Jesteś w: Ostatni dzwonek -> Nowele Sienkiewicza
„Bartka Zwycięzcę” zalicza się do antypruskich utworów Sienkiewicza, z widoczną wymową polityczną i patriotyczną, choć ów patriotyzm niepozbawiony jest dyskretnego szyderstwa. Pisarz, na przykładzie Bartka Słowika, nakreślił studium charakteru polskiego chłopa – niemądrego, nieoświeconego, zacofanego, pozbawionego świadomości politycznej. W tym kontekście tytułowy bohater jako jednostka niewykształcona, zagubiona w rzeczywistości, naiwna staje się łatwym celem dla realizatorów obcej – zaborczej polityki, można nim z łatwością manipulować. Sienkiewicz nie mówił wprost o konieczności edukacji i uświadamiania warstw najniższych, ale ukazywał zgubne skutki braku zainteresowania tymi problemami.
„W Bartku ujawnia się parokrotnie jego poczucie przynależności do polskiej nacji skojarzone z poczuciem obcości wobec zaborów, ale za każdym razem przybiera ono tragiczno – groteskową postać. Rację dla swego udziału w wojnie przeciwko Francuzom znajduje Bartek w tłumaczeniu z wioski, że „Francuz to taki Niemiec, tylko jeszcze gorszy”, a podnietą do walki za Niemców – są dla niego, jak i dla innych Bartków, dźwięki Mazurka Dąbrowskiego. Te ledwie uchwytne ślady polskości w psychice bohatera poddał Sienkiewicz swoistej próbie – działaniu obcych wpływów wytwarzających w prymitywnym umyśle Bartka nowy rodzaj skojarzeń. Chwalony i nagradzany za zasługi na polu bitwy, zaczął odczuwać coś w rodzaju dumy z siebie, która zmusiła go do.” (A. Nofer – Ładyka, Henryk Sienkiewicz, Warszawa 1988)
Dowartościowany Bartek zaczął „tytułować się” Niemcem, co miało go odróżniać od wrogich Francuzów, a gdy jeszcze zapewniono mu godziwy wikt, „odciążono” od problemów wiejskiej codzienności, naiwny patriotyzm bohatera machinalnie zniknął. „A jak będą nasze pułki odsyłać do domu, to mi unteroficer radził, żebym napisał „reklamacyją” i ostał się, bo na wojnie tylko spać gdzie nie ma, ale żreć czasem, ile wytrzymasz, i wino w tym kraju jest wszędzie, bo naród bogaty.” – pisał do żony. Jego poczucie wartości i pewność siebie zmalały, gdy przydzielono mu nadzór nad jeńcami. Wtedy też uwidocznił się fakt „zatracenia” polskości.
„Ostatnim wreszcie progiem, przed którym stanął niemczący się bezwiednie bohater, było jego spotkanie z rodakami z drugiej strony frontu. Poruszone na nowo sumienie Bartka przytłumione zostało ostatecznie żołnierskim zdyscyplinowaniem. I to już w zupełności wystarczało na podsumowanie krzywd, jakie wyrządził polskiemu chłopu obcy reżim. Dalsze dzieje Bartka już tylko praktyczne konsekwencje procesu, który dokonał się w psychice bohatera. Ani zawód, jaki spotkał go ze strony władz pruskich, ani realne krzywdy, jakie mu wyrządzono, nie były w stanie odwrócić tego procesu.”Problematyka „Bartka Zwycięzcy”
Autor: Ewa Petniak„Bartka Zwycięzcę” zalicza się do antypruskich utworów Sienkiewicza, z widoczną wymową polityczną i patriotyczną, choć ów patriotyzm niepozbawiony jest dyskretnego szyderstwa. Pisarz, na przykładzie Bartka Słowika, nakreślił studium charakteru polskiego chłopa – niemądrego, nieoświeconego, zacofanego, pozbawionego świadomości politycznej. W tym kontekście tytułowy bohater jako jednostka niewykształcona, zagubiona w rzeczywistości, naiwna staje się łatwym celem dla realizatorów obcej – zaborczej polityki, można nim z łatwością manipulować. Sienkiewicz nie mówił wprost o konieczności edukacji i uświadamiania warstw najniższych, ale ukazywał zgubne skutki braku zainteresowania tymi problemami.
„W Bartku ujawnia się parokrotnie jego poczucie przynależności do polskiej nacji skojarzone z poczuciem obcości wobec zaborów, ale za każdym razem przybiera ono tragiczno – groteskową postać. Rację dla swego udziału w wojnie przeciwko Francuzom znajduje Bartek w tłumaczeniu z wioski, że „Francuz to taki Niemiec, tylko jeszcze gorszy”, a podnietą do walki za Niemców – są dla niego, jak i dla innych Bartków, dźwięki Mazurka Dąbrowskiego. Te ledwie uchwytne ślady polskości w psychice bohatera poddał Sienkiewicz swoistej próbie – działaniu obcych wpływów wytwarzających w prymitywnym umyśle Bartka nowy rodzaj skojarzeń. Chwalony i nagradzany za zasługi na polu bitwy, zaczął odczuwać coś w rodzaju dumy z siebie, która zmusiła go do
Dowartościowany Bartek zaczął „tytułować się” Niemcem, co miało go odróżniać od wrogich Francuzów, a gdy jeszcze zapewniono mu godziwy wikt, „odciążono” od problemów wiejskiej codzienności, naiwny patriotyzm bohatera machinalnie zniknął. „A jak będą nasze pułki odsyłać do domu, to mi unteroficer radził, żebym napisał „reklamacyją” i ostał się, bo na wojnie tylko spać gdzie nie ma, ale żreć czasem, ile wytrzymasz, i wino w tym kraju jest wszędzie, bo naród bogaty.” – pisał do żony. Jego poczucie wartości i pewność siebie zmalały, gdy przydzielono mu nadzór nad jeńcami. Wtedy też uwidocznił się fakt „zatracenia” polskości.
(A. Nofer – Ładyka, Henryk Sienkiewicz, Warszawa 1988)
Bartek, posługujący się obcą mową, sprzeniewierzający się dawnym wartościom i religii, odpowiadał wizerunkowi ciemnego, zacofanego chłopa, którego łatwo „zgermanizować”. Dlaczego tak się działo?
Chłopi, mimo swej liczebnej przewagi - jako grupa społeczna, byli zwykle zaniedbywani. Inne warstwy społeczne, np. szlachta dbały na ogół o własne interesy. Położenie włościan było trudne - sprawy ważne, jak edukacja, kształtowanie świadomości politycznej gubiły się i ginęły pośród codziennych kłopotów (np. utrzymanie gospodarstw), trosk i walki o byt. Biedny, zaniedbany, zastraszony i niewykształcony chłop stawał się marionetką w obcych rękach. Bezkrytyczny patriotyzm, który krył się w zakamarkach chłopskiej duszy, podbudowywany nadzieją na lepsze warunki życia, kazał polskim żołnierzom (wielokrotnie rekrutującym się z chłopstwa) walczyć u boku obcych armii, czasem przeciwko sobie. Gdy jednak nadzieje na „lepsze jutro” zawodziły, pojawiała się rezygnacja, bierność, bezradność, i tą bezradnością wypadałoby dodatkowo tłumaczyć postawę Bartka i chłopów jemu podobnych.
strona: 1 2
Zobacz inne artykuły:
kontakt | polityka cookies