Jesteś w: Ostatni dzwonek -> Granica

„Granica” - streszczenie szczegółowe z testem

Autor: Dorota Blednicka

Zenon spędził w Pieszni trzy dni, podziwiając sławne w okolicy rozporządzenia społeczne hrabiny Olgierdowej Tczewskiej.

XIV.

Zenon zjawił się u Elżbiety wieczorem. Był wyraźnie zdenerwowany. Niechętnie mówił o tym, co robił w Pieszni. Żalił się, że musi zawsze pić z Czechlińskim. Swoją szorstkością starał się przykryć wzruszenie. Odczuł je na widok narzeczonej. Po dniach bez niej, odnalazł Elżbietę taką samą. Tylko przy niej mógł być znowu sobą. Ta myśl sprawiła mu ulgę.

Przy kolacji Zenon opowiadał o tym, co widział w Pieszni i o zdarzeniach w redakcji. Rozmowie przysłuchiwała się Kolichowska. W ogrodzie narzeczeni zostali sami. Elżbieta przytuliła się do ramienia ukochanego. Poczuła się bezpieczna i szczęśliwa. Miała też wrażenie, że są środkiem życia. Wszystko wokół mogło to zmącić. Nawet niechciana myśl.

Nadeszła służąca, by powiedzieć, że Kolichowska wzywa do siebie Elżbietę. Biecka chciała odsunąć się od Zenona. Zapewnił, że nic się nie stanie, jeśli inni zobaczą ich bliskość. Elżbieta wyczuwała niechęć pani Cecylii do Zenona. Kolichowska powiedziała, że dziewczyna, która mieszka u Gołąbskich nadal jest niezameldowana. Chciała, żeby Elżbieta nie siedziała długo w ogrodzie.

Biecka wróciła do narzeczonego. Usiedli na tarasie. Zenon wyznał, że nie zakończył jeszcze spraw związanych z Justyną. Dopiero teraz powiedział Elżbiecie, że męczy się całą tą sytuacją. Biecka zapytała go, kiedy po raz pierwszy spotkał się z Bogutówną. Odpowiedział, że było to po ich rozmowie. Po jej wyznaniu, że nic się nie zmieniło. Zaczął jej opowiadać o pierwszym spotkaniu z Justyną. Biecka zamilkła. Zenon ponownie zarzucił jej, że jest mu obca i wroga.

Uspokoiła go, mówiąc, że lepiej się stało, że o wszystkim jej powiedział. Zapytała, dlaczego ponownie Justyna stała się jego kochanką. Gdy objął ją, zrozumiała, że kierowało nim coś, co ukrywał głęboko w swej naturze. Zenon mówił, że Justyna po pierwszym spotkaniu przychodziła do niego jeszcze kilka razy. Dwa razy w tygodniu, w dni targowe. Elżbieta zapytała, czy Bogutówna jest w mieście. Zenon starał się wyjaśnić wszystko,. Ostateczną decyzję pozostawił narzeczonej. Wiedział, że ta sytuacja wygląda inaczej niżby chciał. Zdawał sobie sprawę, że Justynę uwiódł, wykorzystując jej miłość i uczciwość, a Elżbietę zdradził. Zrozumiał, że tak naprawdę nie jest tym, kim sam jest dla siebie. Jest tym, kim jest w oczach innych ludzi. W końcu powiedział narzeczonej, że Justyna jest w ciąży.
Jego słowa sprawiły, że tym razem Elżbieta wyrwała się z jego ramion. Próbował ją zatrzymać. Zmusić, by została i mu wybaczyła. Biecka została. Była świadoma, że na nic zdałyby się jej krzyki i płacz. Przecież nic już nie można było zmienić. Znalazła się w podobnej sytuacji do kobiet z opowiadań znajomych ciotki. Przypomniała sobie, że jako dziecko wstydziła się mającej kochanków matki. Obwiniła siebie, że to przez nią Zenon wrócił do dawnej kochanki.

Narzeczony pocałował ją, przekonany, że mu wybaczyła. Zesztywniała pod jego dotykiem. Zapytał, czy ma odejść. Wtedy zaprzeczyła. Po raz pierwszy nie odsunęła się od niego, gdy dążył do fizycznego zbliżenia. Potem Ziembiewicz zapytał, czy go kocha. Potwierdziła jego słowa. Zapytała, gdzie mieszka i jak nazywa się jego kochanka.

