Jesteś w: Ostatni dzwonek -> Dziady
Przed laty ukochana zerwała małą gałązkę, którą posadził i podlewał łzami. Wspomina, że kolor włosów dziewczyny był podobny do barwy cyprysu. Na szyi nosi kosmyk z warkocza kochanki. Czuje jak włosy przenikają jego ciało niczym włosiennica.
Opowiada o swojej niewinnej miłości, która związała go na wieki z ukochaną niczym łańcuchem. Choć zostali rozdzieleni przez złych ludzi, nikt nie potrafi zniszczyć ich uczuć. Nie mogą być razem, dopiero śmierć ich połączy. Przypomina sobie dzień rozstania. Był jesienny wieczór, chodził po ogrodzie, nie mogąc znaleźć dla siebie miejsca, kiedy przy altanie dostrzegł ukochaną. Nie patrzyła mu w oczy, gdy powiadomił ją o wyjeździe, prosiła, żeby zapomniał. Chwycił jej dłonie i pocałował ją. Nie rozumie, dlaczego odeszła, czym ją wystraszył. Pożegnał dziewczynę słowami „bądź zdrowa!”, a ona zerwała dla niego gałązkę.
Ksiądz mówi, że rozumie ból mężczyzny, ale inni również tracą bliskich na zawsze. On pochował ukochaną żonę i pogodził się z jej stratą, uznając, że taka była wola Boga. Przybysz stwierdza, że żona duchownego była umarłą jeszcze przed śmiercią, w momencie, gdy dla męża wyrzekła się rodziny i przyjaciół. Oznajmia, że są różne rodzaje śmierci. Jedna jest pospolita i zabiera każdego człowieka. Mówi, że jest druga śmierć, łącząca dwoje zakochanych, straszniejsza od poprzedniej, ponieważ jest długa, bolesna i powolna. Taka właśnie śmierć ugodziła jego serce, zabijając marzenia o ukochanej. Jego wybranka, Maryla, żyje, cieszy się zdrowiem i tylko czasami, wspominając go, uroni kilka łez. Następnie dodaje, że jest jeszcze śmierć wieczna i być może on taką umrze. Ksiądz upomina Pustelnika, mówiąc, że jego grzechy dotyczą bardziej świata niż Boga. Dodaje, że człowiek jest stworzony dla dobra bliźniego i nie powinien popełniać samobójstwa. Młodzieniec przypomina sobie, że podobnymi słowami przemawiała do niego ukochana w dniu pożegnania. Ksiądz zarzuca mu, że nie stara się myśleć podobnie jak Maryla, która najwyraźniej ma także piękną duszę. Nadejdzie czas, kiedy będą mogli połączyć się na wieki, a Bóg wybaczy im namiętność.
Pustelnik jest zaskoczony, że Ksiądz domyślił się tajemnicy łączącej ich miłości, o której nie powiedzieli nawet najbliższym przyjaciołom. Pan domu wyjaśnia, że sam domyślił się wszystkiego, ponieważ jego zmysły są wyczulone na uczucia drugiej osoby. „Dziady” cz. IV - streszczenie szczegółowe
Autor: Dorota BlednickaPrzed laty ukochana zerwała małą gałązkę, którą posadził i podlewał łzami. Wspomina, że kolor włosów dziewczyny był podobny do barwy cyprysu. Na szyi nosi kosmyk z warkocza kochanki. Czuje jak włosy przenikają jego ciało niczym włosiennica.
Opowiada o swojej niewinnej miłości, która związała go na wieki z ukochaną niczym łańcuchem. Choć zostali rozdzieleni przez złych ludzi, nikt nie potrafi zniszczyć ich uczuć. Nie mogą być razem, dopiero śmierć ich połączy. Przypomina sobie dzień rozstania. Był jesienny wieczór, chodził po ogrodzie, nie mogąc znaleźć dla siebie miejsca, kiedy przy altanie dostrzegł ukochaną. Nie patrzyła mu w oczy, gdy powiadomił ją o wyjeździe, prosiła, żeby zapomniał. Chwycił jej dłonie i pocałował ją. Nie rozumie, dlaczego odeszła, czym ją wystraszył. Pożegnał dziewczynę słowami „bądź zdrowa!”, a ona zerwała dla niego gałązkę.
