Jesteś w: Ostatni dzwonek -> Pan Tadeusz
Tadeusz poznał Telimenę na uczcie w zamku Horeszków. Kobieta spóźniła się na przyjęcie i wchodząc, zwróciła na siebie uwagę wszystkich. Ubrana była zbyt strojenie, jak na przyjęcie na wsi. Gdy zajmowała swoje miejsce oparła się o ramię Tadeusza. Podczas gdy zebrani rozprawiają o sporze Rejenta z Asesorem Tadeusz przygląda się Telimenie. Mylnie bierze ją za dziewczynę, którą widział w ogródku w gospodarstwie. Mimo różnic – Zosia miała jasne włosy, a Telimena czarne i różnicy wieku, wierzy, że to ta sama osoba. Para zaczyna żartować i flirtować. Intymną rozmowę przerywa krzyk Rejenta spierającego się o swego charta. Para zarumieniła się.
Kolejna rozmowa pary odbywa się podczas śniadania po polowaniu. Tadeusz dowiaduje się, że Telimena jest jego ciotką, jednak nie łączą ich żadne relacje pokrewieństwa. Podczas flirtu Tadeusz i Telimena coraz bardziej się do siebie zbliżają. Młodzieniec czuje oddech kobiety, łapie każde jej spojrzenie. Wyglądają jak Janus – bóg o dwóch twarzach.
Tadeusz rozmyślając o Telimenie, zaspał na polowanie. Obudziła go Zosia i wówczas poznał, że poprzedniego dnia pomylił ją z Telimeną. Mimo różnicy wieku i typu urody (Zosia była blondynką, Telimena miała ciemne włosy) uznał, że to Telimenę ujrzał w ogrodzie po przyjeździe do Soplicowa.
Podczas gdy mężczyźni zasadzali się na grubego zwierza, Telimena snuła matrymonialne plany. Z jednej strony podobał się jej Hrabia – był bogaty i przystojny. Młodszy od niego – Tadeusz, był mniej doświadczony, ale także odpowiadał kobiecie. Wierzyła, że będzie jej wierny i że pierwsze uczucie, jakim do niej zapałał będzie stabilne. Miała świadomość, że obu oczarowała swym wdziękiem i z premedytacją to wykorzystywała.
Tadeuszowi po raz pierwszy przedstawiono Zosię na obiedzie po polowaniu. Zauroczył się dziewczyną od pierwszego wejrzenia. Widząc jego zmieszanie Telimena najpierw zapytała jak się czuje, a następnie zaczęła robić mu wymówki z jego zachowania. Tadeusz opuścił zebranych i udał się do „Świątyni dumania”, gdzie czekała już na niego Telimena. Kobieta płakała. Młodzieniec patrzył na nią z ukrycia. Nagle zobaczył, że Telimena wykonuje gwałtowne ruchy. Okazało się, że siadła na mrowisku. Tadeusz pomógł jej pozbyć się „intruzów”. Para ponownie się zbliżyła do siebie. Na dźwięk dzwonu powrócili oddzielnie do dworu. Podczas kolacji Tadeusz bacznie przygląda się Telimenie. Widzi, że przetarty puder odsłania jej zniszczoną cerę, nie ma dwóch zębów, ponadto ma zmarszczki na czole, skroni i brodzie. Jego uczucia do Telimeny znikają, a w duszy czuje tylko chłód.
Po rozmowie Tadeusza z Sędzią o wyborze na żonę Zosi Tadeusz obawia się o reakcję Telimeny. Młodzieniec spotyka ją w nocnym stroju. Kobieta Wyrzuca mu, że wcześniej okazywał jej względy, a teraz jej unika. Telimena pyta, czy chce ją porzucić. Tadeusz odpowiada, że nie może zostać na wsi, bo wolą ojca było, żeby wstąpił do wojska polskiego i oświadcza, że następnego dnia wyjeżdża. Telimena zapytuje go, czy ją kocha, pragnie przed rozstaniem ponownie usłyszeć te słowa z jego ust. Tadeusz odpowiada, że bardzo ją lubi, lecz za krótkie chwile spędzili razem, by mogła to być miłość. Obiecuje, że nigdy jej nie zapomni. Telimena jest uradowana. Rzuca się młodzieńcowi na szyję i zwierza się, że tego dnia miała zakończyć swoje życie, lecz teraz jest pewna, że chce iść wszędzie za Tadeuszem. Romans Telimeny i Tadeusza
Autor: Jakub RudnickiTadeusz poznał Telimenę na uczcie w zamku Horeszków. Kobieta spóźniła się na przyjęcie i wchodząc, zwróciła na siebie uwagę wszystkich. Ubrana była zbyt strojenie, jak na przyjęcie na wsi. Gdy zajmowała swoje miejsce oparła się o ramię Tadeusza. Podczas gdy zebrani rozprawiają o sporze Rejenta z Asesorem Tadeusz przygląda się Telimenie. Mylnie bierze ją za dziewczynę, którą widział w ogródku w gospodarstwie. Mimo różnic – Zosia miała jasne włosy, a Telimena czarne i różnicy wieku, wierzy, że to ta sama osoba. Para zaczyna żartować i flirtować. Intymną rozmowę przerywa krzyk Rejenta spierającego się o swego charta. Para zarumieniła się.
