Jesteś w: Ostatni dzwonek -> Zemsta
Prapremiera (pierwsze przedstawienie) Zemsty odbyła się w 12 maja 1834 we Lwowie. Był to również rok ukazania się „Pana Tadeusza”. W zaborze rosyjskim ze względu na panującą cenzurę wystawiano i wydawano ją pod tytułem „Zemsta za mur graniczny.”
W Teatrze Polskim, zwanym swojego czasu „Domem Fredry”, pierwsze przedstawienie pod tytułem Zemsta za mur graniczny, odbyło się w 1912 roku, a w obsadzie znaleźli się m.in. Michał Szobert, Wanda Tatarkiewiczówna, Józef Węgrzyn i Jerzy Leszczyński.
Zemsta należy do najczęściej inscenizowanych utworów w Polsce. Niektóre spektakle cieszyły się takim powodzeniem, że grano je po kilkaset razy. Przykładem może być Zemsta z 1988 roku w reżyserii Kazimierza Dejmka, wystawiana w Teatrze Polskim w Warszawie.
Później o 10 lat, bo w 1998 roku reżyserował i wystawiał ją w tym samym teatrze Andrzej Łapicki. W rolę Cześnika wcielił się Daniel Olbrychski, Rejentem był Ignacy Gogolewski, Papkinem – Damian Damięcki. Łomnicki uznał, że była to trafiona i dobra obsada: „Mam nadzieję, że stworzyłem słoneczną, pogodną „Zemstę” – powiedział w wywiadzie dla „Życia” w lipcu 2001 roku.
W 1875 roku Teatr Polski w Poznaniu uroczyście zainaugurował swoją działalność przedstawieniem komedii Zemsta. Po 130 latach istnienia sięgnął do tej tradycji i 29 października 2005 roku wystawił na swojej scenie ten sam spektakl. Wyreżyserował go Piotr Cieplak. Była to inna, bardziej „współczesna” interpretacja dramatu, ale ze stale aktualnym wydźwiękiem komedii np. Papkin (Adam Łoniewski) „uzbrojony” był nie w szablę, a w kij baseballowy. A ze spisywanego mozolnie testamentu, pod koniec przedstawienia, zrobił „samolocik” i wypuścił go nad widzami. Muzycznie uświetnił występ zespół „Kormorany” , niegdyś związany z wrocławskim podziemiem nagraniowym.
Wojciech Pszoniak postanowił nadać komedii jeszcze inny kształt i „zaadaptować” ją do schematu teatru szekspirowskiego. W styczniu 2007 wytypował „kadrę” aktorską i przymierzał się, po zakończeniu prac na planie, do wystawienia spektaklu w warszawskim teatrze „Montownia”. W jego przedstawieniu, mają zagrać sami mężczyźni. Podobno w rolę Podstoliny wcieli się Piotr Adamczyk, który stwierdził, że dzięki temu będzie mógł oglądać rzeczywistość z perspektywy kobiety, Klarą ma być Marcin Hycnar. Reżyser twierdzi, że nie mogą to być „kobiety” kojarzone z transwestytami, więc gra musi być bardzo autentyczna i pełna wyzwań. Dla siebie twórca przewidział kreację Papkina, którego nie udało mu się zagrać u Wajdy, ale z którym miał już kiedyś „do czynienia” – grał Papkina w Zemście reżyserowanej przez Zygmunta Hubnera, wystawianej w 1978 roku w Teatrze Powszechnym w Warszawie.
Dramat antyczny a szekspirowski (podobieństwa i różnice)Inscenizacje i ekranizacje „Zemsty”
Autor: Ewa PetniakPrapremiera (pierwsze przedstawienie) Zemsty odbyła się w 12 maja 1834 we Lwowie. Był to również rok ukazania się „Pana Tadeusza”. W zaborze rosyjskim ze względu na panującą cenzurę wystawiano i wydawano ją pod tytułem „Zemsta za mur graniczny.”
W Teatrze Polskim, zwanym swojego czasu „Domem Fredry”, pierwsze przedstawienie pod tytułem Zemsta za mur graniczny, odbyło się w 1912 roku, a w obsadzie znaleźli się m.in. Michał Szobert, Wanda Tatarkiewiczówna, Józef Węgrzyn i Jerzy Leszczyński.
