Jesteś w: Ostatni dzwonek -> Nowele Sienkiewicza
(historia osnuta na „wypadku rzeczywistym, o którym w swoim czasie pisał J. Horain w jednej ze swoich korespondencyj z Ameryki.”)
J. Horain – Julian Horain, publicysta, korespondent „Gazety Polskiej”. Sienkiewicz poznał Horaina podczas pobytu w San Francisco, później wielokrotnie z nim korespondował. Przykłady tejże korespondencji znajdują się w wydaniu: Henryk Sienkiewicz Listy, t. I, cz. II, Warszawa, 1977 (s. 356-414). Horain był od Sienkiewicza znacznie starszy, w Kalifornii mieszkał ma stałe od 1870 roku (Sienkiewicz do Ameryki przybył w 1876 roku), wiodło mu się dobrze. Miał żonę, czwórkę dzieci i stabilną pozycję społeczną. Prowadził prywatny sklep z materiałami piśmienniczymi niedaleko Market Street – głównej ulicy miasta. Horain udzielał się towarzysko, grywał w karty, znał wielu Polaków – emigrantów. Karciane gry wytwarzały nastrój poufałości między uczestnikami. Echa tego nastroju znać w późniejszej korespondencji Sienkiewicza i Horaina. Autor Ogniem i mieczem już po przeprowadzce do Anaheim (Kalifornia, USA), zauroczony nowym miejscem, pisał do znajomego korespondenta: „Szparagi takie, że jak mówił pewien ojciec dorosłych córek, panny wstydzą się ich w rękę wziąć. Dowód to, że i szparagi wielkie, i panny skromne, skoro się wstydzą”. (list z czerwca 1876 roku)
I
Pewnego dnia w miejscowości Aspinwall, niedaleko Panamy, w nieznanych okolicznościach zaginął latarnik. Podejrzewano, że nieuważnie stanął na brzegu wysepki, na której mieściła się latarnia morska i pochłonęły go spienione fale oceanu. Należało, jak najszybciej znaleźć następcę, ponieważ szlak morski wiodący z Nowego Yorku do Panamy, był jednym z ważnych szlaków handlowych. Trasa należała do trudnych, „obfitujących w piaszczyste ławice i zaspy”. Światło latarni pozwalało orientować się żeglarzom w przestrzeni morskiej.
Obowiązek znalezienia nowego latarnika spadł na konsula Stanów Zjednoczonych rezydującego w Panamie – Izaaka Falconbridge` a. Nie było to łatwe zadanie, ponieważ kandydat do tej funkcji musiał spełniać odpowiednie warunki: „musiał być nadzwyczaj sumiennym człowiekiem (...). Latarnik jest niemal więźniem. Z wyjątkiem niedzieli nie może on wcale opuszczać swej skalistej wysepki. Łódź z Aspinwall przywozi mu raz na dzień zapasy żywności i świeżą wodę, po czym przewożący oddalają się natychmiast, na całej zaś wysepce (...) nie ma nikogo.”
Do zadań latarnika należało utrzymywanie porządku w latarni, w dzień rozwieszanie flag sygnalizacyjnych, wieczorem zaś zapalanie światła. Latarnik miał do przebycia około czterystu schodów wiodących z dołu na szczyt latarni. Odległość tę pokonywał kilka razy dziennie. „Latarnik” – streszczenie szczegółowe
Autor: Ewa Petniak(historia osnuta na „wypadku rzeczywistym, o którym w swoim czasie pisał J. Horain w jednej ze swoich korespondencyj z Ameryki.”)
