Jesteś w: Ostatni dzwonek -> Ferdydurke

Kwestia niedojrzałości w „Ferdydurke”

Autor: Karolina Marlga

    Ferdydurke jest literacką odpowiedzią Witolda Gombrowicza na ataki krytyków wywołane publikacją debiutanckiego Pamiętnika z okresu dojrzewania. Zagadnienie dojrzałości i niedojrzałości fascynowało pisarza od początku twórczości.


Witold Gombrowicz w Ferdydurke porusza problem niedojrzałości, który uważa za najbardziej charakterystyczną cechę człowieka. Stereotypowa dorosłość człowieka wymaga należytego poziomu wiedzy i zdobycia określonej pozycji w relacjach interpersonalnych.

Pisarz podkreśla i daje przykłady, że w każdym z nas tkwi dziecko. Z osiągnięciem pełnoletniości nie pozbywamy się marzeń. Lubimy być chwaleni, wolimy leniuchować niż pracować. Jesteśmy „dzieckiem podszyci”. Z wiekiem zmieniamy się jedynie fizycznie. Ukrywamy głęboko to, co czujemy i czego chcemy. Nie jesteśmy doskonali. Naszą naturę cechuje niekompletność, a więc właśnie niedojrzałość. To forma niższa w stosunku do dojrzałości.

    Gombrowicz pisze: „Dążymy do dojrzałości, siły i mądrości wieku dorosłego, a równocześnie nieodparcie pociąga nas młodość. Ale młodość to niższość. Być młodym, to być mniej silnym, mniej dojrzałym, mniej mądrym. I oto zadziwiająca sprzeczność. Z jednej strony człowiek chce być doskonały, chce być Bogiem. Z drugiej, chce być młody, chce być niedoskonały. Człowiek dorosły znajduje się więc pomiędzy Bogiem a Młodym”.


Każdy człowiek traktuje innych jako niedojrzałych, niepełnych. Przypisuje sobie pozycję autorytarną, oceniającą.

    Segre pisze: „Dojrzałość i niedojrzałość znajdują się wobec siebie w stosunku doskonałości do niedoskonałości. Lecz z perspektywy niedojrzałości doskonałość dorosłych okazuje się fasadą kryjącą fikcję i mistyfikację, których obalenie o desakralizacja nie jest rzeczą trudną, jeśli wezwie się na pomoc sprawy «niejadalne, womitalne, złe, dysharmonijne, odpychające i odstręczające, ach, szatańskie, które zrzuca organizm ludzki»”.
Teoretycznie każdy człowiek pracuje nad ukształtowaniem dojrzałej osobowości. Jest to związane „nie tyle z wiekiem, co z ukształtowaną formą”. Bohater powieści, choć ma trzydzieści lat, to jednak z przerażeniem powtarza, iż jest ciągle jeszcze „nieustalony”. Mówi „(…) z metryki, z pozorów wyglądałem na człowieka dojrzałego, a jednak nie byłem nim(…)”. Mimo, iż przekroczył już „Rubikon nieuniknionego trzydziestaka” - ciągle jest niedojrzały.

Rozmyślając o swym położeniu stwierdził: „Gdy ostatnie zęby, zęby mądrości, mi wyrosły, należało sądzić — rozwój został dokonany, nadszedł czas nieuniknionego mordu, mężczyzna winien zabić nieutulone z żalu chłopię, jak motyl wyfrunąć, pozostawiając trupa poczwarki, która się skończyła. Z tumanu, z chaosu, z mętnych rozlewisk, wirów, szumów, nurtów, ze trzcin i szuwarów, z rechotu żabiego miałem się przenieść pomiędzy formy klarowne, skrystalizowane — przyczesać się, uporządkować, wejść w życie społeczne dorosłych i rajcować z nimi”.

Niedojrzałość jest „brakiem owej formy, stanem dochodzenia do niej, krystalizowania się osobowości, światopoglądu”. Często zdarza się, że człowiek w kontaktach z innymi wydaje się dojrzałym. Tak naprawdę, w ukrytych tajnikach własnej psychiki, pielęgnuje marzenia z dzieciństwa. Odnosi wrażenie nieskrępowanej wolności, potrafi cieszyć się błahostkami. Fantazjuje tak jak dziecko.

