Jesteś w: Ostatni dzwonek -> Granica

„Granica” - streszczenie szczegółowe z testem

Autor: Dorota Blednicka

W pokoju Elżbieta płakała. Myślała o Fitku. Pies ostał uspokojony przez kucharkę. Nie wspomniała nawet o Awaczewiczu. Największą tragedią był dla mniejlos psa. Przesłonił jej wszystkie zmartwienia.

V.
Zenon po raz pierwszy zobaczył Justynę Bogutównę w ogrodzie w Boleborzy. Dziewczyna miała wówczas dziewiętnaście lat. Od matki dowiedział się, że Justyna jest córką nowej kucharki, Karoliny Bogutowej.

Bogutowa, po zwolnieniu z pracy u Warkoniowej, urodziła córeczkę. Miała problem ze znalezieniem stałego zajęcia. Dzięki temu, że znała ogrodnika z pałacu Tczewskich, została zatrudniona przez hrabinę. Bogutowa nigdy nie usłyszała, czy jej potrawy smakują państwu. Nigdy też nie miała z nimi bezpośredniego kontaktu. Jej świat ograniczał się wyłącznie do kuchni. Justynka, pozostawiana najczęściej bez opieki. Spodobała się pewnego dnia małej hrabiance. Z braku towarzystwa do zabaw, mała Bogutówna została towarzyszką Róży.

Po kilku latach wyjazd Tczewskich za granicę osłabił zażyłość dziewczynek. Justynka ze wspólnych zabaw wyniosła słabą znajomość francuszczyzny i powierzchowne wychowanie. Kiedy Karolina Bogutowa skończyła pięćdziesiąt lat, zaczęła poważnie chorować. Przez kolejne cztery lata starała się godzić obowiązki w kuchni ze swoim stanem zdrowia. Po tym czasie stała się zupełnie nieprzydatna.

Przez jakiś czas mieszkała z córką u znajomego ogrodnika. Dowiedziała się również, że straciła wszystkie oszczędności. Zmuszona do dalszej pracy, zostawiła Justynę, a sama zatrudniła się u plenipotenta Czechlińskiego. Po trzech latach z powodu choroby musiała zrezygnować. Wtedy żona Czechlińskiego dała jej rekomendację do Ziembiewiczów.

Dla Karoliny Bogutowej praca w Boleborzy stała się symbolem jej upadku. Już wcześniej dostrzegała różnicę między pałacem Tczewskich a folwarkiem Czechlińskich. Ziembiewiczowie wiedli życie monotonne, bez większych atrakcji towarzyskich. Dla kucharki znaczyli najmniej w hierarchii społecznej. Latem sprowadziła do siebie Justynę.
Zenon zaskoczony był różnicą w wyglądzie między otyłą i zniedołężniałą Karoliną a delikatną i grzeczną Justyną. W Boleborzy dziewczyna była bardzo przydatna. Wiedział, gdzie może ją spotkać. W pierwszym okresie znajomości unikał dziewczyny. Miał świadomość, że ojciec bardzo często zdradzał matkę z dziewczynami z majątku. Starał się nie mieć z nimi kontaktu. Tamtego lata miał też inne sprawy na głowie. Pisał rozprawę doktoryzacyjną. Rozmyślał również nad tym, co tak naprawdę czuje do rodziców. Na Boleborzę patrzył jak na coś egzotycznego.

Miał dyplom wyższej szkoły paryskiej. Z ciężkim sercem obserwował życie w zapuszczonym domu. Nigdy nie było pieniędzy, ale zawsze pełno służby. Dostrzegł w życiu w Boleborzy pewien nonsens. Straciło ono już jakiekolwiek znaczenie. Podtrzymywane było wyłącznie z potrzeby zachowania dawnego świata. Również w pracy Justyny, w jej wielogodzinnym haftowaniu obrusów i serwet, widział „dziejowe skostnienie”. Była to dla niego praca zupełnie bezużyteczna. Wszystko latami leżało w szafach. Jedynie podczas świąt pojawiało się na stołach.

VI.

