Jesteś w: Ostatni dzwonek -> Pan Tadeusz
Podkomorzy jest oburzony zachowaniem Hrabiego. Każe podać sobie broń, by ukarać Horeszkę. Sędzia próbuje go uspokoić i mówi, że to on ma prawo pierwszeństwa do ukarania Hrabiego, bo to jego pierwszego obrażono. W spór wtrąca się Tadeusz, oznajmiając, że nie przystoi zacnym panom wdawać się w kłótnie z młokosem i wyzywa Hrabiego na pojedynek. Zaczyna się awantura. Kobiety płaczą. Telimena mdleje w ramiona Hrabiego, który zaczyna ją cucić.
Czeladź Sędziego rzuca się na Gerwazego, lecz Zosia zasłania starca. Gerwazy chwyta ławę i zasłania nią siebie i Hrabiego. Zamierza rzucić ławę na ludzi, ale widzi Wojskiego, który w milczeniu wpatruje się w Hrabiego, trzymając jednocześnie w dłoni nóż. Klucznik doskonale wie, że Wojski jest mistrzem w rzucaniu nożem do celu. Osłania więc ponownie Hrabiego i wraz z nim zaczyna się wycofywać. W chwilę później Gerwazy pojawia się przy organach i zaczyna ciskać w gości Sędziego rurami. Zebrani uciekają z zamku. Ostatni salę opuszcza Protazy.
W zamku zapada cisza. Hrabia stoi na krużganku, Gerwazy chodzi po Sali. Hrabia myśli o pojedynku, na który wyzwał go Tadeusz. Gerwazy tłumaczy mu, że zamek i wieś należą do niego i że powinien zabrać majątek, nie czekając na proces. Mówi, że zamek był w rodzie Horeszków od czterystu lat, a ziemie Soplica dostał po Targowicy. Wszystko należy więc Soplicom odebrać. Gerwazy namawia do odebrania własności wedle dawnych obyczajów – zajazdem. Hrabiemu podoba się plan Klucznika. Sądzi, że będzie to wzniosły czyn, który przyniesie mu sławę. Gerwazy radzi, żeby wspólników szukał wśród szlachty zaściankowej, która od lat jest przychylna Horeszkom. Podejmuje się zebrania szlachty wrogiej Soplicom.
Gerwazy zostaje sam i zdaje mu się, że widzi duchy dawnych właścicieli zamczyska. W jednym z nich rozpoznaje Stolnika. Wyobraża sobie zajazd na dwór Sędziego i podpalenie Soplicy w stodole. Rozmarzony, zasypia.
Kolejny dzień wstaje spóźniony. Robotnicy wychodzą w pole do żniw. Kobiety śpiewają piosenki, kosiarze ścinają zboża. Ekonom pilnuje pracy, jednocześnie obserwując drogę, na której panuje dziwny ruch. Udaje się do Sędziego, by mu opowiedzieć o tym, co widział.
W Soplicowie panuje napięta atmosfera. Sędzia pisze pozew do sądu, skargę na Hrabiego i Gerwazego. Pozew trzeba ustnie przekazać jeszcze tego samego dnia. Wzywa Protazego, by zaniósł pozew Hrabiemu. Woźny ubiera się w stary strój, ale, kiedy wyrusza w drogę, w Soplicowie zmieniają się plany.„Pan Tadeusz” - streszczenie szczegółowe z testem
Autor: Dorota BlednickaPodkomorzy jest oburzony zachowaniem Hrabiego. Każe podać sobie broń, by ukarać Horeszkę. Sędzia próbuje go uspokoić i mówi, że to on ma prawo pierwszeństwa do ukarania Hrabiego, bo to jego pierwszego obrażono. W spór wtrąca się Tadeusz, oznajmiając, że nie przystoi zacnym panom wdawać się w kłótnie z młokosem i wyzywa Hrabiego na pojedynek. Zaczyna się awantura. Kobiety płaczą. Telimena mdleje w ramiona Hrabiego, który zaczyna ją cucić.
Czeladź Sędziego rzuca się na Gerwazego, lecz Zosia zasłania starca. Gerwazy chwyta ławę i zasłania nią siebie i Hrabiego. Zamierza rzucić ławę na ludzi, ale widzi Wojskiego, który w milczeniu wpatruje się w Hrabiego, trzymając jednocześnie w dłoni nóż. Klucznik doskonale wie, że Wojski jest mistrzem w rzucaniu nożem do celu. Osłania więc ponownie Hrabiego i wraz z nim zaczyna się wycofywać. W chwilę później Gerwazy pojawia się przy organach i zaczyna ciskać w gości Sędziego rurami. Zebrani uciekają z zamku. Ostatni salę opuszcza Protazy.