Niedojrzałość to brak wykrystalizowanej formy.

Niedojrzałość jest najczęściej ukrywana w „dyskretnej sferze charakteru”. W takiej postaci interesuje Gombrowicza. Pisarz w swych dziełach podkreślał, że ludzie „dojrzali” są niewolnikami form. Z drugiej strony sami je narzucają. Są producentami reżimów, zasad, zakazów i nakazów. Uniemożliwiają swobodę myślenia i działania Trwają w zakłamaniu, nieuczciwości względem innych i siebie samych. Tak naprawdę to nie zgadzają się na ograniczenia. Chętnie by je odrzucili.

Dojrzałość - niedojrzałość, wyższość – niższość, starość – młodość, aktywność – gnuśność. To przeciwieństwa, które budują świat. Pierwsze z wymienionych kategorii są lepiej oceniane w społeczeństwie, niż drugie. Ludzie posiadający te cechy są przywódcami. Na takich zasadach opierają się codzienne relacje międzyludzkie. Pedagodzy „upupiają” młodzież, wydobywają z niej świeżość i naiwność („świeżą i dziecięcą pupę”). Rodzice sterują losem pociech. Szlachcic wydaje polecenia parobkom, szef - pracownikom.

Stary Pimko oficjalnie osiągnął już dojrzałość, stoi wyżej w hierarchii społecznej od Józia. Rości sobie przywilej rządzenia jego życiem, decydowania o przyszłości. Zniewala jego osobowość i spodziewa się grzecznego podporządkowania. Farent zauważa, że chociaż niedojrzałość „wydaje się szlachetna w swojej szczerości, jest z założenia na przegranej pozycji wobec sztucznej dojrzałości”.

Gombrowicz przedstawia problem niedojrzałości na przykładzie szkoły i rodziny. To instytucje z założenia narzucające „pupę”. Profesor Pimko i ciotka Hurlecka traktują Józia jak bezwolne dziecko. A ma przecież trzydzieści lat. Stanowi dla nich podmiot wychowania. Jest źródłem wspomnień z ich niedojrzałego okresu.

Gimnazjaliści przyjmują różne postawy wobec narzucanej im „pupy”. Grupa niewinnych „chłopiąt” pod wodzą Syfona próbuje pokornie realizować wskazówki belfra. Z kolei ordynarne i zbuntowane „chłopaki” z Miętusem na czele mówią „brzydkie wyrazy”. Używają przemocy, są permanentnie nieprzygotowani do zajęć. Pierwsi bez protestu dają się „upupić”, poddać procesowi powtórnego zdziecinnienia. Drudzy nadal się buntują. Choć nie chcą się poddać i walczą, to i tak są niedojrzali.

W czasie potyczek i pojedynków tylko jeden Kopyrda nie daje się w nie wciągnąć. Próbuje się upodobnić (przyjmuje pozę, ponieważ tego oczekuje Zuta) do nowoczesnego, samodzielnego młodzieńca. Niedojrzałość ujawnia się również w listach pisanych do Zuty. Dorośli, niczym nastolatkowie, nakłaniają ją na spotkanie. Proszą o dyskrecję, ponieważ mają świadomość braku stosowności swych poczynań.

Problem niedojrzałości dotyczy braku pełnej formy, cząstkowości, niepełności. Jest podejmowany przez Gombrowicza także w filozoficznych, dyskursywnych, eseistycznych przedmowach i opowiadaniach. Następstwo postępowania „anty-Filidora” i jego kochanki Gente wobec profesora „Syntetologii” Filidora i jego żony zdradzają skutki analitycznego rozkładu i cząstkowości. Podobnie jak potyczka przedstawiciela analizy z przedstawicielem syntezy .

Tak samo jest w opowiadaniu Filibert dzieckiem podszyty. Nieobecność piłki na boisku prowadzi do serii nieszczęśliwych zdarzeń i zachowań niewspółgrających z wysoką pozycją i statecznością uczestników meczu. Karykaturalne ujęcie zagadnienia jeszcze bardziej wyolbrzymia jego sens.

