Jesteś w: Ostatni dzwonek -> Nowele Sienkiewicza
Jednak nie krytyka chłopów była zamiarem autora, ale napiętnowanie stosunków społecznych. Sienkiewicz nie miał zwyczaju bronić publicznie swoich utworów. Znajomemu, Danielowi Zglińskiemu, tłumaczył i żalił się w jednym z listów: „Biję jak młotem w to, że są stosunki niezdrowe społeczne, że stan rzeczy społeczny rozpaczliwy jest, zły, niemoralny i nienaturalny, za co odpowiedzialność pada nie na społeczeństwo, ale na urządzenia od społeczeństwa niezależne i w tym ręku społeczeństwa nie będące. (...) Dotykam rany takiej śmierdzącej, jak Zołzikiewicz, kandydat dziś na sędziego – mam wreszcie odwagę pisać o rzeczach, o których nikt nie pisał dotąd – daję pierwszą posiwść chłopską, w której występuje nie idealny kmiotek, ale chłop prawdziwy i jego życie, a ci mnie nie rozumieją...” (cyt.[w:] A. Nofer – Ładyka, Henryk Sienkiewicz, Warszawa 1988)
strona: 1 2
Partner serwisu:
kontakt | polityka cookies
Geneza „Szkiców węglem”
Autor: Ewa PetniakJednak nie krytyka chłopów była zamiarem autora, ale napiętnowanie stosunków społecznych. Sienkiewicz nie miał zwyczaju bronić publicznie swoich utworów. Znajomemu, Danielowi Zglińskiemu, tłumaczył i żalił się w jednym z listów: „Biję jak młotem w to, że są stosunki niezdrowe społeczne, że stan rzeczy społeczny rozpaczliwy jest, zły, niemoralny i nienaturalny, za co odpowiedzialność pada nie na społeczeństwo, ale na urządzenia od społeczeństwa niezależne i w tym ręku społeczeństwa nie będące. (...) Dotykam rany takiej śmierdzącej, jak Zołzikiewicz, kandydat dziś na sędziego – mam wreszcie odwagę pisać o rzeczach, o których nikt nie pisał dotąd – daję pierwszą posiwść chłopską, w której występuje nie idealny kmiotek, ale chłop prawdziwy i jego życie, a ci mnie nie rozumieją...” (cyt.[w:] A. Nofer – Ładyka, Henryk Sienkiewicz, Warszawa 1988)
strona: 1 2
Zobacz inne artykuły:
kontakt | polityka cookies