Jesteś w: Ostatni dzwonek -> Zemsta
Scena 7
Przerażony Wacław mówi Klarze o planie swojego ojca. Ten zamierza ożenić go z Podstoliną. Klara boi się reakcji stryja. Papkin zdradza, że „wygadał się” i Cześnik wie, kim był goszczący u niego rankiem komisarz.
Papkin, Klara, Wacław
Do Papkina i Klary dołącza Wacław. Przerażony próbuje wyjaśnić ukochanej ich trudne położenie. Informuje ją o nowych postanowieniach Podstoliny i swojego ojca:
„Podstolina w naszym domu –
Bo plan ojca niewzruszony
Ją poślubić mnie przymusza.”
Klara jest przerażona, boi się reakcji stryja, gdy dowie się o zmianie decyzji wdowy, ale Wacław nie pozwala, by się lękała. Oświadcza, że Cześnik zna go jako komisarza. Wtedy wtrąca się Papkin i oznajmia, że Raptusiewicz zna prawdę, ale w obliczu śmierci nie boi się już niczyjego gniewu. Wacław nie wie, co Papkin ma na myśli, mówiąc o śmierci, ale ów dodaje, że szykowana jest na Rejentowicza zasadzka, a w pobliżu czeka już przygotowany „poczt hajduków”. Wacław ma zamiar opuścić pomieszczenie, ale niespodziewanie zjawiają się Cześnik, Dyndalski i hajduki.
Scena 8
Wacław pojawia się w części zamku Cześnika, a wtedy ten „zmusza” go do ożenku z Klarą. Młodym całkowicie odpowiada koncepcja Raptusiewicza, lecz najbardziej dziwi się wszystkiemu Papkin.
Klara, Papkin, Wacław, Cześnik, Dyndalski, hajduki
Cześnikowi wydaje się, ze przyłapał winowajcę (Wacława) na gorącym uczynku. Widzi go i Klarę. Rejentowicz obawia się o swój los w domu wrogiego sąsiada, ale odważnie prosi o szablę – w razie pojedynku:
„Jeśliś zbójca – masz mię, stoję;
Ale jeśliś człowiek prawy,
Jaką taką daj szablinę –
W Bogu wiara, ze nie zginę.”
Cześnik ma jednak inny plan. Pragnąc zemsty na Rejencie, który wykradł mu narzeczoną, nakazuje ożenić się Wacławowi z Klarą. Ten zamiar całkowicie odpowiada młodej, zakochanej w sobie parze. Ksiądz czeka już w kaplicy, gotów do udzielenia ślubu. Papkinowi nie może pomieścić się w głowie taki splot wydarzeń:
„I tucizna, i wesele – „Zemsta” Aleksandra Fredry - szczegółowe streszczenie
Autor: Ewa PetniakScena 7
Przerażony Wacław mówi Klarze o planie swojego ojca. Ten zamierza ożenić go z Podstoliną. Klara boi się reakcji stryja. Papkin zdradza, że „wygadał się” i Cześnik wie, kim był goszczący u niego rankiem komisarz.
Papkin, Klara, Wacław
Do Papkina i Klary dołącza Wacław. Przerażony próbuje wyjaśnić ukochanej ich trudne położenie. Informuje ją o nowych postanowieniach Podstoliny i swojego ojca:
„Podstolina w naszym domu –
Bo plan ojca niewzruszony
Ją poślubić mnie przymusza.”
Klara jest przerażona, boi się reakcji stryja, gdy dowie się o zmianie decyzji wdowy, ale Wacław nie pozwala, by się lękała. Oświadcza, że Cześnik zna go jako komisarza. Wtedy wtrąca się Papkin i oznajmia, że Raptusiewicz zna prawdę, ale w obliczu śmierci nie boi się już niczyjego gniewu. Wacław nie wie, co Papkin ma na myśli, mówiąc o śmierci, ale ów dodaje, że szykowana jest na Rejentowicza zasadzka, a w pobliżu czeka już przygotowany „poczt hajduków”. Wacław ma zamiar opuścić pomieszczenie, ale niespodziewanie zjawiają się Cześnik, Dyndalski i hajduki.
Scena 8
Wacław pojawia się w części zamku Cześnika, a wtedy ten „zmusza” go do ożenku z Klarą. Młodym całkowicie odpowiada koncepcja Raptusiewicza, lecz najbardziej dziwi się wszystkiemu Papkin.
Klara, Papkin, Wacław, Cześnik, Dyndalski, hajduki
Cześnikowi wydaje się, ze przyłapał winowajcę (Wacława) na gorącym uczynku. Widzi go i Klarę. Rejentowicz obawia się o swój los w domu wrogiego sąsiada, ale odważnie prosi o szablę – w razie pojedynku:
„Jeśliś zbójca – masz mię, stoję;
Ale jeśliś człowiek prawy,
Jaką taką daj szablinę –
W Bogu wiara, ze nie zginę.”
Cześnik ma jednak inny plan. Pragnąc zemsty na Rejencie, który wykradł mu narzeczoną, nakazuje ożenić się Wacławowi z Klarą. Ten zamiar całkowicie odpowiada młodej, zakochanej w sobie parze. Ksiądz czeka już w kaplicy, gotów do udzielenia ślubu. Papkinowi nie może pomieścić się w głowie taki splot wydarzeń:
To za wiele! To za wiele!”
Scena 9
Dyndalski zbiera fragmenty podartego przez Cześnika listu.
