Jesteś w: Ostatni dzwonek -> Sklepy cynamonowe
Bohater zimową nocą wędruje ulicami miasteczka. Chłopiec pragnie odwiedzić „sklepy cynamonowe”. Te niecodzienne, „nęcące i osobliwe” miejsca były przedmiotem jego gorących marzeń. Nazwa pochodzi od koloru boazerii sklepów. Miały one barwę cynamonową. Wymyślił ją sam bohater, „dla ciemnych boazeryj tej barwy, którymi są wyłożone”.
To małe sklepiki prowadzone przez „starych i pełnych godności kupców, którzy obsługiwali klientów ze spuszczonymi oczyma, w dyskretnym milczeniu, i pełni byli mądrości i wyrozumienia dla ich najtajniejszych życzeń.”
Ich wnętrza były „słabo oświetlone, ciemne i uroczyste […] pachniały głębokim zapachem farb, laku, kadzidła, aromatem dalekich krajów i rzadkich materiałów.”.
Można było w nich znaleźć: „ognie bengalskie, szkatułki czarodziejskie, marki krajów dawno zaginionych, chińskie odbijanki, indygo, kalafonium z Malabaru, jaja owadów egzotycznych, papug, tukanów, żywe salamandry i bazyliszki, korzeń Mandragory, norymberskie mechanizmy, homunkulusy w doniczkach, mikroskopy i lunety, a nade wszystko rzadkie i osobliwe książki, stare foljanty pełne przedziwnych rycin i oszołamiających historyj.”.
Partner serwisu:
kontakt | polityka cookies
Dlaczego bohater nazywa sklepy cynamonowymi?
Autor: Jakub RudnickiBohater zimową nocą wędruje ulicami miasteczka. Chłopiec pragnie odwiedzić „sklepy cynamonowe”. Te niecodzienne, „nęcące i osobliwe” miejsca były przedmiotem jego gorących marzeń. Nazwa pochodzi od koloru boazerii sklepów. Miały one barwę cynamonową. Wymyślił ją sam bohater, „dla ciemnych boazeryj tej barwy, którymi są wyłożone”.
To małe sklepiki prowadzone przez „starych i pełnych godności kupców, którzy obsługiwali klientów ze spuszczonymi oczyma, w dyskretnym milczeniu, i pełni byli mądrości i wyrozumienia dla ich najtajniejszych życzeń.”
Ich wnętrza były „słabo oświetlone, ciemne i uroczyste […] pachniały głębokim zapachem farb, laku, kadzidła, aromatem dalekich krajów i rzadkich materiałów.”.
Można było w nich znaleźć: „ognie bengalskie, szkatułki czarodziejskie, marki krajów dawno zaginionych, chińskie odbijanki, indygo, kalafonium z Malabaru, jaja owadów egzotycznych, papug, tukanów, żywe salamandry i bazyliszki, korzeń Mandragory, norymberskie mechanizmy, homunkulusy w doniczkach, mikroskopy i lunety, a nade wszystko rzadkie i osobliwe książki, stare foljanty pełne przedziwnych rycin i oszołamiających historyj.”.
Zobacz inne artykuły:
kontakt | polityka cookies