ‚adem jest scena w Billewiczach. Choć za kilka chwili miaÅ‚ zostać rozstrzelany, nie powiedziaÅ‚ o listach RadziwiÅ‚Å‚a, które mogÅ‚yby mu ocalić życie. Jego postawa byÅ‚a raczej dowodem na to, iż pragnie Å›mierci. Wszystko jednak tÅ‚umaczy kolejna cecha Andrzeja – duma. Bohater nie tÅ‚umaczyÅ‚ siÄ™ z powodów sÅ‚użby u Radziwiłłów, nie wyjaÅ›niÅ‚, że zostaÅ‚ podstÄ™pnie zmuszony do przysiÄ™gi wiernoÅ›ci na najÅ›wiÄ™tszy dla niego symbol, czyli krzyż. WolaÅ‚ umrzeć jako zdrajca, niż żyć jak tchórz.
Prócz wzorowego pełnienia funkcji dowódcy, Andrzej zasłużył sobie również na miano wiernego, oddanego przyjaciela. Aby pomścić swą kompanię, wymordowaną przez Butrymów i resztę szlachty laudańskiej, zamordował wielu mieszkańców Wołmontowicz, paląc na koniec wieś.
Andrzej Kmicic jest bohaterem pozytywnym. Choć nazywany przez wiÄ™kszość powieÅ›ci zdrajcÄ…, „czÅ‚owiekiem Radziwiłłów”, mordercÄ…, to jednak stara siÄ™ naprawić wyrzÄ…dzone krzywdy. Zamiast tÅ‚umaczyć siÄ™, dziaÅ‚aÅ‚. W swych decyzjach zawsze kierowaÅ‚ siÄ™ szczeroÅ›ciÄ… i wiernoÅ›ciÄ… wyznawanym zasadom, wÅ›ród których na pierwsze miejsce wysuwaÅ‚y siÄ™ patriotyzm, honor, gotowość oddania życia za ojczyznÄ™, przyjaciół i podwÅ‚adnych czy miÅ‚ość do OleÅ„ki Billewiczówny. Bohater przeszedÅ‚ w powieść prawdziwÄ… przemianÄ™ – zarówno wyglÄ…du, jak i poglÄ…dów.
Dzieje Kmicica to przejÅ›cie przez kolejne etapy przemiany: od awanturnika, poprzez nieÅ›wiadomÄ… zdradÄ™, do prawego, wiernego królowi i ojczyźnie bojownika o wolność swego narodu, gotowego postawić obowiÄ…zek sÅ‚użby dla kraju ponad gÅ‚os serca. „Zmazanie win” musi być absolutnie pewne, stÄ…d ekspiacja pana Andrzeja trwa do koÅ„ca powieÅ›ci, czyli do momentu gdy: „(…) w rejestrze niebieskim, w którym zapisujÄ… dobre i zÅ‚e uczynki ludzkie, przemazano w tej chwili wszystkie winy, bo to byÅ‚ czÅ‚owiek zupeÅ‚nie poprawiony”. IstotÄ™ przemiany najtrafniej oddajÄ… sÅ‚owa króla Jana Kazimierza, skierowane w liÅ›cie do WoÅ‚odyjowskiego: „- BoÅ› znaÅ‚ wielkiego żoÅ‚nierza, ale swawolnika i radziwiÅ‚Å‚owskiego w zdradzie socjusza... A tu stoi Hektor czÄ™stochowski, któremu Jasna Góra po ksiÄ™dzu Kordeckim najwiÄ™cej zawdziÄ™cza, tu stoi obroÅ„ca ojczyzny i sÅ‚uga mój wierny, który mnie wÅ‚asnÄ… piersiÄ… zastawiÅ‚ i życie mi ocaliÅ‚, gdym w wÄ…wozach, jako miÄ™dzy stado wilków, dostaÅ‚ siÄ™ miÄ™dzy Szwedów. Taki to ów nowy Kmicic... Poznajże go i pokochaj, bo wart tego!”.
strona: 1 2 3
Zobacz inne artykuły:
kontakt | polityka cookies