Jesteś w: Ostatni dzwonek -> Nad Niemnem
Powieść Orzeszkowej wielokrotnie zestawia się z „Panem Tadeuszem” Adama Mickiewicza. Obydwie pozycje nazywane są epopeją narodową. Mickiewiczowska jest pisana wierszem, a Orzeszkowej prozą. Między obydwiema istnieją swoiste podobieństwa.
Epopeja narodowa – epos – utwór otoczony w danym społeczeństwie trwałym kultem, uznany za jedno z najwyższych osiągnięć artystycznych literatury narodowej, oddający rysy charakterystyczne epoki, wyrażający dążenia i aspiracje narodu. Jest to zwykle wierszowany poemat epicki, opiewający w podniosłej uroczystej formie czyny bohaterów lub życie całej zbiorowości, obrazujący losy społeczeństwa na tle przełomowych wydarzeń.
„Pana Tadeusza” rozpoczyna opis przyrody i dworu w Soplicowie:
„(...) Na pagórku niewielkim, we brzozowym gaju,
Stał dwór szlachecki, z drzewa, lecz podmurowany;
Świeciły się z daleka pobielane ściany,
Tym bielsze, że odbite od ciemnej zieleni
Topoli, co go bronią od wiatrów jesieni.
Dom mieszkalny niewielki, lecz zewsząd chędogi,
I stodołę miał wielką, i przy niej trzy stogi
Użątku, co pod strzechą zmieścić się nie może;
Widać, że okolica obfita we zboże,
I widać z liczby kopic, co wzdłuż i wszerz smugów
Świecą gęsto jak gwiazdy, widać z liczby pługów
Orzących wcześnie łany ogromne ugoru,
Czarnoziemne, zapewne należne do dworu,
Uprawne dobrze na kształt ogrodowych grządek:
Że w tym domu dostatek mieszka i porządek. (...)”
Analogicznie jest w przypadku „Nad Niemnem”. Utwór zaczyna się relacją z widoku korczyńskiego dworu: „ (...)Na świetnym tym tle w zmieszanych z dala zarysach rozpoznać można było dwór obszerny i w niewielkiej od niego odległości na jednej z nim linii rozciągnięty szereg kilkudziesięciu dworków małych. Był to wraz z brzegiem rzeki zginający się nieco w półkole sznur siedlisk ludzkich, większych i mniejszych, wychylających ciemne swe profile z większych i mniejszych ogrodów. Nad niektórymi dachami, w powietrzu czystym i spokojnym wzbijały się proste i trochę tylko skłębione nici dymów; niektóre okna świeciły od słońca jak wielkie iskry; kilka strzech nowych mieszało złocistość słomy z błękitem nieba i zielonością drzew.”
Każdy z autorów przedstawia życie dworu i zaścianka. U Mickiewicza jest to dwór w Soplicowie utożsamiany z ładem i porządkiem i dobrzyński zaścianek, gdzie panuje nieład i ubóstwo. Ta, mimo że wspólna cecha różni nieco obydwa dzieła, bo u Orzeszkowj to dwór jest w podupadającym stanie, a bohatyrowicki zaścianek jest ikoną schludności i gospodarności. W Bohatyrowiczach wzorowym gospodarstwem jest dostatnia zagroda Anzelma i Jana. Mężczyźni dbają o dom, sad, pasiekę i zwierzęta:Między Korczynem i bohatyrowickim zaściankiem a Soplicowem – związki „Nad Niemnem” z „Panem Tadeuszem”
Autor: Ewa PetniakPowieść Orzeszkowej wielokrotnie zestawia się z „Panem Tadeuszem” Adama Mickiewicza. Obydwie pozycje nazywane są epopeją narodową. Mickiewiczowska jest pisana wierszem, a Orzeszkowej prozą. Między obydwiema istnieją swoiste podobieństwa.
Epopeja narodowa – epos – utwór otoczony w danym społeczeństwie trwałym kultem, uznany za jedno z najwyższych osiągnięć artystycznych literatury narodowej, oddający rysy charakterystyczne epoki, wyrażający dążenia i aspiracje narodu. Jest to zwykle wierszowany poemat epicki, opiewający w podniosłej uroczystej formie czyny bohaterów lub życie całej zbiorowości, obrazujący losy społeczeństwa na tle przełomowych wydarzeń.
„Pana Tadeusza” rozpoczyna opis przyrody i dworu w Soplicowie:
„(...) Na pagórku niewielkim, we brzozowym gaju,
Stał dwór szlachecki, z drzewa, lecz podmurowany;
Świeciły się z daleka pobielane ściany,
Tym bielsze, że odbite od ciemnej zieleni
Topoli, co go bronią od wiatrów jesieni.
Dom mieszkalny niewielki, lecz zewsząd chędogi,
I stodołę miał wielką, i przy niej trzy stogi
Użątku, co pod strzechą zmieścić się nie może;
Widać, że okolica obfita we zboże,
I widać z liczby kopic, co wzdłuż i wszerz smugów
Świecą gęsto jak gwiazdy, widać z liczby pługów
Orzących wcześnie łany ogromne ugoru,
Czarnoziemne, zapewne należne do dworu,
Uprawne dobrze na kształt ogrodowych grządek:
Że w tym domu dostatek mieszka i porządek. (...)”
Analogicznie jest w przypadku „Nad Niemnem”. Utwór zaczyna się relacją z widoku korczyńskiego dworu: „ (...)Na świetnym tym tle w zmieszanych z dala zarysach rozpoznać można było dwór obszerny i w niewielkiej od niego odległości na jednej z nim linii rozciągnięty szereg kilkudziesięciu dworków małych. Był to wraz z brzegiem rzeki zginający się nieco w półkole sznur siedlisk ludzkich, większych i mniejszych, wychylających ciemne swe profile z większych i mniejszych ogrodów. Nad niektórymi dachami, w powietrzu czystym i spokojnym wzbijały się proste i trochę tylko skłębione nici dymów; niektóre okna świeciły od słońca jak wielkie iskry; kilka strzech nowych mieszało złocistość słomy z błękitem nieba i zielonością drzew.”
„Znajdowali się właśnie przy sporej grupie śliwowych drzewek i Anzelm opowiadał, w jaki sposób chroni renklody i mirabele przed zimowymi śniegami i mrozami, kiedy Jan wybiegł znowu i o kilka kroków stanąwszy słuchał przez chwilę ich rozmowy.
- Czy panienka da wiary – zawołał - że stryj to wszystko własnymi rękami zasadził i teraz dopatruje? (...)
- Chodźże tu, Janek! – po raz drugi zawołał. (...)
- A kiedyż jeszcze konie napoić trzeba...”
W Dobrzynie, gdzie gospodaruje „Maciek nad Maćkami”, wszystko ma inne oblicze:
„ (...)Jak on nad Dobrzyńskimi, dom jego nad siołem
Panował, stojąc między karczmą i kościołem.
Widać rzadko zwiedzany, mieszka w nim hołota,
Bo brama sterczy bez wrot, ogrody bez płota,
Nie zasiane, na grzędach już porosły brzozki;
Przecież ten folwark zdał się być stolicą wioski,
Iż kształtniejszy od innych chat, bardziej rozległy,
I prawą stronę, gdzie jest świetlica, miał z cegły.
Obok lamus, spichrz, gumno, obora i stajnie,
Wszystko w kupie, jak bywa u szlachty zwyczajnie.
strona: 1 2
Zobacz inne artykuły:
kontakt | polityka cookies