Jesteś w: Ostatni dzwonek -> Dżuma

„Dżuma” - streszczenie szczegółowe

Autor: Karolina Marlga

Pod koniec grudnia Rieux otrzymuje list od sędziego Othona. Wciąż znajduje się w obozie dla przebywających kwarantannę. Jego żona już dawno opuściła podobny ośrodek. Sędzia tłumaczy to pomyłką w prefekturze,. Prosi, aby doktor wstawił się za nim. Rieux poleca Rambertowi, żeby się tym zajął. Kilka dni później, Othon zjawia gabinecie doktora. Lekarz jest oburzony pomyłką. Sędzia nie ma nikomu nic za złe. Mówi, że każdy może się pomylić.

Rieux pyta, co sędzia ma zamiar teraz robić. Ku swemu zdumieniu słyszy, że Othon chce wrócić do obozu. Tym razem w charakterze pracownika administracji. Tak tłumaczy swoją decyzję: „Rozumie pan, miałbym zajęcie. A poza tym, głupio to mówić, czułbym się bliżej mego chłopca”. Rieux obiecuje pomoc w otrzymaniu tej posady.

Do Bożego Narodzenia niewiele zmieniło się w sytuacji miasta. Rambertowi udaje się nawiązać korespondencję listowną z żoną. Dziennikarz proponuje doktorowi, by również napisał list do swojej małżonki. Rieux po raz pierwszy od miesięcy pisze list do swojej ukochanej. Zauważa, że nie potrafi już się posługiwać takim językiem, jak kiedyś. Wysyła jednak list. Odpowiedź nie nadchodzi. Cottard wzbogaca się na drobnych spekulacjach.

Boże Narodzenie tego roku w niczym nie przypomina dawnych świąt. Sklepy są puste, a ludzie posępni. Świątecznego nastroju po prostu nie ma. Grand nie pojawia się na umówioną godzinę w gabinecie Rieux. Następnego ranka zaniepokojony doktor wybiera się do niego. Nie zastaje urzędnika w domu Rambert widział Granda błąkającego się po ulicach miasta z dziwnym wyrazem twarzy. Doktor i Tarrou jadą szukać go samochodem.

Znajdują urzędnika „przyklejonego” do szyby wystawowej. Znajdują się za nią zabawki rzeźbione w drewnie. Twarz Granda zalana jest łzami. Widok ten wstrząsa doktorem. Rieux przypomina sobie, że to właśnie przed tym sklepem stary urzędnik oświadczył się swojej żonie. Starszy mężczyzna spostrzega doktora. Nie może przestać płakać. Grand nie ma już siły walczyć ze swoją tęsknotą za ukochaną kobietą. Rieux rozumie urzędnika. Walczy ze sobą, by się nie rozpłakać. Siłą ciągnie Josepha do samochodu. Grand wyrywa się, przebiega kilka kroków. Staje, obraca się wkoło i upada na zimny chodnik. Twarz ma ubrudzoną łzami, które nie przestają płynąć.
Całemu zajściu przygląda się tłum gapiów. Rieux musi wziąć starego człowieka na ręce. Mężczyźni odwożą urzędnika do jego domu i kładą go na łóżku. Z Grandem jest źle. Każdemu jego słowu towarzyszy charakterystyczny szmer w płucach. Doktor obiecuje, że niedługo wróci do mieszkania starego urzędnika. Grand mówi do wychodzących mężczyzn: „Jeśli wyjdę z tego, kapelusze z głów, panowie!”.

Kilka godzin później doktor i Tarrou wracają do mieszkania urzędnika. Zastają chorego na wpół siedzącego na łóżku. Rieux z przerażeniem spostrzega na twarzy Granda postępy choroby. Joseph prosi Tarrou, by ten podał mu jego notatnik. Starszy mężczyzna wręcza go doktorowi. Prosi, by przeczytał, co jest w nim napisane. Doktor przerzuca wszystkie pięćdziesiąt stron. Wszystkie kartki zawierają to samo zdanie. Setki razy przepisane, przerobione, wzbogacone lub zubożone. „Wciąż obok siebie maj, amazonka i aleje Lasku w coraz to innym układzie”.

