Jesteś w: Ostatni dzwonek -> Nowele Sienkiewicza
Motyw dziecka – artysty
Przykładem utalentowanego dziecka jest w noweli dziesięcioletni Janko. Chłopiec ma nietypową pasję – fascynują go wszelkie dźwięki, odgłosy, melodie natury. „W polu grała mu bylica, w sadku pod chałupą ćwirkotały wróble, aż się wiśnie trzęsły! Wieczorami słuchiwał wszystkich głosów, jakie są na wsi, i pewno myślał sobie, że cała wieś gra. Jak posłali go do roboty, żeby gnój rozrzucał, to mu nawet wiatr grał w widłach.” Różni się od rówieśników, ponieważ spędza czas samotnie, ale podobnie do wszystkich wiejskich dzieci podczas rozmów z ludźmi wkłada palec do buzi. Jest nieśmiały. Cechuje go wrażliwość: „bo jak – bywało, zahuczą organy lub zaśpiewają słodkim głosem, to dziecku oczy tak mgłą zachodzą, jakby już nie z tego świata patrzyły...” Niektórzy nazywają go ladacem, bo stroni od obowiązków i ucieka z domu, by kręcić fujarki „wedle strugi”.
Społeczność wiejska nie rozumie i nie pochwala jego pasji. Wszyscy mają go za „odmieńca”. Bywa bity i szykanowany. Chłopak często chodzi pod karczmę, by słuchać śpiewów i wygrywanych na różnych instrumentach melodii. We dworze podziwia skrzypce. Na użytek własny robi sobie podobne z końskiego włosia i gonta, ale te nie brzmią jak prawdziwe. Janko jest utalentowanym, nietypowym dzieckiem, nierozumianym i potępianym przez innych. Przypomina Orcia z „Nie – Boskiej” komedii żyjącego w poetyckim obłąkaniu. Ma „obsesję” na punkcie muzyki. W „wiejskim światku”, gdzie toczy się walka o byt, brakuje miejsca dla „odmieńców” – artystów. Giną oni wraz ze swoimi marzeniami, ideałami. To jednostki skazane na przegraną.
Motyw przyrody
Przyroda odgrywa w noweli niezwykłą rolę. Świat natury pełen jest magii. Ożywiona przyroda przemawia tajemniczymi głosami (zabieg animizacji, personifikacji): „W ogrodzie dworskim nad stawem słowik zaczął śpiewać i pogwizdywać cicho, to głośniej: „Idź, pójdź, weź!” Lelek poczciwy cichym lotem zakręcił się koło głowy dziecka i zawołał: „Janku!, nie!, nie!” Ale lelek odleciał, a słowik został i łopuchy coraz wyraźniej mruczały: „Tam nie ma nikogo!” Świat przyrody przejmuje rolę narratora.
Tworzy to efekty baśniowe. Rzeczywistość ukazana jest z perspektywy dziecka – przyroda ożywa dzięki fantazji chłopca, i tylko w jego wyobraźni. Ponadto natura portretuje stany emocjonalne małego bohatera: strach, napięcie. Moment śmierci Janka kontrastuje z żywotnością przyrody: „Jaskółki świergotały w czereśni, co rosła pod przyzbą; promień słońca wchodził przez szybę i oblewał jasnością złotą, rozczochraną główkę dziecka i twarz, w której nie zostało kropli krwi. (...) a twarz dziecka była jakby zasłuchana w te odgłosy wiejskie, które wchodziły przez okno. Był to wieczór, więc dziewczęta wracające od siana śpiewały (...).”Motywy literackie w „Janku Muzykancie”
Autor: Ewa PetniakMotyw dziecka – artysty
Przykładem utalentowanego dziecka jest w noweli dziesięcioletni Janko. Chłopiec ma nietypową pasję – fascynują go wszelkie dźwięki, odgłosy, melodie natury. „W polu grała mu bylica, w sadku pod chałupą ćwirkotały wróble, aż się wiśnie trzęsły! Wieczorami słuchiwał wszystkich głosów, jakie są na wsi, i pewno myślał sobie, że cała wieś gra. Jak posłali go do roboty, żeby gnój rozrzucał, to mu nawet wiatr grał w widłach.” Różni się od rówieśników, ponieważ spędza czas samotnie, ale podobnie do wszystkich wiejskich dzieci podczas rozmów z ludźmi wkłada palec do buzi. Jest nieśmiały. Cechuje go wrażliwość: „bo jak – bywało, zahuczą organy lub zaśpiewają słodkim głosem, to dziecku oczy tak mgłą zachodzą, jakby już nie z tego świata patrzyły...” Niektórzy nazywają go ladacem, bo stroni od obowiązków i ucieka z domu, by kręcić fujarki „wedle strugi”.
Społeczność wiejska nie rozumie i nie pochwala jego pasji. Wszyscy mają go za „odmieńca”. Bywa bity i szykanowany. Chłopak często chodzi pod karczmę, by słuchać śpiewów i wygrywanych na różnych instrumentach melodii. We dworze podziwia skrzypce. Na użytek własny robi sobie podobne z końskiego włosia i gonta, ale te nie brzmią jak prawdziwe. Janko jest utalentowanym, nietypowym dzieckiem, nierozumianym i potępianym przez innych. Przypomina Orcia z „Nie – Boskiej” komedii żyjącego w poetyckim obłąkaniu. Ma „obsesję” na punkcie muzyki. W „wiejskim światku”, gdzie toczy się walka o byt, brakuje miejsca dla „odmieńców” – artystów. Giną oni wraz ze swoimi marzeniami, ideałami. To jednostki skazane na przegraną.
Motyw przyrody
Przyroda odgrywa w noweli niezwykłą rolę. Świat natury pełen jest magii. Ożywiona przyroda przemawia tajemniczymi głosami (zabieg animizacji, personifikacji): „W ogrodzie dworskim nad stawem słowik zaczął śpiewać i pogwizdywać cicho, to głośniej: „Idź, pójdź, weź!” Lelek poczciwy cichym lotem zakręcił się koło głowy dziecka i zawołał: „Janku!, nie!, nie!” Ale lelek odleciał, a słowik został i łopuchy coraz wyraźniej mruczały: „Tam nie ma nikogo!” Świat przyrody przejmuje rolę narratora.
Motyw wsi
Akcja noweli toczy się na wsi. Społeczność wiejska boryka się z problemami dnia codziennego. Życie jest pełne trosk. W takiej sytuacji nikt nie potrafi zrozumieć muzycznej pasji małego Janka. Wszyscy chcieliby, żeby wyrósł na porządnego, zaradnego gospodarza, a nie nieużytecznego artystę, dlatego uważają go za leniucha: „bo i do roboty był ladaco”. Obraz wsi jest raczej przygnębiający, smutny, ożywiają go nieco dźwięki przyrody: „W polu grała mu bylica, w sadku pod chałupą ćwirkotały wróble, aż się wiśnie trzęsły!” i muzyka wiejskiej karczmy. W końcowym fragmencie noweli pojawia się motyw wsi jako arkadii - pośród pogodnego wieczoru rozlega się śpiew ptaków i panien wracających z pola, nitka zachodzącego słońca „plącze się” po twarzyczce umierającego chłopca, i właśnie ta śmierć niweczy pozorny spokój i mrocznym cieniem zasnuwa letni, „krajobraz wiejski”.
strona: 1 2
Zobacz inne artykuły:
kontakt | polityka cookies