W zamku zapada cisza. Hrabia stoi na krużganku, Gerwazy chodzi po Sali. Hrabia myśli o pojedynku, na który wyzwał go Tadeusz. Gerwazy tłumaczy mu, że zamek i wieś należą do niego i że powinien zabrać majątek, nie czekając na proces. Mówi, że zamek był w rodzie Horeszków od czterystu lat, a ziemie Soplica dostał po Targowicy. Wszystko należy więc Soplicom odebrać. Gerwazy namawia do odebrania własności wedle dawnych obyczajów – zajazdem. Hrabiemu podoba się plan Klucznika. Sądzi, że będzie to wzniosły czyn, który przyniesie mu sławę. Gerwazy radzi, żeby wspólników szukał wśród szlachty zaściankowej, która od lat jest przychylna Horeszkom. Podejmuje się zebrania szlachty wrogiej Soplicom.
Gerwazy zostaje sam i zdaje mu się, że widzi duchy dawnych właścicieli zamczyska. W jednym z nich rozpoznaje Stolnika. Wyobraża sobie zajazd na dwór Sędziego i podpalenie Soplicy w stodole. Rozmarzony, zasypia.
Księga szósta: Zaścianek
Kolejny dzień wstaje spóźniony. Robotnicy wychodzą w pole do żniw. Kobiety śpiewają piosenki, kosiarze ścinają zboża. Ekonom pilnuje pracy, jednocześnie obserwując drogę, na której panuje dziwny ruch. Udaje się do Sędziego, by mu opowiedzieć o tym, co widział.
U Sędziego pojawia się ksiądz Robak ze skargą na Telimenę, która najwyraźniej uwodzi Tadeusza. Robak przyznaje się, że śledził kobietę. Uważa, że to dobra niewiasta, ale niszczy ich plany, a ponadto uwodzi również Hrabiego. Pyta Soplicę, w jaki sposób pozbyć się ciotki z dworu. Sędzia przyznaje, że zerwał układ z Hrabią i opowiada o wieczornym zajściu w zamku. Ksiądz jest zły i pyta po co Sędzia chodził na zamek. Nalega na zgodę. Sędzia nie chce jednak, by ksiądz ponownie ich godził. Zarzuca sobie, że już raz posłuchał Bernardyna i po raz trzeci zwołał sąd podkomorski. Robak stara się go uspokoić, powołując się na Jacka, który chce ugody z Horeszkami.
Przypomina, że ziemie Horeszków dostały się Soplicom po Targowicy, a Jacek postanowił odkupić swój grzech, biorąc na wychowanie Zosię i teraz pragnie wyswatać ją z Tadeuszem, by w ten sposób pogodzić zwaśnione rody, a Zosi oddać należne jej dziedzictwo. Sędzia mówi, że przecież nie znał brata, bo od dzieciństwa był poza domem, choć wypełniał zawsze jego polecenia, a Hrabia, jako bardzo daleki krewny Horeszków, nie ma żadnych praw do zamku. Robak wyjaśnia, dlaczego Jacek zostawił syna w domu, zamiast posłać go do wojska, jak wcześniej planował. Mówi o zbliżającej się wojnie, o tym, że Napoleon zbiera armię, a wojska stoją już za Niemnem. Sędzia jest wzruszony. Nie chce jednak wierzyć w kolejne obietnice Napoleona. Robak potwierdza jedna kswoje słowa. Uradowany Sędzia daje dwieście owiec na klasztor i swoje ulubione konie Robakowi za tak dobre nowiny. Lecz dalej nie zamierza pogodzić się z Hrabią.
Robak mówi, że w chwili, kiedy Bonaparte idzie z wolnością dla Litwy, nie wypada się procesować w sprawach prywatnych. Sugeruje, że trzeba zaatakować Moskali, wzbudzić powstanie pod wodzą Soplicy, aby pomóc cesarzowi. Sędzia godzi się na projekt Bernardyna, jednocześnie pragnie zmazać winy brata. Ksiądz nakazuje mu czynić przygotowania, by na jego znak wybuchło w odpowiednim momencie powstanie. Naciska ponownie na zgodę z Hrabią, który ma przecież poparcie w powiecie i powinien także wziąć udział w powstaniu. Sędzia uznaje, że jeśli Hrabia przyjedzie go przeprosić, to będzie dążył do zgody.
