Jesteś w: Ostatni dzwonek -> Nad Niemnem
TOM I
Autorka stopniowo wprowadza czytelnika w klimat Korczyna, prezentuje mieszkańców dworu. Poznajemy historię niespełnionej miłości Justyny i Zygmunta oraz dzieje rodu Korczyńskich, a także losy małżeństwa Emilii i Benedykta. Do dworku w Korczynie ze szkół powracają dzieci Benedykta i Emilii: młodziutka Leonia i nieco starszy od niej Witold. Pojawia się Teofil Różyc – zainteresowany panną Orzelską, ale ta spotyka Jana Bohatyrowicza i razem z nim udaje się na grób Jana i Cecylii, gdzie poznaje historię rodu Bohatyrowiczów.
Rozdział I
W pogodny, świąteczny dzień powracają z kościoła Marta Korczyńska i jej siostrzenica - Justyna Orzelska. Rozmawiają o pochodzeniu Justyny i o jej niespełnionej miłości. Marta przestrzega dziewczynę przed błędami młodości, które w przyszłości często przynoszą rozczarowanie. Kobiety mija powóz, którym podróżują Teofil Różyc i Bolesław Kirło, a następnie przejeżdża obok nich wóz drabiniasty. Przystojny woźnica to Jan Bohatyrowicz. Stara ciotka wspomina jego rodzinę, której członkowie, w dawnych czasach, często odwiedzali Korczyn.
W świąteczny, letni dzień dwie kobiety wracały z kościoła. Ich sylwetki widoczne były na tle pięknego rolniczego krajobrazu, wśród którego dominował widok pól uprawnych i rzeki Niemen: „Z jednej strony widnokręgu wznosiły się niewielkie wzgórza z ciemniejącymi na nich borkami i gajami; z drugiej wysoki brzeg Niemna, piaszczystą ścianą wyrastający z zieloności ziemi, a koroną ciemnego boru oderznięty od błękitnego nieba, ogromnym półkolem obejmował równinę rozległą i gładką, z której gdzieniegdzie tylko wyrastały dzikie, pękate grusze, stare, krzywe wierzby i samotne, słupiaste topole.”
Starszą z kobiet - Martę Korczyńską - wyróżniał wysoki wzrost i szczupła budowa ciała. Druga, sporo młodsza - Justyna Orzelska - niosła w ręku parasol i bukiet uzbieranych po drodze kwiatów. Idąc, urozmaicały sobie drogę pogawędką. Marta opowiadała, jak kiedyś – w czasach młodości (miała wówczas trzydzieści sześć lat, a obecnie czterdzieści osiem), gdy biegła przez pola w zielonej sukni, mężczyźni wzięli ją za cholerę – personifikację choroby, która wówczas panoszyła się po świecie.
Rozmowę przerwał im stukot kół powozu. Wychylił się z niego mężczyzna i ironicznie pozdrowił niewiasty: „Święte panny: Marto i Justyno, módlcie się za nami!” Podróżny nazywał się Kirło, a jechał w towarzystwie niejakiego Różyca na niedzielny obiad do korczyńskiego dworu.„Nad Niemnem” Elizy Orzeszkowej – streszczenie szczegółowe
Autor: Ewa PetniakTOM I
Autorka stopniowo wprowadza czytelnika w klimat Korczyna, prezentuje mieszkańców dworu. Poznajemy historię niespełnionej miłości Justyny i Zygmunta oraz dzieje rodu Korczyńskich, a także losy małżeństwa Emilii i Benedykta. Do dworku w Korczynie ze szkół powracają dzieci Benedykta i Emilii: młodziutka Leonia i nieco starszy od niej Witold. Pojawia się Teofil Różyc – zainteresowany panną Orzelską, ale ta spotyka Jana Bohatyrowicza i razem z nim udaje się na grób Jana i Cecylii, gdzie poznaje historię rodu Bohatyrowiczów.
