Jesteś w: Ostatni dzwonek -> Nowele Orzeszkowej
Niespokojny wiatr leciał nad światem. Szumem opowiadał o wszystkim, co widział i słyszał. Przyleciał na Polesie litewskie, do „krainy, w wody, trawy i drzewa bogatej”.
Polesie litewskie – w czasach Orzeszkowej tereny należące do Wielkiego Księstwa Litewskiego, aktualnie przynależące do Polski i Białorusi.
Na Polesiu, równinnym terenie, nie napotkał żadnych przeszkód: „Nie uderzy się tu wiatr prędki o żadną górę ani żaden pagórek, nie powstrzyma lotu jego żadne wysokie miasto i chyba tylko las przed nim stanie z obliczem ciemnym i nad łąkami bezkreśnymi, nad rozlanymi po nich wodami zaszepcze słowo: „tajemnica!”
Wiatr odsłaniał wszystkie tajemnice lasu. Zwierzały mu się leśne gęstwiny. Przybył na Polesie, gdy słońce zaczęło zachodzić, powlekając niebo purpurą. Wody przybierały barwy fioletu, czerwieni i złota. W powietrzu panowała głęboka cisza. Wiatr łagodnie zmarszczył taflę wody. Był to Kanał Królewski (kanał łączący Pinę z Muchawcem).Wrócił na znajome terytorium po przeszło pięćdziesięciu latach. Mimo tak długiej nieobecności, rozpoznał okoliczny las i przywitał się z nim serdecznie. Wypytywał drzewa o wszystko, co wydarzyło się podczas jego nieobecności: „Jak się macie? – szemrał i szeptał. – Coście przez ten czas widziały, słyszały? Co się tu u was, dokoła was działo, stawało?”
Świerki, brzozy, olchy i dęby rozpowiadały o rzeczach dziwnych: przejmujących jękach, krzykach i płaczu. Wiar poczuł zapach krwi, a na polanie usłyszał zawodzące echa, tętent koni. W oddali zauważył pagórki usypane ludzką ręką. Kiedyś nie należały one do tego krajobrazu. Stary dąb z brodą powstałą ze zwisających gałęzi oraz smukła brzoza i strzelisty świerk wyjaśnili chórem: „To jest mogiła!” Dąb wyjawił, że w owej mogile spoczywają serca mężne - serca bohaterów. Dzielni mężowi zginęli bardzo młodo, polegli w walkach. Nikt nie pamiętał ich imion. Róża dziko rosnąca u stóp pagórka wyznała, że tylko ona rzuca od lat swoje płatki na piaszczysty kurhan.
Kurhan – typ mogiły o stożkowatym kształcie, przypomina kopiec. Orzeszkowa wspomina piaszczysty kurhan na Polesiu litewskim - zbiorowy grobowiec, gdzie spoczywają ciała powstańców. Streszczenie noweli „Gloria victis” („R. 1863”)
Autor: Ewa PetniakNiespokojny wiatr leciał nad światem. Szumem opowiadał o wszystkim, co widział i słyszał. Przyleciał na Polesie litewskie, do „krainy, w wody, trawy i drzewa bogatej”.
Polesie litewskie – w czasach Orzeszkowej tereny należące do Wielkiego Księstwa Litewskiego, aktualnie przynależące do Polski i Białorusi.
Na Polesiu, równinnym terenie, nie napotkał żadnych przeszkód: „Nie uderzy się tu wiatr prędki o żadną górę ani żaden pagórek, nie powstrzyma lotu jego żadne wysokie miasto i chyba tylko las przed nim stanie z obliczem ciemnym i nad łąkami bezkreśnymi, nad rozlanymi po nich wodami zaszepcze słowo: „tajemnica!”
Wiatr odsłaniał wszystkie tajemnice lasu. Zwierzały mu się leśne gęstwiny. Przybył na Polesie, gdy słońce zaczęło zachodzić, powlekając niebo purpurą. Wody przybierały barwy fioletu, czerwieni i złota. W powietrzu panowała głęboka cisza. Wiatr łagodnie zmarszczył taflę wody. Był to Kanał Królewski (kanał łączący Pinę z Muchawcem).Wrócił na znajome terytorium po przeszło pięćdziesięciu latach. Mimo tak długiej nieobecności, rozpoznał okoliczny las i przywitał się z nim serdecznie. Wypytywał drzewa o wszystko, co wydarzyło się podczas jego nieobecności: „Jak się macie? – szemrał i szeptał. – Coście przez ten czas widziały, słyszały? Co się tu u was, dokoła was działo, stawało?”
