Jesteś w: Ostatni dzwonek -> Pan Tadeusz
Rejent Bolesta był właścicielem charta Kusego, zaś Asesor Sokoła. Spór o to, który chart jest lepszy, i który upolował zająca rozpoczyna się podczas uczty na zamku Horeszków. Mężczyźni proszą innych uczestników polowania o rozstrzygnięcie sporu.
O sytuacji opowiada, znany z nadmiernej gestykulacji, Rejent. Pokazuje, że równocześnie z Asesorem wypuścili charty ze smyczy. Psy pognały za zającem. Zając był sprytny i zmieniał kierunek ucieczki. Skakał raz w prawo, raz w lewo. Opowiadający dowodził,że to właśnie jego Kusy pochwycił zdobycz. Asesor mówił dużo spokojniej. Znany był ze swego poczucia humoru i żartów. Kpi z charta Rejenta pozbawionego ogona. Uważa, że to ogon pomaga psom w pędzie. Spór na następny dzień przenosi Podkomorzy. Zarządza polowanie.
Na drugi dzień Asesor i Rejent, mimo że „patrzyli na siebie ze wstrętem”, rozmawiali przyjaźnie, bo tak nakazywał honor. Obaj przybyli na polowanie ze swymi chartami. Po dostrzeżeniu zająca obaj właściciele rzucili się za nim w pogoń. Spór został nierozstrzygnięty, ponieważ zając uciekł w zagon jarzyny, a Sędzia przerwał polowanie. Przy śniadaniu zarówno Asesor, jak i Rejent byli mrukliwi i gniewni. Ich rozmowa zmieniła się w pewnym momencie w zażartą awanturę, której towarzyszyły gniew i docinki. Nieomal doszło do bójki. Zapobiegł jej ksiądz Robak uderzając obydwu szlachciców głowami o siebie i rozstawił ich po kątach. Wojski nakazuje rozwiązać spór polubownie. Mówi by wybrać polubownych sędziów, którzy rozstrzygną zakład o wyższość . Rejent gotów jest zastawić konia z rzędem (wyposażeniem umożliwiającym jazdę wierzchem), zaś Asesor obiecuje złote ozdoby i tkaną smycz. Spór przerywa Telimena proponując iść na grzyby.
Kontynuacja sporu Rejenta i Asesora rozgrywa się podczas polowania na niedźwiedzia. Obydwaj są pewni, że to do nich należy strzał, który powalił zwierzę. Asesor przechwala się swą fuzją, którą otrzymał od księcia Sanguszki (Sanguszówka), zaś Rejent mówi o zaletach pochodzącej z Londynu Sagalasówki. Wojski zgodził się, by spór rozstrzygnął pojedynek. Nie doszło do niego, ponieważ Gerwazy wyjął z paszczy niedźwiedzia kulę i udowodnił, że pochodzi z jego broni.
Po zakończonym polowaniu obaj myśliwi byli na siebie zagniewani. Nagle spod kopyt końskich wyskoczył zając. Kusy i Sokół zaczęły go gonić. Wojski wstrzymał jeźdźców, ponieważ zając uciekał w pole i nadarzyła się szansa na rozstrzygnięcie sporu. Szarakowi udało się jednak uciec do lasu. Psy powróciły z niczym. Wojski opowiedział historię sporu Dowejki z Domejką, która zakończyła się przyjaźnią obu szlachciców. Spór Asesora z Rejentem
Autor: Jakub RudnickiRejent Bolesta był właścicielem charta Kusego, zaś Asesor Sokoła. Spór o to, który chart jest lepszy, i który upolował zająca rozpoczyna się podczas uczty na zamku Horeszków. Mężczyźni proszą innych uczestników polowania o rozstrzygnięcie sporu.
O sytuacji opowiada, znany z nadmiernej gestykulacji, Rejent. Pokazuje, że równocześnie z Asesorem wypuścili charty ze smyczy. Psy pognały za zającem. Zając był sprytny i zmieniał kierunek ucieczki. Skakał raz w prawo, raz w lewo. Opowiadający dowodził,że to właśnie jego Kusy pochwycił zdobycz. Asesor mówił dużo spokojniej. Znany był ze swego poczucia humoru i żartów. Kpi z charta Rejenta pozbawionego ogona. Uważa, że to ogon pomaga psom w pędzie. Spór na następny dzień przenosi Podkomorzy. Zarządza polowanie.
Na drugi dzień Asesor i Rejent, mimo że „patrzyli na siebie ze wstrętem”, rozmawiali przyjaźnie, bo tak nakazywał honor. Obaj przybyli na polowanie ze swymi chartami. Po dostrzeżeniu zająca obaj właściciele rzucili się za nim w pogoń. Spór został nierozstrzygnięty, ponieważ zając uciekł w zagon jarzyny, a Sędzia przerwał polowanie. Przy śniadaniu zarówno Asesor, jak i Rejent byli mrukliwi i gniewni. Ich rozmowa zmieniła się w pewnym momencie w zażartą awanturę, której towarzyszyły gniew i docinki. Nieomal doszło do bójki. Zapobiegł jej ksiądz Robak uderzając obydwu szlachciców głowami o siebie i rozstawił ich po kątach. Wojski nakazuje rozwiązać spór polubownie. Mówi by wybrać polubownych sędziów, którzy rozstrzygną zakład o wyższość . Rejent gotów jest zastawić konia z rzędem (wyposażeniem umożliwiającym jazdę wierzchem), zaś Asesor obiecuje złote ozdoby i tkaną smycz. Spór przerywa Telimena proponując iść na grzyby.
Kontynuacja sporu Rejenta i Asesora rozgrywa się podczas polowania na niedźwiedzia. Obydwaj są pewni, że to do nich należy strzał, który powalił zwierzę. Asesor przechwala się swą fuzją, którą otrzymał od księcia Sanguszki (Sanguszówka), zaś Rejent mówi o zaletach pochodzącej z Londynu Sagalasówki. Wojski zgodził się, by spór rozstrzygnął pojedynek. Nie doszło do niego, ponieważ Gerwazy wyjął z paszczy niedźwiedzia kulę i udowodnił, że pochodzi z jego broni.
Spór Asesora z Rejentem kończy się podczas przygotowań do uczty z udziałem polskich generałów. Kuchcik dostrzega zająca, który uciekł w pole. Dwaj zwaśnieni szlachcice przygotowują swoje psy – Sokoła i Kusego. Ustawia ich Wojski. Mężczyźni zachęcają swe charty do pościgu. Psy w jednej chwili rzuciły się na zająca i zatopili „szpony w grzbiecie” szarak.
Wojski uznał, że oba psy spisały się na medal. Są sobie równe. Wydaje wyrok – obaj myśliwi wygrali. Oddaje im zastawione przedmioty i każe podpisać zgodę. Rejent i Asesor podają sobie dłonie. Na znak szacunku Rejent przekazuje oprzyrządowanie służące konnej jeździe Asesorowi, zaś zastawiony pierścień daruje Wojskiemu. Asesor zaś zastawione precjoza oddaje Rejentowi, mówiąc: „Niech zgoda między nami kwitnie!”.
Zobacz inne artykuły:
kontakt | polityka cookies