Zemsta należy do najczęściej inscenizowanych utworów w Polsce. Niektóre spektakle cieszyły się takim powodzeniem, że grano je po kilkaset razy. Przykładem może być Zemsta z 1988 roku w reżyserii Kazimierza Dejmka, wystawiana w Teatrze Polskim w Warszawie.
Później o 10 lat, bo w 1998 roku reżyserował i wystawiał ją w tym samym teatrze Andrzej Łapicki. W rolę Cześnika wcielił się Daniel Olbrychski, Rejentem był Ignacy Gogolewski, Papkinem – Damian Damięcki. Łomnicki uznał, że była to trafiona i dobra obsada: „Mam nadzieję, że stworzyłem słoneczną, pogodną „Zemstę” – powiedział w wywiadzie dla „Życia” w lipcu 2001 roku.
W 1875 roku Teatr Polski w Poznaniu uroczyście zainaugurował swoją działalność przedstawieniem komedii Zemsta. Po 130 latach istnienia sięgnął do tej tradycji i 29 października 2005 roku wystawił na swojej scenie ten sam spektakl. Wyreżyserował go Piotr Cieplak. Była to inna, bardziej „współczesna” interpretacja dramatu, ale ze stale aktualnym wydźwiękiem komedii np. Papkin (Adam Łoniewski) „uzbrojony” był nie w szablę, a w kij baseballowy. A ze spisywanego mozolnie testamentu, pod koniec przedstawienia, zrobił „samolocik” i wypuścił go nad widzami. Muzycznie uświetnił występ zespół „Kormorany” , niegdyś związany z wrocławskim podziemiem nagraniowym.
Wojciech Pszoniak postanowił nadać komedii jeszcze inny kształt i „zaadaptować” ją do schematu teatru szekspirowskiego. W styczniu 2007 wytypował „kadrę” aktorską i przymierzał się, po zakończeniu prac na planie, do wystawienia spektaklu w warszawskim teatrze „Montownia”. W jego przedstawieniu, mają zagrać sami mężczyźni. Podobno w rolę Podstoliny wcieli się Piotr Adamczyk, który stwierdził, że dzięki temu będzie mógł oglądać rzeczywistość z perspektywy kobiety, Klarą ma być Marcin Hycnar. Reżyser twierdzi, że nie mogą to być „kobiety” kojarzone z transwestytami, więc gra musi być bardzo autentyczna i pełna wyzwań. Dla siebie twórca przewidział kreację Papkina, którego nie udało mu się zagrać u Wajdy, ale z którym miał już kiedyś „do czynienia” – grał Papkina w Zemście reżyserowanej przez Zygmunta Hubnera, wystawianej w 1978 roku w Teatrze Powszechnym w Warszawie.
Dramat szekspirowski, podobnie jak i antyczny zaczyna się prologiem (wstępem) i kończy katastrofą. Antyczny „preferował” wiersz w oparciu o iloczas – różnice w długości wymawiania samogłosek i sylab, a szekspirowski posługiwał się między innymi wierszem białym (bezrymowym) i prozą. Postacie występujące w teatrze antycznym pochodziły tylko w wyższych sfer, natomiast w szekspirowskim „obrazowano” różne warstwy społeczne. Ponadto czynami bohaterów starożytnych kierowali bogowie, u Szekspira „każdy był kowalem swojego losu”. W świecie przedstawionym - w antyku niedopuszczalne było łączenie wątków fantastycznych z rzeczywistymi, świat ludzi i bogów był wyraźnie rozgraniczony, inaczej w teatrze szekspirowskim – tu „mieszanie” takich motywów było naturalne. W dodatku sceny śmierci, zabójstw rozgrywały się na oczach widzów, a nie jak w dramatach greckich – relacjonował je aktor. Role w antyku grali aktorzy w maskach (również partie kobiece), a w teatrze szekspirowskim – młodzi chłopcy. Dekoracja starożytna była uboga, u Szekspira bogata i zmienna – różne ubrania i przedmioty.
Dramat starożytny czerpał tematykę z Homera i mitologii, dramat szekspirowski (odrodzeniowy, elżbietański - czasy panowania w Anglii królowej Elżbiety I) z legend i kronik.