Zenon pragnął jak najszybciej wrócić z Boleborzy do Paryża. Jednym z powodów była jego kochanka, Adela. Odczuwał coraz większy niepokój. Jego sprawy nie posuwały się tak, jak by chciał. Wojna zabrała mu dwa lata życia. Czechlińskiemu spodobały się jego artykuły napisane we Francji. Zaproponował młodemu Ziembiewiczowi pracę u siebie. Zenon wiedział, że jeśli na to przystanie, postąpi wbrew sobie. Szybko złoży rezygnację. Pragnął przede wszystkim żyć uczciwie.

Zszedł do jadalni i zaczął czytać list od Karola Wąbrowskiego. Karol był synem Cecylii Kolichowskiej z pierwszego małżeństwa. Przez wojnę leżał w sanatorium w Szwajcarii. Tam całkowicie zmienił swój pogląd na ludzi i świat. Jego listy przybierały formę artykułów. Opisywał w nich zbiorowiska i procesy.

Zenon obawiał się, że nie uzyska odpowiedzi na najważniejsze pytanie. Na końcu znalazł jedno zdanie, w którym Karol poinformował go, że Adela zmarła trzydziestego lipca w szpitalu de la Charite. Od dawna miał świadomość, że Adela umrze. Miał jednak nadzieję jeszcze ją zobaczyć.

Adela była starsza od niego i wiedziała, że Zenon jej nie kocha. Obdarzyła jednak go wielkim uczuciem. Znali się dwa lata. Były one jednocześnie czasem szczęścia i męczarni. Pomimo ciężkich chwil z Zenonem, kobieta nie potrafiła wyrzec się swojego uczucia. Była świadoma postępującej gruźlicy. Zbliżającej się śmierci. Zenon nie obiecywał jej niczego. Był dla niej dobry i wdzięczny. Nie udawał nawet uczuć. Adela czasami wypominała mu to wszystko. Pragnęła, by ją kochał.

Zenon jak tylko mógł, zwlekał z wyjazdem do Boleborzy. W końcu musiał ją opuścić. Przed odjazdem poprosił Karola, by zaopiekował się Adelą. Miał mu pisać o niej wszystko. Wąbrowski, który nawet o siebie nie potrafił zadbać, nie był odpowiednią osobą. Zenon nie miał nikogo innego, kogo mógł prosić o taką przysługę.

Czytając słowa o śmierci Adeli, miał żal do przyjaciela. Nie napisał nic więcej, poza jednym, krótkim zdaniem. Wiedział, że kobieta nie dostała już jego ostatniego listu. Do pokoju weszła niespodziewanie Justyna. Dziewczyna postawiła przed nim miedzianą miskę z konfiturami. Powiedziała, że przestało padać. Zenon odsunął się, by nie odczuwać bliskości Justyny. Po chwili wyszła. Pomyślał, że jej obecność była szczególnie przykra w momencie, kiedy myślał o śmierci Adeli. Justyna ponownie wróciła do jadalni. Zaczęła napełniać słoiki. Tłumaczyła, że jej matka jest znów chora. Zaczęli rozmawiać. Dziewczyna nie czuła nieśmiałości wobec Zenona. Wspominała o swoim życiu w pałacu. O pogrzebie starego ogrodnika, o jego rodzinie.

W Boleborzy zaczęły się żniwa. Zenon wciąż spotykał Justynę. W rzeczywistości był przekonany, że jej nie szukał. Dziewczyna chętnie mu opowiadała o innych ludziach. Odnosił wrażenie, jakby nie miała własnego życia. Uczestniczyła we wszystkich zajęciach w majątku. Uszczęśliwiało ją to.

Bardzo ważnym elementem codziennego życia w Boleborzy było wspólne spożywanie posiłków. Walerian Ziembiewicz nakazywał Bogutowej przyrządzanie potraw tak, jak dla Tczewskich. Zenon zauważył, że ojciec bardzo się postarzał. Zrobił się spokojniejszy. Przestał też pić i palić. Schorowany i otyły pan Walerian nie mógł już polować. Skupił się wyłącznie na jedzeniu. Z czasem zmieniło się to w łakomstwo. Całe dnie spędzał w polu.