Robak jedzie do Hrabiego. W tym samym czasie Protazy zmierza do domu tego samego z pozwem. Ukryty w konopiach, czeka, aż Hrabia wyjdzie na zewnątrz. Wspomina różne sytuacje, w których wygłaszał pozwy i obawia się reakcji Hrabiego. W domu Hrabiego jest jednak pusto. Krążącego wokół domu Protazego spotyka Robak. Obaj zauważają, że Hrabia musiał się gdzieś spieszyć, bo zostawił otwarte drzwi, a w pokojach widać wyraźne ślady zbrojenia się. Robak odnajduje dwie stare kobiety, które mówią, że Hrabia wraz z ludźmi pojechał uzbrojony do Dobrzyna.
W Dobrzynie mieszka znana na Litwie szlachta zaściankowa. Dawniej była to znacząca rodzina, dziś jest zubożała i pracuje jako zaciężne chłopstwo. Na czele rodziny stoi Matyjasz Dobrzyński, zwany Maćkiem nad Maćkami lub Kurkiem na kościele. Dom Maćka jest zniszczony i zaniedbany.
O świcie zjawia się w Dobrzynie posłaniec. Budzi wszystkich. Rada zbiera się u plebana, lecz nie potrafią niczego ustalić i pleban radzi, by o zdanie zapytać starego Macieja. Tymczasem do Dobrzyna zjeżdża pobliska szlachta.
Księga siódma: Rada
Bartek, zwany Prusakiem, powiadamia Macieja o tym, że przyniesiono wiadomość o zbliżających się wojskach Napoleona. Opowiada o tym, jak Francuzi w 1806 roku pokonali Prusy, i że Dąbrowski w Poznaniu wezwał Polaków do powstania. Teraz w podobny sposób należy oczyścić Litwę z Moskali. Maciek dopytuje się, kto przyniósł takie nowiny. Prusak odpowiada, że ksiądz Robak o tym mówił i że teraz należy przygotować powstanie na Litwie. Część szlachty chce od razu walczyć. Maciej mówi, że rozpoznał Robaka i pyta zebranych, czego chcą. Wszyscy odkrzykują, że wojny. Prusak wzywa do rozsądku. Jednak zdania szlachty są podzielone: jedni chcą walki, inni zgody.
Pojawia się Gerwazy. Mówi, że skoro car będzie walczył z cesarzem, to oni powinni zacząć naprawiać ojczyznę od podstaw, bo jak wcześniej powiedział ksiądz Robak, należało najpierw wymieść śmieci. Zaczyna podjudzać szlachtę zaściankową przeciwko Soplicom.
Prusak broni Sędziego tłumacząc, że nie ponosi winy za postępowanie brata. Sędzia w jego oczach jest dobrym szlachcicem i gospodarzem, ceni chłopów, kocha ojczyznę i pielęgnuje polskie obyczaje. Jankiel również uważa, że nie powinni ruszać przeciwko Sędziemu. Słyszał, że wojna będzie dopiero na wiosnę. Stara się powstrzymać ludzi od zajazdu na Soplicowo, zapraszając wszystkich na ucztę z okazji narodzin jego siostrzeńca. Gerwazy wygania jednak Jankiela. Wspomina Stolnika, który była dobry dla zaścianka.
Podżegani szlachcice zaczynają przypominać sobie nieprzyjemności, które spotkały ich ze strony Sędziego. Jeden mówi, że Soplica nie zjawił się na weselu jego córki. Inny – że jego syn zakochał się w Zosi, a Sędzia nie chciał oddać jej ręki, choć teraz krążą pogłoski, że zamierza wydać dziewczynę za mąż. Szlachta ostatecznie przyłącza się do Gerwazego. Maciek - Kurek na dachu wybucha gniewem. Mówi, że powinno liczyć się dobro pospolite, a nie prywatne. Do Dobrzyna wjeżdża Hrabia. Zaścianek wiwatuje. Gerwazy każe wszystkich częstować. Ostatecznie podjęta zostaje decyzja o ataku na Soplicowo. Jankiel i Prusak wycofują się z tłumu.
strona: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10
Szybki test:
Maćkiem nad Maćkami zwany była) Marian
b) Mikołaj
c) Mojżesz
d) Matyjasz
Rozwiązanie
Podkomorzy częstuje Wojskiego tabaką z pięknej starej, złotej tabakiery, którą jego ojciec dostał od:
a) Kołłątaja
b) Napoleona Bonaparte
c) króla Stanisława
d) Tadeusza Kościuszki
Rozwiązanie
Mieszkańcy Soplicowa pojawienie się komety postrzegają jako:
a) zapowiedź dobrobytu
b) zapowiedź wojny
c) oznakę gwałtownych zmian
d) zły znak
Rozwiązanie
Więcej pytań
Zobacz inne artykuły:
kontakt | polityka cookies