Jesteś w: Ostatni dzwonek -> Lalka

Opowieść Węgiełka o historii kamienia w Zasławiu

Autor: Jakub Rudnicki

— W dawnych czasach, kiedy jeszcze mój dziaduś łapał ptaki między dębami, po tych kamieniach, cośmy nimi szli, płynęła woda. Teraz ona pokazuje się tylko na wiosnę albo po wielkim deszczu, ale za małości dziadusia szła przez cały rok. I był strumień w tym miejscu.

Na dnie potoku, jeszcze za małości dziadusia, leżał jeden spory kamień, jakby nim kto dziurę zatykał. W rzeczy samej była tam dziura, właśnie nawet okno do podziemiów, gdzie są zachowane wielkie skarby, jakich by na całym świecie nie znalazł. A między tymi majątkami, na szczerozłotym łóżku, śpi panna, może nawet jaka hrabini, bardzo śliczności i bogato odziana. Mówią, że za to samo, co ona ma we włosach, kupiłby wszystkie dobra od Zasławia do Otrocza.


Ta zaś panna śpi przez taki interes, że jej ktoś wbił złotą szpilkę w głowę, może ze zbytków, a może i z nienawiści; Bóg ich tam wie. Tak śpi i nie ocknie się, dopóki jej kto szpilki z głowy nie wyciągnie i potem się z nią nie ożeni. Ale to rzecz ciężka i nawet niebezpieczna, bo tam w podziemiach pilnują skarbów i samej panny różne straszydła. A jakie one są, to wiem dobrze, bo póki mi się dom nie spalił, chowałem taki jeden ząb jak pięść, który ząb dziaduś znalazł w tym miejscu (sprawiedliwie mówię i nic nie kłamę). A jeżeli jeden ząb był jak pięść (widziałem go przecie i miałem w rękach przez długie czasy), to już łeb musiał być jak piec, a cała osoba chyba jak stodoła… Więc borykać się z takim było trudno i jeszcze nie z jednym, ale z wieloma. Dlatego najśmielszy człowiek, choćby mu się i jak spodobała panna, a jeszcze lepiej jej majętności, wejść do podziemiów nie miał odwagi, ażeby go co nie ujadło…

O tej pannie i o tych majątkach — prawił dalej Węgiełek — wiedzieli ludzie od dawna; takim sposobem, że dwa razy do roku, na Wielkanoc i na święty Jan, usuwał się kamień, co leżał na dnie potoku, i jeżeli kto stał wtedy nad wodą, mógł zajrzeć do otchłani i widzieć tamtejsze dziwy.


Jednej Wielkanocy […] przyszedł tu do zamku młody kowal z Zasławia. Stanął nad potokiem i myśli: „Nie mogłyby się to mnie pokazać skarby?… Zaraz bym wlazł do nich, choćby przez najciaśniejszą dziurę, naładowałbym kieszenie i już nie potrzebowałbym dymać miechem.” Ledwie tak pomyślał, aż naraz — usuwa się kamień, a mój ci kowal widzi wory pieniędzy, misy ze szczerego złota i tyle drogiej odzieży jak na jarmarku…
Ale najpierw wpadła mu przed oczy śpiąca panna, taka, mówił dziaduś, śliczna, że kowal stanął słupem. Spała se i tylko jej łzy płynęły, a co która upadła, czy na jej koszulę, czy na łóżko, czy na podłogę, zaraz zamieniała się w klejnot. Spała i wzdychała z bólu od szpilki; a co westchnęła, to na drzewach nad potokiem zaszelepały liście z żalu nad jej strapieniem.

Już kowal chciał wejść do podziemiów; ale że czas przeszedł, więc znowu kamień zamknął się, aż zabulgotało w potoku.

Od tego dnia mój kowal nie mógł sobie miejsca znaleźć na świecie. Robota leciała mu z ręki. Gdzie nie spojrzał, widział ino potok jak szybę, a za nią pannę, której łzy płynęły. Aż pomizerniał, bo go coś ciągle trzymało za serce rozpalonymi obcęgami. Zwyczajnie zamroczyło go.

Kiedy już całkiem nie mógł wytrzymać z tęskności, poszedł do jednej baby, co znała się na ziołach, dał jej srebrnego rubla i spytał o radę.


