Jesteś w: Ostatni dzwonek -> Granica
Powieść Nałkowskiej ukazuje obraz społeczeństwa polskiego w okresie międzywojennym. W sposób obrazowy i wyczerpujący, autorka przedstawia jego klasowy charakter. Ukazuje zamknięcie i hermetyczność każdej z grup społecznych. Każda z tych zbiorowości ma określoną strukturę. Posiada nieprzekraczalne granice i ramy. Społeczeństwo w takim kształcie jest silnie podzielone. Tworzy system przynależności poszczególnych jednostek według ściśle określonych zasad. Są to: sytuacja materialna, pozycja towarzyska, konwencje obyczajowe, postawy światopoglądowe i etyczne.
Najważniejsza jest pozycja materialna. Posiadanie majątku lub jego brak, wtłacza ludzi w określony schemat. Jednocześnie majątek świadczy o możliwościach ludzi. Bogaci i majętni mają władzę. Kierują wszystkim. Biedni natomiast pełnią rolę pasywną i uległą. Świat jest ściśle określony poprzez przebiegające podziały. Każdy ma wytyczone miejsce w społeczeństwie. Wszelkie próby zmian kończą się najczęściej niepowodzeniem. Wyraźne rozwarstwienie prowadzi do konfliktów i konfrontacji. Dotyczy to zarówno całych warstw społecznych, jak i ich poszczególnych przedstawicieli.
W „Granicy” Nałkowskiej wyraźne linie podziału przebiegają pomiędzy robotnikami i elitami. Robotnicy to przede wszystkim pracownicy huty i fabryki, służba oraz pracownicy folwarczni. Walczą o przetrwanie i ciężko pracują. Ich życie to nieustanna walka o byt i poprawę swojego losu. Praca jest dla nich wyznacznikiem człowieczeństwa i miejsca na świecie. Pozbawieni pracy tracą godność. Podejmują walkę o poprawę swoich warunków życia, lecz walka ta kończy się tragicznie. Skostniałe zasady społeczne są nieugięte wobec żądań robotników i bezrobotnych.
Przeciwieństwem warstwy robotniczej są bogate elity. Jej przedstawiciele wiodą bogate i beztroskie życie. Skupiają się na zaspokajaniu własnych przyjemności i umilaniu sobie życia. Posiadają majątek i nie zważają na otaczającą ich biedę. Obie grupy współistnieją obok siebie. Kontakty między nimi są ograniczone. Właśnie taka opozycja, z wyraźnie zarysowaną granicą, zachodzi pomiędzy Karoliną Bogutową – pańską kucharką - a hrabiną Tczewską.
Światy obu kobiet istnieją obok siebie. Granicę metaforyczną, jak i realną, stanowi próg drzwi kuchennych. Bogutowa jako kucharka cały swój czas spędza na przygotowywaniu posiłków i wykonywaniu swych obowiązków. Nigdy nie bywa na salonie. Nigdy też nie uczestniczy bezpośrednio w życiu hrabiostwa. Jej świat kończy się na progu kuchni, do którego donosi jedzenie, odbierane przez lokaja. Bogutowa ograniczona jest czterema ścianami kuchni. Ogranicza ją przynależność do warstwy ludzi pracujących. Granica jako bariera społeczna w powieści Nałkowskiej
Autor: Dorota BlednickaPowieść Nałkowskiej ukazuje obraz społeczeństwa polskiego w okresie międzywojennym. W sposób obrazowy i wyczerpujący, autorka przedstawia jego klasowy charakter. Ukazuje zamknięcie i hermetyczność każdej z grup społecznych. Każda z tych zbiorowości ma określoną strukturę. Posiada nieprzekraczalne granice i ramy. Społeczeństwo w takim kształcie jest silnie podzielone. Tworzy system przynależności poszczególnych jednostek według ściśle określonych zasad. Są to: sytuacja materialna, pozycja towarzyska, konwencje obyczajowe, postawy światopoglądowe i etyczne.
Najważniejsza jest pozycja materialna. Posiadanie majątku lub jego brak, wtłacza ludzi w określony schemat. Jednocześnie majątek świadczy o możliwościach ludzi. Bogaci i majętni mają władzę. Kierują wszystkim. Biedni natomiast pełnią rolę pasywną i uległą. Świat jest ściśle określony poprzez przebiegające podziały. Każdy ma wytyczone miejsce w społeczeństwie. Wszelkie próby zmian kończą się najczęściej niepowodzeniem. Wyraźne rozwarstwienie prowadzi do konfliktów i konfrontacji. Dotyczy to zarówno całych warstw społecznych, jak i ich poszczególnych przedstawicieli.
