Jesteś w: Ostatni dzwonek -> Nowele Sienkiewicza
Wawrzon Rzepa jest jedną z głównych postaci noweli Sienkiewicza pt. „Szkice węglem”. „Rzepa chłopisko był rosły jak topola, tęgi: prawdziwie od topora.” Pracował przy wyrębie lasu. „Rzepa zarobek miał dobry, bo i do roboty był dobry. Jak, bywało, plunie w garść, a chwyci za topór, a machnie, a stęknie, a uderzy: t aż sosna zadrży, a wiór na pół łokcia się od niej oderwie. W ładowaniu drewna na fury także był pierwszy.” Pewien bogaty kupiec z Osłowic wręczał mu nieraz dodatkowe pieniądze za dobrze wykonaną pracę – „na wódkę”, bo Rzepa od alkoholu nie stronił. „W karczmie Rzepa pierwszy był do wszystkiego, tylko że siwuchę lubił, a skory był do wypitki, jak podpił.” Zarzucano mu niekiedy, że za dużo pije i traci pieniądze, ale Wawrzon mawiał wtedy: „ – Piję, to za swoje”.
Nie bał się nikogo, tylko przed pisarzem czuł respekt. Szanowano go i podziwiano za odwagę. Kiedyś sam pokonał siedmiu mężczyzn. Pan Skorabiewski, który wtedy był wójtem, ukarał go ku przestrodze, ale tak naprawdę darzył śmiałka sympatią. Wiejskie baby plotkowały, że Rzepa może być synem Skorabiewskiego, bo „matkę Rzepy znali wszyscy, a ojca nikt.” Przed uwłaszczeniem „siedział komornym na chałupie i na trzech morgach”, potem ziemia stała się jego własnością. Gospodarował na niej należycie, zabezpieczając byt materialny rodziny. Podczas powstania styczniowego przewoził tajne dokumenty: „Kazali Rzepie wozić wtedy w czasie zawieruchy jakieś papiery, to i woził.” Liczył wtedy zaledwie piętnaście lat. Jakikolwiek udział w powstaniu i pomoc partyzantom były karane. Zołzikiewicz donosił, więc Rzepa bał się go i wolał z nim nie zadzierać.
Wawrzon miał rocznego syna i piękną żonę - Marię, a ta niezmiernie podobała się pisarzowi gminnemu. Zołzikiewicz uknuł więc spisek przeciwko Rzepie. Trwała akurat branka, więc chłop miał zostać wcielony do wojska zamiast wójtowego syna, którego Burak planował wykupić za pokaźną sumę. Udział w planie Zołzikiewicza był dla Buraka korzystny, pisarzowi zaś dawał szansę uwiedzenia Rzepowej. Wawrzon udał się osobiście do intryganta, zamierzając wręczyć mu łapówkę, lecz pisarz nie dał się przekupić. Spisano umowę, upojono Rzepę alkoholem, okłamano go, że dostanie sporą część dworskiego lasu. Pijany Wawrzon podpisał dokument. Jak się później okazało, umowa była nieważna, a Rzepa padł ofiarą przemyślnej intrygi. Żona występując w jego imieniu, szukała pomocy u księdza, we dworze i w urzędach, lecz wszędzie bagatelizowano jej problem.