Ksiądz mówi, że rozumie ból mężczyzny, ale inni również tracą bliskich na zawsze. On pochował ukochaną żonę i pogodził się z jej stratą, uznając, że taka była wola Boga. Przybysz stwierdza, że żona duchownego była umarłą jeszcze przed śmiercią, w momencie, gdy dla męża wyrzekła się rodziny i przyjaciół. Oznajmia, że są różne rodzaje śmierci. Jedna jest pospolita i zabiera każdego człowieka. Mówi, że jest druga śmierć, łącząca dwoje zakochanych, straszniejsza od poprzedniej, ponieważ jest długa, bolesna i powolna. Taka właśnie śmierć ugodziła jego serce, zabijając marzenia o ukochanej. Jego wybranka, Maryla, żyje, cieszy się zdrowiem i tylko czasami, wspominając go, uroni kilka łez. Następnie dodaje, że jest jeszcze śmierć wieczna i być może on taką umrze. Ksiądz upomina Pustelnika, mówiąc, że jego grzechy dotyczą bardziej świata niż Boga. Dodaje, że człowiek jest stworzony dla dobra bliźniego i nie powinien popełniać samobójstwa. Młodzieniec przypomina sobie, że podobnymi słowami przemawiała do niego ukochana w dniu pożegnania. Ksiądz zarzuca mu, że nie stara się myśleć podobnie jak Maryla, która najwyraźniej ma także piękną duszę. Nadejdzie czas, kiedy będą mogli połączyć się na wieki, a Bóg wybaczy im namiętność.
Pustelnik opowiada o pierwszej nocy po poznaniu ukochanej. Nikomu nie wspomniał o spotkaniu. Na drugi dzień matka zapytała, co się z nim dzieje, bo przez sen wzdychał i modlił się do Najświętszej Panny. Wyznaje, że często teraz mówi przez sen, bo jego myśli są niespokojne. Wieczorami marzy o Maryli i dzięki tym myślom jest przy niej, lecz ma świadomość, że nie mogą być razem. Czasami głośno wymawia jej imię, kiedy ukochana pojawia się w wyobraźni. Obawia się, że źli ludzie podsłuchają go.
Wybija godzina dziesiąta, gaśnie jedna ze świec na stoliku. Młodzieniec mówi, że mają jeszcze dwie godziny. Powoli uspokaja się i patrzy przytomniej. Przeprasza, że zjawił się tak późno i wystraszył innych. Wyjaśnia wygląd swojego ubioru – został napadnięty na gościńcu i okradziony. Ksiądz dopytuje się, kto zgasił świecę. Pustelnik mówi, że Ksiądz stara się wszystko wytłumaczyć rozumem, lecz natura kieruje się swoimi prawami i ma tajemnice, których nie zrozumie nawet mędrzec.
Rozpoznaje, w czyim jest domu. Niegdyś był on dla niego niczym dom rodzinny, a duchownego traktował jak ojca. Zdziwiony Ksiądz przypatruje się przybyszowi i rozpoznaje w nim dawnego ucznia, Gustawa. Stara się dowiedzieć, gdzie do tej pory przebywał młodzieniec, dlaczego się nie odzywał po tym, jak nieoczekiwanie i bez wyjaśnień zniknął. Niegdyś był najlepszym uczniem, z którym wiązano spore nadzieje. Gustaw zarzuca, że to dawny nauczyciel go zabił, ponieważ nauczył go czytać, a on dzięki temu mógł poznać „piękne księgi”. To sprawiło, że ziemia stała się dla niego piekłem i rajem. Ksiądz nie dostrzega swojej winy i dodaje, że prosił Boga, by pozwolił mu przed śmiercią zobaczyć Gustawa, którego pokochał jak syna. Pragnie, aby młodzieniec odpoczął w jego domu.
strona: 1 2 3 4
Szybki test:
Ksiądz w IV cz. „Dziadów” jest:a) katolikiem
b) prawosławnym
c) grekokatolikiem
d) luteraninem
Rozwiązanie
W IV cz. „Dziadów” „wrót bez zamku i bez panów chaty” pilnował pies:
a) Śmigły
b) Bystry
c) Kruk
d) Sokół
Rozwiązanie
Pustelnik w IV cz. „Dziadów” ciągnie za sobą gałąź:
a) jedliny
b) sosny
c) limby
d) cisu
Rozwiązanie
Więcej pytań
Zobacz inne artykuły:
kontakt | polityka cookies