Jesteś w: Ostatni dzwonek -> Dżuma

„Dżuma” - streszczenie szczegółowe

Autor: Karolina Marlga

Sprzedawcy gazet nie wykrzykują jak zawsze tytuły nagłówków gazet. Stoją w ciszy. Tematem, który zdominował miejscową prasę jest oczywiście dżuma. Pomimo wielkich trudności z pozyskaniem papieru, powstaje nowy dziennik: „Kurier Epidemii”. W całości poświęcony wydarzeniom związanym z plagą dżumy. Jedynym środkiem komunikacji są teraz przepełnione tramwaje. Pasażerowie starają się stać do siebie plecami, aby uniknąć zarażenia.

Wczesnym rankiem otwierają się kawiarnie. Drzwi większości z nich zdobią tabliczki z napisem: „Brak kawy” lub „Przynieś swój cukier”. Potem otwierają się sklepy. Ożywają ulice. Nad miastem zaczyna górować słońce i upał. Doskwiera wszystkim mieszkańcom. Na bulwary wychodzą ludzie. Stopniowo ich liczba wzrasta. W południe miejskie restauracje pękają w szwach. Chętnych do posiłku jest tak wielu, że ustawiają się w kolejki. Ludzie baczną uwagę przywiązują do czystości nakryć. Boją się zarażenia chorobą tą drogą.

Około godziny czternastej miasto pustoszeje, ponieważ właśnie wtedy upał jest najmocniejszy. Gdy słońce ustępuje miejsca ożywczemu chłodowi, miasto staje się „rozgadane”` i tłumne. Tarrou tak opisuje atmosferę panującą wieczorami w Oranie: „(…) pod czerwonym niebem lipca miasto, ciężkie od miłosnych par i krzyku, odpływa ku dyszącej nocy”. Na zakończenie tej części swoich notatek, mężczyzna porusza temat religii. Gdy mieszkańcy uzmysłowili sobie powagę epidemii, stali się bardziej religijni. Znacznie intensywniej poszukiwali rozkoszy.

Matka Rieux martwi się, że jej syn jest przepracowany. Lekarz, nie chcąc jej martwić, nie mówi o swoich problemach. Serum dowożone z Paryża jest nieskuteczne. Dymienice nie dają się już przecinać. Choroba okazała się być dżumą płucną. Na szczęście jego żona ma się dobrze. W mieszkaniu zjawia się Tarrou. Mężczyźni rozmawiają o pomyśle organizacji ochotniczych oddziałów sanitarnych. Do podjęcia tego zadania zmusiła go opieszałość i przeciążenie prefektury. Nie potrafi zorganizować jakiejkolwiek cywilnej inicjatywy. Rieux zgadza się. Uprzedza rozmówcę, że ryzykuje zarażeniem się i śmiercią.
W dalszej rozmowie Tarrou pyta doktora, czy ten wierzy w Boga. Bernard zaprzecza. Pyta o powody poświęcenia Rieux w niesieniu pomocy chorym. Doktor odpowiada, „że gdyby wierzył we wszechmogącego Boga, przestał by leczyć ludzi zostawiając Bogu tę troskę” . Nikt, kto próbuje zmienić świat i nie poddaje się losowi, nie może tak naprawdę wierzyć w Boga. Doktor mówi, że wykonuje swój zawód dla idei. Za najpilniejszą sprawę uważa leczenie chorych i ratowanie ich życia. Wybrał zawód lekarza, ponieważ był niedostępny dla niego jako syna robotnika. Chciał osiągnąć coś wielkiego. Swoje podejście do wykonywanej pracy zmienił, gdy po raz pierwszy zetknął się ze śmiercią. Do dzisiejszego dnia nie przyzwyczaił się do tego, że pacjenci umierają. Zawsze robi wszystko, by do tego nie dopuścić.