Dyndalski
Dyndalski zbiera podarte fragmenty listu i dziwi się, co nie podobało się Raptusiewiczowi w jego nieforemnym „B”. Wyrzeka na swój los: „Ot – krzyż Pański, a ja znoszę.”
Scena 10
Rejent nieoczekiwanie zjawia się w części zamku należącej do nieprzyjaciela. Stawił się na pojedynek, ale nikogo nie zastał. W oddali słychać wiwaty na cześć młodej pary. Milczek dowiaduje się, że to jego syn się żeni.
Dyndalski, Rejent
Rejent przestępuje próg części zamku należącej do Cześnika. Spostrzega tylko obecność sługi Dyndalskiego. Dziwi się pustkom w domu. Stwierdza, że stawił się na pojedynek w wyznaczonym miejscu, ale też nikogo nie zastał. Dyndalski dodaje, ze to chyba lepiej dla niego, bo Cześnik wybornie włada szablą. Nagle z kaplicy dochodzą okrzyki: „Wiwat! wiwat – państwo młodzi!” Rejent zastanawia się czyje to wesele, a Dyndalski pośpiesznie wyjaśnia, że to ślub Rejentowicza. Milczek nie może uwierzyć. W oddali słychać głośną prośbę Cześnika, by siodłać dla niego konia, ponieważ już minęła czwarta - upłynął czas pojedynku.
Scena 11
Cześnik i Rejent spotykają się oko w oko. Każdy początkowo myśli o pojedynku, ale Cześnik dochodzi do wniosku, że nie może tak przyjąć gościa. Wyjaśnia mu motywy swoich działań i fakt „przymusowego” ślubu.
Rejent, Cześnik
Cześnik i Rejent – znienawidzeni sąsiedzi spotykają się oko w oko. Każdy początkowo, z obawy, sięga po szablę, ale Raptusiewicz - jako gościnny polski szlachcic uświadamia sobie, że nie może w ten sposób przyjąć przybysza:
„Wszak, gdy wstąpił w moje progi,
Włos mu z głowy spaść nie może.”
Tłumaczy mu zawiłość sprawy i konieczność takiego rozwiązania – to Rejent „ukradł” mu wdowę, by ją „przysposobić” na synową, wobec tego on – zamiennie musiał zatrzymać jego syna i sprawić mu wesele: „Masz więc byka za jendyka (indyka).”
Scena 12
Młodzi błagają swoich opiekunów o błogosławieństwo należne nowożeńcom i apelują o zgodę sąsiedzką.
Wszyscy bohaterowie, dworzanie i kobiety
Wszyscy wychodzą z kaplicy. Wacław błaga ojca o przebaczenie i błogosławieństwo, a Klara stryja o zakończenie sporu.
Scena 13
Podstolina tłumaczy wszystkim, dlaczego zgodziła się na propozycję Rejenta. Okazało się, że powodowała nią chęć materialnego zabezpieczenia się na starość, bo wbrew pozorom nie jest wcale posażna. Klara zobowiązuje się wypłacić należną jej kwotę. Rejent błogosławi młodą parę, a Papkin pojmuje, że nie został otruty, rwie testament i wznosi toast. Następuje powszechna zgoda.
Wszyscy bohaterowie, Podstolina
Podstolina nie może uwierzyć, że przeznaczony jej Wacław ożenił się z Klarą. Objaśnia wszystkim, dlaczego zgodziła się na propozycję Rejenta. Zrobiła to z obawy, by na starość nie zostać w nędzy, bo zapisanym jej majątkiem mogła rozporządzać tylko przez określony czas – dopóki Klara nie wyjdzie za mąż, ale teraz, gdy tak się stało, musi go jej zwrócić. Na szczęście zabezpiecza ją sporządzona przez Milczka intercyza. Klara zobowiązuje się zapłacić sumę umówionych stu tysięcy ze swojego posagu i błaga Rejenta o wyzbycie się resztek gniewu i błogosławieństwo. Rejent powtarza swoją formułkę:
„Niech się dzieje wola Nieba
Z nią się zawsze zgadzać trzeba.”
I błogosławi klęcząca parę. Papkin pojmuje, że nie został otruty i drze swój testament, każe podać wielki puchar biesiadny, by uczcić ślub, pojednanie i szczęśliwe zakończenie dramatu.
Cześnik w geście pojednania podaje rękę Rejentowi, a ten z szacunkiem ją przyjmuje: „Mocium panie, z nami zgoda.” Wszyscy wiwatują i wołają: „Zgoda! zgoda!” A Wacław konkluduje:
„Tak jest – zgoda,
a Bóg wtedy rękę poda.”
strona: 1 2 3 4 5 6 7
Szybki test:
Walka między Cześnikiem a Rejentem ma się odbyć w okolicy „trzech kopców w Czarnym Lesie” o godzinie:a) dwunastej
b) czwartej
c) ósmej
d) szóstej
Rozwiązanie
Słowa o kobietach: „A my, dumni władcy świata (...) Za tym cieniem, co ulata, Całe życie, z chwili w chwilę, Przepędzamy jak motyle.” – wypowiada:
a) Papkin
b) Wacław
c) Rejent
d) Cześnik
Rozwiązanie
Na przyjęcie weselne Cześnika gości zaprasza:
a) Wacław
b) Dyndalski
c) Papkin
d) Śmigalski
Rozwiązanie
Więcej pytań
Zobacz inne artykuły:
kontakt | polityka cookies