Jesteś w: Ostatni dzwonek -> Ferdydurke
Miętalski, nazywany przez kolegów Miętusem to jedna z ważniejszych i oryginalniejszych postaci Ferdydurke. To kilkunastoletni uczeń gimnazjum dyrektora Piórkowskiego.
Na początku Miętus daje się poznać jako ordynarny łobuz, niemiły wyrostek, używający wulgaryzmów, zdeklarowany propagator walki z niewinnością („pupą”).
Wypowiada walkę dydaktyzmowi szkoły i autorytatywności profesorów. Przykładem tego są notoryczne nieprzygotowanie do lekcji czy wypisanie na drzewie obraźliwego słowa mającego ośmieszyć Pimkę.
Miętus jest zdania, że uczniowie nie są i nie chcą być niewinni i dlatego w klasowym sporze obejmuje przywództwo koła zbuntowanych „chłopaków”. Manifestuje swoją dojrzałość w wulgarny sposób. Po przegranym pojedynku na miny na siłę uświadamia przywódcę „chłopiąt” Pylaszczkiewicza. Gwałci Syfona przez uszy. Szepcze mu pojęcia związane z seksem przy użyciu najokropniejszych min, obraźliwych gestów i „najbardziej plugawych powiedzonek”.
Wyśmiewa „chłopięta”, chcące pozostać w stanie nieuświadomienia. Nie przejmuje się uczuciami innych. Zachowuje się wulgarnie i agresywnie: „(…) dlaczego nie dacie kopniaka temu orlęciu, chłopięciu? Czy już nie ma w was wcale krwi? Czy nie ma ambicji? Kopniaka, kopniaka dlaczego nie dacie? Kopniak tylko może was uratować! Chłopakami bądźcie! Pokażcie mu, żeśmy chłopaki z dziewczynami, nie jakieś tam chłopięta z dziewczętami!”.
Zdaje sobie jednak sprawę, że nie tylko niewinność („pupa”) uczniaka, lecz także forma zbuntowanego chłopaka, jaką przyjmuje, są pozerstwem.
Jego największym marzeniem jest ucieczka od inteligenckich fizdrygałków do parobka. „– Uciec – mruknął – uciec... Do parobków... Do tych prawdziwych chłopaków, co nad rzeką konie pasą i kąpią się...”. Parobek jest dla niego symbolem naturalności, szczerości, bezpośredniości.
Gdy Miętus dzielił się z Józiem planami i największymi tajemnicami, odsłaniała się liryczna i łagodna strona jego natury. „Z brutalności przerzucił się w śpiewność. Biorąc Biorąc mnie za swego przestał się maskować i wydobył tęsknotę i liryzm”.
Przyłapują go w tych rzadkich momentach szkolni koledzy, którzy nie mogą zrozumieć, czemu Miętus ukrywa wrażliwą nutę swego charakteru. Syfon – ideowy przeciwnik - zauważa: „Nareszcie wiemy, co w was siedzi! Przyłapaliśmy kolegę! O parobku kolega marzy! Po łące chciałby kłusować z parobkiem! Udajecie życiowego realistę, brutala, zwalczacie cudzy idealizm, a w głębi jesteście sentymentalni. Sentymentalista parobczański!”Miętus – charakterystyka bohatera
Autor: Karolina MarlgaMiętalski, nazywany przez kolegów Miętusem to jedna z ważniejszych i oryginalniejszych postaci Ferdydurke. To kilkunastoletni uczeń gimnazjum dyrektora Piórkowskiego.
Na początku Miętus daje się poznać jako ordynarny łobuz, niemiły wyrostek, używający wulgaryzmów, zdeklarowany propagator walki z niewinnością („pupą”).
Wypowiada walkę dydaktyzmowi szkoły i autorytatywności profesorów. Przykładem tego są notoryczne nieprzygotowanie do lekcji czy wypisanie na drzewie obraźliwego słowa mającego ośmieszyć Pimkę.
