Jesteś w: Ostatni dzwonek -> Renesans
Ostatnia zwrotka jest bezpośrednim nawiązaniem do popularnego w renesansie staropolskiego powiedzenia traktującego o tym, że Polak jest mądry po szkodzie:
„Cieszy mię ten rym: "Polak mądry po szkodzie";
Lecz jeśli prawda i z tego nas zbodzie,
Nową przypowieść Polak sobie kupi,
Że i przed szkodą i po szkodzie głupi”.
Kochanowski zgadza się z zacytowanym przysłowiem. Poddaje je nawet pewnej ironicznej modyfikacji – zdaniem poety istnieje wysokie prawdopodobieństwo, że rodacy nie wyciągną należytej lekcji z doświadczeń polsko-tureckich. Podatki nadal będą płacone na nieuczęszczane drogi, żołnierze nie przejdą potrzebnego przeszkolenia, nie dostaną odpowiedniej broni, szlachta nie dołączy się do obrony kraju, gdy przyjdzie taka potrzeba. Wtedy powstanie nowe powiedzenie, Polak będzie mądry nie tylko po szkodzie, lecz „Polak przed i po szkodzie głupi”. Końcowa puenta jest bardzo gorzka i dowodzi potępienia szlachty przez Kochanowskiego: „Nie oskarżenie, jakbyśmy się spodziewali, o małoduszność, brak ofiarności, gotowości bojowej, ale wytknięcie – głupoty. Ten dyszący namiętnością wiersz w ostatecznym rozrachunku odwołuje się do rozeznania politycznego czytelnika, chce nim wstrząsnąć po to, aby zachował się – rozumnie. Jakże to znamienne dla racjonalizmu Kochanowskiego” (W. Weintraub, dz. cyt).
Analiza
„Pieśń o spustoszeniu Podola” Jana Kochanowskiego jest zaliczana po dziś dzień do jednych na najpiękniejszych i najbardziej charyzmatycznych utworów patriotycznych. Renesansowy twórca wyraził w nim w emocjonalny sposób swoją miłość do ojczyzny, gotowość do stanięcia w jej obronie nawet pod groźbą utraty życia, swoje zaniepokojenie losami napadanej przez tureckich najemników ziemi oraz rozgoryczenie losem kobiet i dzieci wziętych w jasyr. Wiersz odwołuje się do patriotyzmu Polaków, dumy narodowej, a także do uczuć religijnych, w których powinno się w ciężkich chwilach szukać oparcia.
Utwór składa się z dwunastu zwrotek. Każda z nich liczy po cztery jedenastosylabowe wersy, ze średniówką po piątej zgłosce. Ta powtarzalność sprawia, iż „Pieśń” pod względem budowy zalicza się do poezji regularnej. Trzeba pamiętać, iż jedenastozgłoskowiec to najpopularniejszy u Kochanowskiego - obok trzyzgłoskowca - typ wiersza.
Ze względu na poruszane treść oraz formę ich przedstawienia, „Pieśń o spustoszeniu Podola” można podzielić na dwie części. W pierwszej, liczącej sześć strof, podmiot liryczny zwraca się do swoich rodaków Polaków, przybliża im przyczyny oraz skutki napadu tureckich najemników na Podole, lamentuje nad losem pojmanych. Z kolei w drugiej części poeta apeluje do konkretnego odbiorcy, którym jest warstwa renesansowego społeczeństwa – szlachta, podając jej plan działania na przyszłość, przybliżając swój pomysł na przeciwstawianie się grabieżcy: Pieśń o spustoszeniu Podola (Pieśń V) - interpretacja i analiza
Autor: Karolina MarlgaOstatnia zwrotka jest bezpośrednim nawiązaniem do popularnego w renesansie staropolskiego powiedzenia traktującego o tym, że Polak jest mądry po szkodzie:
„Cieszy mię ten rym: "Polak mądry po szkodzie";
Lecz jeśli prawda i z tego nas zbodzie,
Nową przypowieść Polak sobie kupi,
Że i przed szkodą i po szkodzie głupi”.