XV.

Justyna od kilku dni nie pracowała już u chorej kobiety. W dniu odejścia z pracy, wstała rano i zaczęła robić, to, co należało do jej obowiązków. Od pani wiedziała, że pan ma kochankę. Wieczory spędza z tamtą kobietą. Pan był człowiekiem poważnym. Pomimo wszystko dbał o chorą żonę. Zawsze jak najszybciej chciał wyjść z domu. Gdy pani obudziła się, od razu zapytała o męża i synów. Zdziwiła się, że wszyscy tak wcześnie wyszli.

Justyna przyznała, że zbiła poprzedniego dnia filiżankę. Usłyszała od pracodawczyni, że na nic nie uważa. Justyna próbowała oszczędzać. Pan i chłopcy musieli dobrze jeść. Justyna była zawsze głodna. Nie było jej dobrze na służbie. Najczęściej słyszała skargi pani. Robiła jej o wszystko wymówki. Nie była z niej zadowolona. Tego dnia Justyna zrozumiała, że nie potrafi dłużej zostać w tym domu. Musi myśleć o dziecku . Powiedziała, że może odejść.

Bała się przyszłości. Była świadoma, że Zenon stał się jej obcy. Nie chce już być z nią. Nie akceptuje dziecka. Zrozumiała, że skończyła jak inne kobiety, które stawały się kochankami. Chociaż w jej przypadku było zupełnie inaczej. Zenon ją szanował i różnił się od innych mężczyzn. Pomimo wszystko Justyna odczuwała radość. Nieopisane szczęście wypełniało ją całą. Dawało jej siłę i spokój. Zdała się na łaskę losu.

W parę dni po porannej rozmowie z panią, Justyna spakowała swoje rzeczy. Przeniosła się do mieszkania Jasi Gołąbskiej. Została wezwana przez Elżbietę, by się zameldowała. Tego dnia Elżbieta oprócz Justyny meldowała jeszcze Władysławę Niską. Rankiem dowiedziała się, że Władysława wróciła do Wylamów z dzieckiem. Zjawienie się Niskiej zmartwiło Elżbietę. Pamiętała bowiem, jak bardzo Władysława starała się umieścić synka w opiece. Teraz ponownie je odebrała i w dodatku straciła pracę. Władysława wyjaśniła Balinowej, że odebrała synka, bo nie była pewna, czy mu jest tam dobrze.

Niska była panną z dzieckiem. Ojcem był pomocnik murarski. Nigdy tak naprawdę nie interesował Władysławy. Często zmieniała pracę. Mówiła, że ma dziecko w opiece. Potem sprowadzała do domu państwa chłopca, którego kochała bezgranicznie i ślepo. Po tym wyrzucano ją z pracy, na co reagowała wybuchem gniewu. Podobnie reagowała w zakładzie, do którego trafiał czasami chłopiec. Domagała się głośno oddania dziecka. Mały Zbysio był przyzwyczajony do matki. Do tego, że często zmieniał miejsca swojego pobytu. Był powszechnie lubiany. Ojca chłopca Władysława poznała podczas remontu kamienicy. Przychodził do niej na noc, dopóki pracował na ulicy Staszica. Potem znikł. Ciążę uważała za najszczęśliwszy okres w swoim życiu.

Na podwórku wybuchła awantura między Władysławą a Wylamową. Nie chciała ponownie przyjąć do mieszkania kobiety z dzieckiem. Wokół nich zaczęli zbierać się mieszkańcy kamienicy. Po długiej kłótni, Wylamowa wpuściła Władzię i Zbysia do swojego pokoju. Elżbieta zameldowała Niską. Kazała wezwać do siebie Justynę. Elżbieta dowiedziała się, że Bogutówna już wcześniej nocowała u Gołąbskich. Teraz mieszka u nich już prawie tydzień. Została bez pracy.

Po wejściu Justyny Biecka wypełniła kartę meldunkową. Dopiero wówczas spojrzała na dziewczynę. Justyna była spokojna. Wytrąciło to nieco Elżbietę z równowagi. Miała właśnie przed sobą kochankę mężczyzny, którego kochała. Porównywała ją do siebie. Stwierdziła, że Justyna jest prosta i ordynarna. Zapytała ją, czy będzie z nią szczera. Spytała, czy Justyna jest naprawdę zakochana w Zenonie. Bogutówna była zaskoczona. Biecka starała się ją uspokoić. Powiedziała, że może jej pomóc. Musi wiedzieć, czy Justyna kocha Zenona. Justyna rozpłakała się. Odparła, że nie jest pewna. Ziembiewiczowi nie wchodziła w drogę. Teraz on zachowywał się wobec niej wyniośle.

