Jesteś w: Ostatni dzwonek -> Dżuma
Zła nie można pokonać, można je jedynie oddalić. Jask sugeruje narrator: „(…) bakcyl dżumy nigdy nie umiera i nie znika (…)”. Nie można też mu się biernie przyglądać, ale trzeba działać przeciwko niemu. Zło ma tendencję do rozprzestrzeniania się, gdy natrafi na podatny grunt. „Każdy nosi w sobie dżumę, nikt bowiem nie jest od niej wolny. I trzeba czuwać nad sobą nieustannie, żeby w chwili roztargnienia nie tchnąć dżumy w twarz drugiego człowieka i żeby go nie zakazić”. Postawy wobec zła są zróżnicowane, można mu się poddać, ale można z nim też walczyć.
Zło jakim jest zaraza nie jest czymś nadprzyrodzonym, karą boską. Twierdzi tak jezuita Paneloux. Wynika z typowo ludzkich poczynań: „Zło na świecie płynie niemal zawsze z niewiedzy, dobra zaś wola może wyrządzić tyleż szkód, co niegodziwość, jeśli nie jest oświecona(…) najbardziej rozpaczliwym występkiem jest niewiedza, która mniema, że wie wszystko i czuje się wówczas upoważniona do zabijania”.
Nie oznacza to, że ludzką naturą jest czynienie zła. Znamienne słowa na temat rozprzestrzeniania się i natury zła wypowiada Tarrou: „Zło jest w każdym z nas i w relacjach międzyludzkich nieustannie zarażamy się od innych. Przez głupotę, lekkomyślność i skłonność do łatwego życia prowokujemy mroczne siły, które wyzwalają się w nas i między nami. Możemy stawić im czoła, ryzykując życie, albo poddać się bez walki”.
Jean poruszył w swej wypowiedzi problem postawy wobec zła, który wydaje się być głównym wątkiem powieści. W przekroju Dżumy widzimy ludzi walczących heroicznie. Tak nakazuje im sumienie. Są także osoby, które walczą, by zapomnieć o ukochanych. Inni przeciwstawiają się epidemii z nudy. Osobną kategorię stanowią ci, którzy nie zamierzają stawać na przeciwko dżumy i korzystają z jej obecności.
Jedynym pozytywem zła jest wyciągnięcie z niego wniosków: „Wszystko, co człowiek może wygrać w grze dżumy i życia, to wiedza i pamięć”.
Partner serwisu: 
kontakt | polityka cookies
„Dżuma” jako powieść o złu - motyw zła
Autor: Karolina MarlgaZła nie można pokonać, można je jedynie oddalić. Jask sugeruje narrator: „(…) bakcyl dżumy nigdy nie umiera i nie znika (…)”. Nie można też mu się biernie przyglądać, ale trzeba działać przeciwko niemu. Zło ma tendencję do rozprzestrzeniania się, gdy natrafi na podatny grunt. „Każdy nosi w sobie dżumę, nikt bowiem nie jest od niej wolny. I trzeba czuwać nad sobą nieustannie, żeby w chwili roztargnienia nie tchnąć dżumy w twarz drugiego człowieka i żeby go nie zakazić”. Postawy wobec zła są zróżnicowane, można mu się poddać, ale można z nim też walczyć.
Zło jakim jest zaraza nie jest czymś nadprzyrodzonym, karą boską. Twierdzi tak jezuita Paneloux. Wynika z typowo ludzkich poczynań: „Zło na świecie płynie niemal zawsze z niewiedzy, dobra zaś wola może wyrządzić tyleż szkód, co niegodziwość, jeśli nie jest oświecona(…) najbardziej rozpaczliwym występkiem jest niewiedza, która mniema, że wie wszystko i czuje się wówczas upoważniona do zabijania”.
Nie oznacza to, że ludzką naturą jest czynienie zła. Znamienne słowa na temat rozprzestrzeniania się i natury zła wypowiada Tarrou: „Zło jest w każdym z nas i w relacjach międzyludzkich nieustannie zarażamy się od innych. Przez głupotę, lekkomyślność i skłonność do łatwego życia prowokujemy mroczne siły, które wyzwalają się w nas i między nami. Możemy stawić im czoła, ryzykując życie, albo poddać się bez walki”.
Jean poruszył w swej wypowiedzi problem postawy wobec zła, który wydaje się być głównym wątkiem powieści. W przekroju Dżumy widzimy ludzi walczących heroicznie. Tak nakazuje im sumienie. Są także osoby, które walczą, by zapomnieć o ukochanych. Inni przeciwstawiają się epidemii z nudy. Osobną kategorię stanowią ci, którzy nie zamierzają stawać na przeciwko dżumy i korzystają z jej obecności.
Jedynym pozytywem zła jest wyciągnięcie z niego wniosków: „Wszystko, co człowiek może wygrać w grze dżumy i życia, to wiedza i pamięć”.
Zobacz inne artykuły:

kontakt | polityka cookies