Kochanowski zgadza się z zacytowanym przysłowiem. Poddaje je nawet pewnej ironicznej modyfikacji – zdaniem poety istnieje wysokie prawdopodobieństwo, że rodacy nie wyciągną należytej lekcji z doświadczeń polsko-tureckich. Podatki nadal będą płacone na nieuczęszczane drogi, żołnierze nie przejdą potrzebnego przeszkolenia, nie dostaną odpowiedniej broni, szlachta nie dołączy się do obrony kraju, gdy przyjdzie taka potrzeba. Wtedy powstanie nowe powiedzenie, Polak będzie mądry nie tylko po szkodzie, lecz „Polak przed i po szkodzie głupi”. Końcowa puenta jest bardzo gorzka i dowodzi potępienia szlachty przez Kochanowskiego: „Nie oskarżenie, jakbyśmy się spodziewali, o małoduszność, brak ofiarności, gotowości bojowej, ale wytknięcie – głupoty. Ten dyszący namiętnością wiersz w ostatecznym rozrachunku odwołuje się do rozeznania politycznego czytelnika, chce nim wstrząsnąć po to, aby zachował się – rozumnie. Jakże to znamienne dla racjonalizmu Kochanowskiego” (W. Weintraub, dz. cyt).
Analiza
„Pieśń o spustoszeniu Podola” Jana Kochanowskiego jest zaliczana po dziś dzień do jednych na najpiękniejszych i najbardziej charyzmatycznych utworów patriotycznych. Renesansowy twórca wyraził w nim w emocjonalny sposób swoją miłość do ojczyzny, gotowość do stanięcia w jej obronie nawet pod groźbą utraty życia, swoje zaniepokojenie losami napadanej przez tureckich najemników ziemi oraz rozgoryczenie losem kobiet i dzieci wziętych w jasyr. Wiersz odwołuje się do patriotyzmu Polaków, dumy narodowej, a także do uczuć religijnych, w których powinno się w ciężkich chwilach szukać oparcia.
Utwór składa się z dwunastu zwrotek. Każda z nich liczy po cztery jedenastosylabowe wersy, ze średniówką po piątej zgłosce. Ta powtarzalność sprawia, iż „Pieśń” pod względem budowy zalicza się do poezji regularnej. Trzeba pamiętać, iż jedenastozgłoskowiec to najpopularniejszy u Kochanowskiego - obok trzyzgłoskowca - typ wiersza.
„Skujmy talerze na talary, skujmy,
A żołnierzowi pieniądze gotujmy!
Inszy to darmo po drogach miotali,
A my nie damy, bychmy w cale trwali?”.
Ze względu na konstrukcję podmiotu lirycznego, który przemawia do narodu, identyfikując się z nim, oraz wyraźne wskazanie adresata, na użycie wielu ekspresywnych apostrof oraz wykrzykników, dzieło ma charakter liryki apelu.
Kochanowski dokonał mistrzowskiej mieszaniny patosu, ironii i szyderstwa, na co uwagę zwraca autor opracowania twórczości Jana z Czarnolasu, Teodor Farent: „Dodatkowym argumentem aktywizującym i mobilizującym adresata (Polaka, Lacha) jest powołanie się na jego wyjątkowe cechy osobiste – szlachetność, cnoty rycerskie, którym patronuje Mars. Do gamy pochlebstw Kochanowski dołącza jeszcze i przewrotną drwinę, mającą pobudzić ambicję adresata: Wsiadamy? Czy nas półmiski trzymają? Tym, którym brakuje odwagi, poeta radzi, by przynajmniej – zamiast sami stawać do walki poświęcili majątek osobisty i opłacili żołnierzy: Skujmy talerze na talery, skujmy, / A żołnierzowi pieniądze gotujmy!. Zdroworozsądkowe uzasadnienie takiej postawy nie brzmi może w naszych uszach zbyt szlachetnie, ale przemówić musi do każdego nieodpartą racją: Dajmy; a naprzód dajmy! Sami siebie / Ku gwałtowniejszej chowajmy potrzebie. /Tarczej niż piersi pierwej nastawiają, / Późno puklerza przebici macają. Ironiczna sentencja, stanowiąca odwrócenie znanego przysłowia, jest zarówno ostrzeżeniem, jak i ostatecznym argumentem, mającym przekonać czytelnika (nawiasem mówiąc, chyba Kochanowski nie był pewny patriotyzmu swoich rodaków, skoro tak wielu przemyślnych środków użył w swojej pieśni)” (T. Farent, „Fraszki, pieśni, treny Jana Kochanowskiego”, „Biblioteczka opracowań”, Lubl in).
strona: 1 2 3 4 5 6
Zobacz inne artykuły:
kontakt | polityka cookies