Jesteś w: Ostatni dzwonek -> Renesans

Pieśń świętojańska o Sobótce - wiadomości wstępne

Autor: Karolina Marlga

„Pieśń świętojańska o Sobótce” Jana Kochanowskiego, dzieło opublikowane w pośmiertnym zbiorze „Pieśni” w 1586 roku nakładem Drukarni Łazarzowej, zostało prawdopodobnie napisane w czarnoleskim okresie twórczości autora (idąc za hasłem zaczerpniętym z pozycji „Piśmiennictwo staropolskie: hasła osobowe A-M”, opracowanym przez zespół pod kierunkiem Romana Pollaka były to lata 1567–1568 lub 1570–1579).

Utwór jest kolażem wielu różnych tradycji piśmienniczych. Odnajdziemy w nim elementy ludowego obrzędu, widoczne w tzw. sobótce, czyli słowiańskim święcie przypadającym w wigilię św. Jana – 23 czerwca, nazywanym także Nocą Kupały, związanym z letnim przesileniem Słońca. Przypadając na najkrótszą noc w roku, po dziś dzień jest obchodzona przez niektórych ludzi jako rodzime święto zakochanych, stając się alternatywą dla zachodnich, popkulturowych i poddanych ogromnej komercji walentynek.

Relację z przebiegu Nocy Kupały odnajdziemy w tekstach innych polskich twórców. Jeden z pierwszych etnografów, badacz słowiańskich zwyczajów i obyczajów, Łukasz Gołębiowski w oparciu o stare świadectwa relacjonuje:
„Słowianie w swym tańcu mieli zapewne coś uroczystego i religijnego, kiedy się zbierało Boże stado, kiedy z dziewiczej góry zstępowały młodociane, przyszłe mężów oblubienice, z miejsc swoich mołojcy hoże, zamężne niewiasty i żonaci, starce i dzieci, klaszcząc w ręce i wykrzykując Łado, Łado! wśród pląsów i śpiewów postępowali ku horodyszczom, gdzie się odbywały ofiary, obrządki i biesiady wspólne”.

Ludowe święto zainteresowało także Józefa Ignacego Kraszewskiego, pisarza uznawanego za ojca powieści polskiej. Zapoznawszy się z tekstami źródłowymi, podaniami i legendami, pisał:
„Szał czasem opanowywał te gromady, i dziksze z nich szły jak stada w las, porywając gwałtownie dziewczęta; zwano też te szały stadem; rodzina jednak każda pilnowała swoich i stała na czatach, aby do stada nie dopuścić i od porwania bronić”.
Nie wszyscy pisarze podchodzili do radosnego święta z aprobatą. Tworzący w pierwszej połowie XVII stulecia Kasper Twardowski odnosił się do wypełnionego tańcem, śpiewem i szacunkiem do przyrody obrzędu z dezaprobatą:
„Wszyscy na rozpust, jako wyuzdani
Idą bylicą w poły przepasani,
Świerkowe drzewa zapalone trzeszczą,
Dudy z bąkami jak co złego wrzeszczą;
Dziewki muzyce po szelągu dali,
Ażeby skoczniej w bęben przybijali.
Włodarz, jako wódz przed wszystkimi chodzi,
On sam przodkuje, on sam rej zawodzi.
Za nim jak pszczoły drużyna się roi,
A na murawie beczka piwa stoi.
Co który umie, każdy dokazuje,
Ten skacząc wierzchem płomienia strychuje;
Ow pożar pali, drudzy huczą, skaczą,
Aż ich dzień zdybie, to się wzdy zobaczą”.

Istotnym podkreślenia jest fakt, iż twórcami letnich obrzędów czy pomysłodawcami tradycji puszczania wianków nie byli Polacy. Sobótka znana jest od niepamiętnych czasów we wszystkich krajach Europy, na co przykłady w swoim opracowaniu tematu podaje Maria Ziółkowska:
„Czesi, podobnie jak Polacy, przepasywali się wieńcami z bylicy i skakali przez ognisko, co miało obronić ich przed duchami, żyjącymi wiedźmami i wszelkim nieszczęściem, z bólami krzyża włącznie. Wierzyli również, że popiół z ogniska, wystudzony i rozsypany na dachu, chroni domostwo od pożaru, zasuszony wianek z bylicy stanowi niezawodny lek dla bydła, a dym ze świętego ogniska zaostrza wzrok, "jeśli się dobrze wgryzie w wyropężone oczy". .
Węgrzy uważali, że ogień św. Jana chroni bydło przed wiedźmami i że kto nie przyjdzie na sobótkową zabawę, będzie miał dużo ostu w jęczmieniu i chwastów w owsie.
Serbowie po skończonej sobótce zapalali od dogasającego ogniska pochodnie z kory brzozowej i obchodzili z nimi zagrody dla wykurzenia złych duchów i wszelkich uroków.