Doktor mówi o swojej cichej rywalizacji z Bogiem. Zdaje sobie sprawę, że jego sukcesy są zawsze tylko tymczasowe. Stwórca prędzej czy później z nim wygrywa. Jednak Rieux nie zniechęca się, ponieważ: „(…) to nie powód, żeby zaniechać walki”. Przyznaje rację Jeanowi, że dżuma jest jedną wielką klęską. Rozmówca lekarza jest pod wrażeniem jego poglądów. Pyta: „Kto pana tego wszystkiego nauczył, doktorze?”. Odpowiedź pada natychmiast: „Bieda”.

Rieux proponuje mu wspólne odwiedziny u jednego z jego pacjentów - chorego na astmę starszego mężczyzny. Przed wyjściem Tarrou poznaje matkę doktora. Przedstawia go jako swojego przyjaciela. Doktor wspomina o obowiązku szczepienia przeciwko dżumie. Szczepionka ta nie gwarantuje uniknięcia zakażenia. Zmniejsza je do jednej szansy na trzy. Tarrou przypomina: „Przed stu laty epidemia zabiła wszystkich mieszkańców w pewnym perskim mieście prócz człowieka, który mył trupy i który ani na chwilę nie zaprzestał swej pracy”.

Następnego dnia Tarrou zbiera pierwszą grupę ochotników do formacji sanitarnej. Narrator stara się nie przeceniać roli, jaką odegrały one w walce z epidemią. Ludzie przystępują do owych drużyn także z czystej nudy. Dodatkową motywacją do przyłączenia się jest chęć poznania dżumy z bliska. Celem, który przyświeca formacjom jest walka „do upadłego” z epidemią i nie poddawanie się jej.

Castel sporządza surowicę na bazie mikroba. Pobiera od chorującego na dżumę płucną mieszkańca Oranu. Rieux ma nadzieję, że będzie ona bardziej skuteczna niż serum dowożone z Paryża. Sekretarzem formacji sanitarnych zostaje Joseph Grand. Same formacje zajmują się pracami zapobiegawczymi w przeludnionych dzielnicach. Wprowadzają konieczną higienę, zliczają niezdezynfekowane strychy i piwnice. Inna część drużyn towarzyszy lekarzom w wizytach domowych. Troszczy się też o transport zadżumionych. W przypadku braku specjalnego personelu, przewozi chorych i zmarłych.

Nad wszelkimi statystykami, których prowadzenie jest konieczne, czuwa Grand. Narrator uważa, że to właśnie stary urzędnik, bardziej niż Tarrou czy Rieux, „ucieleśniał milczącą cnotę ożywiającą formacje sanitarne”. Grand pracuje dla drużyn codziennie od osiemnastej do dwudziestej.

Po pracy urzędnik nieustannie pisze swoją książkę. Wrażeniami z tej czynności dzieli się chętnie zarówno z Rieux, jak i z Tarrou. Wszyscy trzej znajdują swoiste „ukojenie” w pracy Granda. Urzędnik pewnego wieczora mówi, że rozstał się z przymiotnikiem „wytworna” i że odtąd będzie nazywał amazonkę „smukłą”. Pierwsze zdanie jego książki brzmi teraz: „W piękny ranek majowy smukła amazonka, siedząc na wspaniałej kasztance, jechała kwitnącymi alejami Lasku Bulońskiego”.

Z każdym kolejnym wieczorem Grandowi nie podobają się kolejne słowa zdania. Chce je zmieniać. Powoduje to u urzędnika roztargnienie i zaniedbywanie obowiązków zawodowych w merostwie. Grandowi grozi zwolnienie z pracy. Stary urzędnik jest zmęczony ciągłym poszukiwaniem odpowiednich słów. Z pracy dla formacji sanitarnych wywiązuje się najlepiej, jak potrafi. W tym miejscu narrator nazywa Granda prawdziwym bohaterem całej tej historii.

Do Oranu napływają liczne głosy współczucia i wsparcia z całego świata. Pomoc humanitarna dociera transportem powietrznym. Doktorowi nie podoba się język, w jakim w radiu ludzie wypowiadają się o zadżumionym mieście. Słyszy w nim utarte frazesy oraz wielką niemoc.