Rozdział I
W pogodny, świąteczny dzień powracają z kościoła Marta Korczyńska i jej siostrzenica - Justyna Orzelska. Rozmawiają o pochodzeniu Justyny i o jej niespełnionej miłości. Marta przestrzega dziewczynę przed błędami młodości, które w przyszłości często przynoszą rozczarowanie. Kobiety mija powóz, którym podróżują Teofil Różyc i Bolesław Kirło, a następnie przejeżdża obok nich wóz drabiniasty. Przystojny woźnica to Jan Bohatyrowicz. Stara ciotka wspomina jego rodzinę, której członkowie, w dawnych czasach, często odwiedzali Korczyn.
W świąteczny, letni dzień dwie kobiety wracały z kościoła. Ich sylwetki widoczne były na tle pięknego rolniczego krajobrazu, wśród którego dominował widok pól uprawnych i rzeki Niemen: „Z jednej strony widnokręgu wznosiły się niewielkie wzgórza z ciemniejącymi na nich borkami i gajami; z drugiej wysoki brzeg Niemna, piaszczystą ścianą wyrastający z zieloności ziemi, a koroną ciemnego boru oderznięty od błękitnego nieba, ogromnym półkolem obejmował równinę rozległą i gładką, z której gdzieniegdzie tylko wyrastały dzikie, pękate grusze, stare, krzywe wierzby i samotne, słupiaste topole.”
Starszą z kobiet - Martę Korczyńską - wyróżniał wysoki wzrost i szczupła budowa ciała. Druga, sporo młodsza - Justyna Orzelska - niosła w ręku parasol i bukiet uzbieranych po drodze kwiatów. Idąc, urozmaicały sobie drogę pogawędką. Marta opowiadała, jak kiedyś – w czasach młodości (miała wówczas trzydzieści sześć lat, a obecnie czterdzieści osiem), gdy biegła przez pola w zielonej sukni, mężczyźni wzięli ją za cholerę – personifikację choroby, która wówczas panoszyła się po świecie.
Po odjeździe mężczyzn Marta i Justyna dalej prowadziły dialog. Rozmawiały o pochodzeniu Justyny i jej ojcu, który stracił majątek i owdowiał. Martę niepokoiły źle ulokowane uczucia dziewczyny - zakochała się kiedyś w swoim kuzynie – Zygmuncie Korczyńskim , niespełnionym artyście malarzu.
Konwersację ponownie przerwał im turkot kół. Na prostym wozie ze słomą siedziały dziewczęta w kwiecistych chustach na głowach i z kwiatami powpinanymi we włosy. Woźnicą okazał się przystojny Jan Bohatyrowicz. Spodobała mu się Justyna. W jego oczach przemknęły błyskawice, a panna Orzelska w geście sympatii rzuciła siedzącym dziewczętom nazbierane kwiaty. Gdy wóz odjechał, ciotka Marta wyjaśniła Justynie, kim jest Janek Bohatyrowicz. Jan był synem Jerzego, który poległ w powstaniu styczniowym (1863). Zginął wtedy również brat pana Benedykta – Andrzej . W owych czasach panowała zgoda między dworem a zaściankiem. Często w Korczynie bywał wówczas stryj Jana – Anzelm .
Z dala dobiegł kobiety śpiew woźnicy. Mężczyzna nucił popularną pieśń. Marta znała jej zakończenie:
„A kto tam przyjdzie albo przyjedzie,
Przeczyta sobie:
Złączona para, złączona para
Leży w tym grobie!”
Rozdział II
strona: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33
Szybki test:
Benedykt miał pretensję do robotnika, że ten popsuł:a) żniwiarkę
b) kosiarkę
c) snopowiązałkę
d) obrabiarkę
Rozwiązanie
Benedykt był synem napoleońskiego legionisty – Stanisława Korczyńskiego wychowanka:
a) Szkoły Głównej
b) Akademii Lwowskiej
c) Uniwersytetu Jagiellońskiego
d) Akademii Wileńskiej
Rozwiązanie
Emilia Korczyńska to kobieta delikatna, stale nękana bólami głowy, migreną i:
a) podagrą
b) globusem
c) reumatyzmem
d) atlasem
Rozwiązanie
Więcej pytań
Zobacz inne artykuły:
kontakt | polityka cookies