Na ostatniej stronie doktor odnajduje zdanie: „Moja droga Jeanne, dziś jest Boże Narodzenie...”. Nad nim ostateczną wersję zdania, nad którym Grand pracował tak długo: „W piękny poranek majowy smukła amazonka, siedząc na wspaniałej kasztance, jechała wśród kwiatów alejami Lasku...”. Urzędnik prosi doktora, by spalił ten notatnik. Rieux waha się. Grand z trudem wykrzykuje polecenie. Lekarz wrzuca zeszyt do kominka. Starszy mężczyzna opada z sił i zasypia. Rieux wstrzykuje mu serum doktora Castela. Urzędnik najprawdopodobniej nie przeżyje tej nocy.

Przyjaciel doktora zapewnia, że będzie czuwał nad Grandem do „końca”. Przez całą noc Bernarda dręczy przekonanie, że nie zobaczy Josepha żywego. Nazajutrz Rieux nie może wyjść ze zdziwienia. Widzi go siedzącego na łóżku i rozmawiającego z Tarrou. Z każdą kolejną godziną stan chorego poprawia się. Rieux pozostaje jednak sceptyczny. Podobny przypadek ma miejsce następnego dnia w szpitalu doktora. Kobieta znajdująca się w ostatnim stadium choroby, nagle zdrowieje. W ciągu tygodnia Rieux ma jeszcze cztery podobne wypadki. Stary astmatyk mówi, że znowu w mieście widać szczury. Tym razem nie umierają. Biegają jak dawniej.

Na początku kolejnego tygodnia statystyki oznajmiają cofanie się choroby.

V

Ludzie podchodzą z wielką ostrożnością do wiadomości o cofnięciu się dżumy. Mimo to wszyscy mają wielką nadzieję, że to koniec epidemii. Zaczynają planować nowe życie. W pierwszych dniach stycznia rozwój epidemii zwalnia jeszcze bardziej. Powietrze staje się mroźne i czyste. Serum Castela przynosi nieoczekiwane sukcesy. Teraz skutkują wszystkie środki stosowane przez lekarzy. Przedtem nie dawały żadnego rezultatu. Dżuma zabiera pojedyncze ofiary. Mieszkańcy nazywają te osoby jej „pechowcami”. Jednym z nich zostaje sędzia Othon.

Mimo cofania się epidemii, miasto nie zmienia się. Jedyną różnicą jest trudno dostrzegalny uśmiech na twarzach orańczyków. Wśród obywateli miasta można obserwować sprzeczne reakcje. Niektóre osoby, rozdzielone od swoich bliskich, próbują uciec z miasta. Nie mogąc znieść myśli, że mogliby umrzeć nie zobaczywszy ukochanej istoty. Ceny towarów wracają do normy. Wśród mieszkańców zaczyna panować optymizm. Żołnierze i zakonnicy z całego miasta powracają do budynków koszar i klasztorów.

25 grudnia prefektura, w oparciu o dane statystyczne, ogłosiła, że epidemia zahamowała swój rozwój. Zachowane jednak zostaną konieczne środki ostrożności. Bramy miasta pozostają jeszcze zamknięte przez dwa tygodnie. Przywrócone jest natomiast pełne oświetlenie ulic miasta. Mieszkańcy przyjmują te wieści z wielką radością. Wychodzą na ulice, by świętować koniec zarazy.

Nie wszyscy mogą jednak się cieszyć. Zdarzają się rodziny, których krewni właśnie teraz walczą z dżumą w szpitalach. Panująca dookoła radość sprawia im jeszcze większą przykrość. Wśród wiwatującego tłumu widać Rieux, Tarrou, Ramberta i innych członków formacji sanitarnych. Ich emocje to śmiech przez łzy. Tarrou spostrzega biegnącego ulicą kota. Uśmiecha się na myśl o tym, że staruszek z balkonu będzie mógł ponownie oddawać się swojemu ulubionemu zajęciu.

Z notatek Tarrou dowiadujemy się, że jedyną osobą, którą zaniepokoiło odejście dżumy, jest Cottard. Od momentu cofania się epidemii, charakter pisma Jeana staje się coraz bardziej niewyraźny. Zapiski nie są już tak obiektywne, jak na początku. Przepełnione są osobistymi przemyśleniami autora. Tarrou skacze coraz bardziej z tematu na temat. Zapiski o Cottardzie krzyżują się z uwagami odnośnie staruszka plującego na koty. Narrator sugeruje, że może być to efekt zmęczenia Tarrou.

