Jesteś w: Ostatni dzwonek -> Dziady
Gustaw, główny bohater Dziadów cz. IV, to mężczyzna, którego lektura romantycznych książek doskonale przygotowała do roli kochanka i ukształtowała jego wyobrażenie o miłości. Stworzył świat, na który składały się dwie płaszczyzny: rzeczywistość ideału i marzeń oraz rzeczywistość realna, którą był znudzony i od której uciekał. Żył w krainie miłości i wyobraźni, zrodzonej z marzeń i poszukiwał kochanki idealnej, która byłaby jego wiernym odbiciem. W końcu odnalazł upragnioną i wyśnioną kobietę, przeżył chwile prawdziwego szczęścia, po czym stracił to wszystko i pogrążył się w szaleństwie.
Noc stała się dla niego czasem, kiedy na nowo rozpamiętywał swoje uczucia i osobistą tragedię. Był wciąż połączony z duszą Maryli, owładnięty „gorączką miłosną”, która powodowała gwałtowne reakcje jego wyobraźni. Był niewolnikiem własnych wspomnień i cierpienia. Przywołując w pamięci obraz Maryli i łączącej ich wspólnoty dusz, uzewnętrzniał niesamowitą moc miłości i wyobraźni, które czyniły go nadal więźniem uczucia.
Kochał tak bardzo, że zatracił się w uczuciu, sądząc, że jest to dar od Boga, że Maryla jest jego zwierciadlanym odbiciem. Kiedy sięgał ku niebu, został strącony na ziemię. Idealna kochanka wybrała innego mężczyznę, a według Gustawa wybrała bogactwo, a nie prawdziwą miłość. Zostawiła łączącą ich wspólnotę dusz, zapominając jak wiele ich łączy i że byli dla siebie stworzeni jeszcze przed narodzinami. Odrzucony Gustaw stał się samotnikiem, rozpamiętującym swoją miłość. Dostrzegł, że żył w świecie imaginacji i urojeń serca. Pogrążył się w obłędzie, uciekając przez rozpaczą i świadomością, że Maryla należy już do innego. Obwiniał ukochaną, że go zabiła, że zwiodła go i oszukała. Dalsze życie nie miało dla niego sensu i dlatego zdecydował się na samobójstwo. Lecz nawet po śmierci nie zaznał spokoju. Jego dusza, która zaznała ogromu ziemskiego szczęścia, nie mogła być zbawiona. Powracał z grobu, by opowiedzieć swoją historię i przestrzec żywych, aby nie skupiali się wyłącznie na miłości.
Gustaw to także typowy bohater romantyczny. Indywidualista, uwikłany w tragiczną i niespełnioną miłość, buntujący się przeciwko światu i niesprawiedliwym stosunkom społecznym. To właśnie prawa rządzące realnym światem rozdzieliły go z ukochaną. Szydził również z tych, którzy w zdobyciu bogactwa widzieli szczęście. Szydził z Maryli, która wybrała na męża człowieka bogatego. Był szaleńcem, który zbuntował się przeciwko światu w jedyny możliwy dla siebie sposób – popełniając samobójstwo.
Portret tragicznego kochanka i romantycznego bohatera z IV cz. Dziadów
Autor: Dorota BlednickaGustaw, główny bohater Dziadów cz. IV, to mężczyzna, którego lektura romantycznych książek doskonale przygotowała do roli kochanka i ukształtowała jego wyobrażenie o miłości. Stworzył świat, na który składały się dwie płaszczyzny: rzeczywistość ideału i marzeń oraz rzeczywistość realna, którą był znudzony i od której uciekał. Żył w krainie miłości i wyobraźni, zrodzonej z marzeń i poszukiwał kochanki idealnej, która byłaby jego wiernym odbiciem. W końcu odnalazł upragnioną i wyśnioną kobietę, przeżył chwile prawdziwego szczęścia, po czym stracił to wszystko i pogrążył się w szaleństwie.
Noc stała się dla niego czasem, kiedy na nowo rozpamiętywał swoje uczucia i osobistą tragedię. Był wciąż połączony z duszą Maryli, owładnięty „gorączką miłosną”, która powodowała gwałtowne reakcje jego wyobraźni. Był niewolnikiem własnych wspomnień i cierpienia. Przywołując w pamięci obraz Maryli i łączącej ich wspólnoty dusz, uzewnętrzniał niesamowitą moc miłości i wyobraźni, które czyniły go nadal więźniem uczucia.
Kochał tak bardzo, że zatracił się w uczuciu, sądząc, że jest to dar od Boga, że Maryla jest jego zwierciadlanym odbiciem. Kiedy sięgał ku niebu, został strącony na ziemię. Idealna kochanka wybrała innego mężczyznę, a według Gustawa wybrała bogactwo, a nie prawdziwą miłość. Zostawiła łączącą ich wspólnotę dusz, zapominając jak wiele ich łączy i że byli dla siebie stworzeni jeszcze przed narodzinami. Odrzucony Gustaw stał się samotnikiem, rozpamiętującym swoją miłość. Dostrzegł, że żył w świecie imaginacji i urojeń serca. Pogrążył się w obłędzie, uciekając przez rozpaczą i świadomością, że Maryla należy już do innego. Obwiniał ukochaną, że go zabiła, że zwiodła go i oszukała. Dalsze życie nie miało dla niego sensu i dlatego zdecydował się na samobójstwo. Lecz nawet po śmierci nie zaznał spokoju. Jego dusza, która zaznała ogromu ziemskiego szczęścia, nie mogła być zbawiona. Powracał z grobu, by opowiedzieć swoją historię i przestrzec żywych, aby nie skupiali się wyłącznie na miłości.
Zobacz inne artykuły:
kontakt | polityka cookies