Jesteś w: Ostatni dzwonek -> Lalka
Helena Stawska miała około trzydziestu lat. Piękna, wysoka szatynka była matką małej Heluni. Wspólnie z nią i matką wynajmowała mieszkanie w kamienicy Łęckich. Utrzymywała się z udzielania prywatnych lekcji angielskiego, gry na fortepianie, czasem zajmowała się szyciem. Jej mąż po niesłusznym oskarżeniu o morderstwo wyjechał za granicę i odtąd słuch po nim zaginął. Kobieta nie wiedziała, czy żyje czy nie. Do córki i matki miała stosunek wyrozumiały.
Była osobą ciepłą, dobrą, lojalną i cierpliwą. Wokulski zwrócił na nią uwagę w kościele Karmelitów podczas świąt wielkanocnych, jednak poznał dopiero po kupnie kamienicy. Przebywanie w jej towarzystwie uspokajało go, mówił, że kobieta taka jak ona może uleczyć jego rany. Stawska stanowiła idealną kandydatkę na żonę, o czym przekonany był Ignacy Rzecki.
Przykrym wydarzeniem w życiu Stawskiej było posądzenie jej o kradzież lalki. Kobieta załamała się, jej reputacja była przekreślona. Dzięki pomocy Rzeckiego i Wokulskiego wygrała proces. Właściciel sklepu zapewnił jej pracę w sklepie, a następnie pomógł otworzyć własny w Częstochowie. Wówczas nadeszła wiadomość o śmierci jej męża.
Choć kochała Wokulskiego, wiedziała, że poza przyjaźnią z ich związku nie będzie niczego więcej. Wyszła za mąż za Mraczewskiego, subiekta, którego zatrudniał Stanisław. Planowała otworzyć z nim własny sklep w Warszawie, w czym pomóc miały pieniądze zapisane w testamencie przez Wokulskiego.
Partner serwisu:
kontakt | polityka cookies
Helena Stawska – charakterystyka
Autor: Jakub RudnickiHelena Stawska miała około trzydziestu lat. Piękna, wysoka szatynka była matką małej Heluni. Wspólnie z nią i matką wynajmowała mieszkanie w kamienicy Łęckich. Utrzymywała się z udzielania prywatnych lekcji angielskiego, gry na fortepianie, czasem zajmowała się szyciem. Jej mąż po niesłusznym oskarżeniu o morderstwo wyjechał za granicę i odtąd słuch po nim zaginął. Kobieta nie wiedziała, czy żyje czy nie. Do córki i matki miała stosunek wyrozumiały.
Była osobą ciepłą, dobrą, lojalną i cierpliwą. Wokulski zwrócił na nią uwagę w kościele Karmelitów podczas świąt wielkanocnych, jednak poznał dopiero po kupnie kamienicy. Przebywanie w jej towarzystwie uspokajało go, mówił, że kobieta taka jak ona może uleczyć jego rany. Stawska stanowiła idealną kandydatkę na żonę, o czym przekonany był Ignacy Rzecki.
Przykrym wydarzeniem w życiu Stawskiej było posądzenie jej o kradzież lalki. Kobieta załamała się, jej reputacja była przekreślona. Dzięki pomocy Rzeckiego i Wokulskiego wygrała proces. Właściciel sklepu zapewnił jej pracę w sklepie, a następnie pomógł otworzyć własny w Częstochowie. Wówczas nadeszła wiadomość o śmierci jej męża.
Choć kochała Wokulskiego, wiedziała, że poza przyjaźnią z ich związku nie będzie niczego więcej. Wyszła za mąż za Mraczewskiego, subiekta, którego zatrudniał Stanisław. Planowała otworzyć z nim własny sklep w Warszawie, w czym pomóc miały pieniądze zapisane w testamencie przez Wokulskiego.
Zobacz inne artykuły:
kontakt | polityka cookies