Jesteś w: Ostatni dzwonek -> Ferdydurke
Lokajczyk służący u Hurleckich. Pojawia się „podając groszek do szynki”. Okazuje się dla Miętusa być „parobkiem wymarzonym”. Józio tak go wówczas opisuje: Parobek! W wieku Miętusa, nie więcej niż osiemnaście, duży ni mały, nie brzydki i nie przystojny – włosy miał jasne, ale blondynem nie był. Uwijał się i obsługiwał boso, z serwetką przewieszoną przez lewe ramię, bez kołnierzyka, z koszulą zapiętą na spinkę, w zwykłym niedzielnym ubraniu parobków wiejskich.
Gębę miał – ale gęba jego nie była w niczym pokrewna fatalnej gębie Miętusa, nie była to gęba wytworzona, lecz naturalna, ludowa, grubo ciosana i zwykła. Nie twarz, która gębą się stała, lecz gęba, która przenigdy nie zyskała godności twarzy – była to gęba jak noga!
Miętus zachwycony jest tym, że Walek jest prawdziwy i naturalny. Nie ma nazwiska. Nie myje się a jest czysty. Oczywiście nie umie czytać ani pisać. Doskonale spełnia swoje obowiązki wobec „stojących wyżej” państwa.
Po długich namowach zgadza się jednak uderzyć Miętusa w twarz na znak „pobratania się”. Fakt ten zapoczątkowuje zaburzenie ustalonej od wieków hierarchii i doprowadza do buntu chłopów we dworze.
Partner serwisu:
kontakt | polityka cookies
Walek - charakterystyka postaci
Autor: Karolina MarlgaLokajczyk służący u Hurleckich. Pojawia się „podając groszek do szynki”. Okazuje się dla Miętusa być „parobkiem wymarzonym”. Józio tak go wówczas opisuje: Parobek! W wieku Miętusa, nie więcej niż osiemnaście, duży ni mały, nie brzydki i nie przystojny – włosy miał jasne, ale blondynem nie był. Uwijał się i obsługiwał boso, z serwetką przewieszoną przez lewe ramię, bez kołnierzyka, z koszulą zapiętą na spinkę, w zwykłym niedzielnym ubraniu parobków wiejskich.
Gębę miał – ale gęba jego nie była w niczym pokrewna fatalnej gębie Miętusa, nie była to gęba wytworzona, lecz naturalna, ludowa, grubo ciosana i zwykła. Nie twarz, która gębą się stała, lecz gęba, która przenigdy nie zyskała godności twarzy – była to gęba jak noga!
Miętus zachwycony jest tym, że Walek jest prawdziwy i naturalny. Nie ma nazwiska. Nie myje się a jest czysty. Oczywiście nie umie czytać ani pisać. Doskonale spełnia swoje obowiązki wobec „stojących wyżej” państwa.
Po długich namowach zgadza się jednak uderzyć Miętusa w twarz na znak „pobratania się”. Fakt ten zapoczątkowuje zaburzenie ustalonej od wieków hierarchii i doprowadza do buntu chłopów we dworze.
Zobacz inne artykuły:
kontakt | polityka cookies