Rzepa pił coraz częściej, sprzeczał się z żoną lub milczał. Czuł, że sprawa została przesądzona, a on nie mógł już nic zrobić. „Smutek jątrzący się jako rana zaczął ich zaraz jątrzyć jedno przeciw drugiemu. Gdy Rzepa przychodził do chałupy, czy to pijany, czy trzeźwy, nie mówił do żony ani słowa, ale siadał na skrzynce i patrzył wilkiem w podłogę. Tak siadywał po całych godzinach jak skamieniały. Kobieta kręciła się po izbie, pracowała jak dawniej, ale także milczała. (...)Żyli więc niby w wielkiej urazie, a w chałupie grobowe panowało milczenie.” Chłop począł miewać desperackie myśli, gotów był nawet zaprzedać duszę diabłu, byle tylko znaleźć wyjście z sytuacji. Gdy dowiedział się, że Maria uległa Zołzikiewiczowi, wpadł w szał. Nie potrafił znieść hańby żony. Zabił ją, a potem szukając winnych swojego nieszczęścia, podpalił zabudowania dworskie. Nie zdążył podłożyć ognia w czworakach. Pisarz cudem ocalał. Charakterystyka Wawrzona Rzepy
Autor: Ewa PetniakWawrzon Rzepa jest jedną z głównych postaci noweli Sienkiewicza pt. „Szkice węglem”. „Rzepa chłopisko był rosły jak topola, tęgi: prawdziwie od topora.” Pracował przy wyrębie lasu. „Rzepa zarobek miał dobry, bo i do roboty był dobry. Jak, bywało, plunie w garść, a chwyci za topór, a machnie, a stęknie, a uderzy: t aż sosna zadrży, a wiór na pół łokcia się od niej oderwie. W ładowaniu drewna na fury także był pierwszy.” Pewien bogaty kupiec z Osłowic wręczał mu nieraz dodatkowe pieniądze za dobrze wykonaną pracę – „na wódkę”, bo Rzepa od alkoholu nie stronił. „W karczmie Rzepa pierwszy był do wszystkiego, tylko że siwuchę lubił, a skory był do wypitki, jak podpił.” Zarzucano mu niekiedy, że za dużo pije i traci pieniądze, ale Wawrzon mawiał wtedy: „ – Piję, to za swoje”.
Nie bał się nikogo, tylko przed pisarzem czuł respekt. Szanowano go i podziwiano za odwagę. Kiedyś sam pokonał siedmiu mężczyzn. Pan Skorabiewski, który wtedy był wójtem, ukarał go ku przestrodze, ale tak naprawdę darzył śmiałka sympatią. Wiejskie baby plotkowały, że Rzepa może być synem Skorabiewskiego, bo „matkę Rzepy znali wszyscy, a ojca nikt.” Przed uwłaszczeniem „siedział komornym na chałupie i na trzech morgach”, potem ziemia stała się jego własnością. Gospodarował na niej należycie, zabezpieczając byt materialny rodziny. Podczas powstania styczniowego przewoził tajne dokumenty: „Kazali Rzepie wozić wtedy w czasie zawieruchy jakieś papiery, to i woził.” Liczył wtedy zaledwie piętnaście lat. Jakikolwiek udział w powstaniu i pomoc partyzantom były karane. Zołzikiewicz donosił, więc Rzepa bał się go i wolał z nim nie zadzierać.
Wawrzon miał rocznego syna i piękną żonę - Marię, a ta niezmiernie podobała się pisarzowi gminnemu. Zołzikiewicz uknuł więc spisek przeciwko Rzepie. Trwała akurat branka, więc chłop miał zostać wcielony do wojska zamiast wójtowego syna, którego Burak planował wykupić za pokaźną sumę. Udział w planie Zołzikiewicza był dla Buraka korzystny, pisarzowi zaś dawał szansę uwiedzenia Rzepowej. Wawrzon udał się osobiście do intryganta, zamierzając wręczyć mu łapówkę, lecz pisarz nie dał się przekupić. Spisano umowę, upojono Rzepę alkoholem, okłamano go, że dostanie sporą część dworskiego lasu. Pijany Wawrzon podpisał dokument. Jak się później okazało, umowa była nieważna, a Rzepa padł ofiarą przemyślnej intrygi. Żona występując w jego imieniu, szukała pomocy u księdza, we dworze i w urzędach, lecz wszędzie bagatelizowano jej problem.
Wawrzon Rzepa, prosty i uczciwy chłop, miał swoją dumę i honor. Wolał zamordować Marię, niż pozwolić, by kobieta żyła z piętnem hańby, wyśmiewana przez otoczenie. Mimo tężyzny fizycznej i niepospolitej odwagi wykazywał się bezradnością i nieporadnością w sprawach formalnych, urzędowych. Czytelnik nie krytykuje tej postaci, nie popiera też wszystkich działań bohatera, ale z pewnością rozumie motywy jego zachowań.
Zobacz inne artykuły:
kontakt | polityka cookies