W „Granicy” Nałkowskiej wyraźne linie podziału przebiegają pomiędzy robotnikami i elitami. Robotnicy to przede wszystkim pracownicy huty i fabryki, służba oraz pracownicy folwarczni. Walczą o przetrwanie i ciężko pracują. Ich życie to nieustanna walka o byt i poprawę swojego losu. Praca jest dla nich wyznacznikiem człowieczeństwa i miejsca na świecie. Pozbawieni pracy tracą godność. Podejmują walkę o poprawę swoich warunków życia, lecz walka ta kończy się tragicznie. Skostniałe zasady społeczne są nieugięte wobec żądań robotników i bezrobotnych.
Przeciwieństwem warstwy robotniczej są bogate elity. Jej przedstawiciele wiodą bogate i beztroskie życie. Skupiają się na zaspokajaniu własnych przyjemności i umilaniu sobie życia. Posiadają majątek i nie zważają na otaczającą ich biedę. Obie grupy współistnieją obok siebie. Kontakty między nimi są ograniczone. Właśnie taka opozycja, z wyraźnie zarysowaną granicą, zachodzi pomiędzy Karoliną Bogutową – pańską kucharką - a hrabiną Tczewską.
Druga kobieta to hrabina Tczewska, bogaczka. Czas upływa na zabawie, przyjęciach i miłym spędzaniu czasu. Nigdy nie interesuje się przyziemnymi sprawami. Nigdy też nie przekracza progu kuchni. Granice światów Bogutowej i Tczewskiej to granice majątkowe. Podziały społeczne nie pozwalają jej przekroczyć. Drzwi kuchenne są granicą między kobietami i klasami, z których pochodzą.
Granice społeczne uwidaczniają się również w romansie Zenona i Justyny Bogutówny. On – syn zubożałego szlachcica, wykształcony i inteligentny, szybko pnący się po szczeblach kariery, odniósł zawodowy sukces. Ona – niewykształcona córka kucharki, gminnego pochodzenia, prosta i naiwna. Ich uczucie od początku nosiło znamiona mezaliansu. Przekroczenie granic, wynikających z przynależności do różnych warstw społecznych, dla obojga zakończyło się tragicznie. Ppotwierdziło nienaruszalność panującego porządku.
Linia jaskrawego podziału przebiega również pomiędzy bezrobotnymi a właścicielami fabryki i huty. Różnicuje ich praca. Bezrobotni to ludzie, dla których praca stanowi o godności. Jej brak upadla i spycha na dno hierarchii społecznej. Jednocześnie jest ograniczeniem możliwości poprawy swojego losu. W opozycji do nich pozostają filantropii i właściciele, którzy mogą poprawić los tych pierwszych, lecz tak naprawdę nie obchodzi ich to. Pozostają zamknięci. Obojętni na los bezrobotnych.
Również w Boleborzy mamy do czynienia z opozycją pracownicy folwarczni – zarządca – właściciel. Walerian Ziembiewicz jest obojętny na sprawy, dziejące się w folwarku. Na sytuację pracujących tam ludzi. Zajmuje się swoimi przyjemnościami. Nie dba o majątek, a tym samym nie dba o los ludzi.
Najlepszym odzwierciedleniem barier i granic społecznych jest ich miejsce zamieszkania w kamienicy Cecylii Kolichowskiej. Najlepsze pomieszczenia zajmuje sama właścicielka. Jest wdową po rejencie i właścicielu kamienicy. Ma wszelkie wygody i jako jedyna korzysta z ogrodu. Wyższe piętra zajmują osoby średniozamożne. Płacą mniej lub bardziej regularnie czynsz. Cieszą się względami właścicielki. Na poddaszu mieszkają ci, którzy płacą czynsz czasami. Mają dostęp bieżącej wody. Nie doprowadzono do ich mieszkania centralnego ogrzewania. Takiego przywileju nie posiada biedota. Zamieszkuje piwnicę podzieloną na obskurne i ciasne pomieszczenia. Przed śmiercią głodową na ulicy chroni ich jedynie wstawiennictwo Elżbiety, która wpływała na decyzje ciotki.
Punktem kulminacyjnym zderzenia się tych różnych światów, wytworzonych przez granice społeczne, jest moment manifestacji robotniczej. Ścierają się tam dwa światy – robotników i dygnitarzy. Próba zmian panującego systemu, a jednocześnie desperacki akt poprawy swojego losu, spotyka się z niezrozumieniem i wrogością ze strony władz. Manifestacja ze swym krwawym finałem jest próbą przesunięcia granic, które okazują się jednak nienaruszalne.
Zenon tak tłumaczy zaistniałą sytuację: „tłum jest niewinny, bo chce pracy, my jesteśmy niewinni, bo nie mamy dla nich tej pracy” [rozdz. XXVII]. Obie strony zażarcie bronią swoich racji. W efekcie doprowadza to do tragedii robotników, aresztowań i procesów. Granice społeczne są tym samym nienaruszalne, a próba zmienienia tego doprowadza do śmierci ludzi.
Zobacz inne artykuły:
kontakt | polityka cookies