Matka Zenona nazywana była zdrobniale „Żancią”. Nie robiła w domu prawie nic. Całe dnie grała na fortepianie. Domem i służbą rządziła cicho i skutecznie. Była z siebie zadowolona. Po powrocie męża z pola, siadywała z nim do wspólnego posiłku. Na kolację był wtedy wzywany Zenon. W boleborzańskim domu wyróżniał się stylem bycia i poglądami. Pani Żancia wierzyła bezgranicznie w opatrzność boską. Zawierzała jej całą swoją rodzinę. Po kolacji rodzina Ziembiewiczów piła herbatę. Pani Żancia od trzydziestu lat sama ją zaparzała i nalewała. Potem pan Walerian całował żonę w rękę. Ona całowała jego rękę. Dla Zenona już od dzieciństwa było to przykre.

Zenon miał świadomość, że łączy w sobie cechy rodziców. Z matką potrafił się porozumieć. Były w niej rzeczy, które go niepokoiły. Zaś ojciec wydawał mu się znacznie groźniejszy. Czasami wstydził się, że to właśnie mu zawdzięcza swoje istnienie. Jest owocem jego erotyzmu. Pragnął wytępić z siebie cechy, które odziedziczył po nim. Nie mógł się pogodzić, że pan Walerian coraz bardziej się starzał.

strona:    1    2    3    4    5    6    7    8    9    10    11    12    13    14    15    16  

Szybki test:

Walerian Ziembiewicz po stracie majątku swojego i żony, objął stanowisko:
a) dyrektora
b) administratora
c) urzędnika
d) rządcy
Rozwiązanie

Jasia Gołąbska zmarła:
a) raniona podczas robotniczej manifestacji
b) z przemęczenia
c) na gruźlicę
d) z głodu
Rozwiązanie

Awaczewicz był:
a) kapitanem
b) rotmistrzem
c) kapelanem
d) oficerem
Rozwiązanie

Więcej pytań

Zobacz inne artykuły:

StreszczeniaOpracowanie
„Granica” - krótkie streszczenie
„Granica” - streszczenie szczegółowe z testem
„Granica” - czas i miejsce akcji
„Granica” - plan wydarzeń
Droga kariery Zenona Ziembiewicza
„Granica” - interpretacja i wieloznaczność tytułu
„Granica” - informacje wstępne
Kariera Zenona Ziembiewicza
Romans Zenona z Justyną w „Granicy”
Życiorys i twórczość Nałkowskiej
Cechy powieści Nałkowskiej „Granica”
Miłość Zenona i Elżbiety w „Granicy”
Filozofia w „Granicy” - „Jakimi ludźmi jesteśmy naprawdę? Czy takimi, jakimi nas widzą inni, czy też takimi, za jakich sami się uważamy?”
Problem moralności w „Granicy”
Obraz społeczeństwa w „Granicy”
Obrona i oskarżenie Ziembiewicza
Kariera i władza w „Granicy”
Geneza „Granicy” Nałkowskiej
Granice w powieści
Znaczenie kamienicy Kolichowskiej
Granica psychologiczna w powieści Nałkowskiej - „Musi coś przecież istnieć, jakaś granica, za którą nie wolno przejść, za którą przestaje się być sobą”
Granica filozoficzna w powieści Nałkowskiej – „jesteśmy takimi, jakimi nas widzą inni, czy też takimi, za jakich sami się uważamy?”
Granica jako bariera społeczna w powieści Nałkowskiej
Granice moralne w powieści Nałkowskiej - względność dobra i zła
Miłość Elżbiety do Awaczewicza w „Granicy”
Zofia Nałkowska - biogram
Wymowa filozoficzna „Granicy”
Ostatnie lata życia Cecylii Kolichowskiej
Losy Jasi Gołąbskiej w „Granicy”
Schemat boleborzański w „Granicy”
Najważniejsze cytaty z „Granicy”
Powieść brukowa czy arcydzieło polskiej literatury – „Granica” Nałkowskiej
Bibliografia




Bohaterowie
Zenon Ziembiewicz - charakterystyka
Justyna Bogutówna - charakterystyka
Elżbieta Biecka (później Ziembiewicz) - charakterystyka
Cecylia Kolichowska (z domu Biecka) - charakterystyka
Karol Wąbrowski - charakterystyka
Joanna z Niemierów Ziembiewicz - charakterystyka
Walerian Ziembiewicz - charakterystyka
Pozostali bohaterowie „Granicy”



Partner serwisu:

kontakt | polityka cookies