— Ano — mówi baba — nie ma tu inszej rady, tylo musisz doczekać świętego Jana i kiedy się kamień odłoży, musisz leźć w otchłań. Byleś pannie wyjął szpilkę z głowy, obudzi się, ożenisz się z nią i będziesz wielki pan, jakiego świat nie widział. Tylko wtedy o mnie nie zapomnij, że ci dobrze poradziłam. I to se spamiętaj: kiedy cię strachy otoczą, a zaczniesz się bać, zaraz przeżegnaj się i umykaj w imię boskie… Cała sztuka w tym, żebyś się nie zląkł; złe nie ima się nie bojącego człowieka.

— A powiedzcież mi — mówił kowal — jak poznać, że człowieka strach zdejmuje?…

— Takiś ty?… — mówiła baba. — No, to już idź do otchłani, a jak wrócisz, o mnie pamiętaj.

Dwa miesiące chodził kowal po potoku, a na tydzień przed świętym Janem wcale się stąd nie ruszył, tylko czekał. I doczekał. W samo południe kamień odsunął się, a mój kowal z siekierą w garści skoczył w jamę.

Co się tam — mówił dziaduś — koło niego nie działo, włosy na głowie stają. Otoczyły go przecie takie poczwary, że inny umarłby od samego ich wejrzenia. Były — mówił dziaduś — niedopyrze wielkie jak psy, ale ino wachlowały nad nim skrzydliskami. To zastąpiła mu drogę ropucha, duża jak ot ten kamień, to wąż zaplątał mu się między nogi, a kiedy kowal ciapnął go, wąż zaczął płakać ludzkim głosem. Były wilki takie na niego zajadłe, że co im piana padła z pyska, to buchnęła płomieniem, a w opoce wypalała dziury.


Wszystkie te potwory siadały mu na plecach, chwytały go za surdut, za rękawy, ale żaden nie śmiał go skrzywdzić. Bo widzieli, że się kowal nie boi, zaś przed nie bojącym się złe umyka jak cień przed człowiekiem. „Zginiesz tu, kowalu!…” — wołały strachy, ale on tylko ściskał siekierę w garści i przepraszam… tak im odpowiadał, że wstyd państwu powtórzyć…

Dobrał się nareszcie mój kowal do złotego łóżka, gdzie już nawet poczwary nie miały dostępu, ino stanęły wkoło, kłapiący zębami. On zaraz zobaczył w głowie panny złotą szpilkę, szarpnął i wyciągnął ją do połowy…


Aż krew trysnęła… Wtem panna łapie go rękami za surdut i woła z wielkim płaczem:

— Czego mi ból robisz, człowieku!…

Wtedy dopiero kowal się zląkł… Zatrząsł się i ręce mu opadły. Strachom tego tylko było trzeba. Który miał największy pysk, skoczył na kowala i tak go kłapnął, że krew trysnęła przez okno i poplamiła kamienie, co państwo na własne oczy widzieli. Ale przy tym bestia wyłamał sobie ząb duży jak pięść, co go później mój dziaduś znalazł w potoku.

Od tej pory kamień zatkał okno do podziemiów, że go już nikt znaleźć nie może. Potok wysechł, a panna została w otchłani na pół rozbudzona. Płacze teraz już tak głośno, że ją czasem i pastuchy słyszą na łąkach, i będzie płakać wiek wieków.

Zobacz inne artykuły:

