Jesteś w: Ostatni dzwonek -> Lalka
- r.2., t.1.
(…)dokąd wy jedziecie, podróżni?... Dlaczego narażasz kark, akrobato?... Co wam po uściskach, tancerze?... Wykręcą się sprężyny i pójdziecie na powrót do szafy. Głupstwo, wszystko głupstwo!...a wam, gdybyście myśleli, mogłoby się zdawać, że to jest coś wielkiego!...
- r.2., t.1.
(…)głupstwo całe życie, którego początku nie pamiętamy, a końca nie znamy... Gdzież prawda?..
- r.4., t.1.
Czasami w tej ucieczce przed samym sobą doganiała mnie noc. (Wokulski)
- r.7., t.1.
Głupie życie!... Po ziemi gonimy marę, którą każdy nosi we własnym sercu, dopiero gdy stamtąd ucieknie, poznajemy, że to był obłęd (…)
- r.8., t.1.
Oto miniatura kraju - myślał - w którym wszystko dąży do spodlenia i wytępienia rasy. Jedni giną z niedostatku, drudzy z rozpusty. Praca odejmuje sobie od ust, ażeby karmić niedołęgów; miłosierdzie hoduje bezczelnych próżniaków, a ubóstwo nie mogące zdobyć się na sprzęty otacza się wiecznie głodnymi dziećmi, których największą zaletą jest wczesna śmierć.
- r.9., t.1.
Bywają wielkie zbrodnie na świecie, ale chyba największą jest zabić miłość.
- r.10., t.1.
Czy bitwy nie są hałaśliwymi komediami, które wojska urządzają dla narodów, nie robiąc z resztą sobie krzywdy.
- r.10., t.1.
Stopiło się w nim dwu ludzi: romantyk sprzed roku sześćdziesiątego i pozytywista z siedemdziesiątego. To, co dla patrzących jest sprzeczne, w nim samym jest najzupełniej konsekwentne. [Szuman o Wokulskim]
- r.13., t.1.
Gdyby mi się ziemia rozstąpiła pod nogami... rozumiesz?... Gdyby mi niebo miało zawalić się na łeb - nie cofnę się, rozumiesz?... Za takie szczęście oddam życie... [Wokulski do Rzeckiego]
- r.15., t.1.
We mnie jest dwu ludzi (…) jeden zupełnie rozsądny, drugi wariat. Który zaś zwycięży? [Wokulski o sobie]
- r.19., t.1.„Lalka” - najważniejsze cytaty
Autor: Jakub Rudnicki- r.2., t.1.
(…)dokąd wy jedziecie, podróżni?... Dlaczego narażasz kark, akrobato?... Co wam po uściskach, tancerze?... Wykręcą się sprężyny i pójdziecie na powrót do szafy. Głupstwo, wszystko głupstwo!...a wam, gdybyście myśleli, mogłoby się zdawać, że to jest coś wielkiego!...
- r.2., t.1.
(…)głupstwo całe życie, którego początku nie pamiętamy, a końca nie znamy... Gdzież prawda?..
- r.4., t.1.
Czasami w tej ucieczce przed samym sobą doganiała mnie noc. (Wokulski)
- r.7., t.1.
Głupie życie!... Po ziemi gonimy marę, którą każdy nosi we własnym sercu, dopiero gdy stamtąd ucieknie, poznajemy, że to był obłęd (…)
- r.8., t.1.
Oto miniatura kraju - myślał - w którym wszystko dąży do spodlenia i wytępienia rasy. Jedni giną z niedostatku, drudzy z rozpusty. Praca odejmuje sobie od ust, ażeby karmić niedołęgów; miłosierdzie hoduje bezczelnych próżniaków, a ubóstwo nie mogące zdobyć się na sprzęty otacza się wiecznie głodnymi dziećmi, których największą zaletą jest wczesna śmierć.
- r.9., t.1.
Bywają wielkie zbrodnie na świecie, ale chyba największą jest zabić miłość.
- r.10., t.1.
Czy bitwy nie są hałaśliwymi komediami, które wojska urządzają dla narodów, nie robiąc z resztą sobie krzywdy.
- r.10., t.1.
Stopiło się w nim dwu ludzi: romantyk sprzed roku sześćdziesiątego i pozytywista z siedemdziesiątego. To, co dla patrzących jest sprzeczne, w nim samym jest najzupełniej konsekwentne. [Szuman o Wokulskim]
- r.13., t.1.
Gdyby mi się ziemia rozstąpiła pod nogami... rozumiesz?... Gdyby mi niebo miało zawalić się na łeb - nie cofnę się, rozumiesz?... Za takie szczęście oddam życie... [Wokulski do Rzeckiego]
- r.15., t.1.
We mnie jest dwu ludzi (…) jeden zupełnie rozsądny, drugi wariat. Który zaś zwycięży? [Wokulski o sobie]
(…) Taki sobie zwyczajny kupiec!... [Łęcki o Wokulskim]
- r.19., t.1.
Jak on się wydobywa!... Pysznie się wydobywa!... – zawołał drugi stołownik.
- r.19. ,t.1.
Mnie przywiązać mogłaby taka tylko kobieta jak ja sam. A takiej jeszczem nie spotkał. [Wokulski]
- r.1., t.2.
Jestem człowiek zmarnowany. Miałem ogromne zdolności i energię, lecz – nie zrobiłem nic dla cywilizacji. [Wokulski]
- r.9., t.2.
A tymczasem on – prawił Szuman – czy to w piwnicy Hopfera, czy to na stepie tak się karmił Aldonami, Grażynami, Marylami i tymi podobnymi chimerami, że w pannie Łęckiej widzi bóstwo (…) Bo choć to romantyk pełnej krwi, jednak nie będzie naśladować Mickiewicza, który nie tylko przebaczył tej, co z niego zadrwiła (…)
- r.11., t.2.
Człowiek jest jak ćma: na oślep rwie się do ognia, choć go boli i choć się w nim spali. Robi to jednak dopóty (…) dopóki nie oprzytomnieje. I tym różni się od ćmy…
- r.15., t.2.
Ale czy może być szczęściem to, czego nie pragniemy?...
- r. 17., t,2.
Czystej krwi polski romantyk, co to wiecznie szuka czegoś poza rzeczywistością (…)
- r.17., t.2.
Ale jaki to człowiek stylowy!... – zakończył. – Umarł przywalony resztkami feudalizmu… zaginął, aż ziemia zadrżała. [Szuman o Wokulskim].
Zobacz inne artykuły:
kontakt | polityka cookies