Jesteś w: Ostatni dzwonek -> Nad Niemnem
Znając te trzy perspektywy, panna Orzelska może dokonać właściwego wyboru.
Kontrast uwypuklony jest również poprzez konflikt, a ten ujawnia się przede wszystkim na dwóch płaszczyznach: spór między dworem i zaściankiem oraz konflikt pokoleń: Witold i Benedykt.
Niezgoda pomiędzy dworem a zaściankiem sprowokowana została przez szkodę, jaką wyrządziły konie Bohatyrowiczów w zbożu Korczyńskich. Doszło do procesu, który trwa latami (wspomnienie o koniach pojawia się w momencie, gdy Witold był jeszcze małym chłopcem i przyszedł pocieszać ojca), rozszerzając się o dodatkowe przyczyny: Bohatyrowicze zarzucają Korczyńskiemu zagarnięcie ich skrawka łąki – wygonu, w dodatku adwokat, opierając się na ich niewiedzy, przekonuje włościan, że to oni mają rację.
Proces pochłania czas, środki i nie przynosi korzyści żadnej ze stron. Na koniec sąd przyznaje rację Korczyńskiemu i obciąża Bohatyrowiczów wysokimi kosztami. Sytuacja jest bardzo niekorzystna dla zaścianka, bo suma wydaje się być nieadekwatna do możliwości finansowych Bohatyrowiczów. Ponadto postępowanie sądowe rani uczucia obydwu pozwanych, podważa „celowość” bohaterskiej i „integracyjnej” śmierci Jerzego Bohatyrowicza i Andrzeja Korczyńskiego. Mimo respektu i pamięci o wydarzeniach 1863 roku, żadna ze stron nie chce pójść na kompromis. Dopiero włączenie się w spór Witolda wyjaśnia tę sytuację.
Ukazując konflikt między dworem a wsią, Orzeszkowa podkreśla, ze tylko spójny i solidarny naród jest w stanie walczyć z zaborcą i dbać o ciągłość tradycji narodowej. Zademonstrowany spór wskazuje też na sytuację gospodarczo – ekonomiczną po powstaniu. System licznych popowstaniowych represji odbija się zwłaszcza na ziemiaństwie. Nałożone na właścicieli ziemskich i chłopów wysokie kontrybucje „podkopują” ich sytuację materialną. Szlachta ubożeje i musi walczyć o utrzymanie ziemi w obawie konfiskaty majątku i jego przymusowej sprzedaży
Antagonizmy występują pomiędzy przedstawicielami dwóch pokoleń: młodego i starego. Witold - pozytywista - wierzy w ideały, naukę, technikę i równorzędność warstw społecznych. Nie może zrozumieć zachowania ojca, który dawno porzucił marzenia, bo zmusiły go do tego ciężkie warunki i walka o zachowanie majątku:
„ – Słuchaj – (mówił Benedykt) (...) jeżeli wam się zdaje, że wy to pierwsi wymyśliliście wszystkie szlachetne uniesienia i wzniosłe idee, że wy pierwsi poczęliście kochać i ziemię, i lud, i sprawiedliwość (...) Ten lud... to wasze bożyszcze... Boże wielki! tożeśmy się ku niemu jak szaleńcy rzucili, (...) jak w zbawienie zapatrzyli (...) górne marzenia... wielkie nadzieje... ogniste zapały! Wszystko jak w wodę wpadło! Śmiech na wspomnienie bierze!”
Pojednanie między ojcem i synem okazało się możliwe, gdy Witold wyznał, że jest gotów umrzeć w obronie ideałów. Benedykt zrozumiał, że łączy ich bardzo wiele, i że właściwie każdemu z nich zależy na tym samym – na ocaleniu i przywróceniu wiary w dawne wartości.Kontrast jako zasada kompozycyjna „Nad Niemnem”
Autor: Ewa PetniakZnając te trzy perspektywy, panna Orzelska może dokonać właściwego wyboru.
Kontrast uwypuklony jest również poprzez konflikt, a ten ujawnia się przede wszystkim na dwóch płaszczyznach: spór między dworem i zaściankiem oraz konflikt pokoleń: Witold i Benedykt.