strona:    1    2  

Zobacz inne artykuły:

Kochanowski Jan
Czego chcesz od nas, Panie (Pieśń XXV) - interpretacja i analiza
Czego chcesz od nas, Panie (Pieśń XXV) - wiadomości wstępne
O czym mówią „Treny” Kochanowskiego?
Motywy obecne w „Trenach” Kochanowskiego
Problematyka „Trenów” Kochanowskiego
Podział cyklu „Trenów” Kochanowskiego
Kompozycja i styl „Trenów” Kochanowskiego
Treny jako gatunek
„Treny” Kochanowskiego - geneza
Psalm 115 Non nobis, Domine, non nobis - analiza
Psalm 91 Kochanowskiego - analiza
Pieśń IX (Ks. 2) „Nie porzucaj nadzieje…” - analiza
Pieśni Kochanowskiego - problematyka
Pieśni Kochanowskiego – tematyka
Pieśni Kochanowskiego - kompozycja i styl
Pieśni – gatunek
Geneza „Pieśni” Kochanowskiego
Motywy we fraszkach Kochanowskiego
Problematyka fraszek Kochanowskiego
Tematyka fraszek Kochanowskiego
Fraszka – gatunek
Fraszki Kochanowskiego - geneza
Chcemy sobie być radzi (Pieśń IX) - analiza
Chcemy sobie być radzi (Pieśń IX) - interpretacja
Tren I (Wszytki płacze, wszytki łzy Heraklitowe...)
Treny - geneza, treść i konstrukcja
Pieśń o spustoszeniu Podola (Pieśń V) - interpretacja i analiza
Pieśń świętojańska o Sobótce - interpretacja i analiza
Pieśń świętojańska o Sobótce - wiadomości wstępne
O doktorze Hiszpanie - interpretacja i analiza
O Miłości - interpretacja i analiza
O kaznodziei - interpretacja i analiza
Raki - interpretacja i analiza
Do fraszek (Fraszki moje) - interpretacja i analiza
Do fraszek (Fraszki moje) - wiadomości wstępne
Na swoje księgi - interpretacja i analiza
Do gór i lasów - interpretacja i analiza
O żywocie ludzkim (Fraszki to wszytko) - interpretacja i analiza
Na zdrowie - analiza i interpretacja
Człowiek Boże igrzysko - interpretacja
Na dom w Czarnolesie - interpretacja i analiza
Na dom w Czarnolesie - kontekst
Wieczna Myśli (O żywocie ludzkim) - interpretacja i analiza
Na lipę - interpretacja i analiza
Na lipę - kontekst
Jest kto, co by wzgardziwszy... (Pieśń XIX) - interpretacja
Tren XIX (albo Sen)
Jest kto, co by wzgardziwszy... (Pieśń XIX) - analiza
Tren XVIII (My, nieposłuszne, Panie, dzieci Twoje...)
Jest kto, co by wzgardziwszy... (Pieśń XIX) - kontekst
Tren XI (Fraszka cnota! - powiedział Brutus porażony...)
Niezwykłym i nie leda piórem opatrzony... (Pieśń XXIV) - analiza
Tren X (Orszulo moja wdzięczna, gdzieś mi się podziała?...)
Niezwykłym i nie leda piórem opatrzony... (Pieśń XXIV) - interpretacja
Tren IX (Kupić by cię, Mądrości, za drogie pieniądze!...)
Niezwykłym i nie leda piórem opatrzony... (Pieśń XXIV) - kontekst
Tren VIII (Wielkieś mi uczyniła pustki w domu moim...)
Miło szaleć, kiedy czas po temu... (Pieśń XX) - interepretacja i analiza
Tren VII (Nieszczęsne ochędóstwo, żałosne ubiory...)
Tren IV (Zgwałciłaś, niepobożna śmierci, oczy moje...)

Sęp-Szarzyński Mikołaj
Sonet III. O wojnie naszej, którą wiedziemy z szatanem, światem i ciałem - interpretacja i analiza
Sonet I. O krótkości i niepewności na świecie żywota człowieczego - interpretacja i analiza
Sonet V. O nietrwałej miłości rzeczy świata tego - interpretacja i analiza
Epitafium Rzymowi - interpretacja i analiza
Epitafium Rzymowi - kontekst

Inne
Pieśni Kochanowskiego - wybrane motywy



Partner serwisu:

kontakt | polityka cookies