Jesteś w: Ostatni dzwonek -> Ferdydurke
Słowa „łydka”, „gęba”, „pupa”, „kupa” pełnią funkcje terminów filozoficznych, socjologicznych, psychologicznych. Często są puste, infantylne, niepoważne. Pełnią funkcję symboliczną.
„Pupa” oznacza niedojrzałość. Może być narzucona człowiekowi w każdym wieku. Kojarzy się z dzieckiem, z całkowitym uniezależnieniem od dorosłych (siedzenie na pupie, bicie po pupie). Józio w powieści zostaje „upupiony” - wepchnięty w dzieciństwo w wieku 30 lat.
W szkole obserwujemy metody „upupiania” gimnazjalistów, utrzymywania ich w stanie dziecięcym (list Pimki, slogany nauczycieli, zachwycające się matki). Chłopcy poddawani są „wychowawczej obróbce”. Akty buntu nie burzą ustalonego układu.
Józio często mówi o „upupianiu” i „zdrabnianiu”. Zwłaszcza gdy opowiada o szkole – instytucji z założenia narzucającej niedojrzałość. Młodość nie jest dla bohatera szczęśliwym czasem. Czuje, że ograniczają go społeczne normy zachowań, a nawet sposoby mówienia.
„Łydka” - symbol nowoczesności – zdrowia, energii, efektownej sylwetki, modnego stylu życia. Także swobody seksualnej i zerwania tradycji pod każdym względem (szczytem – nieślubne dziecko).
Józio styka się z nią w domu Młodziaków, na stancji. Jej uosobieniem jest pensjonarka Zuta – ucieleśnienie atrakcyjności fizycznej. Jest wysportowana, zgrabna, niezbyt oczytana, lekceważy autorytety. Nowoczesność w powieści jest jednak pozorna. Młodziakowie okazują się tradycyjnymi rodzicami.
„Gęba” - kategoria główna – to wszelkie formy narzucane ludziom i przyjmowane przez nich. Jest to forma zawarta w wyrazie twarzy, w postawie przybieranej postawy, odpowiedniego zachowania
W Bolimowie poszczególne warstwy społeczne charakteryzują się odpowiednia „gębą”. Szlachta contra chłopi. „Bra… tanie się” podważa od wieków przyjęty i kultywowany schemat. Gombrowicz udowadnia, że gęba jest zmienna, ale zawsze jakaś jest, ponieważ ona wynika z relacji i tworzy je.
Partner serwisu:
kontakt | polityka cookies
Znaczenie słów „pupa”, „gęba”, „łydka” w „Ferdydurke”
Autor: Jakub RudnickiSłowa „łydka”, „gęba”, „pupa”, „kupa” pełnią funkcje terminów filozoficznych, socjologicznych, psychologicznych. Często są puste, infantylne, niepoważne. Pełnią funkcję symboliczną.
W szkole obserwujemy metody „upupiania” gimnazjalistów, utrzymywania ich w stanie dziecięcym (list Pimki, slogany nauczycieli, zachwycające się matki). Chłopcy poddawani są „wychowawczej obróbce”. Akty buntu nie burzą ustalonego układu.
Józio często mówi o „upupianiu” i „zdrabnianiu”. Zwłaszcza gdy opowiada o szkole – instytucji z założenia narzucającej niedojrzałość. Młodość nie jest dla bohatera szczęśliwym czasem. Czuje, że ograniczają go społeczne normy zachowań, a nawet sposoby mówienia.
Józio styka się z nią w domu Młodziaków, na stancji. Jej uosobieniem jest pensjonarka Zuta – ucieleśnienie atrakcyjności fizycznej. Jest wysportowana, zgrabna, niezbyt oczytana, lekceważy autorytety. Nowoczesność w powieści jest jednak pozorna. Młodziakowie okazują się tradycyjnymi rodzicami.
W Bolimowie poszczególne warstwy społeczne charakteryzują się odpowiednia „gębą”. Szlachta contra chłopi. „Bra… tanie się” podważa od wieków przyjęty i kultywowany schemat. Gombrowicz udowadnia, że gęba jest zmienna, ale zawsze jakaś jest, ponieważ ona wynika z relacji i tworzy je.
Zobacz inne artykuły:
kontakt | polityka cookies