J. Horain – Julian Horain, publicysta, korespondent „Gazety Polskiej”. Sienkiewicz poznał Horaina podczas pobytu w San Francisco, później wielokrotnie z nim korespondował. Przykłady tejże korespondencji znajdują się w wydaniu: Henryk Sienkiewicz Listy, t. I, cz. II, Warszawa, 1977 (s. 356-414). Horain był od Sienkiewicza znacznie starszy, w Kalifornii mieszkał ma stałe od 1870 roku (Sienkiewicz do Ameryki przybył w 1876 roku), wiodło mu się dobrze. Miał żonę, czwórkę dzieci i stabilną pozycję społeczną. Prowadził prywatny sklep z materiałami piśmienniczymi niedaleko Market Street – głównej ulicy miasta. Horain udzielał się towarzysko, grywał w karty, znał wielu Polaków – emigrantów. Karciane gry wytwarzały nastrój poufałości między uczestnikami. Echa tego nastroju znać w późniejszej korespondencji Sienkiewicza i Horaina. Autor Ogniem i mieczem już po przeprowadzce do Anaheim (Kalifornia, USA), zauroczony nowym miejscem, pisał do znajomego korespondenta: „Szparagi takie, że jak mówił pewien ojciec dorosłych córek, panny wstydzą się ich w rękę wziąć. Dowód to, że i szparagi wielkie, i panny skromne, skoro się wstydzą”. (list z czerwca 1876 roku)
I
Pewnego dnia w miejscowości Aspinwall, niedaleko Panamy, w nieznanych okolicznościach zaginął latarnik. Podejrzewano, że nieuważnie stanął na brzegu wysepki, na której mieściła się latarnia morska i pochłonęły go spienione fale oceanu. Należało, jak najszybciej znaleźć następcę, ponieważ szlak morski wiodący z Nowego Yorku do Panamy, był jednym z ważnych szlaków handlowych. Trasa należała do trudnych, „obfitujących w piaszczyste ławice i zaspy”. Światło latarni pozwalało orientować się żeglarzom w przestrzeni morskiej.
Obowiązek znalezienia nowego latarnika spadł na konsula Stanów Zjednoczonych rezydującego w Panamie – Izaaka Falconbridge` a. Nie było to łatwe zadanie, ponieważ kandydat do tej funkcji musiał spełniać odpowiednie warunki: „musiał być nadzwyczaj sumiennym człowiekiem (...). Latarnik jest niemal więźniem. Z wyjątkiem niedzieli nie może on wcale opuszczać swej skalistej wysepki. Łódź z Aspinwall przywozi mu raz na dzień zapasy żywności i świeżą wodę, po czym przewożący oddalają się natychmiast, na całej zaś wysepce (...) nie ma nikogo.”
Amerykański konsul zdziwił się, gdy jeszcze tego samego dnia, stanął przed nim człowiek gotów przejąć wszystkie obowiązki swego poprzednika. „Był to człowiek już stary, lat siedmiudziesiąt albo i więcej, ale czerstwy, wyprostowany, mający ruchy i postawę żołnierza”. Miał spaloną słońcem skórę i mlecznobiałe włosy. W jego smutnej i nieco przygnębionej twarzy świeciły niebieskie oczy. Wyglądał na Południowca, ale pochodził z Polski. Nazywał się Skawiński. W trakcie rozmowy z konsulem opowiadał o swoich doświadczeniach życiowych. Los nigdy go nie oszczędzał, przypuszczał nawet, że jest wyjątkowym pechowcem, godził się jednak ze swoją dolą. Od ponad czterdziestu lat tułał się po świecie: brał udział w powstaniu listopadowym (1830 – 1831), w latach 1833 – 1840 walczył w Hiszpanii i na Węgrzech (czas Wiosny Ludów – 1848), służył w legii francuskiej (Legia Honorowa).
Posada latarnika wydawała mu się spełnieniem marzeń. Mógłby nareszcie znaleźć spokój i stałe miejsce na ziemi, gdzie czekałby kresu swych dni. Był jeszcze silny i zdrów, kiedyś piechotą przemierzył prerię (od Kalifornii do Nowego Yorku). Sir Falconbridge zaoferował Skawińskiemu posadę latarnika, przestrzegł jednak przed konsekwencjami niewypełnienia obowiązków – w razie zaniedbań staruszek miał zostać wyrzucony z pracy.
strona: 1 2 3
Szybki test:
Skawiński z noweli "Latarnik" miał fabrykę cygar w:a) Hawanie
b) Brazylii
c) Panamie
d) Paryżu
Rozwiązanie
Miejscowość Aspinwall, gdzie rozgrywa się akcja „Latarnika” leży niedaleko:
a) Kostaryki
b) Chile
c) Kolumbii
d) Panamy
Rozwiązanie
Otrzymanie egzemplarza „Pana Tadeusza” zawdzięczał Skawiński Towarzystwu polskiemu zawiązanemu w:
a) Las Vegas
b) Nowym Yorku
c) Montanie
d) Chicago
Rozwiązanie
Więcej pytań
Zobacz inne artykuły:
kontakt | polityka cookies