Jesteś w: Ostatni dzwonek -> Renesans
Będę wojował i wygram statecznie!”.
Fragment ten potwierdza tezę Jana Błońskiego o fascynacji jego autora ruchem i metaforyką ciągłych zmian:„Poetycki świat autora Rytmów jest dynamiczny, niespokojny, pełen niepokoju i drgnień. Cała poezja Sępa stoi pod znakiem Ruchu. We wszystkim, co go otacza, i we wszystkim, co w sobie samym doznaje, Szarzyński odczuwa zwłaszcza zmianę. Ruch jest dla niego czymś więcej niż jednym ze zjawisk; jest raczej trybem bytu, formą w jakiej istnieje rzeczywistość”.
Sęp Szarzyński w swoim sonecie starał się uzmysłowić ludziom, że każdego dnia – bardziej lub mniej świadomie, toczą walkę ze złem. Na każdym kroku kuszą ich powierzchowne i krótkotrwałe przyjemności, dlatego istotne jest, aby potrafili w porę rozpoznać i odrzucić „świata łakome marności” i „zbiegłe lubości”. Jeśli nie sprosta temu trudnemu zadaniu, czeka go „zepsowanie” – unicestwienie, demoralizacja, destrukcja.
Sonet jest kolejnym dowodem na ogromną wiarę jego autora w Boską opiekę, którego wzywa w zakończeniu utworu. Choć przez trzy czterowersowe strofy przewija się wątek tragizmu ludzkiej egzystencji, to końcowy dwuwiersz napawa nadzieją na zwycięstwo w walce z szatanem, ciałem i światem, ważne tylko, aby mieć po swojej stronie Stwórcę.
Tematykę poruszaną w utworze doskonale sumuje fragment artykułu prof. Edmunda Kotarskiego, „Mikołaj Sęp Szarzyński”:
„Sęp Szarzyński, zastanawiając się w swoich utworach przede wszystkim nad sensem życia i człowieczą kondycją, unikał gotowych formuł; zadawał pytania i zgłaszał wątpliwości. Jednocześnie poddawał rewizji stereotypy utrwalone w epoce renesansu, takie jak harmonia, stoicki umiar, przeświadczenie, że źródłem szczęścia jest stabilizacja, pokój. Życie ujmował jako "bojowanie", zmaganie się "z szatanem, światem, ciałem", z wszelkimi pokusami życia, jako dążenie do celu, którym jest "byt podniebny", kraina wiecznej wiosny. Przekonany, że równowaga nie jest osiągalna, z wyjątkową natarczywością powracał do motywów niepokoju i trwogi, grzechu, pokuty i śmierci (szczególnie wyrazistych w parafrazach psalmów). Człowiek, "wątły, niebaczny, rozdwojony w sobie", zmaga się - podkreślał - z sobą i ze światem, ze sprzecznościami, niebezpieczeństwami i złudzeniami; staje nieprzerwanie wobec konieczności dokonywania odpowiedzialnego wyboru. Dysponując wolną wolą, musi się sam zdobyć na heroiczny krok, Bóg bowiem nikogo w jego wyborach nie wyręcza. Człowiek głęboko odczuwa swoje osamotnienie, choć nie wątpi w działanie Opatrzności; uwikłany w sprzecznościach - nieustannie poszukuje. Kres tym zmaganiom i poszukiwaniom kładzie śmierć”.
strona: 1 2
Partner serwisu:
kontakt | polityka cookies
Sonet III. O wojnie naszej, którą wiedziemy z szatanem, światem i ciałem - interpretacja i analiza
Autor: Karolina MarlgaBędę wojował i wygram statecznie!”.
Fragment ten potwierdza tezę Jana Błońskiego o fascynacji jego autora ruchem i metaforyką ciągłych zmian:„Poetycki świat autora Rytmów jest dynamiczny, niespokojny, pełen niepokoju i drgnień. Cała poezja Sępa stoi pod znakiem Ruchu. We wszystkim, co go otacza, i we wszystkim, co w sobie samym doznaje, Szarzyński odczuwa zwłaszcza zmianę. Ruch jest dla niego czymś więcej niż jednym ze zjawisk; jest raczej trybem bytu, formą w jakiej istnieje rzeczywistość”.
Sęp Szarzyński w swoim sonecie starał się uzmysłowić ludziom, że każdego dnia – bardziej lub mniej świadomie, toczą walkę ze złem. Na każdym kroku kuszą ich powierzchowne i krótkotrwałe przyjemności, dlatego istotne jest, aby potrafili w porę rozpoznać i odrzucić „świata łakome marności” i „zbiegłe lubości”. Jeśli nie sprosta temu trudnemu zadaniu, czeka go „zepsowanie” – unicestwienie, demoralizacja, destrukcja.
Sonet jest kolejnym dowodem na ogromną wiarę jego autora w Boską opiekę, którego wzywa w zakończeniu utworu. Choć przez trzy czterowersowe strofy przewija się wątek tragizmu ludzkiej egzystencji, to końcowy dwuwiersz napawa nadzieją na zwycięstwo w walce z szatanem, ciałem i światem, ważne tylko, aby mieć po swojej stronie Stwórcę.
Tematykę poruszaną w utworze doskonale sumuje fragment artykułu prof. Edmunda Kotarskiego, „Mikołaj Sęp Szarzyński”:
„Sęp Szarzyński, zastanawiając się w swoich utworach przede wszystkim nad sensem życia i człowieczą kondycją, unikał gotowych formuł; zadawał pytania i zgłaszał wątpliwości. Jednocześnie poddawał rewizji stereotypy utrwalone w epoce renesansu, takie jak harmonia, stoicki umiar, przeświadczenie, że źródłem szczęścia jest stabilizacja, pokój. Życie ujmował jako "bojowanie", zmaganie się "z szatanem, światem, ciałem", z wszelkimi pokusami życia, jako dążenie do celu, którym jest "byt podniebny", kraina wiecznej wiosny. Przekonany, że równowaga nie jest osiągalna, z wyjątkową natarczywością powracał do motywów niepokoju i trwogi, grzechu, pokuty i śmierci (szczególnie wyrazistych w parafrazach psalmów). Człowiek, "wątły, niebaczny, rozdwojony w sobie", zmaga się - podkreślał - z sobą i ze światem, ze sprzecznościami, niebezpieczeństwami i złudzeniami; staje nieprzerwanie wobec konieczności dokonywania odpowiedzialnego wyboru. Dysponując wolną wolą, musi się sam zdobyć na heroiczny krok, Bóg bowiem nikogo w jego wyborach nie wyręcza. Człowiek głęboko odczuwa swoje osamotnienie, choć nie wątpi w działanie Opatrzności; uwikłany w sprzecznościach - nieustannie poszukuje. Kres tym zmaganiom i poszukiwaniom kładzie śmierć”.
strona: 1 2
Zobacz inne artykuły:
kontakt | polityka cookies