Jesteś w: Ostatni dzwonek -> Nowele Orzeszkowej
Przybrane rodzeństwo drwi z niej. Hela nie potrafi odnaleźć się w trudnej rzeczywistości. Siedzi zasmucona w kącie, niewiele jada, czym wzbudza niepokój Janowej. Zrozpaczona idzie jeszcze raz pod pałacyk dobrodziejki, bo ufa, że spotka panią i może do niej wróci. Nic takiego nie następuje. Na dworze jest mroczno i zimno, siąpi deszcz. Krzycka z Czernisią wyjechały. Rozżaloną i zziębniętą Helę odnajduje Jan, zabiera ją do siebie. Jak będzie przebiegało dalsze życie Heli, można sobie tylko wyobrażać. Być może „przywyknie”, jak twierdzi Jan, możliwe, że zachoruje, pod domem opiekunki zdradza już symptomy choroby - gorączkuje. Nie wiadomo, do czego posłużą pieniądze przekazywane co miesiąc przez posesora „dobrej pani”.
Raczej należy dziewczynkę z powrotem „przystosować” do trudnych warunków życia niż ją edukować. Na nic zdadzą się tu dobre maniery Heli, talent muzyczny pewnie całkowicie się zmarnuje, urocza francuska piosenka jest już przecież tylko kołysanką. Krzycka niewątpliwie unieszczęśliwiła Helę, „przeszczepiając” ją chwilowo na inny grunt. Gdyby nie zmieniano jej miejsca pobytu i środowiska, byłaby zwyczajnym, zdrowym, uśmiechniętym i zadowolonym dzieckiem.
Postać Heli kontrastuje z sylwetką Eweliny Krzyckiej. Dziewczynka, w porównaniu z opiekunką, nie zdradza cech negatywnych: nie jest egoistyczna, zbytnio rozkapryszona, ani dumna, za to otwarcie i szczerze okazuje uczucia. Bezinteresownie kocha „dobrodziejkę”. Gdy odwiedza ją Janowa, pragnie podarować zabawki swoim małym kuzynom, każdemu chce coś ofiarować: „ – To dla Marylki – wołała – a to dla Kaśki, a to dla Wicka... a to, ciotko, dla wujaszka Jana...”.
Jest dobra, wrażliwa i inteligentna. Szybko się uczy, ma talent muzyczny. Niewłaściwie wychowania spowodowało, że stała się grymaśna.
W postaci Heli Orzeszkowa zawarła krytykę „wychowania salonowego”. Wskazała na jego konsekwencje: brak umiejętności radzenia sobie w trudnych warunkach, balast „salonowych” doświadczeń, które nie przydają się w codziennym życiu. Autorka zwróciła uwagę na konieczność dostosowania wychowania do realiów życia dziecka. Skoncentrowała się na osobowości i psychice małego człowieka. Zaakcentowała przy tym, że dzieci są bezbronne, ufne i całkowicie zależą od dorosłych, a ci niewłaściwym postępowaniem mogą przysporzyć im cierpień i okaleczyć je na całe życie.
strona: 1 2
Partner serwisu:
kontakt | polityka cookies
Charakterystyka Heli
Autor: Ewa PetniakPrzybrane rodzeństwo drwi z niej. Hela nie potrafi odnaleźć się w trudnej rzeczywistości. Siedzi zasmucona w kącie, niewiele jada, czym wzbudza niepokój Janowej. Zrozpaczona idzie jeszcze raz pod pałacyk dobrodziejki, bo ufa, że spotka panią i może do niej wróci. Nic takiego nie następuje. Na dworze jest mroczno i zimno, siąpi deszcz. Krzycka z Czernisią wyjechały. Rozżaloną i zziębniętą Helę odnajduje Jan, zabiera ją do siebie. Jak będzie przebiegało dalsze życie Heli, można sobie tylko wyobrażać. Być może „przywyknie”, jak twierdzi Jan, możliwe, że zachoruje, pod domem opiekunki zdradza już symptomy choroby - gorączkuje. Nie wiadomo, do czego posłużą pieniądze przekazywane co miesiąc przez posesora „dobrej pani”.
Raczej należy dziewczynkę z powrotem „przystosować” do trudnych warunków życia niż ją edukować. Na nic zdadzą się tu dobre maniery Heli, talent muzyczny pewnie całkowicie się zmarnuje, urocza francuska piosenka jest już przecież tylko kołysanką. Krzycka niewątpliwie unieszczęśliwiła Helę, „przeszczepiając” ją chwilowo na inny grunt. Gdyby nie zmieniano jej miejsca pobytu i środowiska, byłaby zwyczajnym, zdrowym, uśmiechniętym i zadowolonym dzieckiem.
Postać Heli kontrastuje z sylwetką Eweliny Krzyckiej. Dziewczynka, w porównaniu z opiekunką, nie zdradza cech negatywnych: nie jest egoistyczna, zbytnio rozkapryszona, ani dumna, za to otwarcie i szczerze okazuje uczucia. Bezinteresownie kocha „dobrodziejkę”. Gdy odwiedza ją Janowa, pragnie podarować zabawki swoim małym kuzynom, każdemu chce coś ofiarować: „ – To dla Marylki – wołała – a to dla Kaśki, a to dla Wicka... a to, ciotko, dla wujaszka Jana...”.
Jest dobra, wrażliwa i inteligentna. Szybko się uczy, ma talent muzyczny. Niewłaściwie wychowania spowodowało, że stała się grymaśna.
W postaci Heli Orzeszkowa zawarła krytykę „wychowania salonowego”. Wskazała na jego konsekwencje: brak umiejętności radzenia sobie w trudnych warunkach, balast „salonowych” doświadczeń, które nie przydają się w codziennym życiu. Autorka zwróciła uwagę na konieczność dostosowania wychowania do realiów życia dziecka. Skoncentrowała się na osobowości i psychice małego człowieka. Zaakcentowała przy tym, że dzieci są bezbronne, ufne i całkowicie zależą od dorosłych, a ci niewłaściwym postępowaniem mogą przysporzyć im cierpień i okaleczyć je na całe życie.
strona: 1 2
Zobacz inne artykuły:
kontakt | polityka cookies