Jesteś w: Ostatni dzwonek -> Dżuma
Motyw ten jest przedstawiony głównie w działalności Tarrou. Jako sprawny organizator werbuje znaczną liczbę mieszkańców Oranu. Połączonymi siłami wspierają lekarzy w walce z zarazą. Jean tłumaczy powód wzięcia sprawy w swoje ręce: „Tym ludziom brak wyobraźni. Nigdy nie są na wysokości zarazy, zaś środki jakie wymyślają, są zaledwie na miarę kataru. Jeśli pozwolimy im działać, zginą, a my wraz z nimi”.
Formacje obywatelskie działają w sposób harmonijny i pilny. Nawet ludzie, którzy początkowo odmawiają współpracy z oddziałami, po czasie dołączają do nich. Pojmują, że tylko tak można pokonać epidemię. Jednym z takich ludzi jest Rambert. Wstępuje dobrowolnie do formacji, ponieważ zrozumiał, że jest członkiem wspólnoty walczącej z dżumą. Mówi:„(…) wiem, że jestem stąd, czy chcę tego, czy nie chcę. Ta sprawa dotyczy nas wszystkich”. Rezygnuje tym samym z ucieczki z miasta.
Grand poświęca swój czas. Mógł skupić się na swej książce, jednak poświęca oddziałom codziennie po kilka godzin. Sędzia Othon dołącza do formacji, gdy umiera jego syn. Nawet ojciec Paneloux twierdzi, że zakonnik nie ma żadnych przyjaciół, a zaraza została zesłana przez Boga Ostatecznie dołącza do inicjatywy obywatelskiej Tarrou. Każde kolejne ogniwo tego łańcucha ludzkiej solidarności umacnia go.
Partner serwisu: 
kontakt | polityka cookies
Motyw ludzkiej solidarności w „Dżumie”
Autor: Karolina MarlgaMotyw ten jest przedstawiony głównie w działalności Tarrou. Jako sprawny organizator werbuje znaczną liczbę mieszkańców Oranu. Połączonymi siłami wspierają lekarzy w walce z zarazą. Jean tłumaczy powód wzięcia sprawy w swoje ręce: „Tym ludziom brak wyobraźni. Nigdy nie są na wysokości zarazy, zaś środki jakie wymyślają, są zaledwie na miarę kataru. Jeśli pozwolimy im działać, zginą, a my wraz z nimi”.
Formacje obywatelskie działają w sposób harmonijny i pilny. Nawet ludzie, którzy początkowo odmawiają współpracy z oddziałami, po czasie dołączają do nich. Pojmują, że tylko tak można pokonać epidemię. Jednym z takich ludzi jest Rambert. Wstępuje dobrowolnie do formacji, ponieważ zrozumiał, że jest członkiem wspólnoty walczącej z dżumą. Mówi:„(…) wiem, że jestem stąd, czy chcę tego, czy nie chcę. Ta sprawa dotyczy nas wszystkich”. Rezygnuje tym samym z ucieczki z miasta.
Grand poświęca swój czas. Mógł skupić się na swej książce, jednak poświęca oddziałom codziennie po kilka godzin. Sędzia Othon dołącza do formacji, gdy umiera jego syn. Nawet ojciec Paneloux twierdzi, że zakonnik nie ma żadnych przyjaciół, a zaraza została zesłana przez Boga Ostatecznie dołącza do inicjatywy obywatelskiej Tarrou. Każde kolejne ogniwo tego łańcucha ludzkiej solidarności umacnia go.
Zobacz inne artykuły:

kontakt | polityka cookies