Kolejna rozmowa pary odbywa się podczas śniadania po polowaniu. Tadeusz dowiaduje się, że Telimena jest jego ciotką, jednak nie łączą ich żadne relacje pokrewieństwa. Podczas flirtu Tadeusz i Telimena coraz bardziej się do siebie zbliżają. Młodzieniec czuje oddech kobiety, łapie każde jej spojrzenie. Wyglądają jak Janus – bóg o dwóch twarzach.
Tadeusz rozmyślając o Telimenie, zaspał na polowanie. Obudziła go Zosia i wówczas poznał, że poprzedniego dnia pomylił ją z Telimeną. Mimo różnicy wieku i typu urody (Zosia była blondynką, Telimena miała ciemne włosy) uznał, że to Telimenę ujrzał w ogrodzie po przyjeździe do Soplicowa.
Podczas gdy mężczyźni zasadzali się na grubego zwierza, Telimena snuła matrymonialne plany. Z jednej strony podobał się jej Hrabia – był bogaty i przystojny. Młodszy od niego – Tadeusz, był mniej doświadczony, ale także odpowiadał kobiecie. Wierzyła, że będzie jej wierny i że pierwsze uczucie, jakim do niej zapałał będzie stabilne. Miała świadomość, że obu oczarowała swym wdziękiem i z premedytacją to wykorzystywała.
Tadeuszowi po raz pierwszy przedstawiono Zosię na obiedzie po polowaniu. Zauroczył się dziewczyną od pierwszego wejrzenia. Widząc jego zmieszanie Telimena najpierw zapytała jak się czuje, a następnie zaczęła robić mu wymówki z jego zachowania. Tadeusz opuścił zebranych i udał się do „Świątyni dumania”, gdzie czekała już na niego Telimena. Kobieta płakała. Młodzieniec patrzył na nią z ukrycia. Nagle zobaczył, że Telimena wykonuje gwałtowne ruchy. Okazało się, że siadła na mrowisku. Tadeusz pomógł jej pozbyć się „intruzów”. Para ponownie się zbliżyła do siebie. Na dźwięk dzwonu powrócili oddzielnie do dworu. Podczas kolacji Tadeusz bacznie przygląda się Telimenie. Widzi, że przetarty puder odsłania jej zniszczoną cerę, nie ma dwóch zębów, ponadto ma zmarszczki na czole, skroni i brodzie. Jego uczucia do Telimeny znikają, a w duszy czuje tylko chłód.
Tadeusz wyrywa się z jej objęć i protestuje. Kobieta oznajmia, że w takim razie muszą się pobrać. Tadeusz sprzeciwia się jej woli i żegna się z nią. Telimena próbuje go powstrzymać i zarzuca mężczyźnie, że dla niego odrzuciła zaloty Hrabiego, Asesora i Rejenta, że Tadeusz ją uwiódł i teraz zamierza porzucić. Wyznaje, że podsłuchiwała jego rozmowę ze stryjem i wie, że Tadeusz szuka sobie nowej ofiary, chcąc uwieść również Zosię. Przeklina go i oświadcza, że powie wszystkim, że ją zwiódł i oszukał. Dręczony wyrzutami sumienia Tadeusz chce popełnić samobójstwo. Wówczas zostaje pojmany przez sługi Hrabiego, który dokonuje najazdu na Soplicowo. Ostatecznie Tadeusz zostaje mężem Zosi, a Telimena żoną Rejenta.
Zobacz inne artykuły:
kontakt | polityka cookies