Niezgoda pomiędzy dworem a zaściankiem sprowokowana została przez szkodę, jaką wyrządziły konie Bohatyrowiczów w zbożu Korczyńskich. Doszło do procesu, który trwa latami (wspomnienie o koniach pojawia się w momencie, gdy Witold był jeszcze małym chłopcem i przyszedł pocieszać ojca), rozszerzając się o dodatkowe przyczyny: Bohatyrowicze zarzucają Korczyńskiemu zagarnięcie ich skrawka łąki – wygonu, w dodatku adwokat, opierając się na ich niewiedzy, przekonuje włościan, że to oni mają rację.
Proces pochłania czas, środki i nie przynosi korzyści żadnej ze stron. Na koniec sąd przyznaje rację Korczyńskiemu i obciąża Bohatyrowiczów wysokimi kosztami. Sytuacja jest bardzo niekorzystna dla zaścianka, bo suma wydaje się być nieadekwatna do możliwości finansowych Bohatyrowiczów. Ponadto postępowanie sądowe rani uczucia obydwu pozwanych, podważa „celowość” bohaterskiej i „integracyjnej” śmierci Jerzego Bohatyrowicza i Andrzeja Korczyńskiego. Mimo respektu i pamięci o wydarzeniach 1863 roku, żadna ze stron nie chce pójść na kompromis. Dopiero włączenie się w spór Witolda wyjaśnia tę sytuację.
Ukazując konflikt między dworem a wsią, Orzeszkowa podkreśla, ze tylko spójny i solidarny naród jest w stanie walczyć z zaborcą i dbać o ciągłość tradycji narodowej. Zademonstrowany spór wskazuje też na sytuację gospodarczo – ekonomiczną po powstaniu. System licznych popowstaniowych represji odbija się zwłaszcza na ziemiaństwie. Nałożone na właścicieli ziemskich i chłopów wysokie kontrybucje „podkopują” ich sytuację materialną. Szlachta ubożeje i musi walczyć o utrzymanie ziemi w obawie konfiskaty majątku i jego przymusowej sprzedaży
Antagonizmy występują pomiędzy przedstawicielami dwóch pokoleń: młodego i starego. Witold - pozytywista - wierzy w ideały, naukę, technikę i równorzędność warstw społecznych. Nie może zrozumieć zachowania ojca, który dawno porzucił marzenia, bo zmusiły go do tego ciężkie warunki i walka o zachowanie majątku:
„ – Słuchaj – (mówił Benedykt) (...) jeżeli wam się zdaje, że wy to pierwsi wymyśliliście wszystkie szlachetne uniesienia i wzniosłe idee, że wy pierwsi poczęliście kochać i ziemię, i lud, i sprawiedliwość (...) Ten lud... to wasze bożyszcze... Boże wielki! tożeśmy się ku niemu jak szaleńcy rzucili, (...) jak w zbawienie zapatrzyli (...) górne marzenia... wielkie nadzieje... ogniste zapały! Wszystko jak w wodę wpadło! Śmiech na wspomnienie bierze!”
Utwór skomponowany jest w oparciu nie tylko o dualizm poglądów, postaw, sfer, ale cechuje go również paralelizm – (równoległość, zbieżność) uwydatniona w naszkicowanych wątkach. W powieści toczą się dwa równoległe wątki – związany z Benedyktem i historia Justyny i Jana.
Towarzyszy im szereg motywów pobocznych, które razem składają się na szeroką panoramę nadniemeńskiego świata.Paralelizm, widoczny w losach Jana i Justyny, powtarza, choć nie całkowicie, bo z pozytywnym zakończeniem, historię miłości Marty i Anzelma oraz nawiązuje do symbolicznej pary Jana i Cecylii. Podwójność perspektywy pozwala autorce „Nad Niemnem” na wielowymiarowe obrazowanie łączące się w sposób nierozerwalny z bogactwem treści.
strona: 1 2
Zobacz inne artykuły:
kontakt | polityka cookies