Inne
„Lalka”- streszczenie szczegółowe z testem
„Lalka” – krótkie streszczenie
Dzieje Wokulskiego
„Lalka” – krótki plan wydarzeń
„Lalka” – szczegółowy plan wydarzeń
Czas i miejsce akcji w „Lalce”
Najważniejsze problemy w „Lalce”
Tematyka „Lalki”
Stanisław Wokulski jako bohater przełomu epok
Ignacy Rzecki – charakterystyka
Interpretacja tytułu „Lalki”
Narracja „Lalki” Prusa
Ocena Izabeli Łęckiej
Bolesław Prus - biografia
Geneza „Lalki” Prusa
Gatunki występujące w „Lalce”
Stanisław Wokulski romantyk czy pozytywista
Cechy romantyczne i pozytywistyczne Stanisława Wokulskiego
Obraz społeczeństwa polskiego w „Lalce”
Tomasz Łęcki - charakterystyka
Izabela Łęcka - charakterystyka
Julian Ochocki - charakterystyka
Kompozycja „Lalki”
Motyw przyjaźni w „Lalce” Prusa
Motyw pieniędzy w „Lalce” Bolesława Prusa
„Lalka” jako powieść o społecznym rozkładzie
„Lalka” jako powieść o nędzy i bogactwie
Filozofia w „Lalce” Prusa
„Lalka” jako powieść o marzeniach
Pozytywizm w „Lalce” Prusa
„Lalka” jako powieść o samotności
Wątek miłosny w „Lalce” Bolesława Prusa
„Lalka” Prusa. Obrona romantyzmu czy rozstanie z mitem? Argumenty za i przeciw.
Helena Stawska – charakterystyka
Na czym polegał tragizm Stanisława Wokulskiego?
Proces o lalkę w utworze Bolesława Prusa
Tło historyczne w „Lalce”
Ludności niemiecka w „Lalce”
Doktor Szuman – charakterystyka
Kazimiera Wąsowska - charakterystyka
Henryk Szlangbaum – charakterystyka
Kazimierz Starski – charakterystyka
Prezesowa Zasławska – charakterystyka
Hrabina Joanna Karolowa – charakterystyka
Próba samobójcza Stanisława Wokulskiego bohatera „Lalki” Prusa
Działalność filantropijna Stanisława Wokulskiego
Jak Prus zakończył „Lalkę” i dlaczego tak?
Humor w „Lalce”
Trzy pokolenia idealistów w „Lalce” scharakteryzuj i porównaj postawy i marzenia Ignacego Rzeckiego, Stanisława Wokulskiego, Juliana Ochockiego
Struktura przestrzenna w „Lalce”
Lud miejski w „Lalce”
Mieszczaństwo w „Lalce”
Zdeklasowana szlachta w „Lalce”
Stanisław Wokulski - charakterystyka
Scharakteryzuj studentów i ich relacje ze społeczeństwem w „Lalce” Prusa
Wielowymiarowość „Lalki” Bolesława Prusa
Symbole w „Lalce” Prusa
Opis Warszawy w „Lalce”
Okoliczności śmierci Ignacego Rzeckiego
Opisz stosunki Rzeckiego z Heleną Stawską
Światopogląd Ignacego Rzeckiego
Kompozycja i styl „Lalki”
Cechy gatunkowe „Lalki”
Twórczość Prusa - kalendarium
Bolesław Prus - kalendarium życia
Nawiązania do „Lalki” w kulturze
Dzieciństwo i młodość Stanisława Wokulskiego
Opis Powiśla w „Lalce”
Opis Paryża w „Lalce”
Przyjaźń Rzeckiego z Katzem
„Lalka” - najważniejsze cytaty
„Lalka” Bolesława Prusa - sprawdzian ze znajomości lektury z odpowiedziami
Czy znasz Lalkę Bolesława Prusa? – test z odpowiedziami
Cytaty opisujące wygląd Paryża w „Lalce” Prusa
Cytaty opisujące wygląd Warszawy w „Lalce” Prusa
Kim był Węgiełek?
Kim był Wirski?
Kim był Mraczewski?
Kim była pani Meliton?
Bibliografia
Kim był Rossi?
Kim był Wiliam Colins?
Z kim się ożenił Węgiełek?
Z kim chciał wyswatać Wokulskiego Ignacy Rzecki?
Jak zareagował Wokulski, gdy inkasent Oberman zgubił ponad 400 rubli?
Pod czyim nazwiskiem Wokulski kupił kamienicę Łęckich?
W jakich okolicznościach Wokulski po raz pierwszy zwrócił się do Izabeli po angielsku?
Co było wykryte na kamieniu w „Lalce” Prusa
Pierwsza miłość prezesowej Zasławskiej
Opowieść Węgiełka o historii kamienia w Zasławiu
Kwestionariusz osobowy Wokulskiego



Partner serwisu:

kontakt | polityka cookies