Należy pamiętać, że Szekspir złamał klasyczną zasadę trzech jedności: miejsca, czasu, akcji, a wprowadził akcję wielowątkową, która mogła toczyć się w różnych miejscach i o różnym czasie, zwiększył też liczbę aktorów (z trzech aż do scen batalistycznych), wprowadził także do przedstawień humor.
Na ekranach telewizyjnych „Zemsta” jako spektakl pojawiła się w 1972 roku. Emitowała ją wówczas TVP. Przedstawienie trwało 101 minut, a jego twórcą był Jan Świderski. Sam reżyser wystąpił wtedy jako główny bohater – Cześnik, Rejentem był Czesław Wołłejko, Klarą – Joanna Jędryka, Podstoliną – Emilia Krakowska, a Papkinem – Wojciech Pokora. Krytyka określiła tę inscenizację jako tradycyjną, najbliższą tekstowi Fredry. Nie ma w niej „interpretatorskiej natarczywości” czy pedanterii, choć jest nie tylko konsekwentna, ale i otwarta, lekka, skłaniająca do refleksji. Ponadto nawiązuje i przypomina o tradycjach sarmackich. Znamienna jest scena całowania przez Cześnika „Pani Barskiej” – szabli pamiętającej szlacheckie „rządy”. Epizod z dyktowaniem listu „Dyndalowi” śmieszy widzów i tym bardziej podkreśla cechy komedii. Sam reżyser i odtwórca roli Cześnika uznał to „wcielenie” za zaszczyt. Powiedział: „Od czasu, kiedy zagrałem w „Zemście" po raz pierwszy Wacława, grałem również Rejenta i Cześnika. Grać Cześnika to dla polskiego aktora nie tylko satysfakcja, ale wielki zaszczyt.” (czasopismo „Ekran” – 24. XII. 1972 r.) [Świderski po raz pierwszy zagrał w Zemście w 1946 roku. Był wtedy Wacławem].
Pierwszej ekranizacji „Zemsty” dokonano w 1955 roku. Reżyserował ją Antoni Bohdziewicz i Bohdana Korzeniewski. Film podobno nie wzbudził zachwytu, ale na ekranach zadebiutowała po raz pierwszy Beata Tyszkiewicz w roli Klary. Do drugiej adaptacji przymierzył się w 2002 roku Andrzej Wajda. Nie wszystkim się podobała, jeśli porównać ją z „klasyczną” - telewizyjną inscenizacją Jana Świderskiego z 1972 roku, wypadła nieefektownie. Reżyser umieścił akcję w zamku w Ogrodzieńcu i przeniósł ją w warunki zimowe.
W rolach obsadził znanych polskich aktorów: Cześnikiem był Janusz Gajos, Rejentem - Andrzej Seweryn, Podstoliną - Katarzyna Figura, Klarą - Agata Buzek, Wacławem - Rafał Królikowski, Dyndalskim - Daniel Olbrychski, a Papkinem - Roman Polański. Według filmowych recenzji najlepszą kreację stworzył Daniel Olbrychski, jego Dyndalski był zbliżony do „klasycznego”, granego przez Aleksandra Dzwonkowskiego w 1972 roku. Agatę Buzek uznano za młodą i niedoświadczoną jeszcze aktorkę. Rafał Królikowski śmieszył jako Wacław, ale wyobrażał raczej mało zdecydowanego młodziana. Za to Cześnik (Janusz Gajos) był zbyt „stonowany” i mało szczery w nienawiści do Rejenta, ten zaś (Andrzej Seweryn), nie oddawał w pełni opanowania i cierpliwości. Papkina skojarzono z Żydem - Wiecznym Tułaczem, umęczonego ciągłym podróżowaniem i wypełnianiem cudzych poleceń.
Żyd – Wieczny Tułacz – legendarna postać Żyda, który rzekomo znieważył ręcznie Chrystusa podążającego z krzyżem na Golgotę. Został za to ukarany wieczną tułaczką po świecie. Kojarzony jest z człowiekiem, który nie może stracić życia, ponieważ „zgubił” śmierć. Podróżuje więc po świecie, błądząc i oglądając troski innych ludzi. Skazany na kontemplację, cierpliwie musi oczekiwać końca świata.
strona: 1 2
Zobacz inne artykuły:
kontakt | polityka cookies