Gombrowicz głównym problemem człowieka nazwał narzucaną mu nieustannie coraz to nową formę. Uniemożliwia mu ona wyrażenie siebie, ponieważ, jak pisał w Dzienniku 1957-1961: „tylko to, co w nas jest już uładzone, dojrzałe, nadaje się do wypowiedzi, a cała reszta, czyli niedojrzałość nasza jest milczeniem”.

strona:    1    2  

Szybki test:

We „wtórne zdziecinnienie” wpychają człowieka:
a) określone środowiska
b) inni ludzie
c) źródła sztuki
d) problemy życiowe
Rozwiązanie

Słowa „wątła budowa nad żywiołem anarchii, który raz po raz rozsadza układ konwencji (...)” Gombrowicz wypowiedział o:
a) kulturze
b) światopoglądzie
c) sztuce
d) mądrości
Rozwiązanie

Niedojrzałość to brak:
a) wykrystalizowanej formy
b) pewności siebie
c) własnej religii
d) światopoglądu
Rozwiązanie

Zobacz inne artykuły:

StreszczeniaOpracowanie
„Ferdydurke” – streszczenie szczegółowe
„Ferdydurke” – streszczenie w pigułce
Lekcja polskiego w „Ferdydurke”
Zawiązanie akcji w „Ferdydurke”
„Ferdydurke” – geneza powieści
Główne założenia „Ferdydurke”
Życiorys Witolda Gombrowicza w skrócie
Witold Gombrowicz - biografia
Miejsce akcji „Ferdydurke”
Narracja „Ferdydurke”
„Forma” Gombrowicza
Kompozycja i struktura „Ferdydurke”
Język „Ferdydurke”
Charakterystyczne cechy języka „Ferdydurke”
Konstrukcja „Ferdydurke”
Pojęcie formy na podstawie „Ferdydurke”
Gombrowiczowska walka z formą, czyli obnażenie prawdy o człowieku
Wielostylowość „Ferdydurke”
Przynależność gatunkowa „Ferdydurke”
Znaczenie słów „pupa”, „gęba”, „łydka” w „Ferdydurke”
Czas akcji „Ferdydurke”
Słowa - klucze w „Ferdydurke”
Kwestia niedojrzałości w „Ferdydurke”
Narracja w „Ferdydurke”
Groteska w „Ferdydurke”
Relacje międzyludzkie w „Ferdydurke”
Forma produktem relacji międzyludzkich, czy relacje międzyludzkie wynikiem formy?
Szkoła i uczniowie w „Ferdydurke”
Klucz do czytania „Ferdydurke”
Walka Józia z formą
„Ferdydurke” jako powieść nowoczesna
Parodia w „Ferdydurke”
Absurd w „Ferdydurke”
Twórczość Witolda Gombrowicza
O Gombrowiczu powiedzieli
Kalendarium życia i twórczości Witolda Gombrowicza - powieściopisarza, dramaturga i eseisty
Jaki sens ma zakończenie „Ferdydurke”?
Niedojrzałość w „Ferdydurke”
Bolimowo i dworek Hurleckich w „Ferdydurke”
Stancja u Młodziaków w „Ferdydurke”
Charakterystyka chłopiąt i chłopców w "Ferdydurke"
Narracja autora – Gombrowicza w „Ferdydurke”
Narracja Józia – głównego bohatera „Ferdydurke”
2004 rok rokiem Gombrowicza
Najważniejsze cytaty z „Ferdydurke”
Cytaty z Gombrowicza
Pojęcie absurdu, parodii i ironii
Pojęcie groteski
Rozbijanie konwencji gatunkowych w „Ferdydurke”
Gatunki w „Ferdydurke”
Ekranizacje prozy Gombrowicza
Bibliografia
Motywy oniryczne w „Ferdydurke”




Bohaterowie
Józio – charakterystyka bohatera
Profesor Pimko – charakterystyka
Miętus – charakterystyka bohatera
Walek - charakterystyka postaci
Zuta Młodziakówna - charakterystyka
Kopyrda – charakterystyka
Syfon – charakterystyka
Bladaczka – charakterystyka
Hurleccy - charakterystyka
Młodziakowie - charakterystyka



Partner serwisu:

kontakt | polityka cookies