Jesteś w: Ostatni dzwonek -> Nowele Orzeszkowej
Fabuła noweli jest jednowątkowa, zogniskowana wokół jednego dnia z życia chłopskiej rodziny. Bohaterami są trzy osoby: Chwedora, Klemens i ich syn – dwuletni Tadeusz. Opowieść rozpoczyna opis porannych czynności wykonywanych w skromnym gospodarstwie domowym przez ubogą, wiejską kobietę – Chwedora sprząta izbę i przygotowuje mleko dla małego Tadzia, następnie budzi syna i ponagla go, ponieważ wkrótce obydwoje muszą wyruszyć do posiadłości dziedzica. Orzeszkowa koncentruje się głównie na realiach, codzienności. Celowo eksponuje przyrodę, ma ona kontrastować z przedstawioną tragedią, ale w ten sposób późniejsze nieszczęście nabiera dramatycznej, szokującej mocy.
Tytułowy bohater zostaje zaprezentowany zwyczajnie – w chwili przebudzenia, potem następuje rytuał śniadania i przygotowanie do wyjścia z matką: „Wypiwszy mleko miał widoczny zamiar zanurzyć się znowu z głową w grube fale radna, ale Chwedora krzyknęła nań, aby natychmiast wstawał (...)”. Dalej wydarzenia układają się według utartego schematu: droga do dworu, postój przy kapliczce i krótka modlitwa, spotkanie z Klemensem, który cieszy się z wizyty żony i dziecka, praca w ogrodzie. Ten dzień będzie się jednak różnił od innych - mały Tadzio utonie w sadzawce, lecz nim nieszczęście się wydarzy, chłopiec zdąży jeszcze fragmentarycznie poznać świat.
Wówczas narratorka spojrzy na rzeczywistość z jego perspektywy. Oczami dziecka przybliży piękno i niezwykłość natury. Tragedia Tadeusza stanie się elementem, konsekwencją poznawania świata, jedną z jego pułapek. „Jedna ręką trzymając pęk niezapominajek, drugą wyciągnął ku sikorce, krzyknął, pochylił się, poskoczył... Delikatne kwiaty wraz z łodygami i korzeniami swymi rozsypały się nad brzegiem jamy, woda silnie plusnęła. Tadeusz zniknął. Nic, ani krzyku, ani jęku, ani jednego zawołania na matkę lub ojca. Czasu nie było. Mgnienie oka. Na dnie jamy, pod słupem stojącej, zielonawej wody, synek Chwedory i Klemensa leżał na wznak i nieruchomo, a na unurzaną twarz i zabłocone nogi kładły się długie, śliskie trawy koloru pleśni.”
Prezentowane wydarzenia to tylko subtelne szkice. Kontrast wsi i dworu jest ledwo zarysowany, uwydatnia go sytuacja dziecka pozostawionego bez opieki. Równie dyskretnie zobrazowana jest miłość rodzicielska Chwedory i Klemensa do jedynaka i oczywiście syna do rodziców. Tadeusz, gdy tylko słyszy głos ojca, wyrywa się matce i chce biec w kierunku Klemensa. Chwedora, niby złości się na dziecko, ale jej spojrzenie pełne jest miłości: „Wprawdzie, gdy tak surowym głosem krzyczała, w siwych jej oczach migotała pieszczota, a kąty ust drgały uśmiechem;” Podobnie parobek, strofuje syna, ale w duchu cieszy się z jego przypadkowej wizyty. Dość osobliwym zestawieniem jest moment modlitwy matki i dziecka - prośba kobiety do Najświętszej Panny, by chroniła Tadeusza od wszelkich niebezpieczeństw i „rywalizująca” z nim chwila „obojętności” świętego posągu, który tkwi niewzruszony śmiercią dziecka. Konstrukcja noweli „Tadeusz”
Autor: Ewa PetniakFabuła noweli jest jednowątkowa, zogniskowana wokół jednego dnia z życia chłopskiej rodziny. Bohaterami są trzy osoby: Chwedora, Klemens i ich syn – dwuletni Tadeusz. Opowieść rozpoczyna opis porannych czynności wykonywanych w skromnym gospodarstwie domowym przez ubogą, wiejską kobietę – Chwedora sprząta izbę i przygotowuje mleko dla małego Tadzia, następnie budzi syna i ponagla go, ponieważ wkrótce obydwoje muszą wyruszyć do posiadłości dziedzica. Orzeszkowa koncentruje się głównie na realiach, codzienności. Celowo eksponuje przyrodę, ma ona kontrastować z przedstawioną tragedią, ale w ten sposób późniejsze nieszczęście nabiera dramatycznej, szokującej mocy.
Tytułowy bohater zostaje zaprezentowany zwyczajnie – w chwili przebudzenia, potem następuje rytuał śniadania i przygotowanie do wyjścia z matką: „Wypiwszy mleko miał widoczny zamiar zanurzyć się znowu z głową w grube fale radna, ale Chwedora krzyknęła nań, aby natychmiast wstawał (...)”. Dalej wydarzenia układają się według utartego schematu: droga do dworu, postój przy kapliczce i krótka modlitwa, spotkanie z Klemensem, który cieszy się z wizyty żony i dziecka, praca w ogrodzie. Ten dzień będzie się jednak różnił od innych - mały Tadzio utonie w sadzawce, lecz nim nieszczęście się wydarzy, chłopiec zdąży jeszcze fragmentarycznie poznać świat.
Wówczas narratorka spojrzy na rzeczywistość z jego perspektywy. Oczami dziecka przybliży piękno i niezwykłość natury. Tragedia Tadeusza stanie się elementem, konsekwencją poznawania świata, jedną z jego pułapek. „Jedna ręką trzymając pęk niezapominajek, drugą wyciągnął ku sikorce, krzyknął, pochylił się, poskoczył... Delikatne kwiaty wraz z łodygami i korzeniami swymi rozsypały się nad brzegiem jamy, woda silnie plusnęła. Tadeusz zniknął. Nic, ani krzyku, ani jęku, ani jednego zawołania na matkę lub ojca. Czasu nie było. Mgnienie oka. Na dnie jamy, pod słupem stojącej, zielonawej wody, synek Chwedory i Klemensa leżał na wznak i nieruchomo, a na unurzaną twarz i zabłocone nogi kładły się długie, śliskie trawy koloru pleśni.”
Orzeszkowa w tej krótkiej opowieści o dziecięcym nieszczęściu doszła do perfekcji w oszczędności wyrazu, zatuszowała emocje, nie wysunęła żadnego komentarza. W punkcie kulminacyjnym (śmierć chłopca) pozostawiła czytelnika w milczeniu, bezbarwnej, letniej ciszy, niezmąconej żadnym odgłosem tragedii. Zakończyła nowelę „wiejskim obrazkiem” spokojnego, sielskiego życia i stabilnego świata, w którym życie toczy się dalej swoim trybem: kwitną kwiaty, śpiewają ptaki, dworskie panny układają bukiety, na polu wre praca, w oddali pobrzmiewa głos namiestnika obwiniającego pracownice
Zobacz inne artykuły:
kontakt | polityka cookies