Miętus jest zdania, że uczniowie nie są i nie chcą być niewinni i dlatego w klasowym sporze obejmuje przywództwo koła zbuntowanych „chłopaków”. Manifestuje swoją dojrzałość w wulgarny sposób. Po przegranym pojedynku na miny na siłę uświadamia przywódcę „chłopiąt” Pylaszczkiewicza. Gwałci Syfona przez uszy. Szepcze mu pojęcia związane z seksem przy użyciu najokropniejszych min, obraźliwych gestów i „najbardziej plugawych powiedzonek”.
Wyśmiewa „chłopięta”, chcące pozostać w stanie nieuświadomienia. Nie przejmuje się uczuciami innych. Zachowuje się wulgarnie i agresywnie: „(…) dlaczego nie dacie kopniaka temu orlęciu, chłopięciu? Czy już nie ma w was wcale krwi? Czy nie ma ambicji? Kopniaka, kopniaka dlaczego nie dacie? Kopniak tylko może was uratować! Chłopakami bądźcie! Pokażcie mu, żeśmy chłopaki z dziewczynami, nie jakieś tam chłopięta z dziewczętami!”.
Zdaje sobie jednak sprawę, że nie tylko niewinność („pupa”) uczniaka, lecz także forma zbuntowanego chłopaka, jaką przyjmuje, są pozerstwem.
Jego największym marzeniem jest ucieczka od inteligenckich fizdrygałków do parobka. „– Uciec – mruknął – uciec... Do parobków... Do tych prawdziwych chłopaków, co nad rzeką konie pasą i kąpią się...”. Parobek jest dla niego symbolem naturalności, szczerości, bezpośredniości.
Gdy Miętus dzielił się z Józiem planami i największymi tajemnicami, odsłaniała się liryczna i łagodna strona jego natury. „Z brutalności przerzucił się w śpiewność. Biorąc Biorąc mnie za swego przestał się maskować i wydobył tęsknotę i liryzm”.
Pragnienie naturalności i szczerości było w nim bardzo silne. Wciąż próbował zachować przyjętą pozę – czyli formę – zawadiaki i chuligana. Odwiedza Józia na stancji u Młodziaków z butelką wódki. Kopie, a następnie uwodzi („gwałci”) służącą gospodarzy. Jest niesympatyczny i wulgarny.
W końcu nie wytrzymuje i wraz z Józiem opuszcza Warszawę. Pragnie znaleźć prawdziwego, niewinnego parobka: „Parobek, parobek! Chcesz — uciekniemy na wieś. Na wieś pójdziemy. Tam są parobki! Na wsi! Pójdziemy razem, chcesz? Do parobka, Józio, do parobka, do parobka! — powtarzał zapamiętale”.
Gdy znajduje go w majątku Hurleckich w Bolimowie, nie może wyjść z zachwytu nad naturalnością Walka. „Słyszałeś? Słyszałeś? Walek! Nazwiska nawet nie ma! Jak to wszystko nadaje się do niego! Widziałeś jego gębę? Gęba bez miny, gęba zwykła! Józio, jeżeli on się ze mną nie po... brata, nie wiem, co zrobię! On pewnie wcale się nie myje. A nie jest brudny. Józio, czyś zauważył, nie myje się, a nie jest brudny - brud w nim jest jakiś nieszkodliwy, nie mierzi!”. Brata się z lokajczykiem i nakłania przerażonego chłopaka do wymierzenia sobie ciosu (Walek „daje mu po gębie”.
Jego wywrotowe działania w bolimowskim dworku doprowadzają do buntu chłopów przeciwko panom. Burzą długo panujący w nim ładu. Przez te poczynania Miętus jest kolejnym demaskatorem społecznych masek. Walczy – jak Józio – z wszechobecną formą. Przyznać jednak należy, że także on nie uciekł od formy. Wytykał przybieranie pozy innym. Usilnie walczył z przejawami sztuczności, nie zauważył jednak tych cech w swym upodobaniu do wieśniaków.
Miętus jest postacią niejednoznaczną. Na początku utworu jest wulgarnym, ordynarnym propagatorem obyczajowej rozpusty i amoralności, używającym przemocy chuliganem. W miarę rozwoju akcji odsłania jednak sentymentalną stronę osobowości. Za wszelką cenę szuka autentyczności, naturalności, prostoty, które utożsamia z „parobkiem”.
Zobacz inne artykuły:
kontakt | polityka cookies