Jesteś w: Ostatni dzwonek -> Nowele Sienkiewicza
Motyw śmierci
Umierając, Janko wierzy, że po śmieci otrzyma od Pana Boga nowe skrzypki. Ta dziecinna wiara nadaje jego agonii pozory spokoju i piękna. Obraz śmierci nie jest tragiczny – chłopiec umiera pośród „pulsującego” lata, gdy wokół śpiewają ptaki, dojrzewają owoce na drzewach, wracające z pól dziewczęta nucą wiejskie przyśpiewki. Bladą twarzyczkę konającego dziecka rozświetla promień słońca. Znika on wtedy, gdy następuje zgon. Jest to wizja śmieci „pięknej”, uwznioślonej, wypełnionej spokojem i nadzieją na lepszy, pośmiertny los. To także symbol poświęcenia. Symbolem życia jest natomiast promyk słońca.
Motyw sztuki
Pasją małego Janka jest muzyka. Chłopiec słyszy ją wszędzie: w polu, na łące oraz gdy wykonuje codzienne obowiązki. Z niej czerpie energię do życia: „bo żył najczęściej surową marchwią i także chęcią posiadania skrzypek”. Jest niezwykle wrażliwy: „Do kościoła matka nie mogła go brać, bo jak, bywało, zahuczą organy lub zaśpiewają słodkim głosem, to dziecku oczy mgłą zachodzą, jakby już nie z tego świata patrzyły.” Melodie natury są dla niego równie piękne jak te, których nasłuchuje pod karczmą. Ucieka z domu, by kręcić fujarki, zakrada się do dworu, by „podglądać” skrzypce. Świat dźwięków jest dla niego sztuką, ale tej prości ludzie nie rozumieją i traktują małego „muzykanta” jako nieużytecznego i „przeklętego” artystę. Nie raz dostaje cięgi, a to od matki, a to od innych: „Zobaczył go tak raz karbowy, stojącego z rozrzuconą czupryną i słuchającego wiatru w widłach... zobaczył i odpasawszy rzemyka, dał mu dobrą pamiątkę.”
Miłość do muzyki - sztuki staje się przekleństwem Janka, skazuje go na samotność, niezrozumienie, a ostatecznie - na śmierć, lecz w obliczu śmierci chłopiec nie pozbywa się swoich marzeń. Ufa, że w niebie będzie mógł rozwijać swoją pasję, tym bardziej że od Pana Boga ma dostać skrzypki.
Motyw matki
Matka Janka rodzi chłopca w bólach. Ani jej, ani jemu nikt nie rokuje długiego życia: „Kowalka Szymonowa, która była najmądrzejsza poczęła chorą pocieszać: – Dajta – powiada – to zapalę nad wami gromnicę, juże z was nic nie będzie, moja kumo”. Po wizycie księdza „położnica” poczuła się lepiej. Kobieta kochała jedynaka, choć niejednokrotnie „sprawiała mu warząchwią muzykę.” Nie rozumiała pasji chłopca, zbyt pochłaniała ją codzienność, obowiązki. „Matka, biedna komornica, żyjąca z dnia na dzień pod cudzą strzechą, może go i tam kochała po swojemu, ale biła dość często i zwykle nazywała „odmieńcem”. Śmierć jedynaka obudziła w niej uśpione macierzyńskie uczucia, „zaczęła ryczeć, jakby straciła rozum albo jak człowiek, co widzi, że od śmierci nie wydrze swego kochania...”. Motywy literackie w „Janku Muzykancie”
Autor: Ewa PetniakMotyw śmierci
Umierając, Janko wierzy, że po śmieci otrzyma od Pana Boga nowe skrzypki. Ta dziecinna wiara nadaje jego agonii pozory spokoju i piękna. Obraz śmierci nie jest tragiczny – chłopiec umiera pośród „pulsującego” lata, gdy wokół śpiewają ptaki, dojrzewają owoce na drzewach, wracające z pól dziewczęta nucą wiejskie przyśpiewki. Bladą twarzyczkę konającego dziecka rozświetla promień słońca. Znika on wtedy, gdy następuje zgon. Jest to wizja śmieci „pięknej”, uwznioślonej, wypełnionej spokojem i nadzieją na lepszy, pośmiertny los. To także symbol poświęcenia. Symbolem życia jest natomiast promyk słońca.
Motyw sztuki
Pasją małego Janka jest muzyka. Chłopiec słyszy ją wszędzie: w polu, na łące oraz gdy wykonuje codzienne obowiązki. Z niej czerpie energię do życia: „bo żył najczęściej surową marchwią i także chęcią posiadania skrzypek”. Jest niezwykle wrażliwy: „Do kościoła matka nie mogła go brać, bo jak, bywało, zahuczą organy lub zaśpiewają słodkim głosem, to dziecku oczy mgłą zachodzą, jakby już nie z tego świata patrzyły.” Melodie natury są dla niego równie piękne jak te, których nasłuchuje pod karczmą. Ucieka z domu, by kręcić fujarki, zakrada się do dworu, by „podglądać” skrzypce. Świat dźwięków jest dla niego sztuką, ale tej prości ludzie nie rozumieją i traktują małego „muzykanta” jako nieużytecznego i „przeklętego” artystę. Nie raz dostaje cięgi, a to od matki, a to od innych: „Zobaczył go tak raz karbowy, stojącego z rozrzuconą czupryną i słuchającego wiatru w widłach... zobaczył i odpasawszy rzemyka, dał mu dobrą pamiątkę.”
Miłość do muzyki - sztuki staje się przekleństwem Janka, skazuje go na samotność, niezrozumienie, a ostatecznie - na śmierć, lecz w obliczu śmierci chłopiec nie pozbywa się swoich marzeń. Ufa, że w niebie będzie mógł rozwijać swoją pasję, tym bardziej że od Pana Boga ma dostać skrzypki.
Motyw matki
Rozpacz i lament kobiety, ukazane w ostatniej scenie noweli, są dodatkową odsłoną miłości macierzyńskiej, nie tylko tych matek, które tracą swoje potomstwo, ale także tych, które poznają trud wychowania i „smakują” pełnego trosk macierzyństwa.
strona: 1 2
Zobacz inne artykuły:
kontakt | polityka cookies