Jesteś w: Ostatni dzwonek -> Renesans
Raczy li też inaczej; my siedziem w jej prawie”.
Motyw rzymskiej bogini kierującej ludzkimi losami i wprowadzającej wątek zmienności życia (to jej imię pada w przysłowiu „Fortuna kołem się toczy”) jest częsty u Jana Kochanowskiego, co widać na przykład już w tytule jednej z wczesnych pieśni - „Nie wierz Fortunie, co siedzisz wysoko...". Podjęty w interpretowanym utworze wątek występuje także w innych dziełach tego gatunku: „Pieśni IX” („Nie porzucaj nadzieje”), „Pieśni XI” („Stateczny umysł pamiętaj zachować / Jeżli cię pocznie nieszczęście frasować. / Także i w góry nie radzę wylatać, / Kiedy się szczęście z tobą imie bratać").
Motyw Fortuny jest obecny także w następnej strofie. Zdaniem podmiotu, posiada ona całkowitą kontrolę nad ludzkim losem, jest przyczyną trosk i zmartwień:
„U Fortuny to snadnie,
Że kto stojąc upadnie;
A który był dopiero u niej pod nogami,
Patrzajże go po chwili, a on gardzi nami”.
Władczyni życia każdego śmiertelnika może powodować jego klęskę, upadek, innym razem stoi za sukcesami i powodzeniem. Niestety, upojony dobrą passą człowieka czasami zapomina o chwilowości i ułudności szczęścia i zdarza mu się wywyższać czy gardzić ludźmi, którym akurat los nie sprzyja.
Życie jest pełne niespodzianek, nieprzewidywalnych zmian, których nie można zaplanować oraz uzasadnić zdroworozsądkowym rozumowaniem:
„Wszystko się dziwnie plecie
Na tym tu biednym świecie;
A kto by chciał rozumem wszystkiego dochodzić,
I zginie, a nie będzie umiał w to ugodzić”.
Podejmując próbę rozwiązania zagadki Fortuny, człowiek jest z góry skazany na klęskę. Prędzej zginie, niż odsłoni choć trochę prawdy o złożoności i działaniu świata.
Nieco pesymistyczna teza o całkowitym uzależnieniu człowieka od losu i przeznaczenia pociąga za sobą kolejne przemyślenia podmiotu:
„Prózno ma mieć na pieczy
Śmiertelny wieczne rzeczy;
Dosyć na tym, kiedy wie, że go to nie minie,
Co z przejźrzenia Pańskiego od wieku mu płynie”.
„Śmiertelny” człowiek nie powinien zaprzątać sobie głowy „wiecznymi rzeczami”.Chcemy sobie być radzi (Pieśń IX) - interpretacja
Autor: Karolina MarlgaRaczy li też inaczej; my siedziem w jej prawie”.
Motyw rzymskiej bogini kierującej ludzkimi losami i wprowadzającej wątek zmienności życia (to jej imię pada w przysłowiu „Fortuna kołem się toczy”) jest częsty u Jana Kochanowskiego, co widać na przykład już w tytule jednej z wczesnych pieśni - „Nie wierz Fortunie, co siedzisz wysoko...". Podjęty w interpretowanym utworze wątek występuje także w innych dziełach tego gatunku: „Pieśni IX” („Nie porzucaj nadzieje”), „Pieśni XI” („Stateczny umysł pamiętaj zachować / Jeżli cię pocznie nieszczęście frasować. / Także i w góry nie radzę wylatać, / Kiedy się szczęście z tobą imie bratać").
Motyw Fortuny jest obecny także w następnej strofie. Zdaniem podmiotu, posiada ona całkowitą kontrolę nad ludzkim losem, jest przyczyną trosk i zmartwień:
„U Fortuny to snadnie,
Że kto stojąc upadnie;
A który był dopiero u niej pod nogami,
Patrzajże go po chwili, a on gardzi nami”.
Władczyni życia każdego śmiertelnika może powodować jego klęskę, upadek, innym razem stoi za sukcesami i powodzeniem. Niestety, upojony dobrą passą człowieka czasami zapomina o chwilowości i ułudności szczęścia i zdarza mu się wywyższać czy gardzić ludźmi, którym akurat los nie sprzyja.
Życie jest pełne niespodzianek, nieprzewidywalnych zmian, których nie można zaplanować oraz uzasadnić zdroworozsądkowym rozumowaniem:
„Wszystko się dziwnie plecie
Na tym tu biednym świecie;
A kto by chciał rozumem wszystkiego dochodzić,
I zginie, a nie będzie umiał w to ugodzić”.
Podejmując próbę rozwiązania zagadki Fortuny, człowiek jest z góry skazany na klęskę. Prędzej zginie, niż odsłoni choć trochę prawdy o złożoności i działaniu świata.
Nieco pesymistyczna teza o całkowitym uzależnieniu człowieka od losu i przeznaczenia pociąga za sobą kolejne przemyślenia podmiotu:
„Prózno ma mieć na pieczy
Śmiertelny wieczne rzeczy;
Dosyć na tym, kiedy wie, że go to nie minie,
Co z przejźrzenia Pańskiego od wieku mu płynie”.
Droga do szczęścia wiedzie przez odnalezienie w swoim wnętrzu umiejętności przyjmowania zarówno radosnych chwil, jak i tych smutnych czy wywołujących negatywne uczucia. Podmiot liryczny zdaje się namawiać do przyjmowania codziennych niespodzianej ze stoickim spokojem, bez niepotrzebnego „wznoszenia się”, lecz mężnie i dostojnie. Tylko takie zachowanie uchroni go przed zmiennymi działaniami Fortuny. Podmiot stawia zatem na wewnętrzny spokój i umiar, zarówno w czasie, gdy los mu sprzyja, jak też - gdy dotyka go nieszczęście:
„A nigdy nie zabłądzi,
Kto tak umysł narządzi,
Jakoby umiał szczęście i nieszczęście znosić,
Temu mężnie wytrzymać, w owym się nie wznosić”.
Podmiot ceni stateczność, cnotliwość oraz uczciwość – typowe hasła filozofii stoickiej, stawianej często w opozycji do epikureizmu. „Pieśń XI – Chcemy sobie być radzi” Jana Kochanowskiego to jeden z pierwszych polskich tekstów, propagujących ideę tzw. „złotego środka”, czyli odpowiedniego połączenia najbardziej charakterystycznych haseł dwóch starożytnych filozofii: oddawanie się przyjemnościom (epikureizm) z umiarem (stoicyzm), zdając sobie sprawę z ulotności rzeczy ziemskich. Poetycką ilustracją tej idei jest fragment utworu Jana z Czarnolasu:
„Chwalę szczęście stateczne:
Nie chce li też być wieczne,
Spuszczę, com wziął, a w cnotę własną się ogarnę
I uczciwej chudoby bez posagu pragnę”.
Dwie końcowe zwrotki utworu szerzej odsłaniają poglądy autora na życie i postępowanie:
„Nie umiem ja, gdy w żagle
strona: 1 2 3
Zobacz inne artykuły:
kontakt | polityka cookies