Elżbieta odczuła wstyd i rozczarowanie. Zrobiła się obojętna na całą sytuację. Wtedy Justyna powiedziała, że kocha Zenona. Elżbieta spytała, czy Ziembiewicz jej coś obiecywał. Usłyszała, że tak. Odkładał wszystko do swojego powrotu ze szkoły. Obiecywał, że będą znów razem. Chciała zapytać, czy Justyna wie, że Zenon jest zaręczony. Powstrzymała się i zapewniła dziewczynę, że może liczyć na jej pomoc.

strona:    1    2    3    4    5    6    7    8    9    10    11    12    13    14    15    16  

Szybki test:

Kiedy Zenon po raz pierwszy zobaczył Justynę Bogutównę w ogrodzie w Boleborzy miała:
a) dwadzieścia lat
b) dwadzieścia dwa lata
c) dziewiętnaście lat
d) szesnaście lat
Rozwiązanie

W dniu, w którym odbył się raut w domu Ziembiewiczów:
a) wypuszczono kolejnych robotników
b) zamknięto hutę Hettnera
c) wszystkie odpowiedzi są poprawne
d) odbyło się polowanie w Braminie
Rozwiązanie

Justyna mieszkała u Niestrzępów, na odległym Przedmieściu:
a) Chązbińskim
b) Chązebiańskim
c) Chąbińskim
d) Chąbiańskim
Rozwiązanie

Więcej pytań

Zobacz inne artykuły:

StreszczeniaOpracowanie
„Granica” - krótkie streszczenie
„Granica” - streszczenie szczegółowe z testem
„Granica” - czas i miejsce akcji
Droga kariery Zenona Ziembiewicza
„Granica” - interpretacja i wieloznaczność tytułu
„Granica” - informacje wstępne
„Granica” - plan wydarzeń
Życiorys i twórczość Nałkowskiej
Cechy powieści Nałkowskiej „Granica”
Miłość Zenona i Elżbiety w „Granicy”
Kariera Zenona Ziembiewicza
Romans Zenona z Justyną w „Granicy”
Filozofia w „Granicy” - „Jakimi ludźmi jesteśmy naprawdę? Czy takimi, jakimi nas widzą inni, czy też takimi, za jakich sami się uważamy?”
Problem moralności w „Granicy”
Obraz społeczeństwa w „Granicy”
Obrona i oskarżenie Ziembiewicza
Kariera i władza w „Granicy”
Geneza „Granicy” Nałkowskiej
Granice w powieści
Granica psychologiczna w powieści Nałkowskiej - „Musi coś przecież istnieć, jakaś granica, za którą nie wolno przejść, za którą przestaje się być sobą”
Granica filozoficzna w powieści Nałkowskiej – „jesteśmy takimi, jakimi nas widzą inni, czy też takimi, za jakich sami się uważamy?”
Granica jako bariera społeczna w powieści Nałkowskiej
Granice moralne w powieści Nałkowskiej - względność dobra i zła
Znaczenie kamienicy Kolichowskiej
Wymowa filozoficzna „Granicy”
Miłość Elżbiety do Awaczewicza w „Granicy”
Zofia Nałkowska - biogram
Schemat boleborzański w „Granicy”
Ostatnie lata życia Cecylii Kolichowskiej
Losy Jasi Gołąbskiej w „Granicy”
Najważniejsze cytaty z „Granicy”
Powieść brukowa czy arcydzieło polskiej literatury – „Granica” Nałkowskiej
Bibliografia




Bohaterowie
Zenon Ziembiewicz - charakterystyka
Justyna Bogutówna - charakterystyka
Elżbieta Biecka (później Ziembiewicz) - charakterystyka
Cecylia Kolichowska (z domu Biecka) - charakterystyka
Karol Wąbrowski - charakterystyka
Joanna z Niemierów Ziembiewicz - charakterystyka
Walerian Ziembiewicz - charakterystyka
Pozostali bohaterowie „Granicy”



Partner serwisu:

kontakt | polityka cookies