Jesteś w: Ostatni dzwonek -> Sklepy cynamonowe
W opowiadaniach Schulza wspomnienia z dzieciństwa zostają przetworzone poprzez fantazję i zabiegi poetyckie. Czas w prozie Schulza to bohater wydarzeń, a nie wyłącznie ich tło. To czas wielowarstwowy. Ma nierównomierny przebieg. Dostosowuje się do kreatorskiej wyobraźni pisarza. Jest zjawiskiem subiektywnym, psychicznym i indywidualnym. Zachowuje jednak pozory realności.
Czas w „Sklepach cynamonowych” stanowi przeciwieństwo czasu rzeczywistego. Ten rządzi ludzkim życiem i skazuje na przemijanie. W twórczości czas jest podlega człowiekowi i jego sile kreacji. Jest azylem przed nieuchronnym przemijaniem.
W doświadczeniu czasu u Schulza na plan pierwszy wysuwają się przestrzenie leżące poza nim. Są to na przykład figury bocznego toru, puste pędy, czy dodatkowy trzynasty miesiąc.
Czas biograficzny miesza się z czasem mitycznym. To czas minionego dzieciństwa przywracany dzięki literaturze. Wydobywaniu z pamięci rzeczy minionych towarzyszy gra wyobraźni. Odkrywanie przeszłości powoduje zmianę porządku. Powrót do dzieciństwa powoduje powstanie czasu opartego na intuicji. Może dowolnie się rozszerzać lub odwracać swój bieg.
Często to czas martwego sezonu, zimowej nudy. Nie jest jedynie „zapisem doświadczania samotności i peryferyjności”. To świadomy zabieg dekomponujący rzeczywistość. Wydobywa to, co powszechne i istotne. To, co zapada w pamięć. Pozwala na kreację prywatnej mitologii. Czas pustki przeciwstawiony jest czasowi pełni, esencji.
W opowiadaniach nie została zachowana ciągłość czasu. Autor wydobywa z przeszłości pojedyncze obrazy czy wydarzenia. Nie należą one jednak do ciągu zdarzeń. Swoje uzasadnienie biorą z symboliki oraz możliwości poetyckiego przetworzenia. Powoduje to, że trudno nieraz czytelnikowi odnaleźć ciągłą i sukcesywną fabułę. Pozwala to na wydobycie nowych sensów, niemożliwych w normalnym czasie.
Schulzowska chwila jest wyzwolona spod władzy godzin i dat. Rozszerza się w przyszłość i przeszłość. Zawiera w sobie tradycję, eschatologię i pamięć. Opiera się na zmienności kolejnych pór roku. Czas przedstawiony jest jako cykl wegetacji, z wiosną, latem, jesienią (młodość, dojrzałość, starość). Zima to czas „snu o wiośnie”. Świat ten jest uporządkowany.
Partner serwisu:
kontakt | polityka cookies
Czas w „Sklepach cynamonowych” Schulza
Autor: Jakub RudnickiW opowiadaniach Schulza wspomnienia z dzieciństwa zostają przetworzone poprzez fantazję i zabiegi poetyckie. Czas w prozie Schulza to bohater wydarzeń, a nie wyłącznie ich tło. To czas wielowarstwowy. Ma nierównomierny przebieg. Dostosowuje się do kreatorskiej wyobraźni pisarza. Jest zjawiskiem subiektywnym, psychicznym i indywidualnym. Zachowuje jednak pozory realności.
Czas w „Sklepach cynamonowych” stanowi przeciwieństwo czasu rzeczywistego. Ten rządzi ludzkim życiem i skazuje na przemijanie. W twórczości czas jest podlega człowiekowi i jego sile kreacji. Jest azylem przed nieuchronnym przemijaniem.
W doświadczeniu czasu u Schulza na plan pierwszy wysuwają się przestrzenie leżące poza nim. Są to na przykład figury bocznego toru, puste pędy, czy dodatkowy trzynasty miesiąc.
Czas biograficzny miesza się z czasem mitycznym. To czas minionego dzieciństwa przywracany dzięki literaturze. Wydobywaniu z pamięci rzeczy minionych towarzyszy gra wyobraźni. Odkrywanie przeszłości powoduje zmianę porządku. Powrót do dzieciństwa powoduje powstanie czasu opartego na intuicji. Może dowolnie się rozszerzać lub odwracać swój bieg.
Często to czas martwego sezonu, zimowej nudy. Nie jest jedynie „zapisem doświadczania samotności i peryferyjności”. To świadomy zabieg dekomponujący rzeczywistość. Wydobywa to, co powszechne i istotne. To, co zapada w pamięć. Pozwala na kreację prywatnej mitologii. Czas pustki przeciwstawiony jest czasowi pełni, esencji.
W opowiadaniach nie została zachowana ciągłość czasu. Autor wydobywa z przeszłości pojedyncze obrazy czy wydarzenia. Nie należą one jednak do ciągu zdarzeń. Swoje uzasadnienie biorą z symboliki oraz możliwości poetyckiego przetworzenia. Powoduje to, że trudno nieraz czytelnikowi odnaleźć ciągłą i sukcesywną fabułę. Pozwala to na wydobycie nowych sensów, niemożliwych w normalnym czasie.
Schulzowska chwila jest wyzwolona spod władzy godzin i dat. Rozszerza się w przyszłość i przeszłość. Zawiera w sobie tradycję, eschatologię i pamięć. Opiera się na zmienności kolejnych pór roku. Czas przedstawiony jest jako cykl wegetacji, z wiosną, latem, jesienią (młodość, dojrzałość, starość). Zima to czas „snu o wiośnie”. Świat ten jest uporządkowany.
Zobacz inne artykuły:
kontakt | polityka cookies