Świerki, brzozy, olchy i dęby rozpowiadały o rzeczach dziwnych: przejmujących jękach, krzykach i płaczu. Wiar poczuł zapach krwi, a na polanie usłyszał zawodzące echa, tętent koni. W oddali zauważył pagórki usypane ludzką ręką. Kiedyś nie należały one do tego krajobrazu. Stary dąb z brodą powstałą ze zwisających gałęzi oraz smukła brzoza i strzelisty świerk wyjaśnili chórem: „To jest mogiła!” Dąb wyjawił, że w owej mogile spoczywają serca mężne - serca bohaterów. Dzielni mężowi zginęli bardzo młodo, polegli w walkach. Nikt nie pamiętał ich imion. Róża dziko rosnąca u stóp pagórka wyznała, że tylko ona rzuca od lat swoje płatki na piaszczysty kurhan.
Dzwonki liliowe odezwały się: „A my dzwonimy pacierz żałobny. Co lato, od półstulecia prawie, wydzwaniamy nad tą mogiłą pacierz żałobny... my jedne!” Wiatr oplatając sobą bezimienny grób, poprosił, by drzewa opowiedziały jego niezwykłą historię. Potem on miał „wyszumieć” i roznieść zasłyszaną opowieść po świecie. Rozpoczął stary dąb: „ Przyszli tu w kilkuset ludzi i rozłożyli się obozem gwarnym, tłumnym, pstrym od odzieży rozmaitej, pobłyskującym orężem rozmaitym. (...)” Wszyscy byli młodzi, pełni zapału i nadziei. Zorganizowali obóz i zbudowali szałasy: dla wodza, koni i przyszłych rannych. Wieczorami gotowali posiłki, a potem śpiewali swój hymn oraz pieśni pełne ufności i skarg. Na czele bojowców stał „człowiek świętego imienia” – Romuald Traugutt. Drzewa zdradziły, że wódz w celu walki opuścił dom rodzinny, nie spoczywał jednak w zbiorowej mogile.
Romuald Traugutt – (1826 – 1864), syn Ludwiki Błockiej i Alojzego Traugutta. Znaczący wpływ na jego wychowanie wywarła babka – Justyna Błocka, wpajając mu wartości patriotyczne. Traugutt przyłączył się do powstania na Litwie w kwietniu 1863 roku i objął dowództwo nad oddziałem kobryńskim. Dzięki poparciu stronnictwa białych został ostatnim dyktatorem powstania, objął władzę w październiku 1863 roku. Pragnął zaangażować chłopów w powstanie, wydając stosowne dekrety mające przyspieszyć rozwiązanie kwestii uwłaszczenia, uprzedziły go władze carskie, podejmując ostateczną decyzję o uwłaszczeniu w marcu 1864 roku. To skutecznie „odwróciło” uwagę chłopstwa od narodowego buntu. Wódz jednak zamierzał dalej je podtrzymywać, próbował uzyskać pomoc militarną i finansową z zagranicy. Na próżno. Traugutta aresztowano nocą z 10 na 11 kwietnia 1864 roku, więziono na Pawiaku, usiłując wydobyć zeznania dotyczące dowództwa powstania. 19 lipca 1864 roku zapadł wyrok o skazaniu go na śmierć, 5 sierpnia został stracony. Powieszono go w obecności wielotysięcznego tłumu śpiewającego pieśń „Święty Boże”.
strona: 1 2 3 4 5
Szybki test:
Niewinne dziewczę w noweli „Gloria victis”przypominał:a) Kalikst
b) Traugutt
c) Tarłowski
d) Jagmin
Rozwiązanie
Vae victis znaczy po łacinie:
a) „Chwała zwyciężonym”
b) „Biada zwycięzcom”
c) „Chwała zwycięzcom”
d) „Biada zwyciężonym”
Rozwiązanie
Na czele bojowców w noweli „Gloria victis” stał „człowiek świętego imienia”:
a) Tarłowski
b) Jagmin
c) Traugutt
d) Krukowiecki
Rozwiązanie
Więcej pytań
Zobacz inne artykuły:
kontakt | polityka cookies