Jean pisze też, że Grand, zupełnie zdrowy, kontynuuje swoją pracę nad książką. Wygląda, jakby nigdy nie zwątpił w swe umiejętności i nie polecił spalić swego dzieła. Sporo uwagi poświęca też matce doktora Rieux. O starszej pani wypowiada się wyłącznie w ciepłych słowach. Przypomina mu jego własną matkę.

Od momentu spadku statystyk, Cottard odwiedza Rieux pod byle pretekstem. Wypytuje doktora, czy są jakieś szanse na ponowne nasilenie się zarazy. Doktor zawsze odpowiada, że nie można wykluczyć powrotu epidemii. Ta niepewność, wyraźnie działała na korzyść Cottarda. Wyjawia Tarrou, że obawia się, iż po otwarciu bram zostanie porzucony przez wszystkich swoich przyjaciół,. Styl życia Cottarda zmienia się diametralnie. Odwraca się od ludzi, którymi wcześniej się otaczał. 25 stycznia, w dniu ogłoszenia przez prefekturę zahamowania epidemii, znika.

strona:    1    2    3    4    5    6    7    8    9    10    11    12  

Szybki test:

Pod koniec czerwca liczba ofiar wzrosła do:
a) tysiąca tygodniowo
b) siedmiuset tygodniowo
c) dwustu tygodniowo
d) pięciuset tygodniowo
Rozwiązanie

Nad wszelkimi statystykami podczas dżumy czuwa:
a) Grand
b) Jean Tarrou
c) Bernard Rieux
d) ojciec Paneloux
Rozwiązanie

25 grudnia prefektura ogłosiła, że:
a) epidemia rozprzestrzeniła się na nowe dzielnice
b) epidemia przybrała na sile
c) epidemia zahamowała swój rozwój
d) epidemia skończyła się
Rozwiązanie

Więcej pytań

Zobacz inne artykuły:

StreszczeniaOpracowanie
„Dżuma” - streszczenie szczegółowe
„Dżuma” - krótkie streszczenie
Albert Camus - życiorys
Czas i miejsce akcji „Dżumy”
Kompozycja „Dżumy” Alberta Camusa
Struktura „Dżumy” Alberta Camusa
Problematyka „Dżumy” Alberta Camusa
„Dżuma” - plan wydarzeń
Dramat postaw moralnych w „Dżumie” Camusa
Co symbolizuje „dżuma” z powieści Camusa?
Portret lekarza w „Dżumie” Alberta Camusa
„Dżuma” - moralne przesłanie utworu
Jak zmienił się Oran w wyniku epidemii dżumy?
Egzystencjalizm w „Dżumie”
Motyw przyjaźni w „Dżumie”
Jak zachowywali się bohaterowie wobec dżumy w powieści Camusa?
„Dżuma” jako powieść o wojnie
„Dżuma” jako poowieść o śmierci
„Dżuma” jako powieść o złu - motyw zła
„Dżuma” jako powieść parabola
Motyw przemiany w „Dżumie”
Motyw apokalipsy w „Dżumie”
Motyw pracy w „Dżumie”
Motyw ludzkiej solidarności w „Dżumie”
Motyw cierpienia w „Dżumie”
Motyw choroby w „Dżumie”
Co oznacza twierdzenie „bakcyl dżumy nigdy nie umiera i nie znika”?
Postawy ludzi wobec zagrożenia w „Dżumie” Camusa
Najważniejsze cytaty z powieści „Dżuma”
Znaczenie motta powieści „Dżuma”
Nawiązania w kulturze do „Dżumy”
Bibliografia
Bezpośrednie odwołania do innych dzieł literackich w „Dżumie”




Bohaterowie
Doktor Bernard Rieux - charakterystyka
Jean Tarrou - charakterystyka
Ojciec Paneloux - charakterystyka
Raymond Rambert - charakterystyka
Cottard - charakterystyka
Joseph Grand - charakterystyka
Pozostali bohaterowie „Dżumy”



Partner serwisu:

kontakt | polityka cookies