Inną drogę walki z dżumą obrał Rambert. Mężczyzna wie, że nie opuści miasta w sposób legalny.Próbuje innych. Rozmawia z kelnerami w mieście. Uważa, że wiedzą wszystko. Nie przynosi to jednak żadnego efektu. Przełomowym okazuje się moment spotkania Cottarda. Mężczyźni poznali się wcześniej w gabinecie doktora Rieux. Cottard tłumaczy zdumionemu dziennikarzowi, że zna wszystkie kawiarnie Oranu. Wie o istnieniu pewnej organizacji, która zajmuje się sprawami „tego rodzaju”.

Mężczyzna mówi dalej, że proponowano mu opuszczenie miasta. Odmówił, bo ma ku temu poważne powody. Cottard tak motywuje swoją decyzję: „czuję się tu znacznie lepiej, odkąd dżuma jest z nami”. Dorobił się małej fortuny z kontrabandy towarów z zewnątrz. Rambert zgadza się na współpracę z tajemniczą organizacją. Cottard prowadzi dziennikarza do brudnej knajpy, pełnej kurzych odchodów. Niedoszły samobójca pyta kelnera, czy ma szanse na zobaczenie się z panem Garcią. Chce mu przedstawić swojego przyjaciela.

strona:    1    2    3    4    5    6    7    8    9    10    11    12  

Szybki test:

Do przewozu zwłok do krematorium służą:
a) tramwaje
b) powozy konne
c) autobusy
d) ryksze
Rozwiązanie

Dziennikarz spotkanie z Gonzalesem odbywa:
a) w szpitalu
b) w banku
c) w katedrze
d) na poczcie
Rozwiązanie

Pomimo wielkich trudności z pozyskaniem papieru w Oranie powstaje nowy dziennik poświęcony wydarzeniom związanym z plagą dżumy. Jego tytuł to:
a) Tygodnik Zadżumionych”
b) „Kurier Epidemii”
c) „Przegląd Epidemiologiczny”
d) „Magazyn Choroby”
Rozwiązanie

Więcej pytań

Zobacz inne artykuły:

StreszczeniaOpracowanie
„Dżuma” - streszczenie szczegółowe
„Dżuma” - krótkie streszczenie
Albert Camus - życiorys
Czas i miejsce akcji „Dżumy”
Kompozycja „Dżumy” Alberta Camusa
Struktura „Dżumy” Alberta Camusa
Problematyka „Dżumy” Alberta Camusa
„Dżuma” - plan wydarzeń
Dramat postaw moralnych w „Dżumie” Camusa
Co symbolizuje „dżuma” z powieści Camusa?
Portret lekarza w „Dżumie” Alberta Camusa
„Dżuma” - moralne przesłanie utworu
Jak zmienił się Oran w wyniku epidemii dżumy?
Egzystencjalizm w „Dżumie”
Motyw przyjaźni w „Dżumie”
Jak zachowywali się bohaterowie wobec dżumy w powieści Camusa?
„Dżuma” jako powieść o wojnie
„Dżuma” jako poowieść o śmierci
„Dżuma” jako powieść o złu - motyw zła
„Dżuma” jako powieść parabola
Motyw przemiany w „Dżumie”
Motyw apokalipsy w „Dżumie”
Motyw pracy w „Dżumie”
Motyw ludzkiej solidarności w „Dżumie”
Motyw cierpienia w „Dżumie”
Motyw choroby w „Dżumie”
Co oznacza twierdzenie „bakcyl dżumy nigdy nie umiera i nie znika”?
Postawy ludzi wobec zagrożenia w „Dżumie” Camusa
Najważniejsze cytaty z powieści „Dżuma”
Znaczenie motta powieści „Dżuma”
Nawiązania w kulturze do „Dżumy”
Bibliografia
Bezpośrednie odwołania do innych dzieł literackich w „Dżumie”




Bohaterowie
Doktor Bernard Rieux - charakterystyka
Jean Tarrou - charakterystyka
Ojciec Paneloux - charakterystyka
Raymond Rambert - charakterystyka
Cottard - charakterystyka
Joseph Grand - charakterystyka
Pozostali bohaterowie „Dżumy”



Partner serwisu:

kontakt | polityka cookies